[Spoilery] Hierarchia w załodze pod względem siły - dyskusje
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Rorna

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 405

Rorna, 27-09-2013, 23:41
Zoro nie miał po TS wymagającego wroga, wszystkich załatwia jednym mieczem A Sanji nie dawał rady Vergo jak by miał jeszcze jakieś techniki w zanadrzu to powinien je pokazać w walce z Vergo. jedyny argument jest taki że Sanji-kun był osłabiony. Luffy pokazał większość bo miał wymagających wrogów reszta się nawet nie musiała spocić. :rotfl:
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 27-09-2013, 23:44
Kenachi napisał(a):Nie zrozum mnie ??le, ogólnie jestem w dyskusji za twoim tokiem rozumowania (z tą różnicą iż jestem zdania, że Franky dogonił M3), tylko nie podoba mi się niedocenianie Dona :/

Ale ja wcale go nie niedoceniam, przecież właśnie ustawiłem go jako przykład silnego przeciwnika Luffy'ego.

Nie wiem dlaczego odebrałeś to inaczej. Tongue

Rorna napisał(a):Zoro nie miał po TS wymagającego wroga, wszystkich załatwia jednym mieczem A Sanji nie dawał rady Vergo jak by miał jeszcze jakieś techniki w zanadrzu to powinien je pokazać w walce z Vergo. jedyny argument jest taki że Sanji-kun był osłabiony.

Powinien, ale nie pokazał. Vergo to nie był przeznaczony dla Sanji'ego przeciwnik. Takim najprawdopodobniej będzie Trebol i wtedy zobaczymy co naprawdę potrafi Sanji.

Rorna napisał(a):Luffy pokazał większość bo miał wymagających wrogów reszta się nawet nie musiała spocić. :rotfl:

Gdyby Luffy już pokazał większość to znaczy, że nie ma czego szukać w Nowym Świecie, a o pokonaniu Doflamingo może zapomnieć na długo.
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 28-09-2013, 00:02
Jakich wymagających wrogów miał do tej pory? Hody? Ceasar? Nie rozśmieszaj mnie, obu mógł pokonać bez najmniejszego problemu. Hody'ego pokonał, a Ceasara by pobił za pierwszym razem, gdyby wziął to na serio. Z Vergo też by na pewno wygrał, może trochę ciężej ale by wygrał. Luffy po prostu jest jak dziecko, on się bawi z przeciwnikiem dopóki nie będzie miał wielkiego powodu by go sklepać. Zoro też mógłby się bawić, ale on taki nie jest, mógł pokonać, to pokonał. Zakładam, że z Ceasarem też by wygrał, w zasadzie na pewno (o Hodym nie wspominam.), z Vergo pewnie też. Sanji myślę, że także dałby radę z nimi wszystkimi, z Vergo by miał na pewno wyrównaną walkę, ale by nie przegrał.
"Złamał" nogę? Przypomnieć o tym, że był osłabiony itd. itp.?
 
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,282
Miejscowość: Warszawa

janek z, 28-09-2013, 00:57
Cytat:Dlaczego oceniasz techniki Luffy'ego jako średnio silne, a Zoro jako silne? Luffy walczył z silniejszymi przeciwnikami niż Zoro, to oczywiste, że jego ataki miały słabszy efekt. Według Ciebie Luffy powinien pokonać Hody'ego w taki sposób jak Zoro Hyouzu? I wtedy byliby równi? Nie ważne, że przeciwnik Luffy'ego jest o wiele silniejszy niż przeciwnik Zoro?

Tutaj akurat miałem na myśli odwrotnie, myślałem że każdy załapie. To Zoro jest tym pierwszym który pokazał średnie techniki na średnich przeciwnikach, a Luffy jest tym drugim który pokazał cały wachlarz technik.
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
Sather

Król piratów

Licznik postów: 3,176

Sather, 28-09-2013, 01:08
janek z napisał(a):Tutaj akurat miałem na myśli odwrotnie, myślałem że każdy załapie. To Zoro jest tym pierwszym który pokazał średnie techniki na średnich przeciwnikach, a Luffy jest tym drugim który pokazał cały wachlarz technik.

Skoro Zoro jest pierwszym, a Luffy drugim to ten nawias wprowadza w błąd.

Cytat:(Jest to oczywiście dla bezmózgowców którzy nie potrafią zauważyć że druga osoba ma jeszcze dużo do pokazania ale niestety dużo osób się tym kieruje).

Z niego wynika, że to drugi ma jeszcze wiele do pokazania (dlatego wziąłem go za Zoro). Wink
Smoker

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 422

Smoker, 28-09-2013, 01:45
Dobra, to ja dam swoje argumenty...

Oczywistym faktem jest, że Luffy jest najsilniejszy z załogi. Przecież wystarczy spojrzeć na schemat One Piece. Kapitan = najsilniejszy. Nie do końca? Właśnie, że nie. Do samiusieńkiego końca. Każda ekipa ma w sobie najsilniejszą część, którą jest kapitan i Oda tego nie zmienia. Luffy jest najszybszy przy użyciu G2, najpotężniejszy jeśli chodzi o haki, a także jego siła dzięki owocowi (naciąganie ciała, które daje u dodatkową siłę wyrzutu, czy G3). To jest niezaprzeczalny fakt, a jedyną osobą, która może mu zagrozić jest...
Roronoa Zoro. To też chyba nie jest żadna tajemnica, że pierwszy załogant Luffy'ego jest po TS'ie takim koksem, że stawiłbym go nawet niemal na równi z kapitanem. Jest jedno ale. Nie jest kapitanem. Dlatego też nie może i nie będzie najsilniejszy z załogi. Jeśli Oda pokaże jakiegoś silniejszego przeciwnika, którego pokona Zoro, a słabszego, którego pokona Luffy - ogromnie się zdziwię. Walka pomiędzy tą dwójką byłaby niesamowicie wyrównana. Wystarczy spojrzeć na szybkość i niezwykłą siłę szermierza. Jego największym atutem jest jednak wytrzymałość. W prawie każdej walce Zoro poobrywał tak mocno, że nie powinien praktycznie się podnieść. On to robił i jeszcze z miną iście Eastwoodowską wykańczał kolejnych przeciwników. Tuż za nim plasuje się...
Sanji. Bzdurą jest stawiać kogoś przed nim. Oczywiście - gdyby Brook przykoksił. GDYBY. Możemy tak gdybać o wszystkim. Sanji jest silniejszy i to jest fakt. Brook może sprawiłby mu problem, ale to bardziej coś w stylu Luffy vs Usopp, czyli postawienie tego drugiego w lepszym świetle, żeby walka była ciekawsza. Wszyscy w załodze się znają, dlatego ich walki trzeba brać przez pewien pryzmat. Nie zapominajmy jednak, że Blondyn jest trzecim i ostatnim z załogi, który dostał po TS'ie haki. To jest wyra??ny znak, że Oda nie ma zamiar robić żadnej roszady w M3. I dobrze. Mister Prince jest świetny, kiedy działa dyskretnie. Pierwsza dwójka jest od rozwałki. On jest od myślenia i dopiero potem rozwałki.
Czwarty. Hmm... Franky albo Brook. Stawiałbym jednak na Frankyego. Dostał dość sporo bajerów po TS'ie. Laser vegapunka - czyli najsilniejsza broń pacyfisty jest teraz w jego ciele. Ponadto jest też niesamowicie silny, o czym ludzie często zapominają, biorąc tą postać pod uwagę. Wystarczy zobaczyć CP9 sagę. Jednym uderzeniem potrafi niemal zabić (gdyby to nie OP, to by zabił). Franky jest zdecydowanie silnym aspektem załogi.
Następny jest właśnie kościotrup. Tutaj wszystkie jego zalety zostały już wymienione. Nic dodać, nic ująć. Lodowe cięcia, powrót do życia i te sprawy...
Potem Chopper albo Usopp. Co prawda Chopper ma te swoje kung fu pointy, czy monster pointy, ale Usopp jest najsprytniejszy z całej załogi, co pokazał w niejednej walce i to dlatego stawiam go ponad Reniferem. Strach który odczuwa podczas walki nie blokuje mu trze??wego myślenia, zaś sam Długonosy jest bez cienia wątpliwości świetnym snajperem. Dodatkowo jego gadżety jak impact dial czynią z niego silną postać. Gdyby tylko udało mu się "zaimportować" uderzenie monster point Choppera... W sumie ucieszyłbym się, gdyby udało mu się wymyślić jakiś uchwyt do tego diala, by nie 'atakował' także właściciela... Nie zdziwię się, jeśli tak będzie, w każdym razie czekam na powrót diali Usoppa, bo to świetna rzecz, bardzo dużo fajnych elementów wnosiła.
Teraz Chopper. Nie trzeba tłumaczyć, czemu jest przed paniami?
Robin jest z kolei od Nami o wiele potężniejsza z racji owocu, który opanowała jeszcze lepiej. Duże kończyny, czy też skrzydła na dłuższy okres czasu. A także potrafi robić swoje klony. Nami więc swoim Mirage tempo wcale nie ma przewagi jeśli chodzi o to... Co prawda może zaatakować błyskawicą, ale zanim by cokolwiek zrobiła - Robin dawno by już ją skręciła.

Wiem, że to nie miało być miejsce na robienie listy, aczkolwiek to jest bardziej moim zdaniem po prostu stwierdzenie, kto jest silniejszy od kogo.
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 28-09-2013, 01:54
@Smoker +1 za wyjaśnienie odnośnie M3, mam nadzieję że w końcu skończa się te idiotyczne teorie typu Franky>Sanji i mniej idiotyczne, chociaż też mylne Zoro>Luffy.

IMHO postawiłeś Robin za nisko, ona jest w średniej czwórce, Usopp jest silniejszy jedynie od Nami. Czemu tak sądzę? Bo on nie ma być silny. On ma pokonywać silniejszych od siebie przeciwników przy pomocy sprytu. To co innego niż Siła.

Mam nadzieję że Oda szykuję porządną walkę dla Sanjiego i Nami w obecnym arcu, obaj bardzo mało pokazali.
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
Smoker

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 422

Smoker, 28-09-2013, 02:03
TheMoon napisał(a):IMHO postawiłeś Robin za nisko, ona jest w średniej czwórce, Usopp jest silniejszy jedynie od Nami. Czemu tak sądzę? Bo on nie ma być silny. On ma pokonywać silniejszych od siebie przeciwników przy pomocy sprytu. To co innego niż Siła.

Racja. Ja pojąłem jednak siła jako wszystkie elementy, które odnoszą się do walki. Smile
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 28-09-2013, 02:28
TheMoon napisał(a):Nami w obecnym arcu, obaj bardzo mało pokazali.
Jestem całkowicie za. Nie dość, że Nami jest jedną z postaci, które bardziej lubię, to ona pokazała... Najmniej z całej załogi w zasadzie.

Ja nie pojmuję tego jako siłę, tylko ogólny potencjał bojowy - spryt, siła, szybkość i co tam jeszcze chcecie (lolz, wszystko na s xD).

TheMoon napisał(a):@Smoker +1 za wyjaśnienie odnośnie M3, mam nadzieję że w końcu skończa się te idiotyczne teorie typu Franky>Sanji i mniej idiotyczne, chociaż też mylne Zoro>Luffy.
Taa, dobrze to zrobił, ale coś czuje, że i tak się znajdzie parę osób, które stawią Zoro nad Luffym, bo Zoro mniej pokazał i Franky'ego nad Sanjim, bo Sanji mniej pokazał.
 
DoctorArczi

Kapitan z paradise

Licznik postów: 368

DoctorArczi, 28-09-2013, 02:35
Mimo że jestem teraz 'trochę' podpity, to dalej będę obstawiał że w monster trio luffy i zoro mają mniej więcej to samo miejsce, po nich jest sanij, co do brooka to napisałem że mógłbym i w mógłby nie bez powodu zrobiłem B, nie bierzcie mojej teorii ??le, Brook mógłby pokonać obecnie Sanjiego, ale tylko jeżeli by się mocno spiął.

Przypominam też że ta dyskusja zaczęła się przez owoc Brooka, gdzie kilka osób w tym i ja wystartowaliśmy z teoriami dotyczącymi możliwościami owocu Brooka.

Ale to tylko teorie, ogólnie Sather ma dużo racji w tym co piszę i nie widzę w jego postach faworyzowania Sanijego.
Co do teori jeszcze raz wspomnę temat z pojedynków Crocodile vs Akainu, nawet sam go założyłem, gdyby to był realny świat Crocoboy powinien zmieść Akainu, ale anime to anime, fizyka tutaj nie działa Big Grin
Nielot

Piracki wojownik

Licznik postów: 167

Nielot, 28-09-2013, 02:57
Brook nie ma żadnych szans z Sanjim. Jak myślicie co by było, gdyby Zeo potrafił używać haki i za jego pomocą odciął głowę kościotrupowi? Wątpię czy Brook potrafiłby ją z powrotem przyczepić. Ale to tylko przypuszczenie. Faktem zaś jest, że jeśli ktoś potrafi używać obu rodzajów haki jest mocniejszy niż ktoś, kto tego nie opanował (bez znaczenia czy ma owoc).
Rorna

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 405

Rorna, 28-09-2013, 11:04
Monster Trio odstaje od reszty załogi. Oda ma taki plan i moim zdaniem już tego nie zmieni. Zdziwił bym się jak do załogi dołączył jakiś koks co jest lepszy od Sanjego. Lub na poziomie MT. :wstyd:
Jamac

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,151

Jamac, 28-09-2013, 16:03
Cytat:Faktem zaś jest, że jeśli ktoś potrafi używać obu rodzajów haki jest mocniejszy niż ktoś, kto tego nie opanował (bez znaczenia czy ma owoc).

Niezbyt. Gdyby taki Luffy po TS nie znał haki, to i tak by pokonał siebie przed TS, który znałby haki. To jest mocny boost do siły, ale jeżeli znasz haki, a w reszcie jesteś słaby, to i tak jesteś słaby.

Z resztą się zgadzam, ale samo haki nie czyni z ciebie koksa.
[Obrazek: comment_hGLtLY5BZt5VGSt9IF80hKZaMB2cHSvy,w400.jpg]
Bajnor

Imperator

Wiek: 29
Licznik postów: 1,896

Bajnor, 28-09-2013, 16:42
Nielot napisał(a):Faktem zaś jest, że jeśli ktoś potrafi używać obu rodzajów haki jest mocniejszy niż ktoś, kto tego nie opanował (bez znaczenia czy ma owoc).
Tashigi zna Haki, a śmiem wątpić, żeby była w stanie pokonać kogoś ze słomkowych. Taki Brook/Franky/Chopper, czy nawet Robin miażdżą ją bez problemu. Podejrzewam, że Nami i Usopp też by dali radę. Nie mówiąc już o M3.
DoctorArczi

Kapitan z paradise

Licznik postów: 368

DoctorArczi, 28-09-2013, 16:50
Nawet jeżeli zna się haki, a jest się słabszym i wolniejszym od kolesia, który nie zna haki to, to haki gwono Ci da.
http://www.youtube.com/watch?v=QAZV19j_wLg Luffy tutaj miał tylko królewskie haki, a jednak co zrobił? ZOSTAŁ ZWYCIĘZCĄ !! :rotfl:
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź