Czy DBZ mógłby być (bardziej) kultową mangą?
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 15-08-2015, 15:18
Ostatnio przy oglądaniu "Wskrzeszeniu Lodówki" zastanawiałem się czy umiejętnie poprowadzony DBZ mógłby być kultowy nie tylko z powodu "farta" (wbiło się, anime zrobiło odpowiedni hype, ciekawe klimaty), ale również fabuły? Temat póki co będzie prezentował zbiór luźnych myśli. Postaram się w najbliższym czasie napisać dłuższy tekst, w którym to odpowiednio rozwinę i nadam temu zjadliwą formę
Pomyślmy, do końca z Freezerem seria była b. fajnie ułożona. Fabułą trzymała się kupy, przeciwnicy byli odpowiednio zbalansowali postacie, rozwój siły był (chyba, tu może mi brakować wiedzy) odpowiedni. Techniki były dość różnorodne, walki nie skupiały się tak bardzo na tym, kto zrobi bardziej zatwardziałą minę przy siedzeniu na klopie no i najważniejsze - były postacie poboczne. O ile to samo było jeszcze przy Cellu (b. dobrze wykorzystany Tien do powstrzymania Cella, który powinien go rozgnieść jak muchę), o tyle przy Buu większość charakterów stała się randomami.
Ba! Nawet Nameczanie mieli własny język, a sami Nameczanie w miarę rozsądnie starali się powstrzymać Freezera. W dzisiejszych czasach (gdy DBZ jest fabularną padliną), to Dodoria czy inny Zarbon by pewnie wyciągnął scoutery z dupy. O ile w ogóle, bo mogliby wymyślić jakiś inny, równie durny pomysł na zlokalizowanie Nameczańskich kulek.
No i Freezer. Nawet w dzisiejszych czasach, gdy szerszej publice znani są Dio, Meruem czy inni naprawdę b. dobrze przemyślani antagoniści, to Freezer nie prezentuje się znowu tak słabo na ich tle. Przede wszystkim jego design był zajebisty. Freezer w ostatecznej formie do dziś budzi mój respekt. W sumie prosta, nie jakaś wybitna kreacja, ale jak dzisiaj przeglądam sobie poszczególne sceny z DBZ (bo to co zaczęli później robić z "Dragon Ballem" to równia pochyła ;_Wink, to Freezer w 4 formie nieprzemiennie budzi te same uczucie podniecenia.
Czekam na odp, sprostowania (o ile są koniczne). Wiem, że to przede wszystkim ogólniki, ale temperatura uniemożliwia mi myślenie. ;_;
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 27
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 15-08-2015, 17:44
Mnie główni antagoniści nigdy nie interesowali w DB. Jakoś poza Cellem to nie budzili we mnie respektu.
Nie wiem za bardzo jak DBZ miałoby być bardziej kultową mangą. Może gdyby po Cell sadze poziomy mocy nie były typu: Sajanie > daleko nic > randomy a głównym antagonistą nie został różowy grubas (ale i tak wypada o niebo lepiej niż Birsu) DBZ nie byłby dzisiaj bajeczką dla dzieci opartą na wałkowaniu w kółko tych samych schematów walk, akcji, fabuły a nawet gagów. Zabawne, że starsze kinówki posiadały bardziej interesujących antagonistów niż manga czy to co dzisiaj serwuje nam Toei...
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 15-08-2015, 18:33
Jeszcze do sagi z Vegetą poziomy mocy były znośne. Potem reszta (czyt. nie saiyanie i Piccolo) za bardzo odstawali siłą.
 
Pajmon

Imperator

Licznik postów: 2,138

Pajmon, 15-08-2015, 18:44
I tak największym dnem było jak Yamcha, Ten i Chaoz rozwalili eskadre Frezera [*] wtedy poziom mocy rip

 [Obrazek: giphy.webp] 
 
kuba335

Wilk morski

Licznik postów: 86

kuba335, 15-08-2015, 21:56
Moim zdaniem aby ulepszyć Db fabularnie, pewne zmiany musiałyby zajść nawet przed samą walką Goku z Freezerem.Przez tą walkę obaj wskoczyli na poziom za bardzo przekraczający wszystkich do tej pory w całym universum. W przypadku Goku już sam Kaioken spowodował wielokrotny skok mocy a Ssj jeszcze to pomnozylo. Mozna było zrobić Freezera faktycznie na poziomie nieosiągalnym dla reszty, ale jednak na takim, aby ta przepaść nie była tak wielka. Dodatkowo zgodzę się , że problemem stały się szybko postacie poboczne i ich użyteczność. Łatwo można było stwierdzić , że tak się stanie bo poczatkowo postacie spotykane przez Goku musiały być coraz silniejsze i to spowodowało różnice sił w naszej głównej ekipie, którą ciężko było wyrównać samym treningiem. Wedlug mnie najlepszym wyjściem było odsunięcie akcji od Goku raz na jakiś czas. Wtedy Krillin i reszta nie musieliby być tylko supportami do walki z głównym bossem bo sam glowny boss byłby dostosowany siłą do nich, a nie do Goku.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 16-08-2015, 04:51
Sturmir, którzy? Bo dla mnie kapkę przesadzasz. Bio Brolly, Dr Wheelo, Bojack )dobry design, kiepsko wyeksploatowany) czy też Lord Slug (choć + za Nameczanina jako głównego złego) są imotacy sobie, a Wheelo czy Bio Brolly (ze szczególnym naciskiem na tego 2) to kaszana :/. Cooler na +, Brolly na +, Metal Cooler... mam mieszane uczucia, ale OK (choć Cooler został tam wściśnięty IMO na siłę, jak ta gwiazda go przejęła? Tongue).
kuba335, Kaioken chyba skracał życie, tak? W takim przypadku jest to imo uzasadnione, tylko że potem Gokeł nie miał z tego powodu żadnych negatywnych skutków (no, może do tej jego choroby się to przyczyniło).
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 27
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 16-08-2015, 14:18
No właśnie wszystkich wymieniłeś. I wiadomo, że fabularnie w takiej kinówce jest kaszana bo niby co oni mogą wprowadzić w 1 godzinnym filmie? Chodzi mi głównie o sam wygląd postaci, do którego nie można się przyczepić. Gdyby z czasem DBZ postawiło na takie postacie i bardziej mroczny klimat nie mielibyśmy dzisiaj perskiego kota jako boga zniszczenia czy coś tam.
Taito

Piracki oficer

Licznik postów: 700

Taito, 16-08-2015, 16:15
Ze wszystkich przeciwników w DB, to najbardziej mi przypadł Beerus. Nie ze względu na projekt tej postaci, a za charakter, bo on jeden z nielicznych (czy też może nawet jedyny) nie działa na zasadzie "zniszczę wszystko i wszystkich, bo tak". Imo gdyby Toriyama stworzył więcej przeciwników podobnych z charakteru do Beerusa, to poziom, by się podniósł.
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 30
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 16-08-2015, 16:31
Taito, przecież on chciał zniszczyć Ziemię bo różowy grubas nie chciał mu dać budyniu.
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
Taito

Piracki oficer

Licznik postów: 700

Taito, 16-08-2015, 16:45
Chciał, ale nie zrobił Smile bo w pewien sposób polubił Ziemie (głównie za jedzenie) no i szanuje saiyan, kiedy tacy Friezer, Cell i Kid Buu już nie. Beerus również jest Bogiem Zniszczenia, więc niszczenie planet to jego praca XD, to tym bardziej powinien rozwalić planetę, a to olał, kiedy pozostali znani wrogowie niszczyli, bo tak.
CCORD

Gorosei

Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]

CCORD, 16-08-2015, 18:00
A powiedzcie mi, czy Beerus siłą jest lepszy od Super Buu np.?
 
Sturmir

Wiceadmirał

Wiek: 27
Licznik postów: 1,484
Miejscowość: ECCLES MASTERRACE!

Sturmir, 16-08-2015, 18:24
Taito napisał(a):Chciał, ale nie zrobił Smile bo w pewien sposób polubił Ziemie (głównie za jedzenie) no i szanuje saiyan, kiedy tacy Friezer, Cell i Kid Buu już nie. Beerus również jest Bogiem Zniszczenia, więc niszczenie planet to jego praca XD, to tym bardziej powinien rozwalić planetę, a to olał, kiedy pozostali znani wrogowie niszczyli, bo tak.

Faktycznie, żarcie to bardzo rozsądny motyw dla antagonisty aby nie niszczył ziemię. Problem w tym, że niektórzy już mają dość tak zdziecinniałego traktowania DB.
Taito

Piracki oficer

Licznik postów: 700

Taito, 16-08-2015, 18:35
Myślę, że jedzenie to tylko pretekst, a po prostu polubił osoby, które żyją na Ziemi i dlatego jej nie zniszczył, a zdziecinniałe traktowanie nie zniknie, bo małe dzieci w Japonii i Toei myślą inaczej, więc pozostaje jedynie szukać jakąś ciekawą fanowską twórczość. Coś, jak tu https://www.youtube.com/watch?v=ll_XPenKkqA
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 16-08-2015, 22:13
Sturmir, da się. Jest to trudne, trzeba wymyślić jakiś motyw, by faktyczną akcję zawiązać w szybki i nie-plotowy sposób, ale nie jest to niemożliwe. Np. kiedyś kolega podrzucił mi pomysł (jak oczekiwaliśmy na 2 kinówkę HxH),że można rzucić wszystkich na arenę i niech się tłuką - fabuła (jeżeli jest przemyślana) potoczy się sama, a bitewny fanserwis bydzie.
Taito, Beerusa umiarkowanie lubię. O ile jego motywy nie były jeszcze aż tak do dupy w 1 kinówce (moim zdaniem), o tyle w "Rezurekcji Freezera" to już ssało pałkę. Dowcip powtarzany po raz wtóry nie jest śmieszny. Aczkolwiek humor z jedzeniem jest OK i mi odpowiada (choć też nie jest on wart szczególnego wyróżnienia, coś na zasadzie "Spoko jest, ale nie jakoś oryginalnie").
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 16-08-2015, 22:43
Cytat:A powiedzcie mi, czy Beerus siłą jest lepszy od Super Buu np.?
A który buu jest najsilniejszy ? Kid buu czy Super buu ? Mi się zawsze wydawało, że to kid buu był najsilniejszą formą buu.
Goku w ssj3 radził sobie bardzo dobrze z kid buu, z tego co pamiętam.
Jeśli Ssj3 ani ultimate Gohan nie mogą nawet tknąć Beerusa, to Kid buu lub Super Buu też nie mogą mu nic zrobić.
Ciekawsze pytanie jest czy ten najsilniejszy Smok ze wszystkimi smoczymi kulami z Gt lub Gogeta na ssj4 mają jakieś szanse
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź