Aktualnie czytam...//Ostatnio zaliczyłem(am)...
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 01-02-2020, 23:42
Dzięki, mam na liście, na pewno zahacze o te serie, prędzej czy później, czytałem, że Sanderson wypowiadał się pochlebne o tej serii.

Druga era Mistborna:

Nie była w stanie przebić pierwszej ery, ale to w ogóle inne czasy, ta era musiała być inna, i nie o to chodzi, by coś przebijac. Bardzo dobrze się przy tym bawiłem.( Nawet nie wiem, czy to jest możliwe przebić pierwsza ere)

Podobało mi się przede wszystkim :

-Humor. Bardzo często się śmiałem czytając te erę.

-Alomancja w późniejszych czasach to trudny temat do pociagniecia, można się łatwo utopić w tej rzece, jeśli się to zle poprowadzi. Autor się spisał, rozpisal to dobrze, zastanawia mnie jak poradzi sobie w trzeciej erze.

-istotny wkład w rozwój świata, świat fantasy, który nie stoi w miejscu, rozwija się.

-Postscie i ich rozwój. Szczególnie budowa relacji sterris i waxa.

-Wayne byl takim moim ulubionym smieszkiem, cała postac na plus.

Nie ma sensu czytać tej ery bez pierwszej ery. To bylby po prostu kryminał.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 30
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 02-02-2020, 00:44
Jakoś od listopada czytam sagę Ziemiomorza, prawdopodobnie gdyby nie to, że czytam albo gdy mam wolną chwilę w pracy, albo w pociągu to skończyłbym już dawno, a tak dopiero kończę ostatnią część. Jak się fajnie czyta fantasy gdzie nie mamy kobzyliona Aragornów, Legosalów czy innych Gandalfów, a zamiast tego dostajemy książkę w której jedną z najważniejszych postaci jest arcymag(ok, wtedy już były), gdzie przez 90% nie występuje magia, a jak jest to jakieś wiedźmy które leczą.
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 10-05-2020, 09:55
Huh, a więc tak ostatnio wykonczylem "rozjemce"

Bez wątpienia slabsze niż mistborn ale bardzo fajnie się czytało.

Na pewno co do plusów zaliczam sama historie, poprowadzenie intrygi, przedstawienie postacie/ukazane ich rozwoju, czy też syst magiczny. Jest kilka głównych bohaterów i nie sposób przewidzieć kto przezyje a kto umrze :p, końcówka bogata w fajne plottwisty, i też w sumie niemożliwym jest przewidzieć je wszystkie,(choc o jednym to nie wiem co myśleć...)

Do takich minusów, to chaos przy zakończeniu i w sumie autor zostawil pewne otwarte kwestie pod sam koniec, które nie do końca są jasne, no i w sumie poza dwoma krajami, to wiedza o świecie jest uboga ma :p. Ten natłok wyjasniajacych informacji, który pozostawił duzo pytań na koncu, jest zastanawiający. Były pewne ubytki Tongue.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 10-05-2020, 20:04
Może to, nie książka, ale można czytać i polecam
https://mangarockteam.com/manga/solo-leveling/1/

Jedyny minus, jest taki, że to twór koreański, więc z ogarnianiem imion, może być problem, a przynajmniej ja, takowy miałem ;/

Fabuła, jest o łowcach, eksplorujących dungeony.
Trudność korytarzy, jak i siła postaci, oznaczona, jest w sposób klasyczny, czyli rangami E, D, C, B, A, S.
Są różne profesje, jak to w takich produkcjach, opierających się na grach rpg.

Nieco spoileru fabularnego:
Spoiler

Główny bohater, rozwija się, dostaje coraz fajniejsze moce, które wykorzystuje w ciekawy sposób, ale nie jest tak, jak w innych tego typu produkcjach, gdzie nie czuć żadnego zagrożenia. Walki, nawet jeśli są jednostronne, to i tak przedstawione w ciekawy sposób, gdzie silniejszy, nie idzie od początku na całość. 

Fajnie wykorzystano tutaj mechaniki, znane z różnych gier, skille, levelowanie, ekwipunek itp.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 23-01-2021, 11:16
czytał tutaj ktoś trylogie the first law od Joe Abercrombie?

W sumie jestem po drugim tomie. Pierwszy był w sumie takim wstepem, za duzo sie w nim nie działo, raczej przedstawienie postaci i zbieranie druzyny Tongue. Tyle, ze sie przeczytało i koniec.

Drugi tom na pewno lepszy niz pierwszy. Najciekawszym wątkiem i przyjemnym do czytania było oblężenie miasta, i generalnie rozdziały z kalekim inkwizytorem sa najciekawsze, sama postac najprzyjemniejsza ( to samo było w pierwszy tomie, jego postac oraz postac Ardee były dla mnie najciekawsze, reszta jakoś niby troche ciekawiła, ale nie potrafili mnie do siebie przekonac) I w sumie po drugim tomie dalej te dwie postacie sa dla mnie najlepsze Tongue .

Jak juz sie zakonczyl ten watek to jakos gorzej sie czytalo.

Niby jest jakas wieksza wyprawa z magiem, jakas wojna jest prowadzana, ale nie czuje sie w to za mocno zaangazowany. Wiekszosc z postaci jest po prostu mało atrakcyjna, mało interesuja mnie ich losy, szczerze mówiąc sa mi obojetni. W sumie sam wątek wyprawy był jakiś taki mało ciekawy, najgorszy w tej ksiazce. A ten Mag w ogole nie ma mojej sympatii, jakiś taki głupiomądry dla mnie, nie kupił mnie w ogole swoim gadaniem.

Tak w sumie nie wiem za bardzo dokad ta historia zmierza, dla mnie troche wielki chaos w kreacji całego świata, i w fabule.  Niby sie o jakichs miejscach mowi, ze cos gdzies jest, ale w sumie nie ma to za duzego znaczenia. O postaciach juz mowilem. Niby miał być Grimdark, sam autor nawet na twitterze nazwal sie lordem grimdarkiem, ale raczej  nie odczułem tego darku. Jeśli nie jestem zaaganzowany za bardzo w postacie, to niewazne, jaki to dark by nie  był, nie zrobi na mnie wrazenia.

Wiecej emocji budzili tortury Greyjoya w PLIO niz grimdark tej ksiazki Tongue.

Znalazlem ciekawy cytat o jego prozie, czesciowo moge sie zgodzic, na jakis czas jest to szał, ale po czasie jakos gorzej:

"The worst part about the books is the boring prose. I can't remember more than one or two passages or snippets from the entire trilogy because it's so bland. And the ones I do remember are riding the line of too cheesy to be cool."

Nie ma tego czegos, co miał Martin i Sanderson, ze szybko mi sie cegły czytało. Duzo przerw w czytaniu, warte do odnotowania. Przy pierwszym tomie na pewno, a drugi czytalo mi sie bardzo szybko, dopoki watek oblazenia sie nie skonczył.

Generalnie opisy jakas moc w sobie miały łatwo sobie je wyobrazic, ale  niektóre potrafia zmeczyc Tongue :
Jakbym mial wystawic ocene to chyba maks 7/10, Glokta ratuje całą serie.


a jakie sa wasze przemyslenia, opinie?
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź