One Piece - Rozdział 945
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 2 gości
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 09-06-2019, 12:24
(07-06-2019, 09:02)Mordoc napisał(a): Ashura Douji w końcu się ugiął. Ciekawe, co ma zamiar im pokazać? Czyżby po kryjomu przygotowywał sam rebelię?
Czy ja wiem czy ugiął? Bardzo możliwe, że jest tak jak mówisz, ale mnie bardziej wyglądało to na sytuację, gdzie on chce im pokazać powód, dla którego jest taki nieugięty. Pewnie jakiś wyciskacz łez do tego Tongue

(07-06-2019, 10:52)Gogolius napisał(a): Opcji rozwoju sytuacji widzę kilka, ale wszystkie prowadzą do tego samego:
- Queen rozmasuje sobie kark, jakiś random rzuci tekst "ooo całe szczeście że Pan Queen ma super twarde łuski" i Queen wyprowadzi/spóbuje wyprowadzić kontratak
- Queen będzie poobijany ale nie wydarzy się nic konkretnego (ew. Big Mom będzie chciała wyprowadzić powtórkę), może chwilę pogadają o jedzeniu
- Queen niegroźnie odda Big Mom uderzając ją łbem, wbijając w ścianę ale nic jej się nie stanie
Hehe, jestem w stanie zobaczyć sytuację, gdzie BM jakoś jest osłabiona bez wspomnień i Queen rozmasowując kark wstaje i rzuca coś w stylu "I to jest ta BM?". Ale to bardziej by pasował ona cliffhanger Big Grin

Podobnie jak wszyscy podoba mi się rozdział i trochę się bałem, że akcja zwolni, że znowu uciekną i będą się kryć po kątach, ale że się tak nie stało to jest bardzo dobrze. Sytuacja Lawa fajna i ciekawie to Hawkins rozwiązał, ale ani załoga Lawa, ani sam Law jakoś we mnie żadnych emocji nie wzbudzają, więc niezbyt mnie rusza powaga sytuacji.

Ciekawa jest za to sytuacja u Luffy'ego. Dopóki się nie przemienił, jakoś zapomniałem, że Queen też jest zoanem Big Grin I do tego dinozaurem! A kto nie lubi dinozaurów...

Zacznę od zaznaczenia, że podobnie jak przedmówcy, uważam że Queen wstanie po ataku, ale chciałbym dodać, że z tym co widzieliśmy, nie byłoby to niczym niezwykłym, nie byłby to żaden bullshit, ani nic, gdyby Queen nie wstał. Skoro Kaido mógł powalić na strzała Luffy'ego, który powinien być na poziomie najsilniejszych dowódców, to BM może zrobić to samo z kimś kto jest tylko jego drugim dowódcą.

Co do BM zastanawia mnie przede wszystkim kiedy i jak odzyska rozum. To znaczy wspomnienia.
 
ARRRGH

Imperator

Licznik postów: 2,562

ARRRGH, 09-06-2019, 12:44
(09-06-2019, 11:08)Taker napisał(a): Żarty żartami, ale serio siły od Szoguna i Kaido prezentują się słabo zestawiając z obecnymi siłami opozycji

Właśnie tutaj jest coś co mnie mierzi. O ile siły Kaidou w sumie są mocne - kraj minków to kraj kozaków, ale przez kilka dni z rzędu nie byli w stanie pokonać samego Jacka. Queen i King wyglądają na silniejszych od Jacka no i Kaidou to już w ogóle na haxach. Do tego ma headlinerów, którzy są też całkiem mocni, więc jestem w stanie to kupić. Gorzej jeśli spróbujemy przeanalizować ekipę Wano. Jedynym kozakiem po stronie shoguna jest póki co szef Yakuzy Kyoshiro. Shogun to leszcz i tchórz, więc ten owoc hydry nawet nie jest przeze mnie brany na serio. Oniwabanshuu są średni - nie potrafili złapać Robin, uciekają przez Brookiem, Zoro wbił między dwóch bez żadnego wysiłku ratując Hiyori. I... to tyle. Jest kilku "kozaków" po stronie sojuszu, ale jeśli są oni na podobnym poziomie co Kin'emon, to byle Law może ich solować. Do czego zmierzam? Ano do tego, że Marynarka przecież boi się Wano. Kraj zawsze się izolować i był uważany za bardzo silne militarnie państwo. Póki co jednak trudno mi w to uwierzyć. Gdyby nie Kaidou, to Wano nie wybijałoby się jakoś szczególnie ponad inne ekipy. Dlatego jedyna nadzieja w tym, że raz - Yakuza ma więcej silnych członków. I dwa - że Orochi ma jeszcze jakichś kilku kozaków, których wzywa tylko wtedy, gdy na prawdę jest osrany. Inaczej będzie to dla mnie słabe - był hype, że na Wano są kozaki, a w efekcie będzie inaczej i cała trudność będzie polegała na katastrofach i Kaidou.

(09-06-2019, 12:24)CCORD napisał(a): Co do BM zastanawia mnie przede wszystkim kiedy i jak odzyska rozum. To znaczy wspomnienia.

Szczerze? Ja nie widzę dla BM już poważnej roli jako przeciwnika. Arc z nią miał dać Luffy'ego szanse powalczyć z oficerem Yonkou i ulepszyć haki obserwacji. BM sama w sobie miała szczytny cel z rodziną, więc szczerze powiedziawszy nie miałbym problemu, gdyby... już taka została. Bo powiedzmy sobie szczerze, że jeśli kiedykolwiek miałem jakiś hype na BM, to przy Kaidou ona wypada słabo. Więc jeśli w tym arcu Kaidou zostanie pokonany, to walka z BM dla samej fabuły nic nie wniesie. Pokonanie dwóch Yonkou to byłaby z kolei przesada - wszyscy pamiętamy MF, gdzie wyglądało na to, że gdyby ewentualnie Shanks i WB wbili razem, to by roznieśli wszystkich. Także pokojowa BM, która nagle zaczyna się troszczyć o rodzinę, a w efekcie końcowym pomaga Luffy'emu w ostatecznej walce, byłaby dla mnie na ten moment do przyjęcia. Dodatkowy plus byłby taki, że zostawiłaby Nami Zeusa  Big Grin
Partyjoke

Legendarny piracki oficer

Licznik postów: 876

Partyjoke, 09-06-2019, 14:08
Kolejny miodny chapter, Oda nie zwalnia tempa :3 Sanji vs Drake coraz bardziej realne, chociaz mysle ze Drake koniec koncow bedzie po stronie sojuszu.
Kyoshiro bawiacy sie z Zoro tez na plus, fajnie zobaczyc jak to Zoro musi sie starac zeby cokolwiek zrobic.
Law vs Hawkins dlugo oczekiwane i bardzo fajne, uzycie zalogi Lawa jako laleczek bardzo spoko, pytanie czy jak Law go potnie w roomie to czy obrazenia zostana na Hawkinsie czy pocieta zostanie zaloga Lawa.
Swoja droga tu nastepuje ciekawy motyw, bo zakladajac ze Kaido jest niesmiertelny dzieki Ope Ope, to czy jak Hawkins zrobi z niego laleczke czy Kaido bedzie mogl zginac Big Grin
Cytat: Póki co jednak trudno mi w to uwierzyć. Gdyby nie Kaidou, to Wano nie wybijałoby się jakoś szczególnie ponad inne ekipy. Dlatego jedyna nadzieja w tym, że raz - Yakuza ma więcej silnych członków. I dwa - że Orochi ma jeszcze jakichś kilku kozaków, których wzywa tylko wtedy, gdy na prawdę jest osrany. Inaczej będzie to dla mnie słabe - był hype, że na Wano są kozaki, a w efekcie będzie inaczej i cała trudność będzie polegała na katastrofach i Kaidou.
No masz gosci na poziomie oficera Yonkou, Ashura Doji na lajcie walczyl z Jackiem, do tego Kinemon powiedzial ze Kawamatsu i Denjiro sa na tym samym poziomie o ile nie wyzszym, w zwiazku z czym juz masz 3 gosci o sile dowodcy imperatora, do tego dochodzi Kyoshiro, ktory tez jest minimum poziom Jack'a o ile nie Queen. Poza tym sporo srednio silnych postaci, takich jak Kinemon, Kanjuro Kiku i pewnie sporo innych. Dochodzi do tego fakt ze Wano jest trudne do podbicia, bo bardzo ciezko sie do niego dostac, taka marynarka ze swoimi okretami nie mialaby tam nawet jak wplynac. No i Wano specjalizuje sie w obrobce Kairoseki co sprawia ze admiralowie sa duzo bardziej velnurable Big Grin 
Takze mysle ze Wano spokojnie zasluguje na swoja renome, bo spokojnie mozna stwierdzic ze admiral solo by tam sobie nie poradzil.
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 09-06-2019, 14:17
Warto wspomnieć też o tej delikatnej strukturze siłowej w Nowym Świecie. Jakikolwiek atak na w miarę wymagającego przeciwnika, oznacza że wszyscy pozostali będą chcieli cie zniszczyć. Nie dlatego Kaido, BM, Shanks, czy Czarnobrody pozostają niepodbici, że są na tyle silni. Chodzi o to, że są na tyle silni, że tworzą tę równowagę, gdzie nikt nie może wykonać ruchu bez konsekwencji.
 
ARRRGH

Imperator

Licznik postów: 2,562

ARRRGH, 09-06-2019, 14:56
(09-06-2019, 14:08)Partyjoke napisał(a): Swoja droga tu nastepuje ciekawy motyw, bo zakladajac ze Kaido jest niesmiertelny dzieki Ope Ope, to czy jak Hawkins zrobi z niego laleczke czy Kaido bedzie mogl zginac

Wydaje mi się, że moc Hawkinsa ma jakieś ograniczenia - np., że nie może zamienić w laleczkę kogoś, kto jest silniejszy itp. Przecież wtedy mógłby tak zrobić Kaidou, że zamieniłby go w laleczkę, a potem dał się pokonać Big Grin

(09-06-2019, 14:08)Partyjoke napisał(a): Ashura Doji na lajcie walczyl z Jackiem

W teorii tak, chociaż dla mnie to wątpliwe. Zauważ że Nekomamushi też wparował i na lajcie zaatakował Jacka. A potem mimo kilkudniowej walki i tak mu nic nie zrobił. Także sam atak tutaj o niczym nie świadczy. Teoretycznie ekipa Odena powinna być porównywalna, a gdyby brać pod uwagę to co do tej pory widzieliśmy, to przepaść między Kanjuro a Ashurą jest ogromna. Dlatego dopóki nie potwierdzimy, czy ta ekipa to bliżej poziom Jacka czy trochę silniejszych randomów, to nadal będę miał wątpliwości.
wuzzek

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 26
Licznik postów: 1,355

wuzzek, 09-06-2019, 15:43
Ja wiem, że siły wano są teraz raczej słabe i w ogóle, ale myślę, że na onigashime czy jak jej tam  wpadnie parę zaprzysiężonych Kaido załóg i wypełnią brakujące siły. Jeśli w ogóle przetrwają 9 dni :3
[Obrazek: jhin-animated.gif]
MugiwaraMichal

Piracki wojownik

Licznik postów: 137

MugiwaraMichal, 09-06-2019, 23:05
(09-06-2019, 12:44)ARRRGH napisał(a): kraj minków to kraj kozaków, ale przez kilka dni z rzędu nie byli w stanie pokonać samego Jacka

byli otruci gazem

(09-06-2019, 12:44)ARRRGH napisał(a): Gdyby nie Kaidou, to Wano nie wybijałoby się jakoś szczególnie ponad inne ekipy. Dlatego jedyna nadzieja w tym, że raz - Yakuza ma więcej silnych członków. I dwa - że Orochi ma jeszcze jakichś kilku kozaków, których wzywa tylko wtedy, gdy na prawdę jest osrany. Inaczej będzie to dla mnie słabe - był hype, że na Wano są kozaki

tylko ze to działa w dwie strony -rownież sojuszu. Od dawna kminie na ten temat. - byl Hype na to jakich Wano ma samurajów etc wiec powinni byc kozaki dla obu druzyn. z drugiej strony juz jest plot hole ogromny w zwiazku z tym - bo skoro jednymi z tych Kozaków są Kinemon z Ziomkiem i są oni ponoć elitą Samurajów - a jakis czas mielismy ich w towarzystwie słomianych i nie zachwycili niczym - to kto ma zaskoczyc? Sad nawet jesli przyjmiemy ze są najsłabsi z siódemki to wciąż zostaje tylko 5 kozaków - ma się to nijak do wypowedzi Akainu o Wano i samurajach podczas Reverie.
ARRRGH

Imperator

Licznik postów: 2,562

ARRRGH, 09-06-2019, 23:20
(09-06-2019, 23:05)MugiwaraMichal napisał(a): byli otruci gazem

Ale co ma piernik do wiatraka? Napisałem że nie mogli pokonać Jacka, a nie że zostali przez niego pokonani. Ten fakt w mojej wypowiedzi nie miał żadnego znaczenia.
Gogolius

Super świeżak

Licznik postów: 200

Gogolius, 10-06-2019, 12:40
Cytat:Także na tą chwilę opozycja niszczy na luzie siły wroga
Otóż nie.

Siły opozycji są nieważne, to że jest ich coraz więcej to tylko próba wyrównania szans i prześcignięcia przewagi, jaką na Wano mają kataklizmy z najlepszymi wojownikami samurajami. Ale cała reszta nie ma znaczenia. Mogliby mieć BB do pomocy i to by też niewiele zmieniło.
Po stronie jest Kaidou i to wszystko na ten temat.

Cytat: Ano do tego, że Marynarka przecież boi się Wano. Kraj zawsze się izolować i był uważany za bardzo silne militarnie państwo. Póki co jednak trudno mi w to uwierzyć. Gdyby nie Kaidou,

Jak wyżej. Własnie o niego chodzi. O Kaidou. Tak jak mówił Orochi - nie boi się CP0, marynarki, światowego rządu bo ma Kaidou po swojej stronie. I na tym  to się opiera. Cała reszta nie ma znaczenia. Brak Kaidou w tej układance = rozpad układanki.
MugiwaraMichal

Piracki wojownik

Licznik postów: 137

MugiwaraMichal, 10-06-2019, 15:26
(09-06-2019, 23:20)ARRRGH napisał(a): MugiwaraMichal napisał(a):
byli otruci gazem

Ale co ma piernik do wiatraka? Napisałem że nie mogli pokonać Jacka, a nie że zostali przez niego pokonani. Ten fakt w mojej wypowiedzi nie miał żadnego znaczenia
moim zdaniem ma znaczenie, ja tłumaczę to tak - byli otruci - więc osłabieni - stąd męczyli się tak długo z Jackiem. w pełni sił (nie wspominając o księżycu) mogliby dać radę czybciej.
GalKaz

Nowicjusz

Licznik postów: 23

GalKaz, 10-06-2019, 19:04
(10-06-2019, 15:26)MugiwaraMichal napisał(a): moim zdaniem ma znaczenie, ja tłumaczę to tak - byli otruci - więc osłabieni - stąd męczyli się tak długo z Jackiem. w pełni sił (nie wspominając o księżycu) mogliby dać radę czybciej.

Ale otruci zostali PO walce.. męczyli sie długo a że Jacek nie chciał dłuzej czekać to ich otruł gazem Wink
MugiwaraMichal

Piracki wojownik

Licznik postów: 137

MugiwaraMichal, 10-06-2019, 19:11
(10-06-2019, 19:04)GalKaz napisał(a): Ale otruci zostali PO walce.. męczyli sie długo a że Jacek nie chciał dłuzej czekać to ich otruł gazem

ok jesli tam to sorry, takiej kolejnosci nie pamietałem i jakos w logiczną całość układało mi się, że męczyli się bo zostali otruci
ARRRGH

Imperator

Licznik postów: 2,562

ARRRGH, 10-06-2019, 19:43
(10-06-2019, 12:40)Gogolius napisał(a): Jak wyżej. Własnie o niego chodzi. O Kaidou. Tak jak mówił Orochi - nie boi się CP0, marynarki, światowego rządu bo ma Kaidou po swojej stronie. I na tym  to się opiera. Cała reszta nie ma znaczenia. Brak Kaidou w tej układance = rozpad układanki.

Wszystko super, ale Wano było uważane za potęgę militarną zanim władzę sprawowali tam Kaidou i Orochi.
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 10-06-2019, 20:36
(10-06-2019, 19:43)ARRRGH napisał(a): za potęgę militarną zanim władzę sprawowali tam Kaidou i Orochi.
Może w tym rzecz? Kaido zaczął tam sprawować, być może stało się to po osłabnięciu kraju?

No i inna sprawa, że wiemy chyba jak to wygląda w One Piece, najlepszym przykładem są Giganci, którzy podobno mają być potężni, a jeszcze nie spotkaliśmy nikogo silnego od nich. Też mi się to nie podoba, ale trzeba się zastanowić, czy to silni ludzie uważają Wano za mocne, czy to zwyczajni żołnierze?
 
Pekomamushi

Piracki wojownik

Licznik postów: 169

Pekomamushi, 10-06-2019, 21:10
Fajne zagranie Hawkinsa ale IMO nieco spieprzone przez Odę. Trochę inaczej prowadząc akcję mógł wyciągnąć z tego znacznie więcej. No bo co mnie obchodzą Sachi, Penguin czy na ten moment nawet Bepo? Byli nieobecni przez praktycznej cały arc. Rozdawali karteczki ale co z tego jak było to ukazane tylko na kilku panelach, największa ich aktywność była wtedy kiedy Bepo wyróżniał się do lasu xD
Zmierzam do tego, że nie złapałem z nimi żadnej więzi, rozumiem czemu nie mieli wcześniej czasu antenowego, bo jest za dużo postaci ale Oda spokojnie mógł ich wmieszać w słomkowych żeby było trochę integracji. Taki Vito i Gotti którzy nie byli hintowani aż od Sabaody robią większe wrażenie.

Co do rozdziału jak dla mnie jest on nawet lepszy od poprzedniego.
Teoria z Page One który był vice u Drake podoba mi się, przynajmniej wtedy mamy jakieś poczucie, że Drake miał tam kogoś z imieniem w załodze.
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź