Król piratów
Wiek: 31
Licznik postów: 3,793
(28-09-2019, 01:40)Dahaka napisał(a): No i kurła jak mnie to boli, że Białobrody był w tej załodze... po co...Wszyscy się do tego przyczepiają, a ja się zastanawiam, czy to nie jest bardziej coś w stylu "przez chwilę był, odszedł jak zobaczył jak tam jest". Czyli sytuacja, w której WB w sumie nie wiedział do czego dołącza, zrobił to i wszyscy mu wypominają. Zgadzam się jednak, że jeśli był tam z przekonania, to jest to trochę słabe, chociaż z drugiej strony wcale nie jest to niewiarygodne - przez całe życie mógłby się zmienić jakby tylko chciał. Choćby podczas walki z Rogerem (jak wiemy walki w świecie OP są bardzo ważne i różnie mogą wpływać na rozwój postaci).
(28-09-2019, 01:40)Dahaka napisał(a): jak D, a teraz się okazuje, że jego dawny kapitan był jednym z nichNo dobra, ale jaką mamy pewność, że ich kapitan się tym przechwalał? Oczywiście jest możliwe, że to robił, był piratem i mógł czerpać z tego jakaś dumę, zwłaszcza jeśli wiedział o tym coś więcej, ale równie dobrze:
(28-09-2019, 01:40)Dahaka napisał(a): większość wielkich szych Nowego Świata należała do tej załogi.Myślę, że tutaj należy odwrócić trochę argument. Słusznie zauważasz, że pewnie załoga rekrutowała najwybitniejszych. Do tego dodajmy, że załoga była wtedy pewnie najbardziej znana, prestiżowa. Do tego dodajmy, że w załodze była ogromna rywalizacja, co popiera moją poprzednią tezę. No i ostatecznie odwracam: to nie tak, że wszystkie szychy Nowego Świata należały do tej załogi (większość). To dlatego zostali szychami, że do niej należeli.
Imperator
Licznik postów: 2,562
(28-09-2019, 01:40)Dahaka napisał(a): Druga sprawa, która może trochę mierzić, to fakt, że większość wielkich szych Nowego Świata należała do tej załogi. Można to wyjaśnić tak, że Rocks werbował najwybitniejsze jednostki do siebie i dla mnie byłoby to satysfakcjonujące rozwiązanie, ale trzeba poczekać na więcej info. W sumie załoga została uformowana na "Wyspie Piratów", więc może kiedyś przez przypadek wszyscy sobie tam przesiadywali i stwierdzili, ej chodźcie założymy najsilniejszą załogę ever i się wszystkie kozaki zebrały. Ale znowu, gdyby Białobrodego tam nie było, myślę, że całościowo wypadłoby to o wiele bardziej naturalnie.
Kapitan z paradise
Licznik postów: 326
Król Piratów
Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola
(28-09-2019, 08:20)ARRRGH napisał(a): Takie tam skrótowe myślenie ludzi. Co z tego że tam był? Coby za gówniarza był na statku Alvidy - ALE JAK TO, PRZECIEŻ TO WYSOKIEJ RANGI MARYNARZ, BOLI MNIE ŻE ODA W PRZESZŁOŚCI TRZYMAŁ GO NA STATKU ZŁEJ PIRATKI. Także mnie w ogóle nie rusza ten fakt, a wręcz przeciwnie - może dać ciekawą podbudowę do postaci Newgate'a i formowania się jego marzenia. WB chciał mieć rodzinę i być może o to walczył będąc w Rocksach.
(28-09-2019, 08:20)ARRRGH napisał(a): Należy pamiętać o jednej, potwornie ważnej rzeczy, o której zapominamy - Era Piratów nastąpiła PO śmierci Rogera. Przed nią nie było to aż tak super popularne i nie było tak wielu załóg. Dlatego nie dziwota, że potężne szychy NW to głównie osoby, które zdobywały doświadczenie w jednej z dwóch najpotężniejszych załóg z przeszłości - wręcz przeciwnie, dla mnie to jest nawet naturalna kolej rzeczy.
Imperator
Licznik postów: 2,562
(28-09-2019, 10:22)niudeb napisał(a): Tego nie wiesz, to tylko twoje przypuszczenie ;.
(28-09-2019, 10:22)niudeb napisał(a): Jedyny problem jaki ludzie maja z bialobrodym, ze 500 rozdzialow temu nie bylo ani jednego pojedynczego hinta na taka przeszlosc bialobrodego, rozmowe w D. mozna wrzucic do kosza, bo mamy D. Xbeca.
Zawsze Bialy przedstawiiony byl jako ten dobry, mamy prawo do narzekan, bo widac, ze podczas smierci bislobrodego, Oda nie mial tego zaplanowanego.
Król Piratów
Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola
(28-09-2019, 10:43)ARRRGH napisał(a): No zapominasz chyba o informacjach udzielonych przez Marco.
Kapitan z nowego świata
Wiek: 29
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków
(28-09-2019, 10:43)ARRRGH napisał(a): No zapominasz chyba o informacjach udzielonych przez Marco. WB pochodzi z wyspy, gdzie panowała wojna i od dzieciaka jako sierota walczył o dobro tej wyspy. Jako Yonkou i najpotężniejszy pirat na morzach mógł z powodzeniem pozwolić sobie na bycie dobrym i bronienie wartości, które cenił. Jako gówniarz wypływający na morze musiał przestrzegać reguł gry, aby zdobyć pieniądze do pomocy swojej ojczyźnie. Cel uświęca środki, a nim Newgate zdobył potęgę, musiał wykorzystywać to co przyniósł los i być może pływanie na statku Rocksów było właśnie taką okazją. Dobrym przykładem tutaj może być Nami, która jest z natury dobra, ale przez zniewolenie swojej wyspy i bierność Marynarki okradała statki, aby wykupić swoją wolność. Wcale nie stała się zła - po prostu nie była wystarczająco potężna, aby zdobyć pieniądze w inny sposób.Dobra, tylko wątek przeszłości Nami jako piratki ryboludzi był konsekwentnie prowadzony aż do FI i tam Oda go już (chyba oficjalnie) zamknął. Nawet gromadzenie pieniędzy na odkupienie swojej wioski od Arlonga zostało zamienione w ogólne ciągoty do mamony, coby czytelnik nie zapomniał czasem początków Nami. Plus ma przydomek złodziejki.
(28-09-2019, 01:55)CCORD napisał(a): a) Mógł to ukrywaćWe wszystkich punktach zakładasz, że WB miał szansę dowiedzieć się o D. swojego dawnego szefa tylko wtedy, kiedy był jego załogantem. Ale od Rocksów do rozmowy z Rogerem mamy grubo ponad 10 lat, w czasie których WB stał się piratem nr 2. A za siłą idą też wpływy i wiedza. Wątpię, żeby przez ten cały czas nikt nigdzie nie mówił o Rocksie, przecież WB spotykał w tym czasie na morzach Rogera, Shikiego, Garpa, Sengoku, Kaido, BM. + podczas przebywania w Rocksach WB miał ponad 30 lat, nie był dzieciakiem jak Buggy u Rogera.
b) WB mógł być wtedy takim frajerem, że po prostu nie wiedział i znał kapitana jako Rocks, albo jakmutam
c) Mógł być tam zbyt krótko (co wyżej opisałem) i po prostu się nie dowiedzieć, zakładając, że Kapitan się tym wszędzie nie przechwalał.
Imperator
Licznik postów: 2,562
(28-09-2019, 11:39)Sting napisał(a): Dobra, tylko wątek przeszłości Nami jako piratki ryboludzi był konsekwentnie prowadzony aż do FI i tam Oda go już (chyba oficjalnie) zamknął. Nawet gromadzenie pieniędzy na odkupienie swojej wioski od Arlonga zostało zamienione w ogólne ciągoty do mamony, coby czytelnik nie zapomniał czasem początków Nami. Plus ma przydomek złodziejki.
Wspomniany Coby też się rozczula nad jego relacją z Luffym za każdym razem, gdy ktoś w otoczeniu napomknie o gumiaku. Czytelnik cały czas jest informowany o tym, że wszystko zaczęło się na łajbie u Alvidy. Analogia do WB byłaby wtedy: nie znamy w ogóle wątku Alvidy, co jakiś czas w mandze przewija się Coby który mówi że od zawsze chciał zostać marynarzem, łapiąc przy tym piratów. Potem widzimy go na MF naprzeciw Luffiego ale nie pada żaden hint, że te postacie się znają, Luffy nokautuje Cobiego jak w mandze, a potem po 800 rozdziałach od początku OP Coby nagle czyta w gazecie o kwocie 1,5 milardów za Luffiego i dostajemy zdanie (nawet nie retrosy!), że Coby to dobry przyjaciel Luffiego, a ich znajomość zaczęła się wtedy, kiedy OBAJ BYLI PIRATAMI.
Wilk morski
Licznik postów: 57
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
Pirat
Licznik postów: 37
(28-09-2019, 15:54)Mordoc napisał(a): Kolejne pytanie, dlaczego Roger i Garp, bronili Tenryuubito? O ile jestem w stanie zrozumieć, że Roger mógł stanąć do walki z Rocks, tylko dlatego, że Garp, by go o to poprosił.Zastanawiam się czy to przypadkiem nie był... przypadek. Garp może gardzić Tenryuubito, ale jeśli taki byłby zaatakowany (potencjalnie także jego służba, czy inni normalni ludzie) przez złego pirata, który chciałby ich zabić i był poszukiwany przez marynarkę, to raczej by go nie puścił wolno, bo nie lubi Tenryuubito, co? Zwłaszcza, że Garp jest nam pokazany jako dobra moralnie postać, dlatego wydaje mi się, że nie pozwoliłby piratom siać spustoszenia tylko dlatego, że kogoś nie lubi.
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(28-09-2019, 17:44)CCORD napisał(a): Zastanawiam się czy to przypadkiem nie był... przypadek.Trochę mi to nie pasuje.