Wszyscy kochamy OP, ale na pewno każdy z was potrafi znaleźć w serii taki element, który go drażni. Mnie na przykład niezmiernie denerwuje niezniszczalność bohaterów. Nie chodzi mi o to żeby ich od razu uśmiercać czy robić z nich inwalidów, ale to jak szybko się lęczą z najcięższych nawet ran jest dla mnie nie do zniesienia. Po prostu brakuje mi dramatyzmu. Jak oglądam walkę i postać sromotnie dostaje w ciry to w ogóle mnie nie rusza, bo i tak wiem, że następnego dnia będzie się dobrze czuć. Mogliby mieć czasem większe problemy z powrotem do zdrowia, jakoś bardziej przejmujące by to wtedy było. W DB sobie z tym nieźle poradzili. Postać ginęła, a potem ją ożywiali. Z tym, że to robiło wrażenie tylko za pierwszym razem, potem już było wiadomo jak sie skończy
No ale generalnie trochę więcej dramatyzmu by się przydało, żeby pokazaż, że naprawdę istnieje coś takiego jak zagrożenie życia i żeby ta przemoc nie była taka... nie wiem jak to powiedzieć... taka sztuczna.