Najsłabsza relacja w załodze SHP to...
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Sting

Kapitan z nowego świata

Wiek: 29
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków

Sting, 06-02-2021, 21:21
No właśnie, jakie jest wasze zdanie na temat najsłabszej relacji w załodze Słomianych? Po ponad 1000 rozdziałach można zaobserwować pewne tendencje. Według mnie od razu można wykluczyć Luffiego, bo to on się najczęściej poświęcał dla reszty, z 2 strony załoga była gotowa na dwuletni trening, po którym wszyscy wrócili w pełnym składzie bo chcieli kontynuować z nim podróż. Nie chodzi tu tylko o spędzony czas czy współpracę podczas walk, tylko o bardzo ogólny poziom bliskości.

Usopp jest przylepą do wszystkich silnych postaci (Zoro, Sanji, Franky - z tym ostatnim szczególna relacja do Sunny), ale należy też do teamu trójki najsłabszych - z Chopperem i Nami. Do tego Chopper go podziwia, często robią sobie jaja z Brookiem. Ze wszystkich relacji chyba najsłabsza jest ta z Robin, ale w tym wypadku Usopp dorzucił swoje 3 grosze do ratowania Robin na EL, miał też ważne przemówienie w pociągu, które ułatwiło Robin podjąć właściwą decyzję.

Chopper poza Usoppem ma dobre relacje z dziewczynami, do tego jest traktowany przez Zoro i Sanjego jako młodszy brat. Franky skradł jego serce robotami, czołgami i innymi gadżetami. Z Brookiem też mają wspólny język.

Nami ma silnie więzi z Robin, Chopperem i Usoppem. Sanji to wiadomo. Brook jest do gagów, z Frankym musi dogadywać się na statku jako nawigator i cieśla. Jak trwoga, to i do Zoro pobiegnie, z resztą da dwójka na najdłuższy staż na statku Luffiego, więc ich wspólny czas antenowy, nie licząc Kapitana, jest chyba najdłuższy. W jej wypadku nie ma raczej żadnego 'wyrzutka'.

Sanji to kobiety na pierwszym miejscu. Szczególna relacja z Zoro ofc. Razem z Brookiem mają wspólne cele wobec kobiet. Case Usoppa i Choppera był już omawiany. Z Frankym jest tutaj słabo, ale się faceci nie widzieli od PH (ale na FI, Sabaody czy TB nie widać było jakiś zażyłości).

Brook to babeczki, Sanji, Usopp, Chopper. Z Zoro są szermierzami, ale poza podglądnięciem przez niego poświęcenia Zoro na TB nie przypominam sobie jakiejś większej interakcji. Najsłabiej chyba wygląda relacja z Frankym - w sumie Brook zna go tylko z Sabaody, FI i PH, a potem od razu Wano.

Robin to Nami, Sanji (nieodwzajemnione z jej strony, tak jak Brook xD), Chopper. Na biedę Usopp za EL. Słabo z Frankym czy Zoro, chociaż razem mieli Dressrosę, Zou i Wano. 

Zoro dobrze odnajduje się jako tarcza dla teamu słabeuszy (Usopp, Nami, Chopper), Sanji to bratnia dusza i przeciwieństwo w jednym. Jakoś słabo wyeksponowane są jego interakcje z Robin, Brookiem i Frankym. 

Franky to w ogóle jest zaniedbany. Jego gadżeciarstwo porywa Usoppa i Choppera. Jako cieśla ma jakieś tam relacje z Nami. A poza tym? Z Robin coś tam pogadali na EL, ale ta z kolei nie chciała robić z nim robota na TB. Z Zoro  jedyne co go chyba łączy to aseksualne podejście do kobiet. Z Brookiem nawet to nie.

Jinbeia celowo nie liczyłem, bo to świeży nabytek na statku. Pojawił się na FI i WCI, ale ze wszystkich SHP ma najsłabszy dorobek. Trzeba poczekać jak zacznie się odnajdywać w załodze, jakie się gagi zaczną pojawiać itd. Ale gdybym miał typować to poza Luffym, będzie się odnajdywał w towarzystwie Usoppa i Choppera (bo to typowe przylepy), Nami (przeszłość Arlonga, przypepa do silnych, do tego jako sternik znajdzie wspólny język z nawigatorem), Franky (jako relacja nawigator-cieśla), Robin (ze względu na wiek i 'kij w tyłu', ale nie jestem do końca pewien). Brook, Zoro i Sanji to są zagadki.

Moim zdaniem najgorzej jednak wypada relacja Brook-Franky. Zupełnie nijakie towarzystwo dla siebie. Fajnie by wypadał ich duet w walkach, bo jeden i drugi mogą zostać nieźle poturbowani (Franky się może odbudować, Brook złożyć w kupę i wypić mleko). 

Jak wy to widzicie?
[Obrazek: 8.png]
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 06-02-2021, 22:06
(06-02-2021, 21:21)Sting napisał(a): Zoro dobrze odnajduje się jako tarcza dla teamu słabeuszy (Usopp, Nami, Chopper), Sanji to bratnia dusza i przeciwieństwo w jednym. Jakoś słabo wyeksponowane są jego interakcje z Robin, Brookiem i Frankym. 

W sumie na poczatku Zoro mial jakas podbudowe pod niezle relacje Robin, ale sie posypalo jakos. Podejrzana sprawa. Moze Jinbe bedzie mial wiecej szczescia.

Chopperowi to najlatwiej dogodzic. Bardzo towarzyski chłopak, trzeba mu to przyznać.

Nami- w sumie mysle, ze po rowno u niej wychodzi czasu dla kazdego, ale co do tej Robin, no to ich relacje sa slabe.
Nami- Robin jedna z najslabszych relacji dla mnie. Nami dobrze sie dogaduje z chlopakami, ale Robin jakos po ts'ie, pasuje mi jakos jak piesc do nosa Tongue .

Robin- Wlasciwie Robin jest taka nijaka. Mam wrazenie, ze z Jinbei'em i Lawem ma najlepsze relacje. Jesli chodzi o reszte załogi, to wszedzie slabo to wyglada,  jest po prostu mega sztywna. Serio po ts'ie to chyba ma najlepsze relacje z Jinbei'em i Lawem.

Sanji- w sumie to nijak
Zoro- Najlepiej widze to z Chopperem, Nami i Luffy'm. Sanji? noo bylbym tutaj sceptyczny ale na pewno jest po tej trojce razem z Usoppem ? Cala reszta zalogi to słabo.

Brook jak dolaczyl, to był dla mnie nijaki troche, nigdy go nie chcialem w załodze. 

Usopp- Najlepszy kontakt z Chopperem i Nami. Najsłabszy ?  Moze Robin?

Jinbe- Robin i Luffy

Frankymało ludzki sie zrobił. Moze dlatego Brook mi slabo do reszty pasuje. Noo najlepsze relacje ma ze statkiem i z robotami. Najgorsza ? Wlasnie nie, uwazam, ze ta nieludzkosc Brooka i Franky'ego ich najbardziej zbliza , nie zgadzam sie z przedmowca Tongue .  Najgorsza Franky- Robin
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 06-02-2021, 22:43
No Franky, raczej wygra jednomyślna decyzja w tym temacie. To jest zdecydowanie najbardziej zaniedbany słomkowy, tak po prawdzie to on nawet z Luffym, który łączy całą tę grupe , nie ma żadnej znaczącej relacji. Jedyna postać z którą coś odrobinę go więcej łączy to w sumie Usopp, wspólne zainteresowanie do majsterkowania, Usopp też mu chetnie pomaga, chyba nawet wspolnie robili statki dla wojownikow. No i chyba obaj najmocniej są przywiązani do statku. Relacje z pozostałymi zalogantami ograniczają się w sumie do takich podstawowych wynikających zwyczajnie z życia pod jednym 'dachem'.

