Jakie są wasze odczucia do tego sequelu do pierwszej części Steins;gate?

Ja oglądałem pierwszą dość niedawno, więc moje doznania mogę uznać za dosyć świeże. Dlatego bardzo podobało mi się to jak zrobili ten pierwszy odcinek.

Podobało mi się to, że na początku dostaliśmy trochę "sielanki", aby później uderzyć nas, dość brutalnie, rzeczywistością. Okabe jest dokładnie taki jaki był pod koniec 1 części. Zrozpaczony, pozbawiony nadziei. Osobiście nie mogę się doczekać następnych odcinków, i... mówiłem to już wiele razy, o wielu seriach, ale to kolejny z moich pretendentów do anime sezonu

To nie jest kontynuacja, SG zakończyło się przecież happy endem. To jest side story w którym Okabe się poddał, nie uratował Kurisu i przestał się bawić w Dzień Świstaka (aczkolwiek wydarzenia z niego mają ostatecznie doprowadzić do wydarzeń dzięki którym Okabe ostatecznie uratuje Kurisu w anime). Mam dużo oczekiwania wobec tej serii, zobaczymy co im z tego wyjdzie.

No dobra, może nie do końca sequel, a raczej ta linia czasowa, w której Kyouma nie uratował pod koniec Kurisu. Po prostu założyłem, że skoro tam był "on z przyszłości", który mu to powiedział, to musiał również istnieć "on, który stał się tym z przyszłości" i tak skróciłem myślowo

Poprawa: Nie zakładam z góry, że to ta sama linia, która doprowadziła do uratowania Kurisu w pierwszej części, ale nie mam powodów zakładać, że to inaczej.

Swoją drogą, to musiałbym przypomnieć sobie co tam się dokładnie działo w oryginalnym SG, bo sporo już nie pamiętam. Wydaje mi się, że wszystkie postacie kojarzę, ale miałem małe WTF z tą Yuuki w pierwszym odcinku SG:0 i nie wiedziałem czy powinienem ją pamiętać, na szczęście wszystko się wyjaśniło w tym odcinku ;d.

Bardzo dobry odcinek. Jedyne co, to rozpraszał mnie trochę głos Kurisu. Brzmi inaczej niż w 1 sezonie, a aktorka głosowa niby jest ta sama. Niby 7 lat minęło, więc nic dziwnego, że się jej głos zmienił, ale i tak nie dawało mi to spokoju podczas oglądania

Mam dokładnie to samo co czułem oglądając 1 sezon - nieopisana ciekawość i potrzeba zobaczenia co stanie się dalej. Już widzę, że to będzie wyśmienita seria

Rzeczywiście brzmi trochę inaczej (starzej), ale myślę, że się przyzwyczaję.

Co do samej fabuły, to nie chciałbym się za bardzo wypowiadać, bo się nakręcę, jak kiedyś i nie będę mógł się zabrać za nic innego