Dlaczego Ocarina of Time jest uważana za najlepszą grę kiedykolwiek stworzoną?
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 30
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 03-08-2017, 18:36
@bufaloxxx Czy Ultima Underworld była taka w pełni 3D? To był wciąż tylko bardziej rozwinięty Eye of the Beholder czy inny dungeon crawler gdzie mogłeś podskoczyć i nie mialeś skokowego poruszania się, powównanie tej gry z Zeldą która miała w pełni trójwymiarowy otwarty świat to trochę nie przystoi. A Zelda to action adventure z elementami gry platformowowej i logicznej.
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
Hyrule

Gold Experience Requiem

Licznik postów: 2,042

Hyrule, 03-08-2017, 22:02
Seventy1 napisał(a):Co w tej grze (oraz w pozostałych częściach tej serii) może spodobać sie współczesnym graczom?

Jeśli nie miało się styczności z podobnymi grami, to Ocarina jest bardzo urzekająca. Generalnie ta gra to czysty fun. W ogóle cała seria jest świetną mieszanką przynoszącą dobre efekty. Klimat - to w tych grach cenię najbardziej. Następnie idzie fun oraz grywalność. Nie wszystkie Zeldy przyprawiły mnie o zwał z zachwytu, te na DSa były po prostu dobre na ten przykład. Niemniej jednak, o ile Mario platformersy zaczynają mnie już nieco nudzić z uwagi na ten sam schemat, to mnie jako wytrawnego gracza w Zeldę większość nowych części tej serii porywa. 

http://www.gamerankings.com/browse.html?...er=&search= - Ocarina ma nie tylko na metacriticu fenomenalny wynik utrzymujący się przez tyle lat w czołówce. Generalnie cała seria przeszła do historii i Księgi Rekordów Guinessa jako najwyżej oceniona seria gier.
zyxyx

Nowicjusz

Licznik postów: 22

zyxyx, 03-08-2017, 22:24
(03-08-2017, 17:41)aswerus napisał(a): Gothic w chwili premiery był zabugowany i miał problemy z wydajnością, a Bloodlines ledwie działało.
Co nie zmienia faktu że warstwa techniczna i prawdopodobnie sterowanie to główne przyczyny dlaczego Gothic nie zrobił takiej kariery na świecie jaką powinien. Prawie taka sama sytuacja jak z wampirami.
(03-08-2017, 18:12)bufaloxxx napisał(a): Plus Zelda nie była przełomowa w tym co piszesz, Mario 64 pokazał jak sie robi gry 3d
Nie jestem jakimś specjalistą w tej dziedzinie ale o ile mnie wiadomo nie było to jeszcze pełne 3d. I jak już to w tym miejscu powinno się wymienić queka który został wydany chwilę wcześniej. Nie twierdzę przy tym że Zelda była pierwszą grą 3d bo to bzdura. Bardziej chodzi o to że był to już przykład dopracowanej gry w tej technologii  i narzuciła pewne standardy w swoim gatunku ergo była przełomowa. Z mojego punktu widzenia nie ma to jednak znaczenia bo nie za bardzo pamiętam czasy z przed ery 3d (urodziłem się w 93) jednak domyślam się że na graczach w tamtych czasach mogło to wywrzeć wrażenie.
Hyrule

Gold Experience Requiem

Licznik postów: 2,042

Hyrule, 03-08-2017, 22:34
Mario 64 miało zupełnie inną kamerę. Najpierw chcieli zrobić Ocarinę z taką samą kamerą, ale Miyamoto nalegał, aby podejść do tego trochę inaczej. I efekt wyszedł bardzo ciekawy. O ile się nie mylę (a mogę się mylić, bo na 100% pewny nie jestem), Mario 64 było pierwszą grą zaprojektowaną i wykonaną w pełni w koncepcji 3D.

I tak swoją drogą, postarajcie się postawić w świecie dzieciaków, które wyrosły w kulturze gier 2D, ewentualnie takich z małymi elementami 3D gdzieś tam. Ta gra po prostu rozwalała mózgi. To tak, jakby teraz wyszła Zelda w stylu SAO. Zakłądasz jakiś hełm i przenosisz się do świata, w którym swobodnie się poruszasz bez używania padów i czujesz się, jakbyś tam był. I nie dość, że ta technologia i koncepcja jest uber nowa i fajna, to jeszcze gra jest cholernie grywalna i zapadająca w pamięć. 

Pamiętam, jak kumplowi Ocarinę pokazaliśmy. Został na noc xD Grał i grał, aż zasnęliśmy. Jak się obudziliśmy rano i zerknęliśmy na telewizor, był już w Fire Temple. Wciągnęło go jak bagno, nie spał całą noc i napieprzał i żadnych redbuli nie potrzebował.
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 03-08-2017, 23:29
@aswerus @Seventy1 
Rzecz w tym że gry jako juz dawno wyeluowały ze zwykłej, "głupiej zabawy dla dzieci", i potrafią zaoferować znacznie więcej niż po prostu solidny gameplay. Ja jestem ogromnym fanem gier Housemarque a wydana w tym roku Next Machina jest IMO najlepszym przedstawicielem gatunku twin stick shooterow w jaki kiedykolwiek grałem, gameplayowo ta gra to perfekcja ale wciaz nie dałym jej wiecej niz 9 bo to tylko gameplay a gry są w stanie zaoferować o wiele głębsze i bardziej różnorodne doznania niż jedynie frajda ze strzelania do pikseli.

Dzisiaj gry są prawdziwym tekstem kultury, który obok soczystego click'ania potrafi zaoferować silne emocje i fabułę niegorszą od wielu dobrych filmów. I nie to nie ogranicza się jedynie do RPGów, przygodówek i symulatorów chodzenia/interaktywnych filmow itp. The Last of Us, Titan Fall 2, Red Dead Redemption, GTAV, Spec Ops The Line, Far Cry 3, seria MGS itd. to są gry do których wraca się myślami na długo po ich skonczeniu i to bynajmniej nie z powodu jakiegos soczystego killa czy speedrun'u.
Nawet takie CoDy i inne Battlefieldy starają się mieć tam jakąś fabułe i historie i działać na naszą wrażliwość wzruszającymi, podniosłymi scenami. Cholera nawet takie Hotline Miami obok genialnego gameplayu ma na prawdę ciekawą choć nieinwazyjną wartstwę fabularną z atmosferą gęstszą niż większość horrorów jakie oglądałem.
Jeżeli gra nie oferuje solidnej warstwy fabularnej to nie reprezentuje w pełni tego co gry komputerowe są w stanie zaoferować i tym samym nie zasługuje na pełną 10tkę.
Izi as dat
(03-08-2017, 13:19)aswerus napisał(a): Bloodlines to jedna z moich ulubionych gier, ale jestem zdziwiony że ma aż tak wysoką średnią Big Grin. W chwili premiery ta gra była tak popsuta że rozgrywka chwilami sprawiała ból.  Fani do dziś ją naprawiają choć "już" kilka lat temu udało się dojść do akceptowalnego stanu. Recenzenci, którzy przecież mieli do czynienia z wersją premierową i tak potraktowali dzieło Troiki bardzo łagodnie.
To tylko miało obrazować ile warte są oceny na MC, ile gier po premierze było wspieranych całe miesiące po premierze. Taki TitanFall 2 ma teraz chyba z 2 razy wiecej contentu niz w dniu premiery. Wiedzmin pozbył się większości bugów, dostał nowy interfejs ekwipunku itd odpowiadając na wszystkie zarzuty recenzentow to co teraz powinnismy mu dodac 7 punktow i ogłosić najlepszą grą ever? No nie bo to tak nie działa. To że jakaś gra ma parę punktów procentowych wiecej od innej nie sprawia ze jest od niej lepsza.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
aswerus

