Legendarny pierwszy oficer
Licznik postów: 1,386
Kapitan z paradise
Licznik postów: 367
Imperator
Licznik postów: 2,229
Kapitan z paradise
Licznik postów: 313
Wilk morski
Licznik postów: 100
Wilk morski
Licznik postów: 100
Kowal napisał(a):(Spoiler) Regis mógł się potem zregenerować i żył dalej.Uff, czyli autor zostawił sobie kilka furtek, gdyby w przyszłości miał wrócić do Wiedźmina- szczególnie że sama końcówka była też dość nie jasna. Jeśli Sapkowskiemu zabraknie pieniędzy i pomysłów na nowe książki, to znając go pewnie wróci do Sagi
Jarek Bachanek napisał(a):Sapek (tak zwykle go nazywam xD)Podobno Sapkowski bardzo nie lubi tego zdrobnienia
Kapitan z paradise
Licznik postów: 367
Szuja napisał(a):Tak samo spięcia rasowe na polu Ludzie- Elfy i Krasnoludy - tego nie było u Tolkiena, czyż nie ?
Szuja napisał(a):Kolejny mocny punkt Wiedźmina to brak czarno-białych postaci- nie ma tu ludzi jednoznacznie dobrych, albo jednoznacznie złych- każdy staje przed ciężkimi wyborami- czasem musi wybrać "Mniejsze Zło"
Szuja napisał(a):Co do "złych charakterów", zawiodłem się trochę na Vilgefortzie - zapowiadał się ciekawie- niestandardowy, bardzo potężny mag, prowadzący ciekawe rozmowy z Geraltem. Niestety jego cel był tak sztampowy... panowanie nad światem, a właściwie nad wszystkimi wymiarami... co za nudy !
Szuja napisał(a):Niedługo mam zamiar zabrać się za Trylogie Husycką- słyszałem, że dosyć ciekawa, a opowieść z elementami fantasy na tle historycznym mi odpowiada
Piracki wojownik
Licznik postów: 131
Piracki wojownik
Licznik postów: 156
Wilk morski
Licznik postów: 69
Imperator
Licznik postów: 1,822
A zakończenie mnie całkiem rozbiło, kilka dni chodziłem struty. No bo co, kurde, Geralt uratował Ciri kosztem wielkiego poświęcenia jego przyjaciół, którzy jej nawet nie znali (no, nie bliżej) i co, pobył z nią dwa tygodnie i dał się zabić zwykłemu wieśniakowi? ;/
Pirat
Licznik postów: 47
Imperator
Licznik postów: 2,290
Cytat:Cykl powieści o Wiedźminie (nie używam słowa saga, albowiem pan Sapkowski sam stwierdził, że to nadużycie. Bądź co bądź, miał racje, bo Wiedźmin nie opowiada o losach jednej rodziny na przestrzeni wieków. W przeciwieństwe do np. Sagi o Ludziach Lodu ) przeczytałam, mając 13 lat i wtedy było to dla mnie arcydzieło (nie ma co, mało wymagającą byłam osóbką). Mając lat osiemnaście postanowiłam wrócić do tych książek i mnie odrzuciło. Fabułą może i jets momentami porywająca, ale język odstręczył mnie na dobre, podjeście pisarza okropnie seksistowskie (dlaczego każda ważniejsza bohaterka to albo wyzywająca, zagubiona i zakompleksiona żmija - Yennefer - albo bohaterka waleczna i niemalże święta - Milva?; reszta kobiecych postaci jest spłaszczona do poziomu podłogi i nie wnoszą nic więcej oprócz swych wybuchałych fantazji seksualnych), nie wspominając o tym, że co chwila wszyscy mówią o seksie, co każe się zastanowić, czy autor nie cierpi na jakichś kompleks. Ciri i Geralt to postacie tak płaskie, że przebijają nawet płaskość mojego biurka, za to postaci poboczne - mówię o Jaskrze, Cahirze, Milvie i Regisie - są wykreowane niemalże bezbłędnie, niestety - spoiler i tak umierają . Gorsza od Wiedźmina w moim mniemaniu jest tylko Achaja, gdzie autor popisał się całkowitą nieznajomościa żywego języka polskiego i każda kobieta, chcąc obrazić inną, używała rzeczywnika "dupo" (serio, gdzie tutaj różnorodność?).
Początkującym fantastom nie polecam w ogole lub polecam, by zrozumieli, jak nie pisać fantastyki. Bardziej opłaca się przeczytać cykl o Reynevanie (Narreturm, Boży bojownicy, Lux perpetua) bądź zabrać się za twórczość pana Jacka Piekary lub Andrzeja Pilipiuka.
Amen.