Król Piratów
Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola
(18-12-2018, 17:35)Mordoc napisał(a): Obejrzałem kiedyś 10 odcinków i kilka rzeczy mi się nie podobało.-Jojo to seria, na ktora trzeba przymknac troche oko, czasem, ale walki ma swietne.
- Dużo time skipów w krótkim czasie, jakby autorowi nie chciało się przedstawiać wszystkich wątków, tylko wybrał sobie kilka
- Wprowadzenie mocy oddechu (czy co to tam było) przez bodaj Zeppeliego, nauczenie się tej mocy przez głównego bohatera i uwaga odziedziczenie jej przez jego wnuka.
- Dziwny motyw z tym, jak główny bohater umierał, przytulony w swojego wroga.
- Pominięcie losów syna głównego bohatera (opisanie ich jednym zdaniem - był lotnikiem) i od razu przejście do wnuka.
Czy później jest lepiej?
Agent sword
Licznik postów: 451
Król Piratów
Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola
(19-12-2018, 12:59)niudeb napisał(a): ale im dalej to tym bardziej kombinowac jak wygracTo dobrze, lubię walki oparte na taktyce
(19-12-2018, 12:59)niudeb napisał(a): co swiadczy tylko o tym, ze pomyslow na walki i moce autorowi nie brakuje .Dobra, to chyba zabiorę się za to anime już niebawem
Król Piratów
Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola
(22-12-2018, 01:00)Dejo napisał(a): Trochę szkoda tego Carsa,
Mi tam ani trochę, bardziej szkoda ręki Josepha
(22-12-2018, 01:00)Dejo napisał(a): Ale prawda jest taka, że to anime trzeba faktycznie oglądać z przymrużeniem okaW sumie nic dziwnego, jak autor rysuje to juz od 1987 roku i jeszcze nie skonczyl, to sie nie da bez potkniec w 100 tomowej serii ;p. Ciekawe czy po 8 partcie przejdzie w koncu na emeryture, czy moze zacznie 9 serie jojo .
Często nawet trzeba przymrużać oba
(22-12-2018, 01:00)Dejo napisał(a): Mi tam ani trochę, bardziej szkoda ręki Josepha
(22-12-2018, 01:37)niudeb napisał(a): Mi tam ani Carsa, ani ręki Josepha szkoda. Mnie tam szkoda bylo Ceasara najbardziej i Whamu.Mi nie chodzi o to, że jego charakter to strata, ale bardziej o to, że stał się potężny i został pokonany w taki sposób, że nie zdążył wykorzystać/zademonstrować potencjału bojowego. Nie został pokonany przez przeciwnika, który go przewyższył, a jedynie przez farta albo i plot armora.
(22-12-2018, 01:00)Dejo napisał(a): Często nawet trzeba przymrużać oba.xD
(22-12-2018, 01:37)niudeb napisał(a): W sumie nic dziwnego, jak autor rysuje to juz od 1987 roku i jeszcze nie skonczyl, to sie nie da bez potkniec w 100 tomowej serii ;p.Oda też dość długo OP rysuje, a aż tak bardzo oka nie trzeba przymykać ;p
Król Piratów
Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola
(22-12-2018, 04:22)Mordoc napisał(a): Ciekawe, czy kiedyś będzie moment, że nie będę w stanie przewidzieć tego typu rzeczy i np. okaże się, że ten JoJo, który zginął miał tak naprawdę brata, ale w dzieciństwie ich rozdzielili. I teraz syn tego brata odziedziczył moc i będzie tłuc wampiry!gwarantuje ci, ze bohatera 5 partu nie bedziesz w stanie przewidziec.
(22-12-2018, 04:22)Mordoc napisał(a): Coś jakby Kaido wpadł do wody i się utopił, bo Luffy nie byłby wystarczająco silny, by go pokonać.
(22-12-2018, 04:22)Mordoc napisał(a): Edit: Czy będzie później wyjaśnione, jak ten Noriyaki Kakyojin zranił Jojo w nogę, przy użyciu pędzla?
Jak używał standu, to zupełnie inne właściwości miał. Mógł użyć tej techniki z malowaniem na obrazie, by mu poderżnąć gardło, zamiast rozcinać nogę. O_o
(22-12-2018, 04:22)Mordoc napisał(a): Oda też dość długo OP rysuje, a aż tak bardzo oka nie trzeba przymykać ;p