Nadal czekam na dzień, w którym jakieś dobre studio,jak na przykład Madhause (od Ufotable dostanę zawału
) zrobi ekranizację calusieńkiego Hokuto no Ken, bo wersja z lat 80 zastarzała się i to niemiłosiernie i na domiar złego, nie została zekranizowana całość.
Hokuto no Ken to taki brutalniejszy Dragon Ball z fajniejszymi mocami.