One Piece - Rozdział 988
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Light D. Moon

Wilk morski

Licznik postów: 86

Light D. Moon, 23-08-2020, 23:58
(23-08-2020, 22:34)fanaticous napisał(a):
(23-08-2020, 20:55)Light D. Moon napisał(a): Czego nie powiedziałem wcześniej, to King i Queen dziwnie się zachowują jak na niby super odpowiedzialnych. Perospero i Marco szaleją a jedyni goście którzy mogliby im dokopać stoją sobie i gadają co robi Jack xD

Nie zgadzę się. Ich mądrość widać w ostatnim chapie. Stoją oni przy Momo który jest synem Odena. Gdyby polecieli na oślep lać innych to Momo został by odbity raz dwa. Od czegoś mają numbersów, Tobbi Roppo, Appo i innych.


Jeden z pewnością by wystarczył, z resztą w tej chwili momo jest bez znaczenia i tak jest walka. I by nie polecieli na oślep, mówimy tu o Marco -1 dowódca piratów białobrodego w parze z 700 mln B Perospero. Tobi roppo i numbersi to chyba za mały kaliber. To  nie są supernovas, którzy sobie ganiają po sali : p
[Obrazek: tumblr_prpv9aKVVn1sgwcmso3_500.gif]
Taker

Porucznik

Licznik postów: 248

Taker, 24-08-2020, 19:36
Historyjka okładkowa to już żart i jest na siłę przedłużana. Nie wiem co Oda ma w głowie, a Kaido na tle księżyca nadal majestatyczny. 

Puszczenie Jacka na minków to coś pięknego. Ile ja czekam na ten rewanż. Dizajny sulongów na razie kopiuj wklej. Kolejny numbers i kolejny dziwny dizajn. 

Szkoda, że King nie zabił Shinobu :v Czego by nie zrobiła i tak jej nie polubię. Po prostu Odzie nie pykło i stworzył postać, która mnie nie obchodzi i mam nadzieje, że nie będzie z nią sztucznego wyciskacza łez. 

Sanji zdecydowanie wygrał rozdział swoją akcją. Miał zmienić dizajn kostiumu, a zdjął tylko okulary Dx Fajnie, że pierwszy się z konfrontował z Kingiem, a nie Zoro. Piękne naplucie na oburzonych na siłę Zorotardów. Czemu każdy kto ma miecz w serii musi walczyć z Zoro XD 

Gag z Yamato mistrzostwo XDDD Serio kekłem w luj. Ciekawe czy jeszcze zechce wychować Momo xD

Brawo BM znowu podejmujesz jakieś działa tylko znowu one są bezskuteczne. Mam wrażenie, że Oda zrobił z BM specjalnie takiego typowego super tanka, który przyjmie na siebie wszystko, a ostatecznie nic jej nie jest, a jednocześnie nadal jest zagrożeniem ze względu na swoją potęgę, ale nikogo ważnego nie skrzywdzi bo plot armor. Idealny przykład akcja Franky'ego i Brooka. W następnym rozdziale wstanie jakby nigdy nic niczym przy akcji z Jinbe jak ją wypchnął ze statku. Trochę beka, bo Kaido prawdopodobnie ma już 3 kille na koncie, a Czarnobrody 1 bezpośrednio i 1 pośrednio oraz Shanks będący jedną wielką nie wiadomą. 

Zeus będący częścią duszy BM ma problemy z wyborem u kogo chce być? Trochę taki plot hole jak dla mnie. Nie widzę wytłumaczenia. 

Trochę rzeczy mi się nie podobało, w tym to jest bardzo mocno przejściowy rozdział, ale i tak się w miarę okej czytało 7/10
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź