Zoro vs Yamato vs Jinbe vs Sanji
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 06-06-2022, 13:31
Yamato i Zoro mają bliżej do Luffyego niż Sanji bez królewskiego haki.

Sanji nawet obok Kaido nie stał, gdy Zoro, prawa ręka luffyego i Yamato zajmowali się nim, co trochę uderza w obecną lewa ręke(Sanjiego).

Jinbe póki co nie stoczył poważnej walki w załodze słomianych. Nie pokazał wszystkiego co potrafi w pojedynku z who is who.

Ja bym tak tego nie ignorowal, bo sanjiemu tryb cyborga przez przypadek się włączył i nie jest to moc, która kontroluje.

Są zasadne wątpliwości co do tego, czy Sanji siłowo to jeszcze numer 3 w załodze :p czy ten numerek to już melodia przeszłości w rankingu siły :p . A i uważam że Zoro nie może spać spokojnie mając tak silnego wojownika pod nosem.

Wasze opinie?
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 06-06-2022, 13:46
Cytat:Sanji nawet obok Kaido nie stał, gdy Zoro, prawa ręka luffyego i Yamato zajmowali się nim, co trochę uderza w obecną lewa ręke(Sanjiego).
W żaden sposób w niego nie uderza, Sanji bardzo rzadko miał jakiekolwiek konfrontacjie z bossami arków. A gdy już do takich dochodziło to na poziomie "podstępu". Obecność Yamato jest uzasadniona fabularnie musiało dość do ich spotkania. Zoro był tam ze względu na fanserwis który nawet nie był planowany w pierwszym biegu, czego mu oczywiście nie odbieram bo jest wojownikiem i fajnie było zobaczyć asurę.
 
Cytat:Jinbe póki co nie stoczył poważnej walki w załodze słomianych, to widać było. Nie pokazał wszystkiego co potrafi w pojedynku z who is who.
Czego konkretnie nie pokazał? Dominację zbrojmistrza pokazał, featsy fizyczne pokazał, te same techniki ryboludzkiego karate co zawsze plus jedna nowa, pokazał. Gdyby był takim mega koksem to nie potrzebowałby Pokera żeby pokonać WW. Jednak załoga tygrysa mu przeszkadzała w wygranej więc różnica w sile nie była aż tak kolosalna.

 
Cytat:Są zasadne wątpliwości co do tego, czy Sanji siłowo to jeszcze numer 3 w załodze :p czy te numerek to już melodia przeszłości w rankingu siły :p . A i uważam że Zoro nie może spać spokojnie mając tak silnego wojownika pod nosem.
Zawsze są te "wątpliwości", przychodziła Robin kto wtedy czytał mówił, że Sanji był podważany, przyszedł Franky, Sanji był podważany, przyszedł Jinbe, Sanji był podważany, przyszła Yamato, Sanji jest podważany.. Narracyjnie nic się nie zmieni. Jeżeli nawet Sanji w tym momencie nie ma odpowiednich featsów to będzie je mieć gdy przyjdzie na to pora. Oda od tak po 25 latach istnienia dynamiki M3 nie zrezygnuje z tego zwłaszcza, że na Wano wszystko zostało dodatkowo podkreślone. Numer trzy nie jest zagrożony i nigdy nie był.
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Hinczykbn

Pierwszy oficer

Licznik postów: 998

Hinczykbn, 06-06-2022, 14:10
Jako jeden z ludzi często hejtujących Sanjiego widzę to tak:

Jeśli by spojrzeć na miejsce Sanjiego z punktu widzenia fana OP to faktycznie po tym co pokazuje Oda trudno postawić go wyżej niż Yamato, czy wyżej niż Jimbei? nie wiem oboje są raczej podobni poziomami.
O ile po Wano, Sanji będzie miał opanowane geny i wszystkie power upy dodaje mu to spory plus do mocy.
Brak królewskiego u niego nie przeszkadzał, ale teraz gdy Yamato je ma, to nie oszukujmy się Kucharz musi je odblokować.

To, że nie ma szans z Yamato jest oczywiste bo nie bije kobiet! Czy jakby bił kobiety wygrałby z Yamato? Na obecną chwilę? wątpię.

Tylko każda taka dyskusja nie ma nic wspólnego z prawdą, dla Ody od początku do końca będzie:

1.Luffy
2.Zoro
3.Sanji

Możemy dawać setki argumentów za tym, że ktoś jest Silniejszy od Sanjiego, koniec końców i tak Sanji będzie nr 3 w załodze.



PS: Chopper w Monster formie zadał obrażenie nr 2 u Kaido, to co teraz możemy gadać że Chopo składa Franka/Usspa/Nami?
Spoiler

[Obrazek: ENEL-GOD.png]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 06-06-2022, 14:14
Cytat:Gdyby był takim mega koksem to nie potrzebowałby Pokera żeby pokonać WW. Jednak załoga tygrysa mu przeszkadzała w wygranej więc różnica w sile nie była aż tak kolosalna.

Nie kojarzę by mu załoga przeszkadzała. W każdym razie gdy się pojedynki zaczęły już na poważnie, to WW, porównany z Lucim jako chuczna zapowiedź ciekawego pojedynku, padł zaraz w następnym rozdziale bardzo szybko. Jinbe nie odniósł żadnych większych obrazen i mógłby śmiało zrobić na Wano więcej.


Cytat:Obecność Yamato jest uzasadniona fabularnie musiało dość do ich spotkania. Zoro był tam ze względu na fanserwis który nawet nie był planowany w pierwszym biegu, czego mu oczywiście nie odbieram bo jest wojownikiem i fajnie było zobaczyć asurę.

Zoro akurat bardziej bo jest najsilniejszy zaraz po Luffym i Oda chciał pokazać możliwości jego nowego ostrza przy Kaido.

No i o ile kojarzę to Yamato chyba pełnił rolę tanka na Kaido, podobna do tej co Jack na pochwy. Jest to nielada wyczyn. Z 7 rozdzialow to trwało na pewno. Ile w czasie op? Nie wiem, ale czasu zajęło na pewno zanim Luffyego wydobyli i dopłynęli znowu na wyspę.

Przykłady Robin i frankyego nijak się mają do Yamato, która nooo pod względem siły jest imponująca dość. Walczyla w końcu z najsilniejszą postacią w świecie op.

Jinbe tutaj to dobry przykład, mam wrażenie że nie pokazał wszystkiego, nie miał takiej walki gdzie się położył nagle czy cos kosztowałoby ponad jego siły, tak jak w przypadku Zoro i Sanjiego na Wano.

Zoro z Kaido sam na sam wytrzymał krótko, tak jak każdy poza Luffym, wyjątkiem jest Luffy i Yamato. Pochwy to zbiorowo walczyły i nie miał wtedy hybrydy.


Jeśli chodzi o pozycję w załodze nie mam watpliwosci że pozycja nie jest zagrożona, jeśli chodzi o sile to mam watpliwosci.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,438

Saki, 06-06-2022, 15:40
(06-06-2022, 14:14)niudeb napisał(a): Jeśli chodzi o pozycję w załodze nie mam watpliwosci że pozycja nie jest zagrożona, jeśli chodzi o sile to mam watpliwosci.

Nie wiem, jaki to, co napisałeś, ma sens, zważywszy na fakt, że ta pozycja jest jak najbardziej uzależniona od siły.

Oslo, przykłady Robin i Franky'ego mają się jak najbardziej do Yamato w kontekście tego, w jakim momencie zostali pokazani. Robin była Miss All Sunday i w trakcie Alabasty sprawiała wrażenie jakby zamiatała wszystkimi, z którymi walczyła, za wyjątkiem Crocodile'a (którego z powodu jego Logii nie byłaby nawet w stanie na tamtą chwilę dotknąć), Franky podczas Water 7 zaliczył skirmish z Luffym i wcale nie był na tak straconej pozycji. Wiele osób rozpatrywało ich na podstawie ich featsów jako a najgorszym wypadku równych Sanjiemu.
   ▲
▲▲

 
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 06-06-2022, 15:51
Cytat:Nie wiem, jaki to, co napisałeś, ma sens, zważywszy na fakt, że ta pozycja jest jak najbardziej uzależniona od siły.

Jinbe nie wypada w dalszym ciągu gorzej od Sanjiego, a pozycji numer trzy nie ma w załodze. Robin podkreśliła, że Sanji jest Luffyego lewa ręką podczas walki z pająkiem.

Oda zajął go jakimiś walkami z randomami na wyspie i dał słabszego przeciwnika, przez co nie mógł się bardziej wykazac.

Wyobrażam sobie to tak, że Yamato dostanie słabszego przeciwnika i nawet się nie spoci, a potem będzie gdzieś latać po wyspie i robil mało istotne rzeczy jak gaszenie ognia na wyspie, czy cos w tym stylu podobnego jak na Wano.

Nawet jeśli Jinbe i Yamato są obecne silniejsi albo tylko Yamato od niego, to Oda ja czymś zajmie mało istotnym. Sanji dostanie w tym czasie power upa by nie wyglądał gorzej od niej.

Tak to widzę, obecnie Sanji mnie nie przekonuje, że jest lepszy od tej dwójki. Może od Jinbeia, ale to też dyskusjne, jak wyżej podałem, jinbe nie miał gdzie się na serio wykazać w walce, na pewno Yamato jakoś nie czuję by przerastał moca.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 06-06-2022, 15:58
Cytat:Nie kojarzę by mu załoga przeszkadzała. W każdym razie gdy się pojedynki zaczęły już na poważnie, to WW, porównany z Lucim jako chuczna zapowiedź ciekawego pojedynku, padł zaraz w następnym rozdziale bardzo szybko. Jinbe nie odniósł żadnych większych obrazen i mógłby śmiało zrobić na Wano więcej.

Było to zaznaczone przed rozstrzygnięciem starcia. Jinbe nie był wstanie przeważyć WW bo był ostrzeliwany z każdej strony. Gdyby przewaga była duża, nie stanowiłoby to problemu. Dla Zoro po aktywacji ACoC randomy były niczym, poszła im tylko piana z mordy. Gdy randomy próbowały zaatakować Sanjiego w walce z Queen, no właśnie nawet nie byli wstanie go drasnać. Sanji w RS przed mutacja i ten po mutacji na pewno jest od Jinbe silniejszy.


Cytat:Zoro akurat bardziej bo jest najsilniejszy zaraz po Luffym i Oda chciał pokazać możliwości jego nowego ostrza przy Kaido.
Nie odmawiam mu tego natomiast był to też element fanserwisu którego podobno pierwotnie być nie miało. W sensie brak Killera i Zoro na szczycie. Z jednej strony nie byłoby Roof piece, z drugiej może walka z Kingiem byłaby jeszcze lepsza i ten lek nie musiałby odgrywać roli, o co był ból dupy.


Cytat:No i o ile kojarzę to Yamato chyba pełnił rolę tanka na Kaido, podobna do tej co Jack na pochwy. Jest to nielada wyczyn. Z 7 rozdzialow to trwało na pewno. Ile w czasie op? Nie wiem, ale czasu zajęło na pewno zanim Luffyego wydobyli i dopłynęli znowu na wyspę.
Nigdy nie powiedziałem, że to co zrobiła Yamato nie jest wyczynem. Jednak na koniec dnia nie zadała poważniejszych obrażeń Kaidou, porównaj sobie to np. z Zoro. No raczej blado wypadła, jeżeli chodzi o czyste obrażenia. No i w one piece pojedynki często są pisane pod fabule... Czy slomkowi tak realnie mieli szansę wyrzucić BM że statku? No tak średnio, ale jak choćby @Hinczykbn zauważył Oda manipuluje tymi levelami tak jak mu jest wygodnie... W tym momencie jeżeli Yamato dołączy jej potencjał będzie zależny od Monster trio Wink No i mimo wszystko to była jego córka trochę to inaczej wygląda niż gdyby się trzaskał z np. Luffy, co zresztą widzieliśmy przy pierwszym starciu na CoC. Generalnie Luffy i Zoro dopiero opanowali ta moc a już są w tym aspekcie zdecydowanie bardziej imponujący, mimo że Zoro szybko traci energii, to też jest trochę kamyczek do jej ogródka.


Cytat:Przykłady Robin i frankyego nijak się mają do Yamato, która nooo pod względem siły jest imponująca dość. Walczyla w końcu z najsilniejszą postacią w świecie op.
Nie zgodzę się z tym. Spójrz na to z perspektywy czasu kiedy dołączyli. Naprawdę wtedy wyglądali na potężne postacie. I to co przytoczyłem to nie są rzeczy wyssane z palca tak na tamten czas postrzegano te postacie. Co do reszty masz rację Wink


Cytat:Jinbe tutaj to dobry przykład, mam wrażenie że nie pokazał wszystkiego, nie miał takiej walki gdzie się położył nagle czy cos kosztowałoby ponad jego siły, tak jak w przypadku Zoro i Sanjiego na Wano.

Racja, tylko że Zoro i Sanji walczyli z goscimi z nagrodami ponad miliard... Jinbe z Katakurim w 3v1 nie był wstanie wiele zrobić. Oczywiście, że jest ponad WW czy całą latająca szóstka, pewnie z Jackiem by sobie poradził ale coś więcej... Jinbe ma mały margines rozwoju. Wiele więcej nie zaprezentuje chyba że w pełnym morzu


Cytat:Zoro z Kaido sam na sam wytrzymał krótko, tak jak każdy poza Luffym, wyjątkiem jest Luffy i Yamato. Pochwy to zbiorowo walczyły i nie miał wtedy hybrydy.
Zoro w walce 5 na 2 momentami wyglądał najlepiej z ekipy. Przyjął na siebie najmocniejszy atak, nawet jeżeli na sekundę. Trudno tutaj mówić o 1v2 był połamany włożył wszystko w jeden atak ale jeżeli mnie pytasz czy wytrzymałby dłużej niż Yamato, nie wiem bo w pierwszej rundzie nawet Luffy chyba krócej wytrzymał. Natomiast zadałby więcej obrażeń bo ma lepsze featsy z imperatorsmi.


Cytat:Jeśli chodzi o pozycję w załodze nie mam watpliwosci że pozycja nie jest zagrożona, jeśli chodzi o sile to mam watpliwosci.
Wątpliwości sa uzasadnione, nigdy nie powiedziałem że Yamato ma gorsze featsy niż Sanji. Natomiast z narracyjnego punktu widzenia jestem pewny że nic się nie zmieni i szala się odwróci gdy przyjdzie pora czytaj następne duże starcie
EDIT. Dodam jeszcze, że Oda ustami Jinbe w zasadzie przyznał że rybolud jest słabszy, a na pewno że uznaje swoją niższa pozycję w hierarchii. A było to przez mutacja Wink Gdy Luffy i Sanji biegli do Kaidou, ten przybył i powiedziała, że będzie ich oslaniel żeby konserwowali energię na Kaidou Wink
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,438

Saki, 06-06-2022, 16:07
(06-06-2022, 15:51)niudeb napisał(a): Tak to widzę, obecnie Sanji mnie nie przekonuje, że jest lepszy od tej dwójki. Może od Jinbeia, ale to też dyskusjne, jak wyżej podałem, jinbe nie miał gdzie się na serio wykazać w walce, na pewno Yamato jakoś nie czuję by przerastał moca.

Tzn. z Jinbem i Sanjim jest IMHO prosta One Piece'owa matematyka - Jinbe pokonał Tobi Roppo, Sanji Calamity (drugiego w kolejności), ergo - Sanji jest wyżej w łańcuchu pokarmowym. Na ile serio Jinbe się wykazał albo nie wykazał z WW, można by polemizować, ale to wygrywanie w zwykłym brawlu (bo jasne, że wchodzi tu również kwestia pokonywania kogoś sposobem, jednak ani Jinbe, ani Sanji nie prezentują tego stylu walki w ostatecznym rozrachunku) jest łatwo mierzalne, odkąd pojawiły się jakieś struktury hierarchiczne wśród antagonistów w mandze.

Gdyby Oda chciał wyraźnie pokazać nam, że Jinbe jest gdzieś blisko Sanjiego czy M3, miał ku temu sposobność w postaci Jacka (który tematycznie też nie najgorzej by do niego pasował), jednak koniec końców się na to nie zdecydował.
   ▲
▲▲

 
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 06-06-2022, 16:12
[Obrazek: one_piece_993_9.jpg]
Cytat:Gdyby Oda chciał wyraźnie pokazać nam, że Jinbe jest gdzieś blisko Sanjiego czy M3, miał ku temu sposobność w postaci Jacka (który tematycznie też nie najgorzej by do niego pasował), jednak koniec końców się na to nie zdecydował.

Bo chciał zaznaczyć różnice jak podczas starcia z CP-9, gdzie siłony, Kaku i Jabry były ponad 2 razy większe od reszty. Z jakiegoś powodu Oda dotychczas się pozbywał '3'... Blueno i Mr.3 skasował Luffy
Tutaj dysproporcje jeżeli chodzi o nagrody jest podobna Wink
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 06-06-2022, 20:45
Na chwile obecną Sanji ma za sobą pokonanie przeciwnika z wyższej półki, czyli YC. Takimi samymi osiągnięciami w załodze mogą się poszczycić jeszcze tylko dwie postacie - Luffy (Cracker, Katakuri) i Zoro (King). 
Oda wyraźnie zaznaczył tym zabiegiem hierarchię, gdyż Yamato i Jinbe czegoś takiego nie dokonali.

Przy okazji.
Pamiętam jak sam psioczyłem, że za wcześnie, żeby Zoro pokonał Kinga, a Sanji Queen, bo są za słabi, więc potrzebują treningu lub jakiegoś boosta. No i Oda dał blondasowi raid suit, który aktywował jego geny, a glonowi dał trening z mieczem i możliwość sparingu z Kaido. Dlatego jestem usatysfakcjonowany. Jinbe i "Yamato na chwilę obecną muszą rozstrzygnąć, kto jest 4 5 i 6, bo wiadomo, że 4 miejsce zajmuje God Usopp!
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 06-06-2022, 21:17
(06-06-2022, 15:58)Dejo napisał(a): Było to zaznaczone przed rozstrzygnięciem starcia. Jinbe nie był wstanie przeważyć WW bo był ostrzeliwany z każdej strony. Gdyby przewaga była duża, nie stanowiłoby to problemu. Dla Zoro po aktywacji ACoC randomy były niczym, poszła im tylko piana z mordy. Gdy randomy próbowały zaatakować Sanjiego w walce z Queen, no właśnie nawet nie byli wstanie go drasnać. Sanji w RS przed mutacja i ten po mutacji na pewno jest od Jinbe silniejszy.

Ten sam Zoro i Luffy co mieli ogromne problemy, by przebic sie do Kaido i uratowac momo, czy potem na dach?   Nie sadze. Autorowi tak pod narracje pasowalo, bo nie mogl wplesc od razu pojedynku z Jinbe.  A raczej nie umiał.
(06-06-2022, 15:58)Dejo napisał(a): Nie odmawiam mu tego natomiast był to też element fanserwisu którego podobno pierwotnie być nie miało. W sensie brak Killera i Zoro na szczycie. Z jednej strony nie byłoby Roof piece, z drugiej może walka z Kingiem byłaby jeszcze lepsza i ten lek nie musiałby odgrywać roli, o co był ból dupy.

 Ja tam fanserwisu nie widze nigdzie.   uczepiles sie tego slowa Tongue by tlumaczyc nieobecnosc Sanjiego. Po prostu najlepsi wojownicy Supernovy i ich prawe reki, (law nie ma takich) stoczyli walke na górze i tyle.  Sanji sie do tego nie zaliczał i go nie było.

Big mom stoczyla swoja walke z kiddem i Lawem pozniej, wiec czy byl roof piece czy nie, to nie mialo znaczenia. Innymi slowy:
https://www.youtube.com/watch?v=8AwVRlXsxlA

 
Jeden wielki blast tylko to zmienil. 

No i z tego co widze, Roof piece chyba byl tu ulubionym starciem, nie widze powodu by walka Kinga miala byc jeszcze lepsza z lekiem czy bez. Oda mogl sobie nagiac dzialanie leku( samo istnienie to juz naginanie) na ile potrzebowal czasu. 
 
(06-06-2022, 15:58)Dejo napisał(a): Nie zgodzę się z tym. Spójrz na to z perspektywy czasu kiedy dołączyli. Naprawdę wtedy wyglądali na potężne postacie. I to co przytoczyłem to nie są rzeczy wyssane z palca tak na tamten czas postrzegano te postacie. Co do reszty masz rację
 
(06-06-2022, 15:40)Saki napisał(a): Oslo, przykłady Robin i Franky'ego mają się jak najbardziej do Yamato w kontekście tego, w jakim momencie zostali pokazani. Robin była Miss All Sunday i w trakcie Alabasty sprawiała wrażenie jakby zamiatała wszystkimi, z którymi walczyła, za wyjątkiem Crocodile'a (którego z powodu jego Logii nie byłaby nawet w stanie na tamtą chwilę dotknąć), Franky podczas Water 7 zaliczył skirmish z Luffym i wcale nie był na tak straconej pozycji. Wiele osób rozpatrywało ich na podstawie ich featsów jako a najgorszym wypadku równych Sanjiemu.

Dla mnie to niezbyt dobre przyklady bo jak byl crocodile, to wiedziales, ze bylo 7 takich shichibukai i sporo przed nami przeciwnikow potezniejszych.  Frankyego nie pamietam pojedynku juz, noo ale nijak sie to ma do sytuacji z Kaido.

Yamato jest w momencie gdzie po Kaido nie ma nic. Nie da sie porownac tych sytuacji. Wypadl lepiej od Zoro w pojedynczym starciu z Kaido.  Robin nigdy nie miala rownego pojedynku z Crociem Tongue , Franky togdzies daleko z tylu za innymi postaciami, jak Croc, Enel czy Aokiji, bylo to widoczne. Yamato byla tam, gdzie juz w mandze nic nie ma poza Kaido.

Nie wiem jak inaczej to ujac, bym zostal lepiej zrozumiany Tongue
(06-06-2022, 16:07)Saki napisał(a): Gdyby Oda chciał wyraźnie pokazać nam, że Jinbe jest gdzieś blisko Sanjiego czy M3, miał ku temu sposobność w postaci Jacka (który tematycznie też nie najgorzej by do niego pasował), jednak koniec końców się na to nie zdecydował.

Nie widze  troche sensu na sile robic  sztywne M3, jesli Oda musi albo oslabiac kogos, albo nagle power upy dawac tylko by podgonic, czy tez  na sile zaakcentowac  te roznice, on robi to w taki sposob, ze ludzie w to nie wierza, bo wierza w co widza i dostaja.  Wszyscy to widza, i jedyny argument by dac Sanjiego na pozycje 3 jest, bo Oda trzyma sie niby tego jak religii Tongue .

O ile Zoro mial piekny czas teraz, tak Sanji od Jinbeia sie za duzo nie wyroznil,  plus sporo przypadkowego power upu bez ktorego by naprawde zle wygladal w walce z Queen, wlasciwie bez zadnych szans.  A Yamato przycmil ich wszystkich swoich solowym wystepem.


A tak to teraz bedzie wygladac przy Yamato ze bedzie kombinowac tutaj. By zajac ja czyms innym, albo ja znerfic, albo nie wiem, ale nooo juz znajdzie sposob, by dac jej robote i jakis pojedynek latwiejszy, Sanjiemu i Zoro da trudniejszy. Podobnie do Jinbeia
 
(06-06-2022, 16:12)Dejo napisał(a): Nigdy nie powiedziałem, że to co zrobiła Yamato nie jest wyczynem. Jednak na koniec dnia nie zadała poważniejszych obrażeń Kaidou, porównaj sobie to np. z Zoro. No raczej blado wypadła, jeżeli chodzi o czyste obrażenia. No i w one piece pojedynki często są pisane pod fabule... Czy slomkowi tak realnie mieli szansę wyrzucić BM że statku? No tak średnio, ale jak choćby @Hinczykbn zauważył Oda manipuluje tymi levelami tak jak mu jest wygodnie... W tym momencie jeżeli Yamato dołączy jej potencjał będzie zależny od Monster trio  No i mimo wszystko to była jego córka trochę to inaczej wygląda niż gdyby się trzaskał z np. Luffy, co zresztą widzieliśmy przy pierwszym starciu na CoC. Generalnie Luffy i Zoro dopiero opanowali ta moc a już są w tym aspekcie zdecydowanie bardziej imponujący, mimo że Zoro szybko traci energii, to też jest trochę kamyczek do jej ogródka.

Tak samo power up Sanjiego pisany pod fabule i na sile.

Tak samo jinbe zajety przez randomy

Tak samo Zoro i Luffy meczacy sie przez fale randomow by znalezc Kaido.

Co jest glupota, poniewaz Yamato miala wystep dobry jak Marco Tongue, ktory tez zadnych obrazen swoim przeciwnikom nei zadal zbytnio.
(06-06-2022, 15:58)Dejo napisał(a): Racja, tylko że Zoro i Sanji walczyli z goscimi z nagrodami ponad miliard... Jinbe z Katakurim w 3v1 nie był wstanie wiele zrobić. Oczywiście, że jest ponad WW czy całą latająca szóstka, pewnie z Jackiem by sobie poradził ale coś więcej... Jinbe ma mały margines rozwoju. Wiele więcej nie zaprezentuje chyba że w pełnym morzu

Nie walczyl bo mu nie dal Oda. Ale mysle, ze z Queen nie wypadlby gorzej.
(06-06-2022, 15:58)Dejo napisał(a): Zoro w walce 5 na 2 momentami wyglądał najlepiej z ekipy. Przyjął na siebie najmocniejszy atak, nawet jeżeli na sekundę. Trudno tutaj mówić o 1v2 był połamany włożył wszystko w jeden atak ale jeżeli mnie pytasz czy wytrzymałby dłużej niż Yamato, nie wiem bo w pierwszej rundzie nawet Luffy chyba krócej wytrzymał. Natomiast zadałby więcej obrażeń bo ma lepsze featsy z imperatorsmi.


Moze obrazen wiekszych nie zada, ciezko porownac to Yamato nie przyjal ataku dwoch imperatorow tylko jednego. Na pewno pokazal sie jako mocny tank. 

 
(06-06-2022, 15:58)Dejo napisał(a): EDIT. Dodam jeszcze, że Oda ustami Jinbe w zasadzie przyznał że rybolud jest słabszy, a na pewno że uznaje swoją niższa pozycję w hierarchii. A było to przez mutacja  Gdy Luffy i Sanji biegli do Kaidou, ten przybył i powiedziała, że będzie ich oslaniel żeby konserwowali energię na Kaidou

Oda jedno mowi a drugie pokazuje. Nie pokazal nic takiego, zebym uznal jednoznacznie jego wyzszosc na Jinbeiem, ktory potem po walce sobie spcaeruje gdzies i nic nie robi. Oda wymyslil mu robote jako strazaka, Yamato tez tym ogniem zajal. 

Zaraz moge poszukac fragmentu, gdzie Kaido mowi, ze nie ma taryfu ulgowej/bierze Yamato na powaznie w walce Tongue .
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 06-06-2022, 22:41
Cytat:Ten sam Zoro i Luffy co mieli ogromne problemy, by przebic sie do Kaido i uratowac momo, czy potem na dach?   Nie sadze. Autorowi tak pod narracje pasowalo, bo nie mogl wplesc od razu pojedynku z Jinbe.  A raczej nie umiał.
No to już byli akurat zupełnie inni Zoro i Luffy obaj po power upie Wink na wyspie demonów było skoków mocy tyle co na namek, nieco hiperbolizując oczywiście Wink
 
Cytat: Ja tam fanserwisu nie widze nigdzie.   uczepiles sie tego slowa Tongue by tlumaczyc nieobecnosc Sanjiego. Po prostu najlepsi wojownicy Supernovy i ich prawe reki, (law nie ma takich) stoczyli walke na górze i tyle.  Sanji sie do tego nie zaliczał i go nie było.
Uczepiłem się tego w kontekście, że nieco inaczej miało to wyglądać i poleciała sugestia z walką superstarzy kontra imperatorzy która weszła finalnie w życie. Czego pokłosiem jest wskrzeszanie niemal Zoro do walki z Kingiem. Sanji naprawdę nie ma tutaj nic do rzeczy bo niemógł się tam pojawić... Jakby to wyglądało, Luffy i jego dwóch podwładnych, Kid i jego marny przydupas i Law w pojedynkę. Byłby zły balans, poza tym takie "sceny" to nigdy nie był "konik" postaci Sanjiego. Nie mam z brakiem Sanjiego na roof piece choćby z tego powodu, że dużo słaby Killer sobie tam radził, a skoro on tam się utrzymał to Sanji tymbardziej dałby radę jeżeli szukamy jakiś odniesień siłowych.
Cytat:Big mom stoczyla swoja walke z kiddem i Lawem pozniej, wiec czy byl roof piece czy nie, to nie mialo znaczenia. Innymi slowy:
https://www.youtube.com/watch?v=8AwVRlXsxlA

 Jeden wielki blast tylko to zmienil. 

No i z tego co widze, Roof piece chyba byl tu ulubionym starciem, nie widze powodu by walka Kinga miala byc jeszcze lepsza z lekiem czy bez. Oda mogl sobie nagiac dzialanie leku( samo istnienie to juz naginanie) na ile potrzebowal czasu. 

No własnie nie miało znaczenia... więc chyba również w takim kontekście nazwanie tego fanserwisem nie byłoby błędne Wink 5 na 2 nie miało dużego wpływu na wynik całej wojny Wink

Nie o sam lek chodzi, a o to, że walka Kinga z Zoro mogłaby mieć wcześniej swój prolog i być nieco lepiej rozbudowana, a tak Zoro był wykluczony na kilkanaście rozdziałów i pewne rzeczy trzeba było przyspieszyć Wink

 
Cytat:Dla mnie to niezbyt dobre przyklady bo jak byl crocodile, to wiedziales, ze bylo 7 takich shichibukai i sporo przed nami przeciwnikow potezniejszych.  Frankyego nie pamietam pojedynku juz, noo ale nijak sie to ma do sytuacji z Kaido.
Ma to się właśnie idealnie do sytuacji z Yamato bo o tym tutaj mówimy. Na tamten moment serii Robin wyglądała na jedną z silniejszych postaci w ogóle w one piece, Franky zaprezentował się bardzo dobrze na tle Luffyego, a jego przeróbki robiły wrażenie. Spójrz na tamte sytuacje z perspektywy Alabasty i Water 7, a nie z Wano. Teraz masz identyczną sytuację z Yamato któa na Wano zbudowała sobie duży hajp, częściowo nawet niezasłużony bo jest nawet podważana pozycja Zoro.
 
Cytat:Yamato jest w momencie gdzie po Kaido nie ma nic. Nie da sie porownac tych sytuacji. Wypadl lepiej od Zoro w pojedynczym starciu z Kaido.  Robin nigdy nie miala rownego pojedynku z Crociem Tongue , Franky togdzies daleko z tylu za innymi postaciami, jak Croc, Enel czy Aokiji, bylo to widoczne. Yamato byla tam, gdzie juz w mandze nic nie ma poza Kaido.
Yamato też nie miała nigdy równego pojedynku z Kaidou nie zadała mu większych obrażeń, a jej Lustrzana góra została zniszczozna i atak poważnie rozbił jej głowę. To jest jego córka, nadal. Yamato ma gorsze AP od Zoro, Roronoa jeszcze przed aktywacją ACOC używał ataków których imperatorzy bali się przyjąć na klatę, pamiętasz ucięcie rogu? Właśnie, BM kazała Kaidou tego uniknąć to mówi wiele, a to nie był nawet maksymalny potencjał Zoro. Cały hajp Yamato jest zbudowany na starciu z Kaidou w który wiele nie zrobiła tak naprawdę.
 
Cytat:O ile Zoro mial piekny czas teraz, tak Sanji od Jinbeia sie za duzo nie wyroznil,  plus sporo przypadkowego power upu bez ktorego by naprawde zle wygladal w walce z Queen, wlasciwie bez zadnych szans.  A Yamato przycmil ich wszystkich swoich solowym wystepem.
Wszystkich czyli Zoro też? W żadnym wypadku...
 
Cytat:A tak to teraz bedzie wygladac przy Yamato ze bedzie kombinowac tutaj. By zajac ja czyms innym, albo ja znerfic, albo nie wiem, ale nooo juz znajdzie sposob, by dac jej robote i jakis pojedynek latwiejszy, Sanjiemu i Zoro da trudniejszy. Podobnie do Jinbeia
Wymyślasz teraz trochę. Wystarczy, że Sanji zawalczy z silniejszym przeciwnikiem od niej i tyle, nikt nie musi być niczym zajmowany.

 
Cytat:Tak samo power up Sanjiego pisany pod fabule i na sile.
Wszystko jest pisane pod fabułe bo ta manga nie opiera się na logicznych power levelach to nie HxH, tu jest wszystko sytuacyjne. Co do power upu to raczysz sobie dworować Big Grin Jeden z lepiej przygotowanych power upów w mandze, masz całą podbudowę na WCI i rozwiniecie na Wano i pewnie ostatni krok rozwoju w jednym z kolejnych arców. Nie jest to moc znikąd tylko przygotowana sagę wcześniej. Na siłę to była Asura, DJ czy G2/3 na EL gdzie moce pojawiły się znikąd.

 
Cytat:Tak samo jinbe zajety przez randomy
Jak się okazało były dla niego za silne Wink
 
Cytat:Co jest glupota, poniewaz Yamato miala wystep dobry jak Marco Tongue, ktory tez zadnych obrazen swoim przeciwnikom nei zadal zbytnio.
Dobre porównanie oboje mają marne AP i ich wpływ na wojne opierał się głównie na małych starciach w których nie krzywidzili zbytnio swoich przeciwników.

 
Cytat:Nie walczyl bo mu nie dal Oda. Ale mysle, ze z Queen nie wypadlby gorzej.
Nie pozwolił mu z jakiegoś powodu... po to żeby znowu zaprezentować dysproporcje między M3, a resztą załogi. Jinbe nie walczył z Queen bo nie podołałby temu zadaniu, ciężar gatunkowy i kompozycja walk Zoro i Sanjiego była/jest zupełnie inna niż u innych członków załogi, a tutaj było to szczególne i aż kipiało symboliką. prawe/lewe skrzydło, prawa/lewa ręka. Queen był na balkonie jak Jinbe był okrzyknięty słomkowym przez samurajów, a mimo to nie zwrócił na niego nawet uwagi... To Zoro i Sanji #2 i #3 byli obiektem jego zainteresowania. Co jeszcze Oda ma zrobić żeby dostrzec oczywisty przekaz? Nawet sama postać uznaje swoją niższość.

 
Cytat:Moze obrazen wiekszych nie zada, ciezko porownac to Yamato nie przyjal ataku dwoch imperatorow tylko jednego. Na pewno pokazal sie jako mocny tank. 
 Widać to jak na dłoni porównując featsy obojga z Kaiodu, Zoro wypada lepiej po prostu.

 
Cytat:Oda jedno mowi a drugie pokazuje. Nie pokazal nic takiego, zebym uznal jednoznacznie jego wyzszosc na Jinbeiem, ktory potem po walce sobie spcaeruje gdzies i nic nie robi. Oda wymyslil mu robote jako strazaka, Yamato tez tym ogniem zajal. 
Tą logiką mógłbyś powiedzieć tak o wszystkich, Nami też mogłaby się trzeskać z Queen bo przecież chodziła po Ulti, Robin to samo, Franky..... Sanji też pokonał Queen dosyć komfortowo porównywalnie do Jinbe vs WW, tyle. Też tutaj mogę zrzucić na Odę który wymyślił mu na siłę omdlenie żeby wykluczyć go z akcji jak Zoro.
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 06-06-2022, 23:14
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): No własnie nie miało znaczenia... więc chyba również w takim kontekście nazwanie tego fanserwisem nie byłoby błędne  5 na 2 nie miało dużego wpływu na wynik całej wojny

mialoby znaczenie w kontekscie calej walki, bo bez zoro nie bylaby tak dobra, mial duzo waznych momentow Tongue . Podobnie jak Law i Luffy, no kidd to chyba gorzej wypadl nawet od Killera dla mnie.  

Widocznie mu Sanji nie pasowal i tyle, fan serwisow bym nie szukal tutaj. Widac, ze Zoro wieksze ambicje mial od Sanjiego. Od poczatku zmierzal w tym samym kierunku co Luffy.

Tak go Oda stworzyl po prostu.
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): Nie o sam lek chodzi, a o to, że walka Kinga z Zoro mogłaby mieć wcześniej swój prolog i być nieco lepiej rozbudowana, a tak Zoro był wykluczony na kilkanaście rozdziałów i pewne rzeczy trzeba było przyspieszyć

 Wyszloby pewnie tak samo. Jaki jest w ogole sens mowic o czyms czego nie ma albo co bylo 50 chapterow temu, gdyby zmienic to?  Opierasz wszystko na przypuszczeniach swoich tutaj.  
No i King i Zoro nie mieli wspolnych punktow jakichs jak judge czy nie wiem.  Jakos podobnie startowali do tych walk, Sanji i Queen mieli ciekawsze podbudowe, bo Oda mial na Queena pomysl rok wczesniej i jego powiazanie Tongue .
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): Wymyślasz teraz trochę. Wystarczy, że Sanji zawalczy z silniejszym przeciwnikiem od niej i tyle, nikt nie musi być niczym zajmowany.

No Sanji zawalczyl z silniejszym przeciwnikiem od Jinbeia i padl po walce. Jinbe po walce mial sporo sily na walke z Kaido, czy kolejnym Toppo cos tam, tej organizacji one page i reszta.

Jesli Yamato bedzie jeszcze miec sporo energii i latac po wyspie czy cokolwiek, podobnie jak jinbe sobie spacerowal i bawil sie w strazaka Tongue  no to rozumiem, ze ma poklady by dalej walczyc Tongue .

https://www.youtube.com/watch?v=34ZWp9aMcLs
 
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): Co do power upu to raczysz sobie dworować  Jeden z lepiej przygotowanych power upów w mandze, masz całą podbudowę na WCI i rozwiniecie na Wano i pewnie ostatni krok rozwoju w jednym z kolejnych arców. Nie jest to moc znikąd tylko przygotowana sagę wcześniej. Na siłę to była Asura, DJ czy G2/3 na EL gdzie moce pojawiły się znikąd.

Robienie z Sanjiego cyborga to troche cos innego niz Asura czy Dj i G2/3 Tongue . Luffy i Zoro sa dalej normalnymi ludzmi Tongue . Taki watek jest kontrowersyjny szczegolnie po 800 rozdzialach mangi.

Co nie znaczy ze DJ, asura i g2 tez nie sa naciaganie znikad, sa. Ale zabawy w dna i modyfikowanie ciala postaci, ktora przez 800 rozdzialow byla normalna jak kazda, to krok pojscia o wiele dalej Tongue
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): Jak się okazało były dla niego za silne
Teraz to ty nadinterpretujesz sobie Tongue . Nic mu nie zrobili, a watek stal w miejscu przez dluzszy czas, bo Oda musial zajac sie czyms innym.
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): Ma to się właśnie idealnie do sytuacji z Yamato bo o tym tutaj mówimy.

Juz mowilem o Yamato swoje, serio nie widze sensu porownywac jej do Robin i Frankyego, gdzie 50% swiata albo wiecej bylo niewiadoma.


Wystep Zoro przy Yamato byl po prostu inny powiedzmy.  Zoro nie ma tyle wytrzymalosci, a Yamato nie ma takiej sily razenia no Tongue .  Tez Yamato walczyla juz sama i nie musiala nikogo chronic, chyba nie ma sensu porownywac. Ale mimo wszystko jest to cos, czym nikt poza luffym nie moze sie poszczycic podczas tego arcu.
 
(06-06-2022, 22:41)Dejo napisał(a): Yamato jest zbudowany na starciu z Kaidou w który wiele nie zrobiła tak naprawdę.

W zasadzie w zaden sposob jej to nie umniejsza, biorac pod uwage jego wytrzymalosc i twardosc.
edit.

Tez Sanji w ogole sie nie nadawal do walki z Kaido i Big mom w pewnym sensie. Nie ma zadnych dystansowych atakiem poza jakims jednym na FI rzekomo. A ta walka miala sporo takich technik. Luffy byl do bicia akurat wyznaczony i w sumie nikt poza nim sie lepiej tu nie nadawal na takie bliskie kontakty Tongue .
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,438

Saki, 06-06-2022, 23:53
(06-06-2022, 21:17)niudeb napisał(a): Dla mnie to niezbyt dobre przyklady bo jak byl crocodile, to wiedziales, ze bylo 7 takich shichibukai i sporo przed nami przeciwnikow potezniejszych.

Jedyny Shichibukai, jakiego widzieliśmy do tamtego momentu (Mihawk), zamiótł podłogę wszystkimi postaciami, które wchodziły z nim w interakcję. To nie tak, że miał nad Zoro przewagę, tutaj nie było nawet jakiejkolwiek konkurencji. Dwa/trzy arki do przodu i okazuje się, że następnym dużym przeciwnikiem Luffy'ego będzie ktoś, kto jest (przynajmniej tytularnie) w tej samej lidze co koleś, do którego Słomkowi nie mieli podjazdu jeszcze przez następne cztery arki (a z połowa do tej pory nie ma).

Możesz to sobie tłumaczyć tym, że jeszcze było sporo potężniejszych postaci, ale 1) yonkou byli wtedy jakąś tam mrzonką bez żadnej konkretnej formy, 2) nikt nie wiedział, jak długo jeszcze potrwa manga. Przydajesz zupełnie nieprawidłową miarę do całkowicie innego okresu w mandze, ignorując przy tym oczywiste paralele (w tym również reakcje czytelników, o których wspomniał Dejo). Nie chciałbym Cię tutaj oskarżać o cokolwiek, ale mam wrażenie, że racjonalizujesz swoją postawę.
Cytat:Yamato jest w momencie gdzie po Kaido nie ma nic.

Dostałeś cynk od Ody, że znudziło mu się pisanie mangi czy uważasz, że Luffy nie będzie już walczył z żadnym silniejszym przeciwnikiem? Jestem w stanie postawić dolary przeciw orzechom, że Słomkowi będą mieli jeszcze większe wyzwania i groźniejszych przeciwników, bo tak po prostu działają shouneny.
Cytat:Wypadl lepiej od Zoro w pojedynczym starciu z Kaido.

Kompletnie subiektywna ocena bez większej wartości merytorycznej, co wykazują równie zasadne wypowiedzi Dejo w temacie.
Cytat:Robin nigdy nie miala rownego pojedynku z Crociem

Nie mogła mieć, bo był logią.
Cytat:Franky togdzies daleko z tylu za innymi postaciami, jak Croc, Enel czy Aokiji, bylo to widoczne.

Bzdura, Franky w Water 7 sparował z Luffym bez większej zadyszki (a nie byli sobie przyjaźnie nastawieni), więc co najmniej Croc był wtedy w jego zasięgu.
Cytat:Yamato byla tam, gdzie juz w mandze nic nie ma poza Kaido.

Tzn. gdzie? W punkcie krótkiego brawla bez żadnego właściwie wpływu na stan Kaido?
Cytat:Nie widze  troche sensu na sile robic  sztywne M3, jesli Oda musi albo oslabiac kogos, albo nagle power upy dawac tylko by podgonic, czy tez  na sile zaakcentowac  te roznice, on robi to w taki sposob, ze ludzie w to nie wierza, bo wierza w co widza i dostaja.

No ja w to wierzę, bo trzymam się prostej shounenowej logiki, która pozostaje taka jak świat długi i szeroki.
Cytat:O ile Zoro mial piekny czas teraz, tak Sanji od Jinbeia sie za duzo nie wyroznil,  plus sporo przypadkowego power upu bez ktorego by naprawde zle wygladal w walce z Queen, wlasciwie bez zadnych szans.

Wyróżnił się, bo pokonał Queena. Co do szans, możemy sobie polemizować znowu, bo miałby, gdyby Oda miał ochotę, żeby miał. A power-up w żadnym wypadku nie był przypadkowy z punktu widzenia fabuły.
Cytat:A Yamato przycmil ich wszystkich swoich solowym wystepem.

Według Ciebie.
Cytat:mialoby znaczenie w kontekscie calej walki, bo bez zoro nie bylaby tak dobra, mial duzo waznych momentow Tongue .

Byłyby inne momenty, więc argument mocno bezpodstawny.
Cytat:Widocznie mu Sanji nie pasowal i tyle, fan serwisow bym nie szukal tutaj. Widac, ze Zoro wieksze ambicje mial od Sanjiego. Od poczatku zmierzal w tym samym kierunku co Luffy.

Przecież Dejo wyraźnie wytłumaczył, dlaczego uznał to za fanserwis i ani przez chwilę nie podważał tego, że dla Sanjiego nie było miejsca na dachu, więc nie wiem, z czym tu polemizujesz.

Cytat:Wystep Zoro przy Yamato byl po prostu inny powiedzmy.  Zoro nie ma tyle wytrzymalosci, a Yamato nie ma takiej sily razenia no Tongue .  Tez Yamato walczyla juz sama i nie musiala nikogo chronic, chyba nie ma sensu porownywac. Ale mimo wszystko jest to cos, czym nikt poza luffym nie moze sie poszczycic podczas tego arcu.

Nie rozumiem w takim razie, po co porównujesz.
 
Cytat:Ale zabawy w dna i modyfikowanie ciala postaci, ktora przez 800 rozdzialow byla normalna jak kazda, to krok pojscia o wiele dalej Tongue

Modyfikacja ciała w wyniku manipulacji genetycznych to pójście o wiele dalej niż dorabianie sobie dwóch twarzy i czterech rąk, żeby fajnie wyglądało? xD Serio? W jaki sposób Ashura czy DJ jest jakkolwiek do wybronienia w tym kontekście jako featsy "normalnych ludzi"?

Na więcej mi się trochę nie chce, za długie się te posty robią (już pomijając fakt, że w ogóle nie jest jeszcze pewne, czy Yamato będzie w załodze)
   ▲
▲▲

 
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 07-06-2022, 00:23
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): Bzdura, Franky w Water 7 sparował z Luffym bez większej zadyszki (a nie byli sobie przyjaźnie nastawieni), więc co najmniej Croc był wtedy w jego zasięgu.

nie mogl byc, bo jest Logia. 
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): Dostałeś cynk od Ody, że znudziło mu się pisanie mangi czy uważasz, że Luffy nie będzie już walczył z żadnym silniejszym przeciwnikiem? Jestem w stanie postawić dolary przeciw orzechom, że Słomkowi będą mieli jeszcze większe wyzwania i groźniejszych przeciwników, bo tak po prostu działają shouneny.

Poza Yonkou obecnie nic wyzej nie ma. Pokonali dwoch Tongue . Chyba, ze Im i dziadkowie sa grozniejsi.
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): nikt nie wiedział, jak długo jeszcze potrwa manga.

Powiem ta, na pewno nie bylo czuc, ze to blisko konca jest Tongue, ani ze zoro blizej mihawka nagle. Tutaj juz idziemy tylko po final Tongue, skoro pokonalo sie najsilniejsza bestie na swiecie, Kaido.
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): Kompletnie subiektywna ocena bez większej wartości merytorycznej, co wykazują równie zasadne wypowiedzi Dejo w temacie.

Nie moja wina, ze autor tak duze pole do subiektywizmu zostawia.
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): Nie rozumiem w takim razie, po co porównujesz.

No bo jednak to ma znaczenie, ze Yamato sam go przytankowal, jesli chcemy rozmawiac o obecnym rankingu siły. Malo postaci w pojedynke moze tak zatrzymac Kaido w hybrydzie.
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): Tzn. gdzie? W punkcie krótkiego brawla bez żadnego właściwie wpływu na stan Kaido?
Cytat:

Wlasciwie to nikt poza Luffym nie zaszkodzil jakos powazniej Kaido, wiec nie wiem, czemu tak surowo oceniasz. Zatrzymala go na dluzej w pojedynke? zatrzymala. 
(06-06-2022, 23:53)Saki napisał(a): Modyfikacja ciała w wyniku manipulacji genetycznych to pójście o wiele dalej niż dorabianie sobie dwóch twarzy i czterech rąk, żeby fajnie wyglądało? xD Serio? W jaki sposób Ashura czy DJ jest jakkolwiek do wybronienia w tym kontekście jako featsy "normalnych ludzi"?

Obu przypadkow nie da sie wybronic zbytnio, jesli chodzi o sposob w jaki dostali, podbudowa Sanjiego wyglada, jakby wymyslil ja 10 lat czy dluzej po wprowadzeniu jego postaci. 
 
Ashura i Dj to po prostu dwie normalne techniki, ktore zostaly wprowadzone znikad.

Sanji z moca "nadczlowieka" , ktora daje mu kilka umiejetnosci, jak niezniszczalnosc, niewidzialnosc, niesamowita sile, bo nie jest normalnym czlowiekem  ( na standardy normalnosci OP)
, to cos zupelnie innego,

Jest to o tyle pojscie dalej, ze Sanji juz jako dzieciak byl przerobiony genetycznie, czy tam eksperymentowali na nim, i Oda sobie to dokleil do historii nagle, by mial power upy na przyszlosc.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź