Dlaczego Bleach jest najlepszy?
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 26-11-2017, 07:57
Co tu się odwaliło?! O_O

A tak przy okazji do tematu, to można powiedzieć, że "znam" osoby, które jarają się bliczem (chyba ze względu na kenpacziego, czy jak mu tam) i hejtują OP ;/

Moje zdanie na temat blicza jest takie, że 2 razy próbowałem się przymusić i 2 razy było to dla mnie za nudne. Jak dodamy do tego jeszcze to: 
- o kurde jakimś kozakom opanowanie bankaia zajmuje kilka lat
- spoko jestem kapelusznik, wymyśliłem sposób, żeby zajęło to kilka dni!
- jestem ichigo i jestem kozakiem, bo tak

Nazwy postaci itp. napisane małą literą z powodu braku szacunku do tego universum
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

BooBoo

Pirat

Licznik postów: 37

BooBoo, 26-11-2017, 11:23
Mordoc Nie oglądam blicza bo znajomi obrażajo ŁAN PISA. Jak oni mogo, ło jejku!!!!! 
Osobiście bardzo lubię tak samo jak piratów i takie szufladkowanie twierdzę, że jest trochę dziecinne, ale dobra możesz sobie uważać cokolwiek, ale jeśli chciałbyś się zapoznać chociażby z jednym z lepiej zarysowanych antagonistów w mandze/anime to szczerze polecam zapoznać się z postacią Sosuke Aizena Smile Przyznaję, że ostatni arc bleacha był przeciętny, przedłużony i ogólnie ciągnięty na siłę, ale pomijając to uważam że jest to świetny battle shonen z fajnym humorem i ciekawymi postaciami i oryginalnymi pomysłami na moce. A btw poziom techniczny anime Bleach>>>>>>>OP, sorry taka prawda a potem dziwić się że ktoś może narzekać....
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 26-11-2017, 12:38
(26-11-2017, 11:23)BooBoo napisał(a): Mordoc Nie oglądam blicza bo znajomi obrażajo ŁAN PISA. Jak oni mogo, ło jejku!!!!!
O czym Ty do mnie?

Z komentarzy wynika, że większość osób nie lubi blicza, więc przytoczyłem przykład odwrotnego podejścia.
Moje odczucia na temat anime nigdy nie uwzględniają opinii innych. Jeśli ktoś obraża OP, to nie znaczy, że nie obejrzę anime, które temu komuś się podoba. "Zrobię babci na złość i odmrożę sobie uszy" - to nie o mnie.

Co do blicza, to po prostu nie oglądam, bo nie porwał mnie klimat i moim zdaniem anime było nudne.
W OP motyw kompletowania załogi i wielkiej przygody wywołał u mnie ekscytację już na samym początku, więc zostałem w tym universum. O ile anime jest przedłużane, o tyle manga trzyma poziom. Mangę czytam co tydzień, a anime jak już uzbiera się odpowiednia ilość odcinków (powiedzmy, że jeden akt, czy saga) i wówczas przewijam sobie to, co wiem, że nieistotne.

Co do Aizena i jeszcze jednego gościa:
Spoiler

Był tam chyba ktoś taki cośtamMaru, był on kreowany na tego złego typka, co dla mnie było oczywiste, że będzie to postać pokroju Severusa Snape'a - kolega mi to potwierdził.
Co do Aizena, to wyglądał mi jak jakiś random i nagle widzimy, go martwego a wszyscy się przejmują nie wiedzieć, dlaczego. Gdyby został przedstawiony jako ktoś silny i później "udawałby" trupa i dopiero potem powróciłby jako villain, to chyba lepiej, by to wyglądało. Chyba ostatni odcinek, który widziałem, to gdy Aizen na końcu wisiał martwy.

Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Seventy1

Agent sword

Licznik postów: 451

Seventy1, 26-11-2017, 13:49
Dla mnie, Bleach to lepsza wersja Dragon Balla tylko z głupszą i pretensjonalną fabułą. Później wytłumaczę dlaczego tak sądzę.
Spoiler

[Obrazek: 945.gif]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 16-01-2019, 15:08
(26-11-2017, 13:49)Seventy1 napisał(a): Dla mnie, Bleach to lepsza wersja Dragon Balla tylko z głupszą i pretensjonalną fabułą. Później wytłumaczę dlaczego tak sądzę.

nie wytlumaczyles !

No o bleachu jakos najciezej mowic z shonenow.  Czlowiek czytal do konca, ale zawsze czul, ze jest  gorszy od innych.

Zrobie krotkie podsumowanie:

Arce:
1.Poczatek -nudny,  o niczym.   
2.soul society najlepszy okres, byl swietny,  super sie ogladalo.
3.hueco mondo z hiszpanskimi arrancarami ;p- no tam roznie bywalo, czasami przynudzalo, czasami bylo bardzo dobre.
4.walki w miescie-  no to autorowi naprawde  dobrze wyszlo,  bez przynudzania. 
5. okres bez mocy- wygladalo jak fillery, i tak samo sie czytalo, nuda.
6. nazisci quincy- najslabszy, autor zupelnie sie pogubil, i nie wiedzial co zrobic, jedynie retrosy z historia ichigo byly dobre, a tak to od czasu do czasu cos sie tam trafilo lepszego.

Arcow ma nie duzo, a seria jest dluga. Duze kadry, duzo wolnego miejsca, slabe lokalizacje terenow, ciagle opiera sie wszystko na tych samych postaciach ( kolko wzajemnej adoracji kuchiki, zaraki, hitsugaya, i inni, wiele postaci zostalo moim zdaniem zmarnowanych na rzecz ulubiencow autora) mala ilosc postaci w tym swiecie , tylko kapitanowieo cos znaczaja+ ichigo+ jego koledzy( w walce juz jednak nic nie znacza).  Wydaje mi sie, ze przez to bleach był nijaki/ przez co postrzegany jako nudny ( i slusznie, chyba)

Moce/ Walki:
-  + magia hado( fajny pomysl tyle ze rzadko kiedy uzywana, potencjal totalnie zmarnowany, jak anbu w naruto, a ichigo bez hado kazdego by pokonal, to troche pokazuje, ile to cale hado jest warte, raz ktos uzyje super silnego hado na 100 cahpterow i tyle ;p)

-Byl Shinkai, Bankai, no wygladalo okej. Szkoda, ze shinkai stracil zupelnie na znaczeniu. Ludzi jedynie interesowalo to, by ktos pokazal swoj bankai. To nie zrobilo za dobrze tej serii.

-Najgorsza glupota w walkach byly postacie w walce, ktore zachowuja sie bezsensu, mam na mysli:  " Mam Bankai, ktorym moglbym rozwalic przeciwnika, ale nie uzyje tego, bo moja duma mi na to nie pozwoli, juz wolalbym zginac niz uzyc bankai." 

Bleach mial duzo dobrych walk, nie powiem, ale zawsze go gorzej traktowalem od naruto, i łanpisa. 

Gintama, ktora jest komedia, ma ciekawsze walki na miecze niz bleach ;p. Hado zostalo olane, quincy nie wiadomo, o co chodzilo z ich mocami,  moce zwyklych ludzi slabe, nic nieznaczace w walce.
Techniki po odpaleniu shinkai, bankai byly niezle.  Arrancary mialy chyba dosc fajne przmiany i techniki.

Ale porownujac do innych shonenow to: 
Jednak łanpis mial te owoce, haki  naruto podzial na ninjutsu taijutsu, genjutsu, i jeszcze szerszy podzial, na jakies fuinjutsu czy cos tam,  fairy tail magie, hunter ma nen. Te systemy daja chyba wieksze pole do popisu w walce ;p, i rozrodnosc. 


Historia, fabuła:
Najgorzej. Nudne po prostu. nijakie.  Chyba nawet gorzej niz w dragon ballu.

Antagonita:
Aizen Sousuke jeden z najfajniejszych antagonistow, podwyzszal poziom tej serii.

No pamietalem ta serie jako nijaka, i dlatego moze ja tak surowo oceniam ;p. Brakowalo mi w tej serii jakiejs tozsamosci, nawet fairy tail jakas posiadal. 
Mozliwe, ze cenie bardziej fairy tail niz bleacha ;p.  Fairy tail juz  w pierwszych arcach pokazuje,  ze jest po prostu luzna seria, gdzie kazdy arc konczy sie happy endem. ;p. Wiadomo bylo, co od niej oczekiwac. Swiat ma nawet ciekawszy i potencjal, ktory mogl byc lepiej wykorzystany. No i moze kreska mi tez bardziej przypadla do gustu, zawsze mnie irytowalo, ze autor bleacha marnuje mase miejsca.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 30
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 18-01-2019, 00:33
(16-01-2019, 15:08)niudeb napisał(a): 1.Poczatek -nudny,  o niczym.  
Sam jesteś o niczym Tongue. Początek ma na celu dwie rzeczy, danie powodu na to by Ichigo poszedł ratować Rukię oraz przedstawienie bohaterów. Z pierwszego wywiązał się całkiem dobrze, z drugiego tak sobie, w tym w ogóle nie wykorzystano Tatsuki.
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
Pawelssn

Wilk morski

Wiek: 32
Licznik postów: 54

Pawelssn, 18-01-2019, 00:49
Cytat:Zrobie krotkie podsumowanie:

Arce:
1.Poczatek -nudny,  o niczym.   
2.soul society najlepszy okres, byl swietny,  super sie ogladalo.
3.hueco mondo z hiszpanskimi arrancarami ;p- no tam roznie bywalo, czasami przynudzalo, czasami bylo bardzo dobre.
4.walki w miescie-  no to autorowi naprawde  dobrze wyszlo,  bez przynudzania. 
5. okres bez mocy- wygladalo jak fillery, i tak samo sie czytalo, nuda.
6. nazisci quincy- najslabszy, autor zupelnie sie pogubil, i nie wiedzial co zrobic, jedynie retrosy z historia ichigo byly dobre, a tak to od czasu do czasu cos sie tam trafilo lepszego.

Arcow ma nie duzo, a seria jest dluga. Duze kadry, duzo wolnego miejsca, slabe lokalizacje terenow, ciagle opiera sie wszystko na tych samych postaciach ( kolko wzajemnej adoracji kuchiki, zaraki, hitsugaya, i inni, wiele postaci zostalo moim zdaniem zmarnowanych na rzecz ulubiencow autora) mala ilosc postaci w tym swiecie , tylko kapitanowieo cos znaczaja+ ichigo+ jego koledzy( w walce juz jednak nic nie znacza).  Wydaje mi sie, ze przez to bleach był nijaki/ przez co postrzegany jako nudny ( i slusznie, chyba)

Bardzo trafne podsumowanie tej serii, ale jednak nie oceniałbym Bleacha jako mangę słabą czy nijaką. Moim zdaniem manga jest bardzo dobra chociaż są dużo lepsze, ale w moim prywatnym rankingu byłaby wysoko. Tongue

Przede wszystkim Aizen i zwrot akcji związany z jego ucieczką z soul society był mega dobrze wymyślony. Walki w większości też były fajne, chociaż przyrost mocy Ichigo był zdecydowanie zbyt szybki. Fabuła? Dla mnie też spoko, chociaż mogła być lepiej przemyślana. Jak dla mnie mocne 4 bądz nawet 4,5.
schogu1000

Nowicjusz

Licznik postów: 14

schogu1000, 01-05-2019, 16:55
Z Bleachem to trochę ciężki temat bo poziom był bardzo nierówny, raz byly perełki pokroju arc z ratowaniem Ruki i arc z arrancarami, żeby przeskoczyć do kiepskiego arcu z fullbringerami po którym zresztą porzuciłem mange na wiele lat. Sam początek też dupy nie urywał. Natomiast nie zgodzę się tak do końca ze stwierdzeniem, że arc z krwawą wojną był kompletną klapą od początku do konca. W mojej opinii początek naprawdę wzbudzał ciekawość, był powiew świeżości (zmiany wśród kapitanów, nowe postacie w Soul Society, śmierć lubianych bohaterów), dopiero gdzieś w połowie zacząłem się łapać za głowę i kminic co tu się wyrabia, ale fakt faktem, mój odbiór mógł być inny bo przeczytałem całość w kilka dni dopiero po zakończeniu mangi. Niemniej pierwszy sezon Bleacha byl fajną przygodą, pamiętam jak w każdy weekend siadałem o 22 z trzema paczkami cheatosów serowych i oglądało się do rana. Wtedy to nawet filery jarały. No i roztyłem się wówczas 30 kg Big Grin
Gogolius

Super świeżak

Licznik postów: 200

Gogolius, 06-05-2019, 14:37
Bleach powinien się skończyć na zimowej ofensywie - Aizen do samego początku był kreowany nad głównego bossa, świetnie pasował do tej roli.
Pierwsz arc świetnie wprowadzał nas w klimat mangi, ja bardzo lubię takie niespieszne początki gdzie power level postaci jest bardzo niski. Później to szybko zaczęło się rozmywać (na początku Rukia daje wykład o tym, że Shinigami specjalizują się w czterech stylach walki w tym w walce wręcz a potem okazuje się, że wręcz to walczą ze trzy postacie).
Później Soul Society z ucieczką Aizena, początkiem wyzwalania ban-kai i Ichigo na odpowiednim poziomie mocy.
I Arrancar Arc, który powinien być finałowym bo cała jego konstrukcja mimo, że prosta to klarowna i akcja prowadzona w bardzo dobrym tempie.
W międzyczasie dostajemy jeszcze retrospekcje Visoredów i zimową ofensywę - tam moglibyśmy dać się pokazać najsilniejszym kapitanom żeby nie było takiego szajsu jak znerfiona top 3 Espady.

Tam też zaczęły się sypać małe tematy (zamieszanie z Vasto Lorde, urwany wątek z porwaniem Inoue, która najpierw jest super niezbędna Aizenowi a potem można ją odrzucić na bok, zakończenie walki Ulq vs Ichi totalnie z czapki), ale jeszcze to wszystko szło zgrabnie zakończyć.

Niestety później dostajemy koszmarny motyw, gdzie najpierw main hero poświęca całe swe moce by za chwile je odzyskać (gdyby nie ten element to fullbringi jako arc oceniałbym pozytywnie, choć dla mnie to ciągle jest oficjalny filler narysowany przez Tite i nic więcej).
Natomiast ostatni arc jest tak koszmarnie zły, rozwleczony, ze nie dziwi gwałtowne zakończenie Bleacha, którego marność już jest tylko wynikiem kaszany jaką się odstawiało w tej mandze przez 2-3 ostatnie lata jej wydawania.

Całościowo dla mnie Bleach to takie 6,5/10, ale część do walki Ichigo vs Aizen oceniam na mocne 8+ dlatego kupuję tomiki z polskim wydaniem do tego właśnie momentu
Seventy1

Agent sword

Licznik postów: 451

Seventy1, 14-05-2019, 19:17
Moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś NADAL lubi Bleacha i uważa go za swoje ulubione anime to... nie mam nic do tego. 
Ja sam cenię w wybielaczu intrygujące walki oraz postacie które, posiadają unikatowe, wręcz niekonwencjonalne moce, jak na przykład ten koleś

Bleach to takie moje guilty pleasure
Spoiler

[Obrazek: 945.gif]

1 2 3
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź