Admirał
Licznik postów: 2,727
(10-02-2017, 15:00)janek z napisał(a): 1. Jaki sens miałoby uktuwanie prawdziwej tożsamości, skoro został już pokonany któs silniejszy od niego ( Cracker). Ani nic to nie wniesie ani nic nie da. I po za tym - czemu jego właśni sojusznicy nie nazywają go Snack?
(10-02-2017, 15:00)janek z napisał(a): 2. Bobbin posiada ksywkę prztłumaczoną na Thrifty, która nie ma większego sensu. Jednak prawdziwa ksywka brzmi Shimatsu-ya (始末屋, Shimatsu-ya?), . Shimatsu po japońsku oznacz "pozbyć się kogoś" lub "zamordować". Dodanie -ya oznacza że Shimatsu-ya jest osobą która słynie z pozbywania się osób, rzeczy ( co potwierdza Bobbins w tym rozdziale mówiać "naprawię wszystko- zabicie Sanjiego". To wszystko schodzi to tego że Bobbins jest kimś w rodzaju specjalnego zabójcy BM, a Snack kimś takim raczej na pewno nie był.
Piracki oficer
Wiek: 29
Licznik postów: 594
Miejscowość: Wrocław
(10-02-2017, 00:15)chucky napisał(a): Zaraz stanie naprzeciwko Sanjego i Luffiego, ale gdyby miał zejść na hita, ta otoczka nie miałaby żadnego sensu. Tj. po co to całe wprowadzenie, ten cały pościg i w ogóle, jeśli miałby prezentować poziom zbliżony do Opery? No po co?
(10-02-2017, 00:15)chucky napisał(a): Warto dodać, że mimo iż to on prowadził Rozwścieczoną Armię, Oda nie pokazał w ogóle jego umiejętności. Gdybym bawił się w przewidywania, powiedziałbym, że Bobbins podobnie jak Chopper, czy Tamago ma różne formy.
(10-02-2017, 15:00)janek z napisał(a): 1. Jaki sens miałoby uktuwanie prawdziwej tożsamości, skoro został już pokonany któs silniejszy od niego ( Cracker). Ani nic to nie wniesie ani nic nie da. I po za tym - czemu jego właśni sojusznicy nie nazywają go Snack?
(10-02-2017, 15:00)janek z napisał(a): To wszystko schodzi to tego że Bobbins jest kimś w rodzaju specjalnego zabójcy BM, a Snack kimś takim raczej na pewno nie był.
(10-02-2017, 15:20)chucky napisał(a): Tutaj Snack walczyłby z Sanjim i osłabionym Luffym :v Po co? Żeby Sanji pokonał kogoś silnego (żeby udowodnił, że może walczyć na równi z Supernova).
(10-02-2017, 15:20)chucky napisał(a): Walcząc z Crackerem Luffy był w pełni sił, był nietykalny dzięki Nami i drzewkom, owoc Crackera był niemalże bezużyteczny (wręcz pomagał Luffiemu), a cała walka trwała 11 godzin.
Super świeżak
Licznik postów: 259
Kapitan z nowego świata
Wiek: 33
Licznik postów: 515
Admirał
Licznik postów: 2,727
(10-02-2017, 21:25)Bosmann napisał(a): Np. po to, żeby zrobić małe zamieszanie swoją mocą, tak jak Mont d'Or Luffy'emu ;d (bo był zajęty Operą). Btw. mam wrażenie, że uśpi Sanji'ego, może i Luffy'ego, czego bym nie chciał.
(10-02-2017, 21:25)Bosmann napisał(a): Pokazał jakąś moc usypiania, więc mała szansa, że ma jeszcze coś takiego.
(10-02-2017, 21:25)Bosmann napisał(a): Ale to byłaby raczej poważna walka, więc wg. Ciebie walki Sanji'ego z braćmi się nie odbędą?
(10-02-2017, 21:25)Bosmann napisał(a): To raczej owoc Luffy'ego był bezużyteczny - G4 ma za wolne ataki, żeby niszczyć zbroje Crackera i jeszcze go samego dosiegnąć. Coś jak w przypadku przebudzenia Dofli (tera ma Kong Organ więc pewnie posżłoby łatwo).
Inaczej pisząc dzięki Nami owoc Crackera nie mógł nic zrobić Luffy'emu (bo herbatniki były za miękkie), ale przez owoc Crackera, owoc Luffy'ego od samego początku nie mógł nic zrobić Crackerowi, więc to on miał bardziej nie fair i nie mógł wykorzystać potencjału.
Gorosei
Wiek: 30
Licznik postów: 4,072
(11-02-2017, 16:04)chucky napisał(a): Yup. Na chwilę obecną wątpię, że się odbędą. Imo będą sojusznikami na czas wesela, tj. takimi jak Crocodile i Luffy na MF. Poza tym, tylko Ichiji stanowiłby jakieś zagrożenie.No weeeź mi tego nie rób x.x Sanji musi wytrzeć podłogę buziuchną Nijiego :<
(11-02-2017, 00:15)Mrowlanin napisał(a): Bobbin brzmi tak strasznie śmiesznie a dopiero teraz zrozumiałem o co chodzi w tej nazwie.No Bobbing to po ang dygać/kołysac się Więc pewnie działa to na zasadzie wahadełka do hipnotyzowania.