Ogólnie props za ciekawy temat, chętnie poczytam co dalej będzie pisane. Wink
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Blade

Piracki oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 588

Blade, 07-02-2021, 12:49
Słomiani po TS przestali ze sobą rozmawiać, więc nie ma tu żadnych relacji Tongue
[Obrazek: fUUjweQ.png]
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 07-02-2021, 13:48
Manga nie składa się tylko z wydarzeń poprzeskoku, ba większą część historii nadal stanowią wydarzenia z przed, wiec relacje pomiędzy poszczególnymi członkami zalogi owszem są, tylko przestały być przez autora pokazywane czy rozwijane. Oczywiście można powiedzieć że tych relacji nie ma ale to jest trochę pójście na skróty i mijanie się z prawdą . Oda co prawda zarzucił po przeskoku jakikolwiek dalszy rozwój pomiędzy zalogantami, jednak nadal korzysta z tego co wypracował przed przeskokiem, z tym że rzadko i w bardzo splyconej formie, sprowadzając niekiedy całość do jednej linijki dialogowej.
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Sting

Kapitan z nowego świata

Wiek: 29
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków

Sting, 07-02-2021, 21:59
(07-02-2021, 12:49)Blade napisał(a): Słomiani po TS przestali ze sobą rozmawiać, więc nie ma tu żadnych relacji
Dlatego wnioskujemy z całych 1000 rozdziałów. Pamiętam ten temat sprzed paru lat, niestety macie rację - coś się popsuło w tym zakresie. Do tego Wano to jest dopiero trzecia wyspa po TS (po FI i PH), gdzie fabuła się dzieje z udziałem wszystkich SHP. I nawet na Wano wszystko się kręciło wokół miejscowych, nie było miejsca na interakcję - nawet Zoro, Frankuy, Usopp i Robin, którzy infiltrowali wyspę wcześniej, zostali porozrzucani po różnych miejscach i się ze sobą praktycznie nie kontaktowali. xD 
(06-02-2021, 22:06)niudeb napisał(a): Sanji- w sumie to nijak
Nie zgadzam się Niudebie. Sanji w ogóle przez całą fabułę działa 'pod załogę', co jest specjalnym zabiegiem jako przeciwieństwo Zoro, który działa 'pod kapitana'. Jest ewidentna zależność:
-dążenie do tytułu najlepszego szermierza pasuje do kapitana, który chce zostać królem piratów, natomiast zadaniem kucharza jest dogadzanie całej załodze,
-przed Drum kiedy Nami choruje Zoro jako jedyny jest w całym zamieszaniu bardziej na boku, tak jakby się tym specjalnie nie przejął, z kolei Sanji idzie z Luffym zanieść Nami do Kurehy, do tego się poświęca z królikami i lawiną (wiadomo, to kobieta, ale Sanji jeszcze nie był takim extremum do babek jak teraz),
-na Alabascie Sanji w roli mr Price ratuje załogę w Rainbase (Luffy, Zoro, Nami, Usopp), z kolei Zoro (kiedy Luffy pierwszy raz mierzy się z Crocodilem) robi przemowę na krabie, że wszyscy powinni wierzyć w kapitana,
-na Jaya Zoro na polecenie Luffiego nie daje się sprowokować Bellamiemu, nie słucha Nami,
-na W7 to się w ogóle działo pod tym względem. Big Grin Sanji kopie Luffiego w kluczowym momencie podczas kłótni o Merry (kiedy chciał powiedzieć na głos że jak Usoppowi coś nie pasuje to moze odejść), do tego jak już Usopp był poza SHP to bierze Choppera i krzyczą przez Merry o Aqua Lagunie (o której Nochal nie wiedział), aby ten mógł się w porę schować, do tego jako jedyny poszedł na serio ratować Robin bez zapewnień Iceberga o jej poświęceniu. A Zoro? Podczas kłótni na statku nie wziął w niej udziału, po walce Luffy-Usopp mówi Słomianemu o kapitańskich obowiązkach, na początku w sprawie Robin nie mówi o jej ratowaniu, tylko jako jedyny stwierdza wprost że nie wiadomo czy jest ona ich sojusznikiem czy wrogiem, a po EL ma swoją słynną przemowę o tym, że Usopp nie może sobie tak z tyłka wrócić i on pierdzieli takie praktyki ze strony kapitana, no chyba że Usopp weźmie i przeprosi,
-na TB Zoro bezpośrednio wstaje i chce się poświęcić za Luffiego (no bo jaki to najlepszy szermierz, co własnego kapitana nie potrafi ochronić), z kolei Sanji też potem wstaje i chce się oddać w ręce Kumy, ale w jego wypadku to już jest tylko pośrednio za Luffiego (kapitana) i bezpośrednio za Zoro (załoganta), 
-po TS Zoro cały czas zarzuca Luffiemu, że powinien dawać z siebie 100% (PH, Dressrosa), nie ma tej samej motywacji wobec innych - tak jakby miał wymagania wyłącznie wobec kapitana,
-Sanji zgadzając się na ślub ratował w pierwszej kolejności załogę, ale - co też ważne - tak jakby nie uwierzył w Luffiego. Też chodziło tutaj o Zeffa i możliwość jego sprzątnięcia przez skrytobójców, ale też się powtórzył case Robin - Sanji założył, że w obliczu aż tak wielu zagrożeń (BM, jego rodzina i jej koligacje z rządem) Luffiak może nie dać rady, a ktoś z jego bliskich (SHP albo Zeff) może przez to zginąć. A Zoro? Też podczas Zou rzucił tekstem, który podważał potrzebę ratowania Kuka, więc zachował się tam samo jak w wypadku Usoppa i Robin),
-nawet teraz na Wano Luffy mierzy się ze swoim marzeniem zostania królem piratów, a obok niego jest właśnie Zoro, który realizuje swój cel najlepszego szermierza nawet dwojako: staje się silniejszy oraz chroni swojego kapitana jak na TB. A Sanji? No właśnie, w tej chwili spieprza od Marii, jak nie napatoczy się od razu na Queen to będzie pomagał innym SHP. Nie zdziwiłbym się, gdyby to on w jakiejś komitywie (z Drake? Hawkinsem?) ratował tyłek tym na górze (za co się odegra na TB), czy też jako jeden z nielicznych będzie stał na nogach kiedy CP0 będzie chciało wykonać ruch, a w tym czasie Luffy i Zoro będą już dawno leżeli rozwaleni po wykonaniu swojego zadania).

Zoro-szermierz ma szczególne relacje z Luffym i jest jego mieczem. Sanji-kucharz dba o całą załogę i jej dla niej (nie tylko dla Gumiaka) tarczą. To nawet wychodzi z ich funkcji na statku. No i też przez to Zoro jest często nadinterpretowywany jako vicekapitan tu i teraz, co nie jest prawdą.
[Obrazek: 8.png]
Hinczykbn

Pierwszy oficer

Licznik postów: 998

Hinczykbn, 07-02-2021, 22:47
(07-02-2021, 21:59)Sting napisał(a): po TS Zoro cały czas zarzuca Luffiemu, że powinien dawać z siebie 100% (PH, Dressrosa), nie ma tej samej motywacji wobec innych - tak jakby miał wymagania wyłącznie wobec kapitana,
Tutaj jest to wytłumaczone perfekcyjnie. Zoro od zawsze traktuje Luffka bardziej jak kapitana niż ziomeczka jak inni.



Spoiler

[Obrazek: ENEL-GOD.png]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 08-02-2021, 01:02
(07-02-2021, 21:59)Sting napisał(a): Sanji-kucharz dba o całą załogę i jej dla niej (nie tylko dla Gumiaka) tarczą
 
(06-02-2021, 21:21)Sting napisał(a): Zoro dobrze odnajduje się jako tarcza dla teamu słabeuszy (Usopp, Nami, Chopper)

Kontruje Tongue

Nie uwazam, by Zoro dbal tylko o gumiaka. Raczej dba o wszystkich ( chocby to co napisales + to, ze nie pozwolil sanjiemu nic zrobic przy Kumie swiadczy o jego poswieceniu dla reszty. Kto wie czy SAnji by to przezyl. Po prostu ma twardy charakter i nie bedzie nikogo uszczesliwiac na siłe ani sie prosic. A Sanji to miękka klucha i przez to jest czesciej stratny.
(07-02-2021, 21:59)Sting napisał(a): -na TB Zoro bezpośrednio wstaje i chce się poświęcić za Luffiego (no bo jaki to najlepszy szermierz, co własnego kapitana nie potrafi ochronić),