Sogeking

Wiek: 32
Licznik postów: 697

aswerus, 04-08-2017, 02:38
(03-08-2017, 23:29)Kenachi napisał(a): Rzecz w tym że gry jako juz dawno wyeluowały ze zwykłej, "głupiej zabawy dla dzieci", i potrafią zaoferować znacznie więcej niż po prostu solidny gameplay.
Nie wiem czemu do "zabawy" dodałeś "głupiej" i  "dla dzieci". Z mojego postu chyba nie wynikało to że myślę w ten sposób? Przytłaczająca większość gier podobnie jak zdecydowana większość filmów i znaczna część książek służy do rozrywki. Tylko tyle miałem na myśli.
(03-08-2017, 23:29)Kenachi napisał(a): I nie to nie ogranicza się jedynie do RPGów, przygodówek i symulatorów chodzenia/interaktywnych filmow itp. The Last of Us, Titan Fall 2, Red Dead Redemption, GTAV, Spec Ops The Line, Far Cry 3, seria MGS itd. to są gry do których wraca się myślami na długo po ich skonczeniu i to bynajmniej nie z powodu jakiegos soczystego killa czy speedrun'u.
Napisałem że gry nie muszą mieć porządnej fabuły. Sądzę że wypisanie przykładów gier które ją mają  zupełnie się z tym nie gryzie Smile.
 A takie arbitralne stwierdzenie co takiego gra na 10 mieć musi i już nie wygląda najładniej. Gdybyś napisał chociaż "moim zdaniem", albo "gra którą ja oceniłbym na 10" łatwiej byłoby przejść z tym do porządku dziennego.
Piszesz że gry są pełnoprawnym testem kultury. Zgoda! Że potrafią zaoferować dobra fabułę. Racja! I emocje nawet. Pewnie! Rzecz w tym że nikt tu nie twierdził że jest inaczej. Napisałeś tego posta zupełnie jakbyś miał do czynienia z ludźmi, którzy znają gry z raportów "naukowych" o szkodliwości gier dla dzieci.
No i wreszcie "porządna fabuła". Rozumiem to jako fabułę dobrą a zatem nie pretekst to dalszej rozróby i/lub zwalczanie Wielkiego Złego itp klisze (Wymieniam tu stare gry, ale w końcu to wątek o Ocarinie do której sam się odnosiłeś). W wyścigu o 10 wszystkie gry Blizzarda odpadają z miejsca Big Grin. Podobnie Unreal, Doom i Quake. Większość Dungeon Crawlerów. Heroes (fabuły tam niewiele, gdyby nie seria Might and Magic o świecie nie wiedzielibyśmy niemal nic). I wiele innych nie wyłączając erpegów i przygodówek.
Dla mnie gra na 10 to po prostu zestaw świetnie zazębiających się elementów. Fabuła może być jednym z nich, ale z pewnością nie musi. Zazwyczaj jednak nie nazbyt ważnym bo tak w moich ulubionych klasycznych erpegach jak i wymienionych przez Ciebie grach bardzo często jest po prostu średnia. Jak z niezłego czytadła fantasy czy kinowego blockbustera. Potrafi poruszyć to prawda, ale IMO dzięki poczuciu uczestnictwa, a nie wybitnym dokonaniom pisarskim autorów. Nie rozumiem czemu akurat to musi być obowiązkowym elementem rozgrywki.

@zyxyx Jakby się zastanowić to sytuacja Bloodlines przypomina trochę Gothica, ale 3. Zbyt ambitne plany i pośpieszne wydanie niedokończonej gry pasują (oczywiście V nieskończenie bardziej ambitny i niepomiernie bardziej niedokończony Big Grin). Ale IMO trójka nie zasługiała na lepszą karierę.
W zasadzie teraz jak o tym myślę to Gothic 1 ze swoim dziwnym klimatem i sterowaniem pasuje bardziej do innej gry Troiki. Oczywiście Arcanum było nieskończenie dziwniejsze. W końcu to Troika.
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 04-08-2017, 12:19
(04-08-2017, 02:38)aswerus napisał(a): Nie wiem czemu do "zabawy" dodałeś "głupiej" i  "dla dzieci". Z mojego postu chyba nie wynikało to że myślę w ten sposób? Przytłaczająca większość gier podobnie jak zdecydowana większość filmów i znaczna część książek służy do rozrywki. Tylko tyle miałem na myśli.
Specjalnie dałem to w cudzysłowie żebys tak tego nie zinterpretował Tongue Chodzi o to że gry już dawno wyewoluowały z ery pustej rozgrywki, czasów Mario kiedy były właśnie nazywane "głupią zabawą dla dzieci". I jasne, takie gry dalej powstają (patrz np. Next Machina) ale nie zasługują na 10 bo.. no właśnie dzisiaj gry jednak mogą oferować znacznie więcej.
(04-08-2017, 02:38)aswerus napisał(a): Napisałem że gry nie muszą mieć porządnej fabuły. Sądzę że wypisanie przykładów gier które ją mają  zupełnie się z tym nie gryzie Smile.
A takie arbitralne stwierdzenie co takiego gra na 10 mieć musi i już nie wygląda najładniej. Gdybyś napisał chociaż "moim zdaniem", albo "gra którą ja oceniłbym na 10" łatwiej byłoby przejść z tym do porządku dziennego.
Oczywiscie że nie wszystkie gry muszą mieć solidną fabułę, ale jest duza różnica pomiędzy dobrą czy wręcz świetną grą, a grą na 10tkę. 10 kojarzy się dla mnie z absolutnym maximum jakie może zaoferować elektroniczna rozgrywka, jeżeli więc gra nie oferuje solidnej fabuły to nie oferuje tego maximim -> nie zasługuje na 10
Aha i tak to jest jedynie moja opinia, podkreśliłem to w pierwszym poście i juz tego nie powtarzałem bo nie lubie wyglądac na osobe która nie do końca wierzy we własne poglądy.
(04-08-2017, 02:38)aswerus napisał(a): No i wreszcie "porządna fabuła". Rozumiem to jako fabułę dobrą a zatem nie pretekst to dalszej rozróby i/lub zwalczanie Wielkiego Złego itp klisze (Wymieniam tu stare gry, ale w końcu to wątek o Ocarinie do której sam się odnosiłeś). W wyścigu o 10 wszystkie gry Blizzarda odpadają z miejsca Big Grin. Podobnie Unreal, Doom i Quake. Większość Dungeon Crawlerów. Heroes (fabuły tam niewiele, gdyby nie seria Might and Magic o świecie nie wiedzielibyśmy niemal nic). I wiele innych nie wyłączając erpegów i przygodówek. Dla mnie gra na 10 to po prostu zestaw świetnie zazębiających się elementów. Fabuła może być jednym z nich, ale z pewnością nie musi. Zazwyczaj jednak nie nazbyt ważnym bo tak w moich ulubionych klasycznych erpegach jak i wymienionych przez Ciebie grach bardzo często jest po prostu średnia. Jak z niezłego czytadła fantasy czy kinowego blockbustera. Potrafi poruszyć to prawda, ale IMO dzięki poczuciu uczestnictwa, a nie wybitnym dokonaniom pisarskim autorów. Nie rozumiem czemu akurat to musi być obowiązkowym elementem rozgrywki.
Nie przez przypadek użyłem słowa solidna Tongue Koniec końców gry komputerowe to gry komputerowe i podczas ich designu prawie zawsze priorytetem jest gameplay. Dlatego nie wymagam od nich scenariusza rodem z Obywatela Kane'a. Wymagam żeby gra posiadała przynajmniej spójną, ciekawą opowieść z porządnie zarysowanymi postaciam i ich relacjami. Już to daje bardzo dużo bo uwiarygadnia świat w jakim się znajdujemy -> potęguje immersje (jaką mogą zaoferować jedynie gry video) i sprawia że obchodzi nas co się dzieje na ekranie. Tutaj idealnym tego przykładem jest właśnie TitanFall 2. Fabuła w singlu nie jest niczym odkrywczym, to właśnie taki podręcznikowy, solidny blockbuster z porządnie poprowadzoną fabułą i relacją pomiędzy pilotem a tytanem dzięki której koniec gry ma zupełnie inny, o wiele cięższy i bardziej emocjonalny wydźwięk niż gdyby gra tych elementów nie zawierała (albo gdyby został zrobione na odwal). Gdyby tego nie było gra byłaby kompletnie pusta, po prostu sobie chodzisz i strzelasz i i i ii ii tyle. No fajnie sie strzela i biega po ścianach, design poziomow jest ciekawy and shit ale dlaczego ograniczać się jedynie do fajnego gameplayu jeżeli można dać mu kontekst który tak bardzo wzbogaci rozgrywkę i doświadczenia z gry.

Jeżeli gra tego nie zawiera to nie oferuje wszystkiego co gry komputerowe mogą zaoferować -> nie zasługuje na 10
A co do gier Blizzarda, dla mnie żadna z tych w które grałem nie zasługuje na wiecej niz 9 która przeciez i tak jest cholernie wysoką oceną. IMO ich najlepszą grą jest Diablo 2 które ma na prawdę świetny klimat aaaaaaaaaalee.. znowu, Hotline Miami udowadnia że do praktycznie każdej singlowej gry można zaimplementować ciekawą warstwę fabulną, wystarczy chcieć.
Mam wrażenie że Ty po prostu bardziej ochoczo dajesz grom te 10tki Tongue
Dla mnie jedyną grą której z czystym sumieniem dałbym 10 jest oryginalny Deus Ex. Parę tytułów jeszcze się o nią ociera (Wiedźmin 3, VTMB, Hotline Miami, RDR, The Last of Us noooi powiedzmy Deus Ex: HR) ale reszta z moich ulubionych gier to same 9tki no może jeszcze pierwsze Soulsy.... i Undertale... iii(dobra starczy) wsadziłbym do grupki 9-10 ale dats it.
Co myślę ze dobrze obrazuje o co mi chodzi. Jasne że w grze nie chodzi tylko o fabułę (w końcu taki Torment nie przebił się do mojej czołówki), ale singlowe gry które nie zawierają angażującej warstwy fabularnej są po prostu... puste, pozbawione serca, sprowadzają się do roli zwyczajnej zabawki i nie oferują absolutnie nic więcej. A rzecz w tym że gry są czymś więcej i oferują więcej, dlatego dzisiaj tytuły takie jak Doom nie zasługują żeby przebić się przez 9tkę i tym samym nie zasługują na tytuł jednej z najlepszych gier ever. Najbardziej wpłwowych? przełomowych? Tak, jak najbardziej, ale nie najlepszych.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
aswerus

Sogeking

Wiek: 32
Licznik postów: 697

aswerus, 04-08-2017, 15:08
(04-08-2017, 12:19)Kenachi napisał(a): Aha i tak to jest jedynie moja opinia, podkreśliłem to w pierwszym poście i juz tego nie powtarzałem bo nie lubie wyglądac na osobe która nie do końca wierzy we własne poglądy.
Straszliwie serio do tego podchodzisz. Poglądy się zmieniają (także te na znacznie ważniejsze tematy nie pokultura) i znacznie gorzej wygląda ktoś kto do swoich przywiązuje nadmierną wagę.
(03-08-2017, 23:29)Kenachi napisał(a): Jeżeli gra nie oferuje solidnej warstwy fabularnej to nie reprezentuje w pełni tego co gry komputerowe są w stanie zaoferować i tym samym nie zasługuje na pełną 10tkę.
Izi as dat
Jak ten tutaj.
Wink
(04-08-2017, 12:19)Kenachi napisał(a): Chodzi o to że gry już dawno wyewoluowały z ery pustej rozgrywki, czasow Mario kiedy były właśnie nazywane "głupią zabawą dla dzieci". I jasne, takie gry dalej powstają (patrz np. Next Machina) ale nie zasługują na 10 bo.. no właśnie dzisiaj gry jednak mogą oferować znacznie więcej.
Tu się bardzo róznimy. Nie uważam że gry bez porządnej czy jakiejkolwiek fabuły staja się z miejsca całkowicie pustą rozgrywką. I podobnie blockbusterowa, rzemieślnicza fabuła nie zmienia ich w coś więcej. Ot kolejna atrakcja w zwyczajnej (nie koniecznie pustej) zabawce, którą gry jak najbardziej (w olbrzymiej większości) są tak jak większość fimów i książek. Potrafi wzbogacić rozgrywkę, ale po prostu nie każda gra tego potrzebuje. Tak w ogóle to próby wciskania fabuły do wszystkiego mnie czasem irytuje. Prawdę mówiąc wolę łopatologię lub nieinwazyje tło niż zrobione bez polotu, na siłę dramatyzowane opowieści które próbuje się od lat ładować do strzelanin. Może to zblazowanie?
(04-08-2017, 12:19)Kenachi napisał(a): Mam wrażenie że Ty po prostu bardziej ochoczo dajesz grom te 10tki Tongue
Na to wygląda. Żeby było śmieszniej ja dałem 10 Tormentowi Tongue. Nic nie poradzę na to że tekst, muzyka i dwuwymiarowe Sigil działą razem tak dobrze za każdym razem. Ale poza tym na pewno Heroes 3 (lata grania, gdyby nie to że liznąłem trochę might and magic nie miałbym pojęcia o fabule Smile), Fallout 2, kiedyś pewnie Unreal, ale od lat do niego nie wracałem i nie wiem czy to nie dzieło nostalgii, jeśli pominąć cenę dlc to europa universalis 4 się u mnie o 10 ociera, pierwszy Dark Souls pomimo wszystko (bez jakiegokolwiek zrozumienia fabuły Tongue, przyznaję że po jednej śmierci było mi trochę przykro ale to była brudna sztuczka autorów), pewnie kiedyś dorzuciłbym age of empires 2, ale to znów sprawa sprzed lat.
Poza P:T i F2 nie ma tu wiele fabuły prawda? Wśród gier, którym dałbym 9,8 i 7 jest pełno erpegów więc sytuacja byłaby trochę inna.
(04-08-2017, 12:19)Kenachi napisał(a): A co do gier Blizzarda, dla mnie żadna z tych w które grałem nie zasługuje na wiecej niz 9 która przeciez i tak jest cholernie wysoką oceną. IMO ich najlepszą grą jest Diablo 2 które ma na prawdę świetny klimat aaaaaaaaaalee.. znowu, Hotline Miami udowadnia że do praktycznie każdej singlowej gry można zaimplementować ciekawą warstwę fabulną, wystarczy chcieć.
Ja jakieś 10 lat temu pewnie postaiłbym 10 warcraftom 2 i 3 Smile.
Pod względem klimatu wygrywa ponoć Diablo 1. Piszę ponoć bo ja się zwyczajnie nie mogę przekonać do h&s więc daleko nie zaszedłem.
Hyrule

Gold Experience Requiem

Licznik postów: 2,042

Hyrule, 04-08-2017, 20:43
Ahaha Big Grin





To serio odpowiada na sporo pytań na temat Zeldy w tym temacie. Lol

Chcę zobaczyć wersję z podstawionym graicznie Miyamotmo
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 04-08-2017, 21:28
(04-08-2017, 15:08)aswerus napisał(a): Straszliwie serio do tego podchodzisz. Poglądy się zmieniają (także te na znacznie ważniejsze tematy nie pokultura) i znacznie gorzej wygląda ktoś kto do swoich przywiązuje nadmierną wagę.
Może tak brzmie, ale wydaje mi się że do hmmm chyba wszystkich tematów tak na prawde mam spory dystans. Nie oskarżaj mnie o bycie zaślepionym fanatykiem tylko dlatego że nie pisze w co drugim zdaniu IMO >:C
(04-08-2017, 15:08)aswerus napisał(a): Tu się bardzo róznimy. Nie uważam że gry bez porządnej czy jakiejkolwiek fabuły staja się z miejsca całkowicie pustą rozgrywką. I podobnie blockbusterowa, rzemieślnicza fabuła nie zmienia ich w coś więcej. Ot kolejna atrakcja w zwyczajnej (nie koniecznie pustej) zabawce, którą gry jak najbardziej (w olbrzymiej większości) są tak jak większość fimów i książek.
Nie wzruszysz się robiąc triple killa albo podwójnego headshoota Big Grin Mówiąc blockbusterowa rozgrywka nie mam tu na myśli filmów pokroju Transformersów a raczej coś klasy Edge of Tomorow albo X-men 2. To że coś jest okraszone notką blockbuster nie oznacza od razu że jest odtwórczym shitem.
Mam wrażenie że tutaj bronisz się trochę na siłę, wystarczy powiedzieć że dla Ciebie na 10 wystarczy frajda ze świetnego designu zabijania ząbiaków deską klozetową, i spoko potrafie to zrozumieć Tongue Tym bardziej że pewnie większość osób ma taką opinie.
(04-08-2017, 15:08)aswerus napisał(a): Tak w ogóle to próby wciskania fabuły do wszystkiego mnie czasem irytuje. Prawdę mówiąc wolę łopatologię lub nieinwazyje tło niż zrobione bez polotu, na siłę dramatyzowane opowieści które próbuje się od lat ładować do strzelanin. Może to zblazowanie?
O tutaj mam wrażenie że się zgadzamy, tj. ja tez wolę już grę bez żadnej fabuły dialogów itd. jeżeli mają być zrobione na odwal, to tylko odpycha od samej gry i zamiast ją wzbogacać to grzebie całą frajdę i immersje, czeg najlepszym przykładem z jakim ja się spotkałem jest Battlefield 4 (w CoDy nie gram w ogóle), gameplayowo fajnie, strzela się przyjemnie, ale hektolitry cringu odstraszyły mnie od singla po niecałej godzinie.
(04-08-2017, 15:08)aswerus napisał(a): Ja jakieś 10 lat temu pewnie postaiłbym 10 warcraftom 2 i 3 Smile.
Deus Ex is love Deus Ex is life Heart


[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
aswerus

Sogeking

Wiek: 32
Licznik postów: 697

aswerus, 05-08-2017, 13:56
(04-08-2017, 21:28)Kenachi napisał(a): Może tak brzmie, ale wydaje mi się że do hmmm chyba wszystkich tematów tak na prawde mam spory dystans. Nie oskarżaj mnie o bycie zaślepionym fanatykiem tylko dlatego że nie pisze w co drugim zdaniu IMO >:C
Jedyne na co mogę zareagować to właśnie to jak "brzmisz". W myślach czytać nie potrafię. A pomiędzy IMO w co drugim zdaniu a tym co napisałeś jest całe spektrum możliwości. Między oskarżeniami o ślepy fanatyzm a tym co ja napisałem też Tongue. Chyba lubisz sprowadzanie spraw do skrajności co? Ja nie znoszę Smile.
(04-08-2017, 21:28)Kenachi napisał(a): Nie wzruszysz się robiąc triple killa albo podwójnego headshoota Big Grin Mówiąc blockbusterowa rozgrywka nie mam tu na myśli filmów pokroju Transformersów a raczej coś klasy Edge of Tomorow albo X-men 2. To że coś jest okraszone notką blockbuster nie oznacza od razu że jest odtwórczym shitem.
To samo miałem na myśli kiedy pisałem o solidnej, rzemieślniczej fabule. Trudno w ten sposób określić Transformersy Smile. I tak taka fabułą w grze może być czymś fajnym, nawet wzruszającym, ale nie robi z niej niczego "więcej" od gry opierającej się na świetnej mechanice (jak eu4 czy heroes), klimacie (oddzielmy go od fabuły, bo nie tylko ona się nań skłąda, da się stworzyć gęsty klimat i bez/mimo/obok niej jak w Diablo, Shadow of the Colossus, Dark Souls czy nawet wspominanym wcześniej Gothicku) czy na jakimkolwiek innym elemencie. Fabuła i owszem może zrobić z gry coś więcej (w końcu z tormenta zrobiła Smile) ale musi nieść za sobą coś poza grą na prostych emocjach, zwrotami akcji i charakterystycznymi bohaterami. Ale takich fabuł jest IMO raptem kilka.
I chyba zapomniałem napisać o tym we wcześniejszych postach: nie sądzę by poowstała do tej pory gra która oferowała wszystko co gry komputerowe mogą zaoferować.
(04-08-2017, 21:28)Kenachi napisał(a): Mam wrażenie że tutaj bronisz się trochę na siłę, wystarczy powiedzieć że dla Ciebie na 10 wystarczy frajda ze świetnego designu zabijania ząbiaków deską klozetową, i spoko potrafie to zrozumieć Tongue Tym bardziej że pewnie większość osób ma taką opinie.
Która z moich ulubionych gier które wymieniłem nasunęła Ci ten genialny pomysł? Heroes? Europa Universalis? Torment? Smile
I nie. Nie bronię się na siłe. W zasadzie nie bronię się w ogóle. Po prostu opisuje swój pogląd na sprawę. Miło by było gdybyś odnosił się do niego, a nie tego co się twoim zdaniem dzieje w mojej głowie Tongue. To ułatwia dyskusję.
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 05-08-2017, 19:30
(05-08-2017, 13:56)aswerus napisał(a): Jedyne na co mogę zareagować to właśnie to jak "brzmisz". W myślach czytać nie potrafię. A pomiędzy IMO w co drugim zdaniu a tym co napisałeś jest całe spektrum możliwości. Między oskarżeniami o ślepy fanatyzm a tym co ja napisałem też Tongue. Chyba lubisz sprowadzanie spraw do skrajności co? Ja nie znoszę Smile.
[Obrazek: feature1-12.gif]

Za bardzo sie czepiasz
(05-08-2017, 13:56)aswerus napisał(a): To samo miałem na myśli kiedy pisałem o solidnej, rzemieślniczej fabule. Trudno w ten sposób określić Transformersy Smile. I tak taka fabułą w grze może być czymś fajnym, nawet wzruszającym, ale nie robi z niej niczego "więcej" od gry opierającej się na świetnej mechanice (jak eu4 czy heroes), klimacie (oddzielmy go od fabuły, bo nie tylko ona się nań skłąda, da się stworzyć gęsty klimat i bez/mimo/obok niej jak w Diablo, Shadow of the Colossus, Dark Souls czy nawet wspominanym wcześniej Gothicku) czy na jakimkolwiek innym elemencie.
Da bo [Gra ze świetną mechaniką, klimatem, lvl designem itd.] < [Gra ze świetną mechaniką, klimatem, lvl designem itd. i zawierająca solidną wartswę fabularną]
Porządna fabuła to jeden z najbardziej wpłwowych na odbiór gry elementów, zazwyczaj nie tak wpływowa jak design mechaniki gamplayu lub poziomów, ale bezsprzecznie bardziej wpływowa od całej reszty.
Z singlowych gier jedynymi wyjątkami od tej reguły jest większość strategii (w końcu ciężko jest przedstawić angażującą fabułę dla kogoś patrzącego na świat z perspektywy Boga) i ew. gry pokroju Farming Symulator i inne Diablo, ogólnie gry których celem jest zwykłe odmóżdzenie.
(05-08-2017, 13:56)aswerus napisał(a): Która z moich ulubionych gier które wymieniłem nasunęła Ci ten genialny pomysł? Heroes? Europa Universalis? Torment? Smile
Pierwsze 2, gry których prawdziwa siła tkwi w mechanice rozgrywki (przynajmniej z tego co się orientuje, bo w Europa Universalis nigdy nie grałem, ale popraw mnie jezeli sie mylę i taki klimat albo fabuła grają w niej pierwsze skrzypce), ale te 2 tytuły zaliczają sie do tego co pisałem wyżej więc spoko.
Chociaż mnie Herołsy aż tak wciągają, przynajmniej teraz bo fajnie się w nie grało kiedy byłem młodszy, ale jak ostatnio kupiłem na GOGu kompletną edycję to rozgrywka szybko zaczęła się robić wtórna i odpuściłem sobie chyba po niecałym tygodniu.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
Seventy1

Agent sword

Licznik postów: 451

Seventy1, 05-08-2017, 20:13
@Kenachi Moim zdaniem, fabuła powinna po prostu pasować do świata gra, np.: w takim Mario nie wstawisz jakieś pompatycznej historii bo to będzie wyglądać komicznie. Dla mnie fabuła może w grach nie istnieć, bo jeśli rozgrywka jest świetna, to nie potrzebujesz fabuły (https://www.youtube.com/watch?v=K1WE3YjPFag o to nie związana z niczym recenzja Super Mario Galaxy uważana za najlepszą platformówkę w dziejach) Gry różnią się od filmów i książek tym, że nie potrzebujesz super fabuły (czy po prostu dobrego uzasadnienia tego co się dzieje) żeby świetnie się bawić. Przynajmniej ja tak to widzę.
Spoiler

[Obrazek: 945.gif]

Dahaka

Król piratów

Wiek: 31
Licznik postów: 3,793

Dahaka, 05-08-2017, 21:32
(05-08-2017, 19:30)Kenachi napisał(a): Da bo [Gra ze świetną mechaniką, klimatem, lvl designem itd.] < [Gra ze świetną mechaniką, klimatem, lvl designem itd. i zawierająca solidną wartswę fabularną]
To nie jest zasada. Istnieją ludzie, którzy chcą po prostu GRAĆ i wszystko co ich od tego odrywa, czyli zazwyczaj szerokorozumiana fabuła, cutscenki, dialogi itd. i zmusza do biernego udziału w grze, zamiast aktywnego, jest wadą.
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 06-08-2017, 23:20
(04-08-2017, 12:19)Kenachi napisał(a): potęguje immersje (jaką mogą zaoferować jedynie gry video)
Tabletop rpg m8
(04-08-2017, 15:08)aswerus napisał(a): Pod względem klimatu wygrywa ponoć Diablo 1. Piszę ponoć bo ja się zwyczajnie nie mogę przekonać do h&s więc daleko nie zaszedłem.
Zgadzam się z tą opinią Tongue
(05-08-2017, 21:32)Dahaka napisał(a):   
Kenachi napisał(a):    Da bo [Gra ze świetną mechaniką, klimatem, lvl designem itd.] < [Gra ze świetną mechaniką, klimatem, lvl designem itd. i zawierająca solidną wartswę fabularną]
To nie jest zasada. Istnieją ludzie, którzy chcą po prostu GRAĆ i wszystko co ich od tego odrywa, czyli zazwyczaj szerokorozumiana fabuła, cutscenki, dialogi itd. i zmusza do biernego udziału w grze, zamiast aktywnego, jest wadą.
Wiele gier z fabułą ma taki problem (chociaż sama fabuła imo nie jest problemem, w żadnym wypadku tego nie powiedziałem Tongue), że gdy posiadają fabułę, to gracze tracą trochę wolności.
Ja jestem graczem, który bardzo nie lubi mieć narzucane jaką postacią gra, nie lubię liniowości w grach, więc mimo że doceniam gry ze świetną fabułą, bardzo dobrze się bawiłem grając w The Vanishing of Ethan Carter, dobrze wspominam Warcrafty, Starcrafta (zanim ktoś wspomni, że fabuła w dwójce obrała niezbyt pożądany kierunek, nigdzie nie napisałem że mówię o dwójce [którą swoją drogą też lubię, ale to już inna sprawa]), nawet pod względami fabularnymi, mimo że bardzo lubię gry z dobrą fabułą i to cenię, to równie dobrze bawiłem się grając w Skyrim, który nie jest grą wybitną i zdecydowanie nie zasługuje na perfekcyjną ocenę, tylko dlatego, że miałem wybór kim chcę grać, co chcę robić itd., co dla mnie jest równie ważne co dobra fabuła, a momentami ważniejsze. To właśnie wtedy, kiedy mam swobodę immersja jest (w moim przypadku) na najwyższym poziomie Tongue

I żeby nie było, nie zarzucam grom z fabułą, że nie dają wyboru (napisałem tylko, że jest to częste zjawisko, co wg mnie jest prawdą), tylko zgadzam się z tym co mówi Dahaka - że fabuła nie zawsze jest najważniejsza - dodając do tego mój własny powód.
 
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź