Saga Wiedźmińska
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Jackie D. Flint

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,386

Jackie D. Flint, 18-07-2008, 15:24
Tworczość Sapkowskiego, a zwłaszcza jego Wiedźmina, znają chyba wszyscy Wink Mają o tym lepsze, czy gorsze mniemanie, ale zawsze jest to jakaś opinia. Wszystkie natomiast proszę zamieścić tutaj.
Co Wam się podoba? A co nie? Jaka postać jest zarąbista, a jaka w ogóle nie powinna się pojawić? Jakie rozwiązanie wątków się Wam spodobało, a jakie odrzuciło? Jakie momenty wspominacie najcieplej, a jakie się Wam nie spodobały? Czy Wy też uważacie, że Jaskier jest super? *^^* (XP) Co myślicie o ekranizacji?
Te pytania wymyślałam na poczekaniu i myślę, że w trakcie rozmowy znajdzie się wiele więcej zagadnień, na które warto zwrócić uwagę, a które teraz niezawodnie przeoczyłam XD

Myślę, że za spoiler można uznać wszystko, co wychodzi poza zbiory opowiadań.
Jarek Bachanek

Kapitan z paradise

Licznik postów: 367

Jarek Bachanek, 19-07-2008, 14:01
Generalnie dla mnie Andrzej Sapkowski to mistrz i bóg fantastyki. O ile Tolkien był dla mnie nieco zbyt zawiły o tyle Sapek (tak zwykle go nazywam xD) wykreował swój świat w sposób nieco prostsszy a jednocześnie inny. To co mnie najbardziej urzeklo to niedopowiedzenia i zmuszanie czytelnika do czytania między wierszami. Nie ma tutaj dialogów w ktorych wszystko jest jasne i proste. Trzeba się nagłówkować by pojąć pomieszaną miejscami fabułę.

Jeśli chodzi o postacie to bez wątpienia Regis i Geralt byli najciekawszymi postaciami. Pokazanie tego pierwszego jak alkoholika i imprezowicza było świetne. Ogólnie uważam, że wątek z drużyną i ukazanie ich wzajemnych relacji, był najciekawszym i najlepiej poprowadzonym momentem w sadze. Ciężko wybrac kogoś kto moglby wylecieć. Sapek tak stworzył fabułę, że brak jednego elementu móglby wszystko zrujnować.

To co totalnie mnie odrzuciło i zniesmaczyło to zakończenie. Zaskoczyło mnie troche choć po głębszym zastanowieniu można było sie tego spodziewać. Mimo to dalej uważam je za niesprawiedliwe i niefajne. :/

Co do ekranizacji, zawiodło wszystko po za Żebrowskim, który naprawdę dobrze zagrał Geralta. Polacy mieli zbyt mały budżet na coś takiego. Fantastykę ciężko zrobić z marnym budżetem i aktorami, którzy nie czują swych ról. Większość z nich nigdy nie grała w czymś związanym z fantastyką, po za tym odsetek znanych ludzi jest w polsce mały toteż większość widzów kojarzyła ich z serialami, czy filmami polskimi. Wolałbym aby zatrudniono kogoś świeżego nieznego w branży, wtedy może wyszło by to troche lepiej.

Moim zdaniem najlepszym kontynuatorem serii jest gra Wiedźmin wydana przez CD-Projekt. Jest w niej wszystko to co znamy, czarny humor, zajebista fabuła, świetne postacie, dobry system walki, czarów i rozwoju postaci oraz klimat, czyli jednym słowem wszystko to co powinna mieć dobra kontynuacja.
Kowal

Imperator

Licznik postów: 2,229

Kowal, 19-07-2008, 16:12
To prawda, gra jest świetna, dobrze kontynuuje książki, chociaż trochę za dużo w niej cytatów z serii. Sam najpierw kupiłem grę, a dopiero potem przeczytałem tomy. To był taki impuls, byłem w sklepie zobaczyłem ją, i kupiłem. W środku było pierwsze opowiadanie ze strzygą, spodobało mi się, więc kupiłem od razu całą serię i przeczytałem w 1,5 tygodnia Smile
Całość mi się bardzo podobała, świetna fabuła, postacie, humor, tylko to pomieszanie światów w ostatnim tomie trochę mi nie podeszło, no i zakończenie trochę smutne. Ale przynajmniej wyszła gra :] A filmu nie widziałem, ale nie wiem, czy warto oglądać, bo wszyscy go strasznie kiepsko oceniają.

BTW Jackie, chodzi ci o to, że to co w opowiadanie nie jest spojlerem, a już dalej jest? Bo te opowiadanie to przecież są 2 pierwsze tomy Wiedźmina, kolejna 5 to już główna fabuła.
Boto

Kapitan z paradise

Licznik postów: 313

Boto, 19-07-2008, 16:24
http://pl.youtube.com/watch?v=izQPp9UlG1A I jak myślisz warto ;]
Kowal

Imperator

Licznik postów: 2,229

Kowal, 19-07-2008, 17:33
Nie. xD
Szuja

Wilk morski

Licznik postów: 100

Szuja, 20-07-2008, 13:25
Jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości porównaj sobie Strzygę z gry
( http://pl.youtube.com/watch?v=aaOdOmmNc84 ) ze Strzygą z filmu
( http://pl.youtube.com/watch?v=us0J6ZwFV_8 - strzyga to to włochate w gumowej masce :rotfl: )


Z twórczości A.Sapkowskiego czytałem tylko Siedmioksiąg Wiedźmiński i kilka opowiadań na stronie autora.

Wiedźmina uważam za bardzo ciekawą pozycję, polską perełkę (chociaż "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza i "Achaja" są uważane za równie dobre).

Bardzo podobał mi się sam zamysł profesji wiedźmińskiej- świat zapełniony potworami z legend i podań ludowych (co więcej- pełno zapomnianych bestii słowiańskich, które mimo swojego potencjału są rzadko wykorzystywane w fantasy). Ciekawie ukazany schyłek epoki Wiedźminów, jako reliktów z przeszłości. Tak samo spięcia rasowe na polu Ludzie- Elfy i Krasnoludy - tego nie było u Tolkiena, czyż nie Big Grin ?

Kolejny mocny punkt Wiedźmina to brak czarno-białych postaci- nie ma tu ludzi jednoznacznie dobrych, albo jednoznacznie złych- każdy staje przed ciężkimi wyborami- czasem musi wybrać "Mniejsze Zło" Smile
Ukazanie machinacji politycznych, działań królów, spiskowców, tajnych służb, Loży Czarodziejek- bezcenne Big Grin

Świat z opowiadań czyli tzw. "Wiedźminland" też przypadł mi do gustu- ciekawe zróżnicowanie, niektóre miejsca wydają się tak dobre, że chciało by się je zobaczyć przynajmniej w grze Big Grin

Co do "złych charakterów", zawiodłem się trochę na Vilgefortzie - zapowiadał się ciekawie- niestandardowy, bardzo potężny mag, prowadzący ciekawe rozmowy z Geraltem. Niestety jego cel był tak sztampowy... panowanie nad światem, a właściwie nad wszystkimi wymiarami... co za nudy Tongue !

Z drużyny wiedźmińskiej chyba najbardziej przypadł mi do gustu Regis- w całej sadze brakowało mi właśnie wampira, i od początku domyślałem się kim jest Big Grin Miał fajny charakter, a opis jego przeszłości- mistrzostwo! Pomysł zrobienia wampira alkoholika, a następnie wampira abstynenta był genialny Smile
Spoiler- Jeśli dobrze zrozumiałem, został potraktowany przez Vilgefortza taką temperaturą, że się stopił - ale resztki jego ciała były wtopione w kolumnę. Czy jest więc jakaś możliwość, że za kilkadziesiąt lat mógłby się zregenerować? W końcu zregenerowanie po przebiciu kołkiem, urwaniu głowy, spaleniu i zakopani uw ziemi zajęło mu 50 lat... Czy może nie została w nim żadna tkanka...
Kowal

Imperator

Licznik postów: 2,229

Kowal, 20-07-2008, 13:33
@Szuja
Sam Sapkowski powiedział później na ten temat, że (Spoiler) Regis mógł się potem zregenerować i żył dalej.

@down Przy czymś takim to zaznaczanie spoilerów mija się z celem Wink
Szuja

Wilk morski

Licznik postów: 100

Szuja, 20-07-2008, 13:56
Kowal napisał(a):(Spoiler) Regis mógł się potem zregenerować i żył dalej.
Uff, czyli autor zostawił sobie kilka furtek, gdyby w przyszłości miał wrócić do Wiedźmina- szczególnie że sama końcówka była też dość nie jasna. Jeśli Sapkowskiemu zabraknie pieniędzy i pomysłów na nowe książki, to znając go pewnie wróci do Sagi Big Grin

Jarek Bachanek napisał(a):Sapek (tak zwykle go nazywam xD)
Podobno Sapkowski bardzo nie lubi tego zdrobnienia Tongue

Niedługo mam zamiar zabrać się za Trylogie Husycką- słyszałem, że dosyć ciekawa, a opowieść z elementami fantasy na tle historycznym mi odpowiada Smile
Jarek Bachanek

Kapitan z paradise

Licznik postów: 367

Jarek Bachanek, 21-07-2008, 03:30
Szuja napisał(a):Tak samo spięcia rasowe na polu Ludzie- Elfy i Krasnoludy - tego nie było u Tolkiena, czyż nie ?

Zdecydowanie. Myśle że Sapkowski chciał pokazać konflikt rasowy przez pryzmat fantastyki Tongue Uważam że mu się udało.

Szuja napisał(a):Kolejny mocny punkt Wiedźmina to brak czarno-białych postaci- nie ma tu ludzi jednoznacznie dobrych, albo jednoznacznie złych- każdy staje przed ciężkimi wyborami- czasem musi wybrać "Mniejsze Zło"

Sam bym tego lepiej nie napisał. Przez to postacie zyskały bardziej ludzki wymiar. Sapek kreująć świat stwirzył postacie w sposób bardzo nutralny i przez to pozbawił je wszelkich stereotypów co moim zdaniem wyszło im na dobre.

Szuja napisał(a):Co do "złych charakterów", zawiodłem się trochę na Vilgefortzie - zapowiadał się ciekawie- niestandardowy, bardzo potężny mag, prowadzący ciekawe rozmowy z Geraltem. Niestety jego cel był tak sztampowy... panowanie nad światem, a właściwie nad wszystkimi wymiarami... co za nudy !

Z tym też się zgodzę. Nie dość że jego cele były delikatnie mówiąc oklepane to jeszcze Sapek przesadził z jego mocą. No bo żeby wykończyć prawie całą drużynę Geralta ? Come on :looka: A może mi ktoś przypomnąć co się z nim stało (i z Ciri) ?

Szuja napisał(a):Niedługo mam zamiar zabrać się za Trylogie Husycką- słyszałem, że dosyć ciekawa, a opowieść z elementami fantasy na tle historycznym mi odpowiada

Chciałem zalożyć temat o tej pozycji ale chyba nie ma sensu bo niewielu to czytało jak do tej pory. Z mojej strony powiem że książka bardzo różni sie od Wiedźmina. Jest w niej więcej historii, humoru (już na początku idzie się o tym przekonać). Jest bardziej optymistyczna i lżejsza w czytaniu. Język jest całkowicie inny, chociaż w/g mnie lepszy niż w Wiedźminie, jakby to ująć bardziej elastyczny.

Od razu widać że Sapek pisał Wiedźmina tak jak chciał a Trylogie Husycką już pod dyktando cztelników. Nie chce używać słowa komercja bo w jego wypadku byloby to niesprawiedliwe, jednakże Trylogia nie jest już tak głęboka jak Wiedźmin. Mimo to uważam ją za genialną ze wzgledu na humor. Niektóre scenki mnie milośnika historii przyprawiły o niezły rechot. Sporo tu sarkazmu i wykpiwania historii, a wszystko robione z wdziekiem i smakiem. Ogólnie dla fanów Sapka pozycja obowiazkowa, jednak jeśli oczekujesz czegoś na miarę wiedźmina to sobie odpuść.
Zangetsu2

Piracki wojownik

Licznik postów: 131

Zangetsu2, 22-07-2008, 18:51
Saga o Wiedźminie przypadła mi do gustu po przeczytaniu kilku stron. Świetny, dosadny język dzięki czemu książka jest doskonała w odbiorze. Postacie nie boją się używać mocnych słów i czasem przesadzić. Sapek dzięki temu zdubował świetny klimat, który nie ubywa z czasem.
Kolejna sprawa to fabuła. Historia Wiedźmina, który zmaga się ze swoim przeznaczeniem jest bardzo dobrze przemyślana i ciekawa. Wydarzenia często obracają się o 360 stopni i czasem nie wiadomo, co się właściwie dzieje. xD To właśnie kocham w książce, filmie, grach... Strasznie spodobała mi się także jedna rzecz. Mianowicie gdy czytałem Władce Pierścieni wszystko było poukładane. Chodzi mi mianowicie o to, że każda postać z góry była dobra i zła i tylko praktycznie Boromir na chwilę stał się "zły". W "Wiedźminie" nie ma takich sytuacji. Czasem trzeba uczynić zło, aby ratować siebie lub kogoś bliskiego. Jest tak jak w rzeczywistym świecie. Dla własnego szczęścia jesteśmy w stanie zrobić wiele i olewamy wyższe cele. Sapkowski oddał to fantastycznie w tej sadze.
No i oczywiście postacie. Regis z Geraltem to moi zdecydowani faworyci, zarówno w tej historii jak i ogólnie. Wampir, który łamie wiele stereotypów na temat własnej rasy i czyni dobre uczynki. (xD) oraz Wiedźmin zmagający sie ciągle ze swoim losem. Do tego dodajmy jeszcze Jaskra, który zawsze przyprawiał mnie o drgawki ze śmiechu i całą plejadę innych równie ciekawych bohaterów.

"Sagę" polecam wszystkim, bo jest fantastczną rozrywką.

Pozdrawiam.
@di

Piracki wojownik

Licznik postów: 156

@di, 28-08-2008, 01:00
Sapkowski dla mnie to najlepszy pisarz fantasy, a jego saga wiedźmina to chyba najlepsze książki jakie w ogóle czytałem. To pierwsza saga w której czytelnik może poczuć się w normalnym świecie, a nie jak w pięknych i baśniowych książkach z epickimi bohaterami. Co do postaci są świetne, szczególnie Geralt który boryka się z własnymi problemami i nie chcę mieszać się w żadną wojnę, tylko okoliczności i chęć pomocy bliskiej sobie osobie wciąga go w spór ( szczerze to jemu może być obojętnie bo jakim wynikiem się by wojna nie skończyła to i tak się praca dla Wiedźmina znajdzie).

Ech chyba sobie powtórzę Sagę o Wiedźminie. Wink
uffcio

Wilk morski

Licznik postów: 69

uffcio, 28-08-2008, 15:19
Sapkowski mistrzem polskiej fantastyki jest. Kropka Big Grin

Saga o Wiedźminie także dla mnie jest jedną z najlepszych książek fantasy, zgadzam się z argumentami przedmówców Wink

Z sagi uwielbiłam Jaskra - za jego charakter i zdolność do pakowania się w kłopoty Big Grin
Szczery

Imperator

Licznik postów: 1,822

Szczery, 19-05-2009, 21:40
Na każdym forum musi być temat o wiedźminie :hyhy:
Nic dziwnego, jest to jedna z najlepszych powieści fantasy jakie wyszły z naszego kraju, a dla dużej części ludzie pewnie i najlepsza.
Co mi się podoba w Wiedźminie? To, że świat jest prawdziwy. Oczywiście, miejsca są fikcyjne, jest fantastyka, czary, inne rasy... ale świat wciąż zachowuje pewną realność. Jest po prostu opisany z sensem, a jego elementy doskonale ze sobą współgrają. Taki świat mógłby istnieć - nie jest sztucznie rozdmuchany, pełen epickości i wzniosłości. Nie, w tym świecie jest miejsce na zwykłą ludzką podłość, czy to w postaci wysoko postawionego maga, czy zwykłego chłopa, który się połasił na dobytek innego.
Dla lepszego wyjaśnienia mojego toku myślowego, posłużę się porównaniem do świata Tolkiena, Śródziemia. Otóż świat ten jest wyraźnie dualistyczny, po jednej stronie mamy rasy służące dobru, z wyszczególnieniem elfów, które są w ogóle bielsze niż koszule prane w vizirze. Po drugiej stronie mamy natomiast całkowitą czerń - istoty jednoznacznie złe, czyniące tylko zło, najeżdżające resztę świata... dlatego, że są złe i chcą panować nad światem. Konflikt jest więc czarno-biały.
Tolkienowi, jako pionierowi fantasy można to wybaczyć. Ale kolejny taki świat, już w latach 80? Nie przeszłoby. Sapkowski wiele czasu musiał poświęcić stworzeniu spójnego, przekonującego świata - i udało mu się. W wielkiej wojnie z Nilfgardem skur**syny są po obu stronach konfliktu, bo tacy po prostu są ludzie. Nilfgaard nie jest też jakimś mrocznym królestwem, które zamieszkuje czyste ZŁO. Tam też są zwykli ludzie, myślący że to ludzie z północy są tymi złymi, wśród najeźdźców są tacy żołnierze, którzy tego wcale nie chcą robić, a wojna toczy się z powodów czysto politycznych (No, nie do końca, kto czytał ten wie. Ale tak wygląda). Świat Sapkowskiego ma też, w odróżnieniu od Śródziemia, rozwiniętą politykę, nie ograniczającą się tylko do kłótni o tron. To wszystko połączone z dosadnością tego świata, tworzy go naprawdę przekonującym, rzeczywistym i boleśnie bliskim naszemu. I za to uwielbiam tą serię.

Spoiler jest do samego zakończenia sagi, kto nie doczytał, niech nie ryzykuje.

Spoiler

A zakończenie mnie całkiem rozbiło, kilka dni chodziłem struty. No bo co, kurde, Geralt uratował Ciri kosztem wielkiego poświęcenia jego przyjaciół, którzy jej nawet nie znali (no, nie bliżej) i co, pobył z nią dwa tygodnie i dał się zabić zwykłemu wieśniakowi? ;/

Villdeo

Pirat

Licznik postów: 47

Villdeo, 22-05-2009, 19:11
Cykl powieści o Wiedźminie (nie używam słowa saga, albowiem pan Sapkowski sam stwierdził, że to nadużycie. Bądź co bądź, miał racje, bo Wiedźmin nie opowiada o losach jednej rodziny na przestrzeni wieków. W przeciwieństwe do np. Sagi o Ludziach Lodu Tongue) przeczytałam, mając 13 lat i wtedy było to dla mnie arcydzieło (nie ma co, mało wymagającą byłam osóbką). Mając lat osiemnaście postanowiłam wrócić do tych książek i mnie odrzuciło. Fabułą może i jets momentami porywająca, ale język odstręczył mnie na dobre, podjeście pisarza okropnie seksistowskie (dlaczego każda ważniejsza bohaterka to albo wyzywająca, zagubiona i zakompleksiona żmija - Yennefer - albo bohaterka waleczna i niemalże święta - Milva?; reszta kobiecych postaci jest spłaszczona do poziomu podłogi i nie wnoszą nic więcej oprócz swych wybuchałych fantazji seksualnych), nie wspominając o tym, że co chwila wszyscy mówią o seksie, co każe się zastanowić, czy autor nie cierpi na jakichś kompleks. Ciri i Geralt to postacie tak płaskie, że przebijają nawet płaskość mojego biurka, za to postaci poboczne - mówię o Jaskrze, Cahirze, Milvie i Regisie - są wykreowane niemalże bezbłędnie, niestety - spoiler i tak umierają . Gorsza od Wiedźmina w moim mniemaniu jest tylko Achaja, gdzie autor popisał się całkowitą nieznajomościa żywego języka polskiego i każda kobieta, chcąc obrazić inną, używała rzeczywnika "dupo" (serio, gdzie tutaj różnorodność?).
Początkującym fantastom nie polecam w ogole lub polecam, by zrozumieli, jak nie pisać fantastyki. Bardziej opłaca się przeczytać cykl o Reynevanie (Narreturm, Boży bojownicy, Lux perpetua) bądź zabrać się za twórczość pana Jacka Piekary lub Andrzeja Pilipiuka.
Amen.
qbol

Imperator

Licznik postów: 2,290

qbol, 22-05-2009, 19:20
Cytat:Cykl powieści o Wiedźminie (nie używam słowa saga, albowiem pan Sapkowski sam stwierdził, że to nadużycie. Bądź co bądź, miał racje, bo Wiedźmin nie opowiada o losach jednej rodziny na przestrzeni wieków. W przeciwieństwe do np. Sagi o Ludziach Lodu Tongue ) przeczytałam, mając 13 lat i wtedy było to dla mnie arcydzieło (nie ma co, mało wymagającą byłam osóbką). Mając lat osiemnaście postanowiłam wrócić do tych książek i mnie odrzuciło. Fabułą może i jets momentami porywająca, ale język odstręczył mnie na dobre, podjeście pisarza okropnie seksistowskie (dlaczego każda ważniejsza bohaterka to albo wyzywająca, zagubiona i zakompleksiona żmija - Yennefer - albo bohaterka waleczna i niemalże święta - Milva?; reszta kobiecych postaci jest spłaszczona do poziomu podłogi i nie wnoszą nic więcej oprócz swych wybuchałych fantazji seksualnych), nie wspominając o tym, że co chwila wszyscy mówią o seksie, co każe się zastanowić, czy autor nie cierpi na jakichś kompleks. Ciri i Geralt to postacie tak płaskie, że przebijają nawet płaskość mojego biurka, za to postaci poboczne - mówię o Jaskrze, Cahirze, Milvie i Regisie - są wykreowane niemalże bezbłędnie, niestety - spoiler i tak umierają . Gorsza od Wiedźmina w moim mniemaniu jest tylko Achaja, gdzie autor popisał się całkowitą nieznajomościa żywego języka polskiego i każda kobieta, chcąc obrazić inną, używała rzeczywnika "dupo" (serio, gdzie tutaj różnorodność?).
Początkującym fantastom nie polecam w ogole lub polecam, by zrozumieli, jak nie pisać fantastyki. Bardziej opłaca się przeczytać cykl o Reynevanie (Narreturm, Boży bojownicy, Lux perpetua) bądź zabrać się za twórczość pana Jacka Piekary lub Andrzeja Pilipiuka.
Amen.

Cóż, co dla jednego miód - dla drugiego trucizna.
Ja osobiście uważam Wiedźmina za PRAWIE NAJLEPSZĄ (Cóż, Pratchett wymiata) książkę/i jaką/ie czytałem. I nie będę się rozpisywał dlaczego. Po prostu ma to ,,coś".
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź