Crocodile
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 14-02-2017, 21:02
Ja sobie go wyobrażam w jednym z ostatnich aktów przeciwko marynarce, podobnie jak Arlonga i jeszcze kilku byłych przeciwników Luffy'ego.
To by już mogło być za kadencji Luffy'ego jako Króla Piratów. Wielka bitwa, w której wspomniani wyżej piraci zostaliby wsparciem dla SHP.
Głównie wyobrażam sobie taką scenę: Nami otoczona przez wrogów, nagle pojawia się Arlong, zdejmuje kilku i mówi do niej "Biegnij Nami, ja się zajmę resztą"
Crocodile już raz pomógł Luffy'emu, więc prawdopodobnie dostrzegł w nim przyszłego Króla Piratów, Arlong natomiast ma uprzedzenia do ludzi, ale SHP mają sojusz z Jinbe i uratowali Wyspę Ryboludzi, więc myślę, że co do nich zmieni swoje nastawienie.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Mrowlanin

Super świeżak

Licznik postów: 259

Mrowlanin, 15-02-2017, 00:44
Ale wyspa ryboludzi moze byc zniszczona i bęc teoria w piach
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 15-02-2017, 00:46
(14-02-2017, 21:02)Mordoc napisał(a): Nami otoczona przez wrogów, nagle pojawia się Arlong, zdejmuje kilku i mówi do niej "Biegnij Nami, ja się zajmę resztą"


xDxD

Jinbei musiał ją przepraszać za sam fakt, że kiedyś był z Arlongiem w jednej załodze (chyba nawet jeszcze zanim Nami się urodziła). Tak więc jakoś tego nie widzę :v To nie jest taka sama relacja, jak Crocodile-Robin, którzy prawdopodobnie już mają na siebie wywalone. Arlong zabił Nami matkę, wykorzystywał ją, zmuszał do kradzieży i zastraszał dosłownie każdego człowieka, jakiego kiedykolwiek spotkała. Nie wymagajmy od Nami, żeby stała się Jezusem. Jeśli kiedykolwiek zobaczy Arlonga, zrobi z niego paluszki rybne w ułamku sekundy.
[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 15-02-2017, 03:35
(15-02-2017, 00:44)Mrowlanin napisał(a): Ale wyspa ryboludzi moze byc zniszczona i bęc teoria w piach
Po pierwsze SHP już mieli okazję swoim przyjaznym/ sojuszniczym postępowaniem wobec ojczyzny Arlonga zmienić jego nastawienie do ludzi, a przynajmniej do części z nich. Po drugie jeśli Wyspa Ryboludzi zostanie zniszczona, to prawdopodobnie dlatego, żeby Ryboludzie zabrani na powierzchnię na pokładzie Noe'go mogli żyć obok ludzi bez wzajemnej wrogości i dyskryminacji. Jak zatem ma się zniszczenie FI do Twoich słów "teoria w piach"?
(15-02-2017, 00:46)chucky napisał(a): Jinbei musiał ją przepraszać za sam fakt, że kiedyś był z Arlongiem w jednej załodze (chyba nawet jeszcze zanim Nami się urodziła). Tak więc jakoś tego nie widzę :v To nie jest taka sama relacja, jak Crocodile-Robin, którzy prawdopodobnie już mają na siebie wywalone. Arlong zabił Nami matkę, wykorzystywał ją, zmuszał do kradzieży i zastraszał dosłownie każdego człowieka, jakiego kiedykolwiek spotkała. Nie wymagajmy od Nami, żeby stała się Jezusem. Jeśli kiedykolwiek zobaczy Arlonga, zrobi z niego paluszki rybne w ułamku sekundy.

Zwłaszcza otoczona przez hordy wrogów, spiesząc się, by ratować przyjaciela, będzie wolała zmarnować czas, by się wyżyć na dawnym wrogu, niż wykorzystać go w pożyteczny sposób...
Tu nie chodzi o zmianę podejścia Nami do Arlonga, ale samego Arlonga, który będzie chciał odpokutować za swoje grzechy. Istnieje taka zasada "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem(sojusznikiem)".

Co do Jinbe, to z tego co kojarzę, musiał przepraszać Nami za to, że pozwolił Arlongowi na jego zbrodnie, a nie za sam fakt bycia w jednej załodzie.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 15-02-2017, 15:04
(15-02-2017, 03:35)Mordoc napisał(a): Zwłaszcza otoczona przez hordy wrogów, spiesząc się, by ratować przyjaciela, będzie wolała zmarnować czas, by się wyżyć na dawnym wrogu, niż wykorzystać go w pożyteczny sposób...
Myślę, że nie ma takich wrogów, z którymi poradziłby sobie Arlong, a którym nie dałaby rady Nami Tongue

Z resztą no bez jaj, Arlong ma wywalone na ludzi, a na Nami to już szczególnie, chyba że poza zemstą. Nie jest typem, który dałby dać szansę uczuciom takim jak poczucie winy wobec kogoś niższej rasy Big Grin
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 15-02-2017, 15:04
(15-02-2017, 03:35)Mordoc napisał(a): Zwłaszcza otoczona przez hordy wrogów, spiesząc się, by ratować przyjaciela, będzie wolała zmarnować czas, by się wyżyć na dawnym wrogu, niż wykorzystać go w pożyteczny sposób...
Myślę, że nie ma takich wrogów, z którymi poradziłby sobie Arlong, a którym nie dałaby rady Nami Tongue

Z resztą no bez jaj, Arlong ma wywalone na ludzi, a na Nami to już szczególnie, chyba że poza zemstą. Nie jest typem, który dałby dać szansę uczuciom takim jak poczucie winy wobec kogoś niższej rasy Big Grin
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 15-02-2017, 15:58
(15-02-2017, 15:04)Ratlee napisał(a): Myślę, że nie ma takich wrogów, z którymi poradziłby sobie Arlong, a którym nie dałaby rady Nami Tongue
Chodziło mi o czynnik czasu ;p
Tego typu sytuacja: Nami się spieszy, pojawia się Arlong i mówi, że zajmie się przeciwnikami, a ona niech biegnie dalej.
Poza tym nie wiemy, co Arlong robił przez te 2 lata i jak bardzo się zmienił, stał silny. Pamiętajmy, że w OP każdy podróżuje/ coś robi.

(15-02-2017, 15:04)Ratlee napisał(a): Z resztą no bez jaj, Arlong ma wywalone na ludzi, a na Nami to już szczególnie, chyba że poza zemstą. Nie jest typem, który dałby dać szansę uczuciom takim jak poczucie winy wobec kogoś niższej rasy Big Grin
Może i nie, ale wyobraziłem sobie taką scenę, mam taką wizję i już ;p
Oda wspominał, że ostatni akt będzie kozacki. Moim zdaniem pojawienie się dawnych, zapomnianych postaci i ukazanie ich efektów treningu z pewnością wywołałoby takowy efekt. (Chociaż oczywiście są też inne czynniki, które go wywołują ;p)
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 15-02-2017, 16:24
(15-02-2017, 15:58)Mordoc napisał(a): Tego typu sytuacja: Nami się spieszy, pojawia się Arlong i mówi, że zajmie się przeciwnikami, a ona niech biegnie dalej.
Poza tym nie wiemy, co Arlong robił przez te 2 lata i jak bardzo się zmienił, stał silny. Pamiętajmy, że w OP każdy podróżuje/ coś robi.
W tej sytuacji Nami biegnie, odpala Thunder cloud i biegnie dalej, nie zatrzymując się nawet na chwilę Big Grin

(15-02-2017, 15:58)Mordoc napisał(a): Może i nie, ale wyobraziłem sobie taką scenę, mam taką wizję i już ;p
Nie no ja rozumiem, nie powiem wygladałoby to może i spoko, gdyby no... gdyby nie charakter Arlonga xD
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
krelek

Piracki wojownik

Licznik postów: 131

krelek, 15-02-2017, 17:15
IMO do sytuacji w której Nami będzie musiała się przebić przez hordy randomów w ogóle nie musi dojść bo się zrobi niewidzialnia czy tam zrobi se klona, a randomki się na niego rzucą. Najbardziej mnie zastanawia czemu jak Nami nie trafia na takie WCI to nie robi wszystkich słomianych niewidzialnymi.
Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 15-02-2017, 17:17
(15-02-2017, 17:15)krelek napisał(a): IMO do sytuacji w której Nami będzie musiała się przebić przez hordy randomów w ogóle nie musi dojść bo się zrobi niewidzialnia czy tam zrobi se klona, a randomki się na niego rzucą. Najbardziej mnie zastanawia czemu jak Nami nie trafia na takie WCI to nie robi wszystkich niewidzialnymi.
 Raczej nie może utrzymać niewidzialności na:
a) długo
b) otwartej przestrzeni
c) wiele osób

Ta technika ma służyć raczej do zdezorientowania przeciwnika, a nie do infiltracji  i ukrywania się, tak jak zdolności Brooka Tongue
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Szarim Musty

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 488

Szarim Musty, 15-02-2017, 18:08
(15-02-2017, 15:58)Mordoc napisał(a): Poza tym nie wiemy, co Arlong robił przez te 2 lata i jak bardzo się zmienił, stał silny. Pamiętajmy, że w OP każdy podróżuje/ coś robi.

On nie siedzi w więzieniu? 

Wracając do tematu... Tak, to nie jest temat o Arlongu. 

(14-02-2017, 17:12)Ratlee napisał(a): Nah, chyba nie... Tzn byłoby to trochę naciągane. Ledwo uciekł z ID i teraz nagle jest jednym z Brokerów, brylującym na NW? Trochę mi się to nie widzi. Jak już to bym pomyślał, że rozkręca własną organizację od nowa, albo też właśnie będzie na ślubie czy coś

Jako przywódca Baroque Works musiał mieć kontakty by zdobyć broń czy dace powder, który jest oczywiście zakazany. Po tym jak dostał po dupie posiedział w więzieniu ale ile tam był? Miesiąc? Dwa? Jeżeli dbał o to aby nikt nie poznał go to ten czas pobytu w więzieniu nawet by nie wpłynął na jego kontakty. 

(14-02-2017, 17:27)CCORD napisał(a): Chciałbym żeby założył swoją organizację od zera, coś co mogłoby równać się z innymi siłami na NW. Może zbyt dużo od niego wymagam, ale raczej zamiast gościa na ślubie wolałbym go jako kogoś z kim się trzeba liczyć, kogoś kto wpadłby na taki ślub i go zniszczył, unikając przy tym bezpośredniego starcia z BM. No... mafia ?

Też nie popadajmy w taką skrajność. Yonkou to yonkou i nie powinno być zbyt wielu postaci, które są wstanie im zagrozić. Dodego jak się dowiedzieliśmy BM została już raz okradziona(?) przez Rogera, więc raczej powinna być bardziej ostrożna. Wiem, wiem Brookowi się udało ale to tylko dzięki temu, że ma rozkładaną głowę Wink
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 16-02-2017, 07:38
(15-02-2017, 16:24)Ratlee napisał(a): W tej sytuacji Nami biegnie, odpala Thunder cloud i biegnie dalej, nie zatrzymując się nawet na chwilę Big Grin
Teoretycznie tak, ale to jeszcze zależy od jakości wrogów ;p
(15-02-2017, 18:08)Szarim Musty napisał(a): On nie siedzi w więzieniu?
Hachi mówił, że ich złapali, jednak w Impel Down Luffy go nie spotkał, więc nie wiadomo co się z nim dzieje, ale tak jak wyżej pisałem, to tylko takie moje wyobrażenia ;p

Dobra już nic nie piszę, bo serio to nie temat o Rekinie, tylko o Krokodylu ;p
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Hinczykbn

Pierwszy oficer

Licznik postów: 998

Hinczykbn, 17-03-2018, 22:14
Croc jest jedną z barwniejszych i kozackich postaci, razem z Mr1 wypłynęli na wody Nowego Świata.
Zastanawiałem się kiedy dostaną swoje 5 minut i obstawiam 2 opcje:

a)W arcu z rewolucjonistami - Nie wiem czemu, może przez znajomość z Ivanko

b)Croc i WB mieli jaką wspólna przeszłość, Croc mógłby dołączyć/zawrzeć sojusz z byłą załogą WB lub po prostu z Nimi walczyć.

Na Wano raczej nie ma dla niego miejsca, ale może po Wano? Jak Marco będzie wracał do swoich.
Spoiler

[Obrazek: ENEL-GOD.png]

Subskrybuj ten wątek Odpowiedź