Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(07-10-2017, 13:08)CCORD napisał(a): Oczywiście postacie jak Chopper, Nami, Usopp, Brook wykluczamy, chyba że macie inne zdanie.Nie żebym uważał, że Chopper wygrałby z Jinbe, ale ze względu na Monster Point nie branie go pod uwagę jest krzywdzące ;p
Super świeżak
Licznik postów: 228
(07-10-2017, 16:16)Mordoc napisał(a): Nagroda za głowę Jinbe jest o wiele większa, a sam Rycerz Mórz ma za sobą o wiele więcej lat, a co za tym idzie doświadczenia i to na konkretnych stanowiskach (żołnierz armii, chyba nawet dowódca, pirat, kapitan piratów i Shichibukai zwany Rycerzem Mórz)
(07-10-2017, 16:16)Mordoc napisał(a): Karate Ryboludzi wykorzystuje wodę (nawet na neutralnym terenie), więc Jinbe mógłby w jakiś sposób kontrować Diable Jinbe (+ ma doświadczenie z walki z Ace'em).
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
Super świeżak
Licznik postów: 228
(09-10-2017, 22:20)Mordoc napisał(a): Świat OP jest zbalansowany i nie ma tu jednej konkretnej cechy gwarantującej wygraną poprzez wytrenowanie jej, nawet jeśli jest to szybkość.
(09-10-2017, 22:20)Mordoc napisał(a): To już kolejny temat, w którym stawiasz szybkość ponad pozostałe atrybuty.
(09-10-2017, 22:20)Mordoc napisał(a): Poza tym Jinbe jest raczej szybszy od BM
(09-10-2017, 22:20)Mordoc napisał(a): Sanji i Luffy są wolniejsi od Kizaru, więc w tym przypadku tym bardziej szybkość nie ma aż takiego znaczenia.
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(10-10-2017, 00:27)Steve napisał(a): Dla przykładu taki Flaming był wolniejszy od słomianego, co dało dużą przewagę.Zwycięstwo Lyffy'emu zagwarantowała monstrualna siła Boundmana
(10-10-2017, 00:27)Steve napisał(a): Raczej, czy szybszy?W nawiązaniu do poprzedniego tematu, w którym pisałeś, że Kizaru jest bardzo szybki, więc BM nie ma z nim szans.
Jinbe napewno jest szybszy tylko nie wiem, poco to pisałeś ?
(10-10-2017, 00:27)Steve napisał(a): Chcesz mi powiedzieć że Kizaru nie polega na szybkośći? Jest szybki i to jeden z jego atutówNie. Polega na szybkości, ale mi chodzi o to, że wymasterowanie jednego atrybutu nie daje gwarancji zwycięstwa.
Super świeżak
Licznik postów: 200
Super świeżak
Licznik postów: 200
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(10-10-2017, 14:38)Gogolius napisał(a): A jakiś konkretny argument?Nie rozumiem, dlaczego mój argument jest niekonkretny, ale podejrzewam, że może Ci chodzić o to, że nieszczegółowo rozpisałem.
(10-10-2017, 14:38)Gogolius napisał(a): Jimbei jesli idzie o haki raczej stosuje w obserwacji, zamiast w zbrojeniu.Posiada oba typy. Zbrojenia chyba nawet użył w jednym z ostatnich rozdziałów, jakiś czas po zniszczeniu tortu.
(10-10-2017, 14:38)Gogolius napisał(a): W walce z Frankym musi znaleźć sposób na pokonanie bardzo wytrzymałego przeciwnika zamkniętego w bardzo wytrzymałej skorupie, który może zrobić mu zarówno kuku w bliskim jak i w dalekim dystansie.Shoguna można przewrócić, a ostatnimi, którzy go testowali byli Baby 5 i Buffalo, a oni zbyt mocni raczej nie są. Generalnie nie jest też powiedziane, że Franky będzie walczyć w Shogunie. Na Dressrosie walczył bez.
(10-10-2017, 14:38)Gogolius napisał(a): Z Robin zupełnie nie wiem jak haki mogłoby pomóc. Ataki Robin są instantowe - łapki wychodzą z ciała Jimebi więc tu o unikach nie ma mowy.Jeśli tak na to patrzeć, to nikt nie miałby szans z Robin, nawet Luffy.
(10-10-2017, 14:38)Gogolius napisał(a): Doświadczenie? Weevil nie wygląda na doświadczonego a rozgromił kilka doświadczonych załóg od WB.O Weevielu prawie nic nie wiemy, więc nie wypowiadałbym się na temat jego doświadczenia. Aczkolwiek tak jak Jinbe zdobył tytuł Shichibukai i podobnie jak BM wygląda na wybryk natury z monstrualną siłą. Robin ani Franky nie mają tej cechy, więc doświadczenie w ich walkach ma znaczenie.
(10-10-2017, 14:38)Gogolius napisał(a): cała przygoda Luffy'ego pokazuje że doświadczenie nie jest potrzebne by stukać przeciwników (doświadczenie Luffy vs Arlong albo Luffy vs Crocodile).Zacznijmy od tego, że Luffy jest głównym bohaterem i niektóre prawa go nie obowiązują. Jest wielokrotnie chroniony przez plot armor. Zwłaszcza w przypadku CP9 było to widoczne. Najpierw go pokonali. Potem nagle wymyślił G2 i G3, ponownie nie radził sobie z Luccim, to dostał nakama powera. W dodatku przez prawie całą przygodę dostawał przeciwników proporcjonalnie potężnych (wszystkie staty/ atrybuty wliczam pod tym słowem) do jego nabytych umiejętności i doświadczenia.
Super świeżak
Licznik postów: 200
Cytat: 1. Haki - umiejętność wręcz elitarna (nawet CP9 nie posiadało tej umiejętności!), pozwalająca "wyczuć" szybko poruszające się obiekty, a także trafić i zadać obrażenia logiom. Pozwala również sparować mocny cios, a także samemu wyprowadzić mocniejszy. Napisałem ogólnie ujmując zarówno cechy haki obserwacji jak i zbrojenia.
Cytat:2.Aż mi się ciśnie zapytać "co z tego" Ale po kolei:
Cytat: Jinbe służył w armii Neptuna, następnie pływał pod banderą Fisher Tigera, czyli człowieka (ryboluda), który jako jedyny w historii uwolnił niewolników ciemiężonych przez Tenryubito.To nic nie znaczy, w armii Neptuna czy w załodze Fisher Tigera są tuzy pokroju młodszych synów Neptuna czy małej Koali. Przynależność do tych grup nic nie znaczy.
Cytat: Następnie Jinbe sam został kapitanem Piratów Słońca(?), a także Shichibukai.To już jest jakiś wyznacznik, bo choć shichibukai może zostać ktoś pokroju Buggy'ego to jednak jest jakiś wyznacznik siły. Problem w tym, że obecnie shichibukai wydają się być poniżej Luffy'ego właśnie na poziomie Sanjiego, Zoro czy Franky'ego. Czy Crocodile poradziłby sobie z Sanjim? Drugi problem jest taki, że wybór Jimbei na shichibukai był w dużej mierze podyktowany polityką: jego osoba na tym stanowisku miała uspokoić społeczności ryboludów i wygasić ewentualne konflikty. Ale okej, jakiś wyznacznik to jest. Co do Piratów Słońca - obecnie te ziomy wydają mi się być poniżej poziomu Smokera, wiec chyba nie ma co tak zachwalać.
Cytat: W międzyczasie (czy wcześniej) stoczył zaciętą kilkudniową walkę z Ace'm, władającym mocą owocu Mera Mera.Z tym mam problem bo osobiście bardzo nisko cenię umiejętności Ace'a jak na człowieka wartego 500 milionów (dla mnie większość tej nagrody to fakt bycia synem Rogera) i logię ognia. Do tego wydaje mi się że Jimbei powinien Ace'a kontrować - włada wodą która źle działa na płomienie, do tego posiada haki zbrojenia zdolne zranić Ace'a. A na dodatek Ace nie jest jakimś demonem szybkości, żeby nie był w stanie go trafić. Innymi słowy fakt, że walczył kilka dni i zremisował z kimś takim jak Ace źle o nim świadczy - niby porównywalna siła, ale Jimbei w takim pojedynku jest ekstremalnym faworytem bo kontruje wszystko co Ace mu zaserwuje.
Cytat: To właśnie jemu Luffy zawdzięcza w dużej mierze życie po aktach Impel Down i Marineford, ponieważ musiał cały czas czuwać nad życiem gumiaka w miejscu, gdzie byli admirałowie. Udało mu się wykonać zadanie nie tracąc życia.Czyli potrafi przetrwać w chaosie. Nijak się to ma do walki 1na1, a już szczególnie do sytuacji, gdzie Jimbei powinien atakować by starać się wygrać z Frankym/Robin.
Cytat: Dzierży on przydomek Rycerza Mórz, a i sama Big Mom docenia jego wartość. Dodatkowo za jego głowę obowiązuje bardzo wysoka nagroda, w chwili obecnej jest to bodaj 2gi wynik w załodze. Wiadomo, że nagroda, to wskaźnik orientacyjny, ale jest różnica między sytuacją 400 mln i 375 mln (podobny poziom siły, nie jest powiedziane kto wygra) oraz 400 mln i 130 mln (miażdżąca przewaga).1) tytuły, przydomki, uznanie - odsunąłbym na bok. Nikt chyba nie ceni Enela (poza nim samym). Big Mom też potrafi się naciąć na ocenie (szanuje Jimbei, a gardzi Luffym). Co do nagród, 400 mln vs 130 to miażdżąca przewaga, a 400 mln vs zero to już w ogóle kosmos. Zero miał Blackbeard
Cytat: Shoguna można przewrócić, a ostatnimi, którzy go testowali byli Baby 5 i Buffalo, a oni zbyt mocni raczej nie są. Generalnie nie jest też powiedziane, że Franky będzie walczyć w Shogunie. Na Dressrosie walczył bezNo tak, walka Franky vs Jimbei to jest takie gdybanie. Za mało danych. N atomiast porównując potencjał postaci, zabieranie im jakiś ataków jest nie fair. Franky dysponuje shogunem i to jest część jego siły. To tak jakbyś powiedział "nie wiadomo czy Jimbei użyje haki, przecież w walce z Acem nie pokazał"
Cytat: Jeśli tak na to patrzeć, to nikt nie miałby szans z Robin, nawet Luffy.Własnie dlatego to napisałem. Robin jest overpowered. Siła łapek? Zadane jej obrażenia?
Siła tych łapek zależy od mięśni samej Robin, a ona nie ma takiego ciała jak M3. W dodatku Robin otrzymuje obrażenia, gdy jej dodatkowe kończyny zostaną zranione.
Cytat: O Weevielu prawie nic nie wiemy, więc nie wypowiadałbym się na temat jego doświadczenia. Aczkolwiek tak jak Jinbe zdobył tytuł Shichibukai i podobnie jak BM wygląda na wybryk natury z monstrualną siłą. Robin ani Franky nie mają tej cechy, więc doświadczenie w ich walkach ma znaczenie.Fakt, o Weevilu niewiele wiemy. Więc de facto nie wiadomo czy jest doświadczony czy nie.
Cytat: Postawa Lufy'ego różni się od Robin
Luffy: ochronię wszystkich
Robin: Moi przyjaciele mnie ochronią
Jinbe: Ochronie wszystkich nawet kosztem własnego życia
Cytat: Zacznijmy od tego, że Luffy jest głównym bohaterem i niektóre prawa go nie obowiązują. Jest wielokrotnie chroniony przez plot armor.
Kapitan z nowego świata
Wiek: 26
Licznik postów: 415
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): - trafianie logii - to nam niepotrzebne, bo w załodze nie ma logii (a szczególnie piszę w kontekście Franky'ego i Robin bo jak rozumiem o to się spieramy)Po prostu wymieniłem wszystkie opcje, które daje wytrenowanie haki, by podkreślić jak elitarna jest to umiejętność, zwłaszcza, że nie jest to coś łatwego do nauczenia.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): - zgodzę się że haki zbrojenia może pomóc w parowaniu i atakowaniu Franky'ego, zostaje dyskusyjnym pytanie czy wytrzymałość Franky'ego moze się z tym równać/czy haki zbrojenia Jimbei jest słabsze itd.Zbrojenie może służyć również jako pancerz.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): - co do obserwacji - tak jak pisałem, to w ogóle nie chroni przed Robin, natomiast w walce z Frankym służy przeciąganiu pojedynku. To że Jimbei będzie przewidywał zagrożenie nie oznacza z automatu że go uniknie (bo to też kwestia szybkości i szerokopojętej zdolności fizycznej ciała).Ataki Robin i tak nie zrobią na Jinbe zbyt wielkiego wrażenia. Co do Franky'ego, to przedłużanie walki nie będzie działało na jego korzyść, gdyż Jinbe potrafił ustać po kilku dniach walki z Acem, a wtedy był słabszy niż obecnie.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Aż mi się ciśnie zapytać "co z tego" Wink Ale po kolei:To z tego, że Jinbe od zawsze walczył. Robin typowo walki unikała, a Franky też nie jest jakiś wielce zaprawiony w boju. W trakcie treningu rozwinął w zasadzie tylko swój arsenał zbrojny. Jest nieco zmodyfikowaną i lepszą wersją Don Kriega.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Z tym mam problem bo osobiście bardzo nisko cenię umiejętności Ace'a jak na człowieka wartego 500 milionów (dla mnie większość tej nagrody to fakt bycia synem Rogera)To zostało wyjawione jakoś w dniu egzekucji, a nagroda została wystawiona dużo, dużo wcześniej.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Do tego wydaje mi się że Jimbei powinien Ace'a kontrować - włada wodą która źle działa na płomienie, do tego posiada haki zbrojenia zdolne zranić Ace'a.Ace za dzieciaka obudził królewskie haki, co do zbrojenia i obserwacji nie jestem pewien jak było.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Problem w tym, że obecnie shichibukai wydają się być poniżej Luffy'ego właśnie na poziomie Sanjiego, Zoro czy Franky'ego. Czy Crocodile poradziłby sobie z Sanjim?Po pierwsze Mihawk. Po drugie, nie wiemy jak wzmocnił się Crocodile przez te 2 lata.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Czyli potrafi przetrwać w chaosie. Nijak się to ma do walki 1na1, a już szczególnie do sytuacji, gdzie Jimbei powinien atakować by starać się wygrać z Frankym/Robin.Tyle, że w Marinford nie walczył na maksa,bo musiał ochraniać Luffy'ego, więc nie pokazał pełni swoich możliwości, a w walce 1 na 1 będzie mógł pójść na całość.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): 1) tytuły, przydomki, uznanie - odsunąłbym na bok. Nikt chyba nie ceni Enela (poza nim samym)Przecież to zupełnie co innego. Jinbe jest nazywany Rycerzem Mórz przez świat, a Enel sam siebie nazywał. Na przydomki i uznanie trzeba sobie zasłużyć i to właśnie Jinbe zrobił.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Rozumiem, że haki zbrojenia może podnosić Jimbei szanse na zranienie/obronę przed Frankym, ale w kontekście Robin chyba dalej niewiele zmienia.Daje tyle, że jak Robin da się trafić, to leży po jednym hicie, a Jinbe ma ataki dystansowe. Robin nie ma tyle siły w mięśniach, żeby skręcić Jinbe kark i połamać ręce. Byłaby go w stanie unieruchomić na chwilę, ale ten, by się szarpał, więc w końcu, by go puściła. Robin jest typowym supportem i nie kojarzę jakiejś porządnej walki 1 na 1 z jej udziałem.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): No tak, walka Franky vs Jimbei to jest takie gdybanie. Za mało danych. N atomiast porównując potencjał postaci, zabieranie im jakiś ataków jest nie fair. Franky dysponuje shogunem i to jest część jego siły. To tak jakbyś powiedział "nie wiadomo czy Jimbei użyje haki, przecież w walce z Acem nie pokazał" WinkShogun nie jest Frankym, tylko bronią należącą do Sunny, a właściwie do dyspozycji całej załogi. Równie dobrze w Shogunie mógłby zasiąść Usopp lub właśnie Jinbe. Jeśli nie zabierać mocy, to najlepiej niech walczą na morzu, to Jinbe będzie mógł zatopić Franky'ego i przywołać wieloryby.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Własnie dlatego to napisałem. Robin jest overpowered. Siła łapek? Zadane jej obrażenia?Nie jest... Robin jest typowym supportem. Dodatkowe kończyny, które wyrastają są równie silne (słabe), co jej własne. Jeśli, któraś z dodatkowych kończyn zostanie zraniona, to Robin otrzymuje obrażenia. Wbije się nóż w dodatkową dłoń, to na prawdziwej też się pojawi rana.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Robin wytwarza cokolwiek (np. uszy) w dużej ilości w przełyku Jimbeia i go dusi w kilkadziesiąt sekund.Nie wiemy, czy to możliwe, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiła, więc niewykluczone, że miejsce, z którego wyrastają ręce musi być w zasięgu jej wzroku.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Najwięcej pokazywała w Arabasty, gdy jeszcze była po złej stronie i mogła np. skosić Pella. Teraz trzeba ją hamować bo de facto ona podchodzi na kilkanaście metrów do przeciwnika i kończy go na masę sposobów. Jimbei jest zwykłym "fizolem" bez logii itd.Pell był zwykłym cieniasem (z plotarmorową wytrzymałością na wybuchy). Napisze to po raz kolejny Robin jest typowym supportem, więc pokaż mi walkę, którą wygrała 1 na1, walcząc z jakimś sensownym przeciwnikiem.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Nie no, takich rzeczy to ja nie będę brał do dywagacji na temat siły bo to co czuje dana postać i jak to wpływa na jej dyspozycję to trochę dla mnie za dużo WinkA to jest jedna z kluczowych kwestii w OP - silna wola.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Enel doświadczenie także miał znikome, nie mógł w ogóle podnosić swojego poziomu bo trafił na region geograficzny gdzie odstawał od przeciwników/sojuszników o kilka lig.Zdobył doświadczenie w używaniu swojej mocy. Zaczął od podbicia/rozwalenia jednej z wysp. Nawet jeśli opór nie był wielki, to coś tam powalczył.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Nami, która była złodziejką i na rozkładzie miała kilka ziomków z Baroque Works, będąc osobą o przeciętnym doświadczeniu pokonuje agentkę CP9, która uczyła się zabijania i walki od najmłodszego.O Khalifie nie wiemy, czy była szkolona od dziecka, Lucci na pewno był. Wiemy natomiast, że Nami od najmłodszych lat okradała piratów, a dodatkowo wygrała swoje walki dzięki broni, którą zmontował dla niej Usopp. Czego jak czego, ale doświadczenia Nami odmówić nie można. To jedna z nielicznych postaci, która nie jest za silna, ale nadrabia wiedzą i sprytem.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Doświadczenie znaczy niewiele: wielu marynarzy na poziomie kapitania/komandora/porucznika pływa po morzach -naście lat i ubija piratów, a zostają złożeni przez każdego Supernovę w kilka sekundJak zabijają moby dające tylko 1expa, to nic dziwnego, że tak wolno levelują. Im mocniejszy przeciwnik, tym większe doświadczenie. Jeśli walczysz ciągle z niewymagającymi przeciwnikami, to nie zdobywasz doświadczenia, tylko stoisz w miejscu.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): A Supernove ile mają tego doświadczenia? 6-8 wysp opłyniętych w pół roku?Walka z coraz silniejszym przeciwnikiem, to coraz większe doświadczenie.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Wkrótce Nami będzie Nawigatorem Króla Piratów, a w pojedynku 1na1 dostanie od Kumy, nawet nie będzie wiedziała kiedy.Tego nie byłbym taki pewien, bo do zostania Królem Piratów jeszcze daleka droga. Wiele walk, wielu przeciwników, wiele boostów itp.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): Robin wytwarza cokolwiek (np. uszy) w dużej ilości w przełyku Jimbeia i go dusi w kilkadziesiąt sekund.Kiedyś był o tym temat, ludzie pisali, że Robin mogłaby być najsilniejsza, bo mogłaby po prostu stworzyć coś w sercu/ mózgu, zatkać tętnice, czy coś takiego - w ten sposób zabijając osobę. Prawda jest jednak taka, że nigdy nie widzieliśmy żeby Robin coś takiego robiła. Jasne, jest to bajka dla dzieci. Jednak nic takiego nie robiła, dlatego zakładamy, że nie potrafi tego zrobić.
(12-10-2017, 00:06)Mordoc napisał(a): Jak zabijają moby dające tylko 1expa, to nic dziwnego, że tak wolno levelują. Im mocniejszy przeciwnik, tym większe doświadczenie. Jeśli walczysz ciągle z niewymagającymi przeciwnikami, to nie zdobywasz doświadczenia, tylko stoisz w miejscu.Dodajmy do tego, że nie każdy ma potencjał. Choćbyśmy wszyscy posiadali równe szanse, nigdy nie osiągniemy równości wyników - dlatego, że każdy ma inny potencjał.
(11-10-2017, 15:24)Gogolius napisał(a): To że on tam jest Rycerzem Mórz nijak się ma do jego wartości bojowych. Wkrótce Nami będzie Nawigatorem Króla Piratów, a w pojedynku 1na1 dostanie od Kumy, nawet nie będzie wiedziała kiedy.
[...]
1) tytuły, przydomki, uznanie - odsunąłbym na bok. Nikt chyba nie ceni Enela (poza nim samym)
(12-10-2017, 00:06)Mordoc napisał(a): Przecież to zupełnie co innego. Jinbe jest nazywany Rycerzem Mórz przez świat, a Enel sam siebie nazywał. Na przydomki i uznanie trzeba sobie zasłużyć i to właśnie Jinbe zrobił.No właśnie. Owszem, sam tytuł niekoniecznie coś znaczy, ale gdy ktoś jest powszechnie znany pod jakimś przydomkiem - a w przypadku Jinbeia możemy wykluczyć gag - to coś jednak musi w tym być. Poza tym, chyba się zgodzisz, że rycerz wydaje się być jednak czymś bardziej imponującym, sprawia wrażenie bardziej doświadczonego i sprawnego w boju niż nawigator