Przeniosłem dyskusję do właściwego tematu.

I ogólnie Panowie @Dzik  @wuzzek,  rozumiem, że się nie zgadzacie, ale odpuśćcie sobie osobiste wycieczki, bo źle się to czyta i tak naprawdę argumentacja Waszych postów tylko traci na wartości. 

Co do tematu, to myślę, że Sanji faktycznie dostał wygodnego boosta.
Strój zwiększa mu:
- siłę (zadawane obrażenia)  
- szybkość,
- wytrzymałość
- gratisowy skill w postaci niewidzialności

Miecz Zoro zwiększa mu:
- zadawane obrażenia
- niewykluczone, że ma jakiegoś dodatkowego skilla, ale na tym się kończy

Jak to w Naruto było powiedziane "mistrz z kamieniem pokona amatora z shurikenem".
Tu jest analogicznie, walczyć mieczem trzeba umieć.
Inaczej jest w przypadku stroju, którego założenie z automatu zmienia użytkownika w supermana.


PS
Wyłączyłem wygasanie w poniższym komentarzu Niudeba, bo on tu po prostu musi być

Ale was ten Oda inspiruje . 

Przeszliscie przez polityke, karty graficzne oraz rajdy samochodowe.

Zoro dostał nowy miecz, co zawsze było wiadome że kiedyś jego oręż będzie wymieniany na wyższej klasy gdy Użytkownik będzie w stanie go używać.
Sanji dostał całkowity BOOST w postaci stroju bo zwyczajnie jest za słaby bez niego i Oda musiał jakoś nadrobić jego braki.

To nawet nie ma co porównywać skali, bo o ile tu i tu jest to wzmocnienie. Tak strój może założyć każdy łak, a miecza tej klasy już każdy nie użyje.

I tutaj znowu kłania się dyskusja nt. siły Sanji'ego i Zoro. Wiele razy pisałem, że Oda wykreował ich na rywali, lecz to Zoro od zawsze był silniejszy. Należy jednak pamiętać, że Zoro oprócz siły / walki nie ma nic więcej do zaoferowania, podczas gdy Sanji to dodatkowo genialny kucharz w kontekście całego świata OP.

Należy jednak pamiętać, że Zoro oprócz siły / walki nie ma nic więcej do zaoferowania, podczas gdy Sanji to dodatkowo genialny kucharz w kontekście całego świata OP.

Zoro nawigatorem es

I tutaj znowu kłania się dyskusja nt. siły Sanji'ego i Zoro. Wiele razy pisałem, że Oda wykreował ich na rywali, lecz to Zoro od zawsze był silniejszy. Należy jednak pamiętać, że Zoro oprócz siły / walki nie ma nic więcej do zaoferowania, podczas gdy Sanji to dodatkowo genialny kucharz w kontekście całego świata OP.

Dokładnie tak, ale oni byli kreowani na rywali na początku od dawna to poszło na dalszy plan. Przynajmniej tak to wygląda z mojego punktu widzenia. Jeden pokonuje gładko rywali, drugi albo dostaje baty, albo unika walki bo nie dotknie kobiety.

Zoro ma być po prostu 2 koksem załogi, gościem który będzie najsilniejszym szermierzem na świecie.
Sanji jest uzdolnionym kucharzem, który odnajdzie morze w którym są wszystkie ryby?


Po za tym w ostatnim chapku Oda również przekazał podprogowo, że rywalizacja Zoro vs Sanji nie istnieje.
Jeden z nich należy do najgorszej generacji i właśnie walczy z innymi supernovas na 2 Yonko no a drugiego niestety tu nie ma.

Czym manga leci dalej dysproporcja sił jest większa w przypadku tej dwójki.


Pomyślcie jaki hejt by się na Luffiego wylał, gdyby nagle zaczął używać stroju bojowego.

Nami jak dostaje bronie nowe czy Ussop to jest to ok, bo zawsze używali broni.
Franky jak ulepszy Generała to jest to ok, bo zawsze się upgradował.

A tu nagle Sanji dostaje strój od rodziny, logiczne wyjaśnione to jest no ale jednak kłóci się trochę z dumnym kucharzem.

Za co swoją drogą szacun, że olał własną dumę ponad dobrem załogi.

Panie Hinczyk Rywalizacja to trochę więcej niż to kto komu nakopie do dupy w walce.... Wiem że niektórym styki mogą się przegrzać, ale Zoro mógłby być nawet milion razy silniejszy od Sanjiego, a i tak zawsze Sanji będzie jego największym rywalem...

Wiem że niektórym styki mogą się przegrzać, ale Zoro mógłby być nawet milion razy silniejszy od Sanjiego, a i tak zawsze Sanji będzie jego największym rywalem...

Ale przeciez Zoro najwiekszym rywalem jest Mihawk. 

Jedyna rywalizacja miedzy Sanjim i Zoro obecnie, to chyba listy goncze .  A tak to zwykle przekomarzanie sie w sumie. Wszyscy wiedza, ze zoro jest vicekapitanem  a sanji  numerem 3 .

Zoro i Sanjiego łączy bardziej braterska rywalizacja który zawsze będzie bardziej wyjątkowa niż klasyczne napierdzielanie się po gebach. To nie jest coś typu choćby Goku - Vegeta, gdzie ten pierwszy zawsze w walce drugiego ruchał w dupę, aspekt siły nie był/jest clou w rywalizacji Sanji-Zoro.

Po za tym w ostatnim chapku Oda również przekazał podprogowo, że rywalizacja Zoro vs Sanji nie istnieje.
Jeden z nich należy do najgorszej generacji i właśnie walczy z innymi supernovas na 2 Yonko no a drugiego niestety tu nie ma.

A ja się tutaj zgodzę z Hinczykiem, moim zdaniem ta rywalizacja przestała trochę mieć znaczenie. Sanji nadal pewnie jest mniej więcej tyle samo słabszy od Zoro, ale to jak Oda go prowadzi jest o wiele gorszy.

A co do samego kostiumu to mnie się on nie podoba na bardzo wielu poziomach.
1. Tutaj to będzie zdecydowanie czysto subiektywne i niektórzy mogą się nie zgodzić, ale pod względem wyglądu, kostium absolutnie nie pasuje mi do One Piece. Sanji wcześniej był stylowy, teraz jest power rangersem.
2. Jego moc jest nudna. To nadal dość subiektywne, ale nie jest to przecież nic nowego, nie jest to nic co jest jakieś niezbędne do walki, pewnie byłby to w stanie odwzorować szybkością (po powietrzu już skacze), a nie byłoby wrażenia, że Oda po prostu chciał gagi o podglądaniu Nami. Tutaj jeszcze daję szansę, bo może Oda pokaże jakąś ciekawą kombinację z tym co mieliśmy do tej pory. Wszystko to wygląda jakby po prostu Oda nie miał pomysłu na Sanjiego, albo nie chciał go mieć.
3. To jak go dostał. Nie podoba mi się to i tyle.

Ostatnio gdzieś przeczytałem teorię, że Sanji przebudzi w sobie Okama i będzie mógł walczyć z kobietami i chodzi to za mną przez cały czas. Myślę, że fajnie by było gdyby Sanji normalnie byłby po prostu silniejszą wersją siebie sprzed TS, a jego ukrytym asem w rękawie byłoby połączenie tego wszystkiego z okama-kenpo, albo czymś w tym stylu, stając się najsilniejszym Okama [: Nie dość, że miałoby sens, to jeszcze szło by z duchem czasu!

Strój jest bee.. Ale tryb okama który bylby totalnym wylaniem się ciepłym moczem na postać już jest okej? Chyba coś tu nie styka... ale już mniejsza z tym... Sanji nigdy kobiety nie uderzy nawet gdyby rzeczywiście miał okama mode, niema możliwości żeby złamał zasady które przez lata wbijał mu do głowy Zeff, niezależnie od tego jako kto by się poczuwał .

Ale tryb okama który bylby totalnym wylaniem się ciepłym moczem na postać już jest okej?

Bardziej pasowałoby to do One Piece, pasowałoby do treningu, który przeszedł Sanji, pasowałoby do jego postaci, bo przecież bardzo się okama brzydzi, jest wielkim babiarzem.

Sanji nigdy kobiety nie uderzy nawet gdyby rzeczywiście miał okama mode

Nie będzie mi to przeszkadzać, może się trzymać tej zasady, tylko jeśli Oda nadal zamierza dawać nam masę sytuacji, gdzie Sanji jest bezużyteczny, bo jakaś o wiele słabsza kobieta go bije, to będzie to po prostu słabe.