Mam pytanie, czy ktoś z was ogląda, bądź oglądał Gintame. Jeżeli tak, to możecie mi powiedzieć, czy warto oglądać starą serię? Bo osobiście, chciałbym się za to zabrać, mam już jakieś 90 odcinków za pasem(oraz dwa filmy kinowe), ale boli mnie fakt, że jak na razie większość to są gagi. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że to nieodłączna część tej serii, lecz powoli zaczynają już mnie one męczyć. Więc czy muszę ją obejrzeć całą, aby wiedzieć co będzie dalej, czy ta wiedza nie jest niezbędna?

Gintama to w założeniach gag-manga i 90% odcinków skupia się na śmieszkowaniu, a te poważne to tylko margines. Te proporcje nie zmienią się aż do finału mangi. Nowe serie nie staną się nagle inne, one też skupiają się głównie na śmieszkowaniu.

Ogólnie na pewno mógłbyś wiele odcinków ominąć i nic nie stracić, ale niestety nikt listy takowych jeszcze nie zrobił, więc pozostaje ci oglądać dalej.

Pogoogluj a na pewno znajdziesz jakiś spis arców i będziesz mógł sobie wybrać co chcesz oglądać. Tylko nie jestem pewien czy to ma sens. Jak napisał Dahaka Gintama opiera się na śmieszkowaniu więc jeśli po 90 odcinkach się zmęczyłeś to lepiej będzie odpocząć na jakiś czas, albo dać sobie spokój. IMO oglądanie poważniejszej części Gintamy bez znajomości  pokręconych losów postaci z innych odcinków to zbrodnia. Trudno się w ten sposób odpowiednio wczuć. Nie przejmowalibyśmy się samiwieciekim i jego kumplami z dzieciństwa w przedostatnim arcu gdyby wcześniej nie zostali na wszelkie sposoby upokorzeni .

Są poważne. Np to co się działo w 2 połowie ostatniego sezonu i teraz w mandze, jest tak poważne, że prawie wcale nie ma gagów. I w przeciwieństwie do ciebie mi brakuje tych gagowych odcinków, do tego stopnia, że ostatnio rozważałem czy sobie całej gintamy od nowa nie zacząć oglądać

BTW jak chcesz oglądać tylko odcinki ważne dla fabuły to wejdź sobie na gintama wiki i tam jest całą seria arcami dzielona. Wtedy łatwiej ci będzie połapać się, któe odcinki warto pominąć. 

Choć szczerze powiedziawszy jeżeli po 90 odcinkach humor cię męczy, to może po prostu słabo rozumiesz japońskie poczucie humoru. Ja też tak na początku miałem, ale jak ktoś pięknię powiedział "Oglądanie gintamy jest jak tocząca się kula śniegu. Na początku mała, ale z każdą chwilą przybiera na masie rosnąc do olbrzymich rozmiarów." Tyczy się to zarówno humoru jak i części fabularnej. Tyle, że mnie zaczęło już bawić po około 50

(01-12-2016, 02:02)Dahaka napisał(a): ale niestety nikt listy takowych jeszcze nie zrobił

Wrong desu

Ja korzystałam z tej:
http://senpuusociety.com.pl/topic/4099-j...obi%C4%87/

A tak abstrachując od odcinków, czy tylko mi ostatni sezon Gintamy wydawał się boleśnie słaby? Nawet obejrzałam kilka starych odcinków i bawiłam się nieźle, więc to nie tak że straciłam możliwość funu, ale Grim Reaper, (absolutnie hajpowane i absolutnie rozczarowujące) Farwell Shinsengumi i ten krótki arc z Takatsugim nawet nie tyle co mnie rozczarowały co po prostu rozgniewały. O, nawetmteraz się krzywię jak o tym piszę. 
Czy to tylko ja?
Czy straciłam fun?
Czy wszyscy inni bawili się świetnie?

Wszyscy inni pewnie spodziewali się mniej więcej tego co dostaliśmy . Mimo całej tej zgrywy kiedy robi się ciut poważniej Gintama wpada często w sionenowy schemat. IMO zazwyczaj wychodzi to całkiem wdzięcznie m.in. dzięki bohaterom którzy się z tego schematu (co wiemy jednak zwykle, jak już pisałem z tych "luźnych" odcinków) wyłamują. Ale rozumiem że nie każdy musi to kupować. Ja oglądając ostatni sezon bawiłem się dobrze choć bardzo brakowało mi luźniejszych histori. Wepchnięcie w tak krótkim czasie tych kilku arców nie było najlepszym pomysłem.

Cytat:Czy to tylko ja?
Czy straciłam fun?
Czy wszyscy inni bawili się świetnie?

Tak, tylko ty. Wszystko tam było świetne, nawet odcinki komediowe, z chorobą Kagury na czele. Jeśli ten sezon wydał ci się słaby, to ostrzegam przed arcem, który rozpocznie się w nowym sezonie anime. Jest podobno słaby i na domiar złego najdłuższy z całej mangi.

(02-12-2016, 00:53)Mint Julep napisał(a): Czy to tylko ja?
Czy straciłam fun?
Czy wszyscy inni bawili się świetnie?

Tak. Każdy fan Gintamy robił pod siebie.

Tak jak napisał Blek, dopiero w kolejnym aru, który w anime nie został jeszcze przedstawiony, podobno zaczyna się robić lipa.