Ja to widze raczej inaczej, raczej po prostu Zoro traktuje go jak najlepszego kumpla.  Dla mnie to bardziej relacja przyjacielska niz musze to zrobic dla kapitana.  
https://youtu.be/tnzcr3jbwdU?t=48
(07-02-2021, 21:59)Sting napisał(a): po TS Zoro cały czas zarzuca Luffiemu, że powinien dawać z siebie 100% (PH, Dressrosa), nie ma tej samej motywacji wobec innych - tak jakby miał wymagania wyłącznie wobec kapitana,

Nie powiedzialbym, ja tego nie widze, by cos zarzucał.  Mi sie wydaje raczej, ze zoro ciagle chwali Luffy'ego. Troche jakby był dumny z niego XD.

Co do reszty do hmmmm.  Noo trudno by Zoro zachecal Sanjiego, by stawal sie silniejszy XD. A reszta no to, wylane, luffy tez nie ma wymagan
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Sting

Kapitan z nowego świata

Wiek: 29
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków

Sting, 08-02-2021, 02:18
(08-02-2021, 01:02)niudeb napisał(a): Kontruje  ! 
Prosto w serce! Trafiony-zatopiony. :ccc

A tak serio to jednak niefortunnie ich tak samo określiłem. Chodziło o to, że:
-Zoro pomaga słabym Słomianym, ale to oni do niego biegną z płaczem/ew. Zoro jest z nimi parowany od początku. Co innego chronić tyłek Usoppa na początku EL (gag z kajdankami), czy Nami chowająca się za Zoro na Alabastrze, zanim postanowiła jednak walczyć z Miss Double Finger, a co innego Sanji, który tak jak obiecał przyjść i pomóc na Alabastrze Usoppowi (który został sparowany z tym wielbłądem przeciwko Bon-chanowi) to tak też zrobił. Czy na Skypiea - Zoro miał wywalone na wszystko i jego priorytetem było spotkanie Enela i zmierzenie się z nim. W tym czasie Sanji zabrał się najpierw za znalezienie Merry, a potem wziął Usoppa i ogarnął akcję ratunkową Nami z Maxima. Sanji miał gdzieś Enela, Zoro miał gdzieś załogę.
-mimo wszystko Marimo ma dobre relacje ze słabiakami SHP tak jak to napisałem w pierwszym poście, ale to wszystko dzięki nim, on sam nigdy niczego nie inicjuje

(08-02-2021, 01:02)niudeb napisał(a): Nie powiedzialbym, ja tego nie widze, by cos zarzucał.  Mi sie wydaje raczej, ze zoro ciagle chwali Luffy'ego. Troche jakby był dumny z niego XD.
Serio? Ja za każdym razem jak widziałem te narzekania Zoro w stylu 'bądź poważny', 'jesteśmy w Nowym Świecie', 'żarty się skończyły', to myślę sobie że Zoro może stwierdzić, że w pewnym momencie przestanie mu odpowiadać taka załoga. Skoro w pierwszych założeniach miał zginąć na TB, to w zaplanowanym przez Odę od początku mangi zakończeniu OP niekoniecznie musi być dla niego miejsce. xDDD
[Obrazek: 8.png]
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 20-04-2022, 07:00
Cytat:Na wczesnych grafikach koncepcyjnych sternik( teoretycznie Jinbe, w praktyce był złoczyńcą, a Jinbe którego znamy to fuzja dwóch ryboludów) słomkowych kapeluszy nazywał się "Saigo" i miał być najlepszym przyjacielem Zoro.
Wiem, że temat o czymś trochę innym ale ciekawe w sumie jakby to wyglądało i jaka "dynamika" wytworzyłaby się wtedy w relacji "Saigo/Jinbe" - Sanji
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 20-04-2022, 17:05
(20-04-2022, 07:00)Dejo napisał(a): Na wczesnych grafikach koncepcyjnych sternik( teoretycznie Jinbe, w praktyce był złoczyńcą, a Jinbe którego znamy to fuzja dwóch ryboludów) słomkowych kapeluszy nazywał się "Saigo" i miał być najlepszym przyjacielem Zoro.
Zoro w sumie też początkowo miał być złoczyńcą z załogi Buggy'ego :p
Wiadomo jakich ryboludów jest połączeniem Jinbe?
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Sting

Kapitan z nowego świata

Wiek: 29
Licznik postów: 453
Miejscowość: Kraków

Sting, 20-04-2022, 17:18
(20-04-2022, 07:00)Dejo napisał(a): Wiem, że temat o czymś trochę innym ale ciekawe w sumie jakby to wyglądało i jaka "dynamika" wytworzyłaby się wtedy w relacji "Saigo/Jinbe" - Sanji

Moje przypuszczenie jest takie, że gdybyśmy mieli Zoro&Saigo/Jinbe jako BFF, to być może inne grupki w SHP też zostałyby bardziej wyeksponowane przez Odę. Np. Nami z Robin, team tchórzy, Luffy-Usopp. W takim scenariuszu IMO Sanji miałby najlepsze relacje z Chopperem lub Brookiem (nie licząc gagu z kobietami).
No i właśnie, gagi. To ich charakter u Saigo/Jinbei definiowałby jego stosunek do Sanjiego bardziej, niż przyjaźń z Zoro. Same gagi Brooka z Nami i Robin intuicyjnie stawiają go blisko Sanjego.

W ogóle to pamięta ktoś, czy Jinbei jadł już kuchnię Sanjego? Chciałbym zobaczyć załoganta (jak nie Jinbei to może Yamato?), który jest pozbawiony dobrego smaku i wytyka Kukowi, że ten beznadziejnie gotuje. xD
[Obrazek: 8.png]
wuzzek

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 26
Licznik postów: 1,355

wuzzek, 20-04-2022, 17:32
(20-04-2022, 17:05)Mordoc napisał(a): Wiadomo jakich ryboludów jest połączeniem Jinbe?

Jinbe is a whale shark fish-man and a powerful master of Fish-Man Karate. 
[Obrazek: jhin-animated.gif]
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 20-04-2022, 18:25
Cytat:W ogóle to pamięta ktoś, czy Jinbei jadł już kuchnię Sanjego? Chciałbym zobaczyć załoganta (jak nie Jinbei to może Yamato?), który jest pozbawiony dobrego smaku i wytyka Kukowi, że ten beznadziejnie gotuje. xD
Raczej nie było takiej szansy... 

- Na wyspie ryboludzi był bankiet w pałacu, więc nie było powodu żeby Sanji coś na miejscu gotował. Chyba jedynie zrobił herbatę podczas opowieści Jinbego ale nawet nie wiem, czy Jinbe ją pił xD
- Na WCI pojawił się w wirze akcji teraz na Wano również... więc pewnie najwcześniej coś spróbuje jak będą oblewać obalenie Kaidou Big Grin
 
(20-04-2022, 17:05)Mordoc napisał(a):
(20-04-2022, 07:00)Dejo napisał(a): Na wczesnych grafikach koncepcyjnych sternik( teoretycznie Jinbe, w praktyce był złoczyńcą, a Jinbe którego znamy to fuzja dwóch ryboludów) słomkowych kapeluszy nazywał się "Saigo" i miał być najlepszym przyjacielem Zoro.
Zoro w sumie też początkowo miał być złoczyńcą z załogi Buggy'ego :p
Wiadomo jakich ryboludów jest połączeniem Jinbe?
Saigo (czyli pierwotnego sternika) oraz Jinbe w wersji która miała być złoczyńcą Big Grin

Jinbe szkice: [Obrazek: 744778263dc5cdb99f888e58cf027a51.png]

Saigo szkic z załogą: [Obrazek: aAbOHJj.png]
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 20-04-2022, 20:34
Widzę, że Oda zrezygnował z botanika na poczet archeolog. Ciekawe jaki był wcześniejszy koncept. Może rośliny miały odgrywać większą rolę, a botanik był w stanie znajdować devil fruity?
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź