Im
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Dzik

Super świeżak

Licznik postów: 233

Dzik, 16-12-2018, 23:37
Temat założony w tym dziale, ponieważ anime jeszcze nie dotarło do tego momentu.

Prawdopodobnie ostatni Villian. Król całego Światowego rządu, przed którym kłaniają się nawet Gorosei. Szara eminencja rządząca światem, próbująca za wszelką cenę zataić przed opinią publiczną prawdę o (masło maślane, wybaczcie) świecie One Piece. Kim jest? Jaki posiada charakter? Czy jest despotycznym tyranem, czy "miłującym" pokój lordem, który gdzieś się zagubił? Jakie ma moce (jeśli w ogóle), czy ma owoc? O co mu chodzi?

Co można wysnuć na podstawie tych dwóch rozdziałów w których się pojawił:
- Trzyma w podziemiach Mariejoi gigantyczny słomkowy kapelusz. Być może należał on do Joy Boya, który był jego rywalem (a może i królem starożytnego królestwa), i który przegrał z nim rywalizację o władzę.
- Gorosei są jego kukiełkami. Najdziwniejsze w tym układzie jest to, że sami Gorosei nie wyglądają na niebiańskie smoki, a sama szlachta zdaje się nie wiedzieć o istnieniu Ima. Dochodzi więc do dziwnej sytuacji (z punktu widzenia szlachcica), w której to pięciu dziwnych dziadków decyduje o losach świata w ich imieniu, i… no właśnie. Skoro nie są szlachcicami, któryś z Niebańskich Smoków mógłby stwierdzić, że „e tam, jakiś dziadek nie będzie mną rządził, sam zajmę tron”, ale tak się nie dzieje. Wychodzi więc na to, że szlachta jest tak zajęta własnymi zachciankami, że kompletnie nie przejmuje się tym, kto i jak rządzi w ich imieniu.
- Problem w tym, że wśród szlachty znajdują się też normalni ludzie (chociażby jeden z don kiszotów, który ocalił Shirahoshi przed pojmaniem). Więc myślą i… no właśnie, powinni dostrzec tak oczywistą sprzeczność. Chyba, że cała szlachta dobrze wie o istnieniu „bossa” i moja teoria jest błędna. Mogłoby to tłumaczyć, dlaczego Mingo był przez WG tolerowany, bo gdyby wiedza o Imie rozlałaby się po świecie, mogłoby zrobić się gorąco.
-Sam rozmiar kapelusza jest dziwny, bo wychodzi na to, że należał do olbrzyma. Inuarashi mówił, że log pose prowadzą aż do ostatniej wyspy, ale to nie jest Raftel. Wyspa musi być więc ogromna, bo wszystkie trzy „kompasy” wskazują na nią. Jedyną rasą która potrzebowałaby tak wielkiej przestrzeni są olbrzymy, więc to na 99% jest Elbaf.
- Ponieważ przestrzennie Elbaf jest najbliżej Raftel, wychodzi na to, że w pustym wieku musieli mieć kontakt ze starożytnym królestwem. To już samo w sobie powinno być niepokojące dla WG, bo olbrzymy żyją bardzo długo, a hipotetyczna „armada” niszcząca SK musiała przepłynąć obok Elbaf. Nadal mogą istnieć olbrzymy pamiętające, co się wtedy wydarzyło. Ich armia musi być więc bardzo silna, skoro przez tyle lat utrzymali niepodległość. Nawet matka Caramel wybłagała od WG uwolnienie piratów-olbrzymów, w obawie przed zemstą ich pobratymców. Wiadomo, że robiło to z chęci zysku, ale jej argument musiał mieć siłę przebicia, skoro włodarze na to przystali.
- Wracając do ogromnego kapelusza – wychodzi na to, że Joy Boy faktycznie był olbrzymem, a może nawet ich królem. Jakie połączenie miało Elbaf i SK możemy się tylko domyślać, ale zapewne będzie to coś przełomowego. Sam fakt, że po ponad 900 rozdziałach nie pojawił się nawet jeden silny olbrzym każe przypuszczać, że albo tacy nie istnieją, albo całą swoją armię trzymają właśnie na Elbaf, w obawie przed konfrontacją ze strony WG.
- Wracając do Ima: facet(?) rządzi całą planetą, więc musi posiadać królewskie haki, i to najpotężniejsze ze wszystkich, ponieważ posiada największy wpływ na losy świata. W innym temacie wysnułem tezę, o tym, że haki Ima musi być tak silne, że nikt nie jest w stanie mu się przeciwstawić.
- I właśnie dlatego haki królów jest tak potężne i budzi trwogę u WG. Ponieważ jest to jedyna bron, która jest w stanie zdetronizować Ima. Dotychczas było używane tylko do powalania randomów i to właśnie jest jej najmocniejszy punkt, bo dla Ima każdy jest randomem. Zmierzam do tego, że obalenie WG jest możliwe tylko i wyłącznie wtedy, gdy po „drugiej stronie” pojawi się wyjątkowo silny lider. Liderem tym jest oczywiście Król Piratów, którego królewskie haki będzie tak silne, by „osłonić” swoich sprzymierzeńców przed haki Ima A sprzymierzeńców Król Piratów musi mieć, ponieważ sam nie byłby w stanie pokonać tylu koksów, którzy stoją po stronie WG. Swoją drogą bardzo sprytne – Im załatwia chołotę, a jeśli któryś jakimś cudem wytrzyma, dobiją go admirałowie.
- Jest też drugi sposób, w jaki można pokonać WG, i jest to owoc ciemności, który dzierży Czarnobrody. Ciemność (wedle jego słów) jest w stanie pochłonąć wszystko, więc także królewskie Ima (i właśnie dlatego Im trzymał jego list gończy). Różnicy między czarnochlebym a Luffym jest taka, że Gumowy chce osiągnąć wolność poprzez dawanie wolności innym, i wspólnie na to zapracować. Luffy chce zostać królem piratów, ale nie chce tego zrobić sam. Czarnobrody przeciwnie – chce zostać królem, niszcząc i pochłaniając wszystko na swojej drodze, myśląc tylko o sobie. Mamy więc starcie egoizmu (BB) i altruizmu (Luffy). Nawet ich owoce do tego pasują – ciemność pochłania wszystko w siebie, podczas gdy guma jest rozciągliwa. To może nawet być One Piece – ja (w sensie jeden kawałek, ale monolit, jednolity) i my (jeden kawałek, jedność wynikająca ze współpracy, mozaika).
- Jeszcze odnośnie drugiego owocu BB, czyli gura-gura. Dlaczego właśnie ten? Nawiązując do wielkiej łan pisowej teorii – żeby rozwalić Red Line. Sengoku mówił, że owoc ten może zniszczyć świat i zapewne o to w tym chodzi.

Miało być o Imie, a wyszedł elaborat. Big Grin W każdym razie TL;DR:
- Im jest ostatnim bossem, a jego królewskie haki jest tak silne, że tylko król piratów jest w stanie mu się przeciwstawić (i dlatego ten tytuł, jak i ten typ haki jest tak ważny).
- Olbrzymy z Elbaf i Starożytne Królestwo były ze sobą powiązane. Może nawet Elbaf było jego częścią.
- Na Elbaf mogą wciąż żyć świadkowie zagłady Starożytnego Królestwa, i właśnie dlatego nie widzieliśmy dotąd silnego olbrzyma – bo wszyscy siedzą na wyspie przed obawą ze strony agresji WG.
- Czarnobrody reprezentuje One Piece jako egoizm i monolit, a Luffy jako altruizm i „jeden kawałek” jako mozaika (zbiór wielu elementów, dający całość).

Zapraszam do dyskusji. Wink
GalKaz

Nowicjusz

Licznik postów: 23

GalKaz, 17-12-2018, 01:18
(16-12-2018, 23:37)Dzik napisał(a): Jest też drugi sposób, w jaki można pokonać WG, i jest to owoc ciemności, który dzierży Czarnobrody. Ciemność (wedle jego słów) jest w stanie pochłonąć wszystko, więc także królewskie Ima (i właśnie dlatego Im trzymał jego list gończy)

A ten owoc działa na 100% na haki? Z tego co sie orientuje owoc ten na 100% niweluje działanie owoców ale wątpie aby niwelował działanie królewskiego haki Wink
A odnośnie Ima, też jestem ciekawy kto oprócz Gorosei tak naprawde o nim wie. Wątpie żeby nawet marynarka o nim wiedziała, chyba że Kong.
wuzzek

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 26
Licznik postów: 1,355

wuzzek, 18-12-2018, 01:31
(16-12-2018, 23:37)Dzik napisał(a): Ponieważ przestrzennie Elbaf jest najbliżej Raftel

to nie tak. Raftel nie jest za ostatnią wyspą. Może być gdziekolwiek na, nad, pod Grand Line, a położenie ma wskazać punkt przecięcia 4 współrzędnych (wysp?).
[Obrazek: jhin-animated.gif]
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź