Kaido vs Mihawk
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 31-12-2018, 06:28
(31-12-2018, 01:14)Dzik napisał(a): Myślę że koniecznych byłoby trzech, chociaż i tak mogliby nie dać rady. Nie po to, żeby pokonać Mihawka, ale po to, by zaspokoić nienasycone oczekiwania jego fanów.
Słuchaj z ciekawości wpisałem w yt op top 100 wiesz, żeby zobaczyć w miarę świeże opinie i w 2 stawiają mihawka nad jakimś admirałem, a w jednej nie, ale obok garpa i sengoku w dodatku przed Rayem, przytoczę link w ramach ciekawostki
https://www.youtube.com/watch?v=F_3K3CHz0Uk - 1. BB 2. Kaido (widać część ludzi tak uważa)
https://www.youtube.com/watch?v=dOUnKc98JTk - Kaido pierwszy, ja bym osobiście zamienił kuzana przed mihawka i mogłoby być, czemu miałby mihawk przegrać np z , ale może po obrażeniach z akainu ucierpiała jego siła (a może wzrosła haki + zacięta walka = progres, Akainu również po walce z takim potężnym WB wcale nie jako staruch trochę zboostować) Co więcej, żeby rozwiać wątpliwości mojego gdybania, myślę, że każdy z tej top 14 byłby w stanie choćby drasnąć kaido, który jest kreowany jako najsilniejszy, mimo niepoznania prawdopodobnie części sił światowego rządu.
https://www.youtube.com/watch?v=huX4njoMdFw tu jako 12, ray 15? 14? Gdzie Akainu 11 XD A no i tu trupy się przewijają w rankingu w tymże* No w każdym razie ludzie go wysoko stawiają, bo tak go kreuje Oda, nie bez powodu, ale nie jest kreowany na takiego kto mógłby wygrać z kaido 1v1, właściwie to na ten moment nikt teoretycznie nie powinien dać rady, jak mówił Oda... 
W każdym razie Czy siła yonko, jako człowieka zaciera Waszym zdaniem granice Admiralski poziom? Nie mówię isho, choć i tak pokazał potęgę, której nie wykorzystał celowo, a i tak ludzie go stawiają niżej, Isho na marineford chyba zrobiłby najwięcej xd Ja myślę, że gdzieś w okolicach być może najsłabszego admirała, może jakiejś legendy, może mihawka, zaczyna się właśnie taka wyższa wyższa liga, potocznie yonko lvl xD Gdzie Akainu przebija np WB, więc można założyć, że Kaida też mógłby "zranić" Dyskusja, o niczym, pewniaka będziemy mieli jak zobaczymy admirała, który spływa na lepa jak luffy, wtedy rzeczywiście bez uber kosmicznej siły ima i gorosei się nie obejdzie w utrzymaniu równowagi... Ja natomiast mam nadzieję, że taki admirał to jednak admirał i mimo, że kaida raczej żadna istota (?) nie wysoluje, to ustoi, a może nawet zada jakiś realny damage Big Grin
Czasem czytam wypociny...
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 31-12-2018, 22:06
(30-12-2018, 21:19)Dejo napisał(a): Żadne pastuchy typu Dragony, czy inne Mihawki a już zwłaszcza czyjeś przydupasy typu Ray, nie były i nie są na poziomie Imperatorów.
Jeśli chodzi o Raya. To był on prawdopodobnie drugi pod względem siły w załodze Rogera. Załoga Rogera była prawdopodobnie stworzona na bazie tego samego schematu, co załoga SHP, lub odwrotnie, to SHP są swego rodzaju kalką załogi Rogera. Czyli załogi, w której nie tylko kapitan jest gwiazdą (takie słowa wypowiedział Kuma na TB o załodze Luffy'ego). 

 Załogi Yonko (a przynajmniej WB, BM i Kaido) są oparte na modelu mega potężny kapitan, następnie 3-4 dowódców, będących niżej przynajmniej o ligę (@Dejo mówiłem, że spodobało mi się to określenie Wink ). 
Dlatego wydaje mi się, że Ray w czasach świetności aż tak bardzo nie odstawał od poziomu Yonko. 
Mógł być mniej więcej na obecnym poziomie Shanksa. Shanks ze względu na brak monstrualnego ciała i owocu, wydaje mi się słabszy niż BM i Kaido, ale prawdopodobnie jeszcze nie osiągnął maksimum swoich możliwości (ma obecnie 39 lat i proszę mnie naprostować, czy Oda nie mówił kiedyś, że wiek 40 lat, to szczyt formy?). Zwłaszcza, że nie wiemy o nim za wiele. Obecnie Rayleigh na pewno NIE jest na poziomie Yonko. Postawiłbym go nawet lekko poniżej poziomu admiralskiego. 

Z Dragonem bym się nie zapędzał, bo ten gość akurat może być piekielnie mocny. Osobiście obstawiam, że jest przynajmniej na poziomie admirała floty. Choć równie dobrze może być na poziomie Yonko, bo kto mówił, że tylko piraci mogą być najpotężniejsi i wyjątkowi? Ekipa Dragona na pewno odstaje poziomem od załóg Yonko, bo zapewne powstała dużo później, dlatego sami członkowie są słabsi. Jednak nie jest wykluczone, że boss jest właśnie na poziomie Imperatorów. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę Shanksa i BB. 

(30-12-2018, 21:19)Dejo napisał(a): Gdyby tak było to Marynarka i rząd już byłaby zdmuchnięty
Marynarka poza 4ką admirałów, ma jeszcze w zanadrzu Gorosei. No i nie można zapominać o emerytowanych bohaterach pokroju Garpa i Sengoku. O IMu nie mówię, bo na jego temat nic nie wiemy. No i w sumie niektórzy mocarze, o których rozmawiamy już są słabsi, niż byli w czasach szczytowej formy, więc nie stanowią zagrożenia.

(30-12-2018, 22:00)niudeb napisał(a): Vergo nie mial mocniejszego haki od admirala, inaczej Law by posiekal admirala.
Law użył roomu, w którym prawdopodobnie jest w stanie przeciąć wszystko, więc nawet haki admirała. Jednak haki to nie wszystko, admirałowie są prawdopodobnie od Vergo silniejsi i szybsi, a w dodatku mają owoc. A sam Vergo zapewne miał słabsze haki od Crackera i niewykluczone, że od Doflamingo, ale z tym bym nie ryzykował. 

(30-12-2018, 22:28)Dzik napisał(a): Jeden argument przemawiający za tym, ze Mihawk nie może/ nie powinien być mocniejszy od admirała - w razie draki nie byłoby nikogo, kto mógłby go powstrzymać. Może być niesamowicie honorowy, ale to w dalszym ciągu pirat - przyjmowanie kogoś silniejszego niż admirał pod swój dach to proszenie się o kłopoty.
W razie draki, admirałów jest 4, a poza tym jest jeszcze Gorosei. Druga sprawa, że to "przyjmowanie pod dach", to po prostu układ "ty tłuczesz piratów i jesteś na nasze rozkazy, a my przymykamy oko na twoje występki". Dlatego im silniejszy Shichibukai, tym większe korzyści dla marynarki. 

@Ad3k Proszę postaraj się oddzielać poszczególne wątki swojej wypowiedzi akapitami, bo strasznie ciężko się czyta taką zbitą ścianę tekstu Sad

(30-12-2018, 21:16)Ad3k napisał(a): No a vergo ma mocniejsze haki od admirała, sanjego już nogi bolały przy vergo i dofla, nie sądzę, aby borsalino przegrał w rywalizacji z flamingiem xD
Zgodzę się z @niudeb, że sparowanie pojedynczego ataku Kizaru przez Zoro i Sanji'ego nie jest jakimś wyczynem. Nawet Chopper był w stanie sparować swoim guard point pojedynczy atak BM. 

Co do tego, że Sanji'ego "bolały nogi" przy starciu z Vergo, to ten wątek był dość często omawiany na forum, więc powtórzę opinię z którą się zgadzam, mianowicie, że ciało Sanji'ego było osłabione, bo wcześniej zostało poobijane w trakcie użytkowania go przez Nami.

Jeśli chodzi o hierarchię siły w tym także Mihawk vs Kaido, to podejrzewam, że wyglądałoby to tak.

Kaido> Zoro ostateczna moc > Rayleigh szczyt formy > Shiryu w trakcie finałowej walki z Zoro > Mihawk

Przy okazji, możliwe, że Zoro przyczyni się do zranienia Kaido, bo swoją postacią nawiązuje do Ryumy, czyli gościa, który przeciął smoka. W dodatku ma jego miecz. Możliwe, że Ryuma w przeszłości przeciął poprzedniego użytkownika owocu Kaido.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 01-01-2019, 17:46
I w takich tematach wychodzi troche slabosc łanpisa. Z jednej strony uszeregowanie Yonkou>admiral> generalowie yonkou> jest dobre, bo wprowadza porzadek do tego swiata. Z drugiej strony autor łanpisa trzyma sie kurczowo tego porzadku, i to blokuje moim zdaniem  postacie.

No bo, czemu np. Akainu (albo jakas inna  bardzo silna postac) nie moze wejsc po dobrym treningu na poziom yonkou ( gdyby taki sobie zrobil). Bo zabije to rownowage w swiecie, i marynarka prawdopodobnie zaczelaby robic porzadki z yonkou, na drugiej czesci grand line.  Fajnie by bylo, gdyby Oda przynajmniej jednego admirala wykreowal, ktory ma szanse osiagnac poziom Yonkou.

Poza Luffym i Czarnobrodym, i ich zalogantami, no supernova moze, to cala reszta stoi w miejscu.  W marynarce i u Yonkou ( mam na mysli oficerow yonkou, raczej watpie by ktorys prezentowal poziom admirala, to tez zaburzy ronowage) jednak jest niemozliwe, by wyjsc poza pewien poziom 


czemu Mihawk powinien miec przynajmniej ten poziom admiralski, Najmocniejsze argumenty wyciagam teraz:
- dwoch ludzi znikad stalo sie admiralami w marynarce.
-Zoro prawa reka Luffy'ego
-Kumpel Shanksa, rywal w pojedynkach.   Troche slabo by bylo, gdyby shanks pojeyndkowal sie z gosciem, ktory jest na poziomie generala Yonkou ;p.
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 01-01-2019, 23:38
BTW przypominam sobie w tym świątecznym czasie wojnę na marineford i z kluczowych szczegółów (nw jak było w mandze, ale raczej takie postacie nie dostają 1shota z tyłka) Jak Mihawk zaczął szarżować na Luffyego, żeby sprawdzić co przyniesie los Jinbe stanął naprzeciw niemu, powiedział, że jest gotowy oddać życie, na co mihawk odparł, że po co iść aż tak daleko?? Luffy pobiegł, Polecieli na siebie i przy próbie oddania ciosu Jinbe poleciał, nawet go tam mihawk nie ciachnął, ryboludź odleciał na kilkadziesiąt metrów niczym od BM, a luffy zrobił Wow jaki on silny xD.
Nawet mieliśmy moment w którym luffy dostał flashbecka, że Mihawk odetnie mu łapy (przyszłość, hmm? jak to było w mandze ktoś wie? Big Grin)
On musi być conajmniej na poziomie najsłabszego admirała, a może i silniejszy..
Czasem czytam wypociny...
Dejo

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,614

Dejo, 04-01-2019, 13:55
Cytat:Ta czwórka jest o tyle wyjątkowa, że są najsilniejsi w swoich pirackich załogach + władają częścią nowego świata i te pirackie załogi są tak potężne, że marynarka musiałaby użyć wszystkich sił, żeby ich pokonać(a i tak jeśli wziąć pod lupę słowo równowaga by ich wszystkich nie pokonali, zabili by się nawzajem, super czemu tego nie zrobili, ale oni są głupi, o wiem więc muszą być słabsi! XDDD), straty, straty, straty, zamiast tego mamy na tacy pokazane jak RZĄD ma jakieś układy z conajmniej 3 z nich - CP + Reporter u BM, CP u kaido prawdopodobnie w kwestiach smile'i, Shanks u gorosei. 
Ta czwórka jest o tyle wyjątkowa że są najsilniejsi i posiadają najsilniejsze załogi, ich potęga daje im wpływy i możliwość układania się z rządem - który się ich obawia. Weź te słowa trochę lepiej pod lupę Wink

 
Cytat:Już chyba na pierwszej połowie Grand Line mieliśmy powiedziane o równowadze światowej, więc yonko to tylko jedna strona medalu, shichibukai byli wrzuceni do worka jeśli chodzi o utrzymanie świata, Oda to zrobił, nie ja. Czyli jak już mieliśmy doflamingo na poziomie oficera/top oficera yonko, to mihawk, który byłby o wiele silniejszy mógłby dołożyć parę cegiełek w utrzymywaniu tej równowagi, bo co taki sam dofla zrobi (i to przeciwko jednej załodze yonko, a przecież jak mowa o utrzymaniu równowagi to bierzemy 4 załogi yonko i światowy rząd i shichi równoważą to, 
Ty chyba nie rozumiesz jednej podstawowej rzeczy, Imperatorzy to nie jest jedna organizacja, więc shichi/rząd+marynarka = Jeden imperator, na tym polega ta równowaga sił. To dlatego rząd tak się boi wszelkich kontaktów po między Imperatorami, bo dwóch którzy współpracują to coś ponad ich siły.
 
Cytat:Łatwo się mówi, że gdyby byli tak potężni to by ich zmietli,
Nie łatwo, tylko taka jest prawda, więcej niż jeden imperator, to zdecydowanie ponad siły marynarki. pokazała to wojna szczytów.
 
Cytat:BM i Kaido opierając się na telefonie z reverie połączą siły, równowaga na świecie jest mocno zachwiana, ale pisanie, że są 4 osoby na poziomie yonko czyli yonko to śmiech na sali.
Jedyny śmiech na sali to jak się słyszy jak ludzie oczekują że co druga postać będzie na szczycie piramidy - Level Yonkou, jakby oda pisał w tak poroniony sposób to zdjęli by mu tą mange 20 lat temu.
 
Cytat:Oni są czwórwładcami, ale jak wiemy są ludzie, którzy mogą z nimi rywalizować, możliwe, że jest ktoś potężniejszy. Oni władają w większości terenami na drugiej połowie Grand Line, Światowy rząd to chyba trochę więcej ludzi, terytorium, szansa, że w tłumie znajdą się godni rywale prezentujący niższy/podobny/wyższy poziom Smile
No gdzie są Ci ludzie którzy mogą z nimi rywalizować? Akainu? A nie dostał wpie!@#!@l. Doflamingo? A sorry on ma kleksa w gaciach na samą myśl o Kaidou. Kid? A nie chyba nie bardzo. Nawet główny bohater jedyne co mógł zrobić to spie!@#lć. A może Garp i Sengoku? A nie też nie bardzo oni potrzebowali 2v1 z Shikim. A może Mihawk? A też raczej nie na niego wystarczyli już dowódcy WB i jedna ręka Shnksa. A o postaciach jeszcze nieistniejących (które mogą być potężniejsze- Tajemnicza legenda o której wspominał Oda), czy o takich których znamy tylko imię - Im, szkoda w tej chwili na to tracić czas.

 
Cytat:PS tyle person potężnych w tej mandze, a niektórzy zakładają, że zoro (mimo marzenia) nie ma szans kiedyś być tak silnym jak któraś z tych 2-6(?) najsilniejszych person. 
Nie zoro będzie np top 9 bo reszta jest wyjątkowsza xD
A co mi tam, może nie top sto ale...

1.Luffy,Sabo,Teach
4.Kid,Law
6.X Drake,Kuzan 
8.No top 8 już dałem Ci go nawet trochę wyżej, nie ma tu Coby (Co nie jest takie niemożliwe, itd.), tylko postacie które mają podstawy być stawiane nad nim, które są właśnie bardziej wyjątkowe, lista przyszła w kilka sekund, jakby się nad nią dłużej zastanowić to EoS Zoro spokojnie mógłby spaść i niżej ale...


 
Cytat:eśli chodzi o Raya. To był on prawdopodobnie drugi pod względem siły w załodze Rogera. Załoga Rogera była prawdopodobnie stworzona na bazie tego samego schematu, co załoga SHP, lub odwrotnie, to SHP są swego rodzaju kalką załogi Rogera. Czyli załogi, w której nie tylko kapitan jest gwiazdą (takie słowa wypowiedział Kuma na TB o załodze Luffy'ego). 
No prawdopodobnie, a wręcz na pewno jest drugi Tongue Taki sam schemat również jest u Imperatorów, no sorry ale nie uwierzę że taki Katakuri nie jest "gwiazdą" Wink
 
Cytat: Załogi Yonko (a przynajmniej WB, BM i Kaido) są oparte na modelu mega potężny kapitan, następnie 3-4 dowódców, będących niżej przynajmniej o ligę (@Dejo mówiłem, że spodobało mi się to określenie Wink ). 
Taki sam schemat jest w załodze słomkowych kapeluszy Wink

[Obrazek: T5hAQPN.jpg?fb]
To tylko Doriki ale w fajny sposób obrazuje gdzie są przydupasy a gdzie Kapitan.
 
Cytat:Dlatego wydaje mi się, że Ray w czasach świetności aż tak bardzo nie odstawał od poziomu Yonko. 
Nie no sorry ale nie przesadzajmy, stary WB ranny i chory ciorał jak chciał admirała prawdopodobnie najsilniejszego, stary Ray przytrzymał Kizaru który nawet się nie starał. Ray u szczytu pewnie był silniejszy niż admirał (chociaż to kwestia dyskusyjna zważywszy że jedynym znanym nam jest Sengoku, być może w tamtych latach był Admirał Floty+Admirał+Wiceadmirałowie, bo to trochę dziwne że obok Sengoku największymi legendami są dwaj wice Garp i Tsuru, w przypadku pierwszego to w pełni zrozumiałe), ale poniżej Admirała Floty Konga, żeby właśnie ten balans zachować. I biorąc pod uwagę różnicę między starym WB a nim nie przekonuje mnie że był blisko szczytu czyli Imperator/Król Piratów. Nie przez przypadek był tylko przydupasem.

 
Cytat:Mógł być mniej więcej na obecnym poziomie Shanksa. Shanks ze względu na brak monstrualnego ciała i owocu, wydaje mi się słabszy niż BM i Kaido, ale prawdopodobnie jeszcze nie osiągnął maksimum swoich możliwości (ma obecnie 39 lat i proszę mnie naprostować, czy Oda nie mówił kiedyś, że wiek 40 lat, to szczyt formy?). Zwłaszcza, że nie wiemy o nim za wiele. Obecnie Rayleigh na pewno NIE jest na poziomie Yonko. Postawiłbym go nawet lekko poniżej poziomu admiralskiego. 
TEoretycznie Shanks jest z tej samej generacji co Kaidou więc jeżeli bestia jest u szczytu to Shanks raczej również, zwłaszcza że w one piece to jest trochę... Przypominam że Urouge ma 46 lat, a dopiero goni swój szczyt i jest członkiem obecnej generacji Big Grin I tutaj się zgadzamy (z tym że ja trochę więcej niż lekko) ale to też dla mnie jest jasny sygnał że odstawał mocno od Imperatorów.
 
Cytat:Z Dragonem bym się nie zapędzał, bo ten gość akurat może być piekielnie mocny. Osobiście obstawiam, że jest przynajmniej na poziomie admirała floty.
"Mam tak samo jak Ty" Tongue, ale do LEvelu Imperatorów to nadal dosyć daleko. 

 
Cytat:Choć równie dobrze może być na poziomie Yonko, bo kto mówił, że tylko piraci mogą być najpotężniejsi i wyjątkowi?
Manga bo jest o piratach, w sionenach jest to istotny element, Oda nie jest w tym wyjątkowy. Zresztą gdyby było inaczej marynarka miałaby w swych szeregach kogoś równie potężnego, ale niema, bo autor dosyć jasno wyznaczył granice.
 
Cytat:Ekipa Dragona na pewno odstaje poziomem od załóg Yonko, bo zapewne powstała dużo później, dlatego sami członkowie są słabsi. 
Również dlatego że nie sa piratami i potencjalnymi przeciwnikami słomkowych. Poza tym to rewolucja, Dragon nie potrzebuje koksów, tylko ludzi z umiejętnościami które mu się przydadzą, do sprawnego działania. A imperatorzy/piraci wszystko co mają wydzierają siłą.
 
Cytat:Jednak nie jest wykluczone, że boss jest właśnie na poziomie Imperatorów. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę Shanksa i BB. 
Dla mnie jest wykluczone, ale to manga nas zweryfikuje za jakiś czas
 
Cytat:Marynarka poza 4ką admirałów, ma jeszcze w zanadrzu Gorosei. No i nie można zapominać o emerytowanych bohaterach pokroju Garpa i Sengoku. O IMu nie mówię, bo na jego temat nic nie wiemy. No i w sumie niektórzy mocarze, o których rozmawiamy już są słabsi, niż byli w czasach szczytowej formy, więc nie stanowią zagrożenia.

Realnie cztereach admirałów + Sengoku + Garp + Tsuru i może Kong, mamy też tych dwóch/trzech kandydatów na admirałów. W każdym razie często się posiłkujemy Gorosei (mówię również o sobie),a  prawda jest taka że o nich wiemy niewiele więcej niż o Imu, mogą rzeczywiście być ostateczną potęgą rządu, albo być żałośnie słabymi marionetkami Imu Big Grin
 [Obrazek: v19QS9s.gif]
Spoiler

[Obrazek: FPZJ5OUUcAIsrmt?format=jpg&name=large]

Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 04-01-2019, 15:00
(04-01-2019, 13:55)Dejo napisał(a): No prawdopodobnie, a wręcz na pewno jest drugi  Taki sam schemat również jest u Imperatorów, no sorry ale nie uwierzę że taki Katakuri nie jest "gwiazdą"
Może i jest, tylko że przepaść między poziomem mocy BM i jej 3-4 pro przydupasów jest o wiele większa, niż w przypadku Roger - Rayleigh, czy Luffy - Zoro. Nie wyobrażam sobie, żeby Luffy lub Katakuri byli obecnie w stanie pokonać admirała. A Rayleigh raczej był w stanie tego dokonać u szczytu siły. Skoro był w stanie walczyć mniej więcej na równi z Kizaru i stwierdził, że strasznie osłabł, to w szczytowej formie musiał być potężniejszy.

(04-01-2019, 13:55)Dejo napisał(a): Taki sam schemat jest w załodze słomkowych kapeluszy 
To tylko Doriki ale w fajny sposób obrazuje gdzie są przydupasy a gdzie Kapitan.
Niby tak, ale warto zwrócić uwagę na to, w jakim stanie był Luffy po walce, a w jakim jego ziomki. Wygrana gumiaka była trochę naciągana. Mówię o tym, że w zasadzie padł, ale słowa bodaj Usoppa go jeszcze zmotywowały.

(04-01-2019, 13:55)Dejo napisał(a): Nie no sorry ale nie przesadzajmy, stary WB ranny i chory ciorał jak chciał admirała prawdopodobnie najsilniejszego, stary Ray przytrzymał Kizaru który nawet się nie starał.
Tylko, że WB mimo choroby cały czas działał w interesie, a Rayleigh zajął się pokrywaniem statków.
No i mówiąc Yonko, nie musimy od razu brać pod uwagę Monster trio WB, Kaido, BM, bo wciąż mamy jeszcze Shanksa i BB. 
Nie wiemy, jak silny jest BB, a Shanks przed TS'em mógł być właśnie na poziomie Raya w szczycie formy. Teraz zapewne jest silniejszy od prime'u swojego dawnego vice kapitana.

(04-01-2019, 13:55)Dejo napisał(a): zważywszy że jedynym znanym nam jest Sengoku, być może w tamtych latach był Admirał Floty+Admirał+Wiceadmirałowie, bo to trochę dziwne że obok Sengoku największymi legendami są dwaj wice Garp i Tsuru
To jest dość interesujący temat. Ciekawe, czy Oda kiedykolwiek ukaże hierarchię marynarki z czasów Rogera. Czy też na czele stał admirał floty i 3 admirałów, czy dopiero Sengoku wprowadził taki podział?

(04-01-2019, 13:55)Dejo napisał(a): Manga bo jest o piratach, w sionenach jest to istotny element, Oda nie jest w tym wyjątkowy. Zresztą gdyby było inaczej marynarka miałaby w swych szeregach kogoś równie potężnego, ale niema, bo autor dosyć jasno wyznaczył granice.

Również dlatego że nie sa piratami i potencjalnymi przeciwnikami słomkowych.
Z grubsza się zgodzę, aczkolwiek cały czas podejrzewam, że przynajmniej BB nie jest jeszcze na tym samym poziomie, co Yonko Monster Trio, więc może on być jeszcze w zasięgu Dragona i /lub admirałów.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

GalKaz

Nowicjusz

Licznik postów: 23

GalKaz, 04-01-2019, 16:23
Wszyscy piszą że w czasie walki Rayli vs Kizaru, ten drugi nie walczył na poważnie i od niechcenia. Mam wrażenie że wszyscy zakładają że Rayli walczył wtedy na 100% a może też na pół gwizdka, aby tylko go zatrzymać? Chyba że było wytłumaczone coś w mandze i przegapiłem, wtedy prosze o sprostowanie.
PS. Nie twierdze że na ten moment Rayli by pokonał admirała.
Ad3k

Kapitan z paradise

Licznik postów: 328

Ad3k, 04-01-2019, 21:53
Dejo napisał napisał(a):Ta czwórka jest o tyle wyjątkowa że są najsilniejsi i posiadają najsilniejsze załogi, ich potęga daje im wpływy i możliwość układania się z rządem - który się ich obawia. Weź te słowa trochę lepiej pod lupę Wink



No dobra, rozumiem, że ta czwórka to 4 najbardziej wpływowych/najpotężniejszych piratów, ale w świecie OP są jeszcze nie-piraci, którzy wcale nie muszą być od nich słabsi.
Dejo napisał napisał(a):Ty chyba nie rozumiesz jednej podstawowej rzeczy, Imperatorzy to nie jest jedna organizacja, więc shichi/rząd+marynarka = Jeden imperator, na tym polega ta równowaga sił. To dlatego rząd tak się boi wszelkich kontaktów po między Imperatorami, bo dwóch którzy współpracują to coś ponad ich siły.


Tak uważasz? Jakie były straty w wojnie Imperator vs marynarka (marynarka, nie rząd) - Kapitan Yonko ponosi śmierć, dowódca dywizji yonko ponosi śmierć;
Marynarka - jakieś randomy ponoszą śmierć XDD A mam takie pytanie, skoro na siły rządu jest tylko jeden yonko to im mówiąc, że trzeba będzie zrobić czystki i trzymając w ręce listy w tym list jednego z yonko BB - porwie się ze wszystkimi siłami na niego? I to jeszcze full marine + full schihi, żeby zrównoważyć jego moc? Bzdura, wojna MF dokładnie to pokazała, WB zginął, Ace zginął, a po stronie marine jedyna ważna persona, która pluła krwią to akainu...

Dejo napisał napisał(a):Nie łatwo, tylko taka jest prawda, więcej niż jeden imperator, to zdecydowanie ponad siły marynarki. pokazała to wojna szczytów.


No właśnie nie pokazała, jeśli spojrzeć na główną siłę MARYNARKI admirałów, to poza akainu żaden nawet nie był ranny, a przecież ten ranny akainu jeszcze zdążył zabić ace, pogonić luffyego i jinbe i siać popłoch. BTW jak shanks przybył zakończyć wojnę to 2 admirałów nic sobie z tego nie zrobiło tylko próbowało wykończyć uciekającego luffyego, oni spasowali jak sengoku tak powiedział, a nie dlatego, że przybył drugi yonko (btw po WB pojawił się BB z załogą, yami yami i gura gura, więc to prawie, zresetowało siły piratów.
Dejo napisał napisał(a):Jedyny śmiech na sali to jak się słyszy jak ludzie oczekują że co druga postać będzie na szczycie piramidy - Level Yonkou, jakby oda pisał w tak poroniony sposób to zdjęli by mu tą mange 20 lat temu.


-(mam nadzieję, że na szczycie piramidy będzie 1 osoba, w moich oczekiwaniach póki co IM, a później Luffy)
-Nie co druga postać, ale oczekuję, że w mandzę w której piraci są przedstawiani jako jedna strona medalu, będzie/będą jakieś odpowiedniki po stronie marine/rządu, nie może być tak, że 4 tych yonko jest równie silnymi, jeśliby uznać, że WB nie był najsłabszy (kreowany jako najpotężniejszy w tamtych czasach) to równie dobrze Akainu mógłby solować się z BM i nie powinno to aż tak bardzo dziwić, nawet jeśli by nie wygrał to napewno mogliby razem powalczyć...

Dejo napisał napisał(a):No gdzie są Ci ludzie którzy mogą z nimi rywalizować? Akainu? A nie dostał wpie!@#!@l. Doflamingo? A sorry on ma kleksa w gaciach na samą myśl o Kaidou. Kid? A nie chyba nie bardzo. Nawet główny bohater jedyne co mógł zrobić to spie!@#lć. A może Garp i Sengoku? A nie też nie bardzo oni potrzebowali 2v1 z Shikim. A może Mihawk? A też raczej nie na niego wystarczyli już dowódcy WB i jedna ręka Shnksa. A o postaciach jeszcze nieistniejących (które mogą być potężniejsze- Tajemnicza legenda o której wspominał Oda), czy o takich których znamy tylko imię - Im, szkoda w tej chwili na to tracić czas.



Akainu dostał Wp*%^# jak to powiedziałeś, a WB nie żyje... Hmm To masz rację, Akainu jest na straconej pozycji xD
Kid/Dofla? Przecież to też piraci, gdzie jeden jest świeżakiem, a drugi był pionkieem yonko (oczywiście silnym, ale dalej pionkiem
Garp i Sengoku - 2v1 z Shikim - A to Shiki był sam mówisz?? To nie miał vice i floty? XD Ja kojarzę, że w retrosach było jak miał flotę liczącą conajmniej kilkanaście statków i rywalizował w jakimś stopniu z królem piratów (więc można by pewnie określić na tamte czasy go jako poziom yonko?? czy to też urazi Twoje uczucia), w każdym razie Przypływa sobie taki yonko na Marinefort i Admirał floty wraz ze swoim vice go zatrzymują, nie wiem co w tym dziwnego, zwłaszcza, że  Shiki napewno nie był jedyny wyjątkowy w załodze.. Zresztą wszystko na to wskazuje - w świecie OP potężny przywódca ma potężnych podwładnych. Więc skoro Przywódca marine zatrzymał przywódcę pirackiej załogi to chyba normalne... Ale jasne kiedyś to możliwe, a teraz nagle tylko piraci zyskali na sile? Marynarka stoi w miejscu i ma się opierać tylko na zgredach z innej ery(garp sengoku? XD) Nie wydaje mi się, ale jak tam wolisz. BTW nie przypominam sobie, żeby jedna ręka shanksa wystarczała na mihawka, bardziej bym powiedział, że mihawk stwierdził, że z jedną ręką nie będzie rywalizował. Dowódcy? Sparing, Mihawkowi zależało na tym, żeby zobaczyć co los przyniesie luffyemu, a nie na tym żeby się zmierzyć z jakimś dowódcą yonko, który swoją drogą ucieszył się, że ten w ogóle o nim słyszał hehe.

Dejo napisał napisał(a):A co mi tam, może nie top sto ale...

1.Luffy,Sabo,Teach
4.Kid,Law
6.X Drake,Kuzan 
8.No top 8 już dałem Ci go nawet trochę wyżej, nie ma tu Coby (Co nie jest takie niemożliwe, itd.), tylko postacie które mają podstawy być stawiane nad nim, które są właśnie bardziej wyjątkowe, lista przyszła w kilka sekund, jakby się nad nią dłużej zastanowić to EoS Zoro spokojnie mógłby spaść i niżej ale...



Ciekawe top 7.. Bo to mniej logiczne niż teraz XD Znaczy spoko, że luffy nr 1, ale Sabo, Kid, Law, X drake mi średnio pasują (osobiście), bo skoro ich dałeś na takich topkach to twierdzisz, że będą silniejsi od obecnych yonko, od obecnych admirałów itp... No i przede wszystkim znowu top 8 złożone z samych piratów ( no i jednego rewolucjonisty), ciekawe... ciekawe(zupełnie mi to nie pasuje )
Dejo napisał napisał(a):No prawdopodobnie, a wręcz na pewno jest drugi Tongue Taki sam schemat również jest u Imperatorów, no sorry ale nie uwierzę że taki Katakuri nie jest "gwiazdą" 
 
Dejo napisał napisał(a):Taki sam schemat jest w załodze słomkowych kapeluszy 



Skoro uważasz, że luffy jest o ligę mocniejszy od zoro... W sumie poniekąd mi by to pasowało, choć niektórzy oceniają ich na niemal równych, np obecnego zoro na poziomie luffyego sprzed WCI itp...
Dejo napisał napisał(a):Nie no sorry ale nie przesadzajmy, stary WB ranny i chory ciorał jak chciał admirała prawdopodobnie najsilniejszego, stary Ray przytrzymał Kizaru który nawet się nie starał. Ray u szczytu pewnie był silniejszy niż admirał (chociaż to kwestia dyskusyjna zważywszy że jedynym znanym nam jest Sengoku, być może w tamtych latach był Admirał Floty+Admirał+Wiceadmirałowie, bo to trochę dziwne że obok Sengoku największymi legendami są dwaj wice Garp i Tsuru, w przypadku pierwszego to w pełni zrozumiałe), ale poniżej Admirała Floty Konga, żeby właśnie ten balans zachować. I biorąc pod uwagę różnicę między starym WB a nim nie przekonuje mnie że był blisko szczytu czyli Imperator/Król Piratów. Nie przez przypadek był tylko przydupasem.



A Akainu młody i niedoświadczony, dał się podejść, ale dopiął swego, jakby tak WB tyrał Garpem, który podobno ganiał Rogera, to zmusiłoby mnie to do zmiany podejścia : P Poza tym w OP walka z potężnym przeciwnikiem daje duży progres, więc wątpię aby akainu nie zyskał nic... Plus, że awansował, jest rangę wyżej w hierarchii. Raczej normalnie byli admirałowie, nw jak ma się film Z do głównej fabuły, ale pokazuje to, że jednak admirałowie byli (a przynajmniej jeden LUL)Tongue 
Dejo napisał napisał(a):Teoretycznie Shanks jest z tej samej generacji co Kaidou więc jeżeli bestia jest u szczytu to Shanks raczej również, zwłaszcza że w one piece to jest trochę... Przypominam że Urouge ma 46 lat, a dopiero goni swój szczyt i jest członkiem obecnej generacji Big Grin I tutaj się zgadzamy (z tym że ja trochę więcej niż lekko) ale to też dla mnie jest jasny sygnał że odstawał mocno od Imperatorów.



Teoretycznie można mieć 70lat w OP jak garp i zjeść jakiś owoc i już jakiś power up z kosmosu..
Dejo napisał napisał(a):"Mam tak samo jak Ty" Tongue, ale do LEvelu Imperatorów to nadal dosyć daleko. 



"Przynajmniej na poziomie admirała floty" - ale do poziomu imperatorów nadal dosyć daleko - czyli jak Admirał (wtedy nie floty) soluje się z yonko (nie wnikam to należy przypuścić, że ktoś nad nim (admirał floty) jest nadal daleko do siły imperatora, ta>? 
https://www.youtube.com/watch?v=TLWR2E62LAw - wybacz, że posłużę się wersją animowaną, ale widzimy tu jak Akainu daje się zajść od tyłu, otrzymuje na głowę od tyłu gonga z całą mocą imperatora, a kilka sekund później unika kolejnych ataków (gdzie luffy przy g4 vs bm niema sily się ruszyć, a po ciosie kaido traci przytomność, ot małe porównanie), jeszcze dalej wyprowadza kontrę pomiędzy atakami WB (haki obserwacji?) i wypala mu dziurę w klatce piersiowej. No jak Ty tu uważasz, że jest aż taka przepaść to spoko ... A jeszcze zauważmy, że wtedy akainu był zwykłym admirałem jak kuzan, czy kizaru (gdzie z kuzanem walczył tydzień, więc można chyba założyć, że kuzan nie byłby wiele gorszy w takim starciu), ok jest nieco słabszy, ale nieco, napewno nie jest to "inny poziom" w innym wypadku po ciosie najpotężniejszego owocu + haki yonko wąchałby kwiatki niczym luffy od bm/maczugi. Bo to, że WB nadwyrężał ciało, haki itp to jasne(napewno akainu pokazałby więcej, jakby nie zależało mu na życiu i na tym czy ktoś zrobi mu dziurę w klacie), w tym konkretnym linku masz wk**nego yonko, który atakuje od tyłu, a mimo to gość, któremu "daleko"(ja tak nie uwazam) do poziomu yonko robi mu dziurę w klacie i unika reszty ataków chwilę po zerwaniu z gura gura od tyłu w głowę.... A to, że podczas tego spalenia klaty WB jakoś się pozbierał, by zadać akainu ostateczny cios (który nie zrobił mu aż takiej krzywdy, bo chwila później akainu dalej siał terror<<Wink Nie twierdzę, że jakiś admirał jest silniejszy od yonko, ale myślę, że hierarcha może wyglądać np tak Im/Yonko>Yonko/Im>Yonko>Yonko>admirał floty/gorosei>Yonko/admirał/gorosei) O ile mogę się zgodzić, że akainu został pokiereszowany, o tyle nie mogę się zgodzić, że wb go zmiażdżył, WB pokazał ostatkiem sił swoją wolę, siłę, doświadczenie, że nie jest byle kim, ale przypłacił to solidnymi obrażeniami przez które zmarł.

Dejo napisał napisał(a):Manga bo jest o piratach, w sionenach jest to istotny element, Oda nie jest w tym wyjątkowy. Zresztą gdyby było inaczej marynarka miałaby w swych szeregach kogoś równie potężnego, ale niema, bo autor dosyć jasno wyznaczył granice.



Wybacz za pogrubienie i podkreślenie Twojej wypowiedzi, chcę podkreślić jedynie do czego się odnoszę.
Co do Shonenów - Naruto manga o ninja, gdzie conajmniej 2 postacie najsilniejsze nie były ninja (Outsutsuki ;p), mimo, że manga uczyła o tym, że bohaterowie zyskują siłę ciężkim treningiem, otrzymujemy klan ufoludków którzy po prostu są silniejsi bez ciężkiej pracy i tak już jest...
ad2 Przecież ma.. Chociaż ja od początku wskazywałem, że Marynarka jest pod rządami światowego rządu, więc zakładając, że jedyna siła jaką posiada światowy rząd to marynarka.. Imho lekko płytkawo.. Mieliśmy jednego z 3 admirałów, nad którym stoi admirał floty w organizacji MARINE, jedną z 3 osób pod rozkazami admirała floty, która soluje się z jednym z 4 najpotężniejszych piratów. 
Nw czy ja coś mam z percepcją, ale określiłeś wcześniej, że równowaga to marine=yonko, to czemu jak padł yonko - admirał floty i jego hypowany vice nawet nie kiwnęli ręką?? No chyba, że żeby zatrzymać luffyego, ale wiadomo, że dziadek musiał dać sobie strzelić w policzek. Nie przypominam sobie sengoku, ani garpa na scenie vs piraci białobrodego. No poza Garpem w jednej scenie gdzie Marco szarżuje na platformę, a garp daje mu lepa, marco spływa i garp siada znów na tyłek... Ale na tej zasadzie mogli to wcześniej wygrać taki garp by sobie podlatywał do dowódców dać im strzała, a pionki strzelałyby w lecącego (odrzut po ciosie garpa, tak?) gościa kairoseki... No ale to by była zbyt duża dominacja i zbyt szybka klęska jednego z imperatorów, oda by sobie strzelił w stopę... 

Dejo napisał napisał(a):Również dlatego że nie sa piratami i potencjalnymi przeciwnikami słomkowych. Poza tym to rewolucja, Dragon nie potrzebuje koksów, tylko ludzi z umiejętnościami które mu się przydadzą, do sprawnego działania. A imperatorzy/piraci wszystko co mają wydzierają siłą.



Co nie zmienia faktu, że muszą być potężni, boss jest najbardziej poszukiwanym człowiekiem na świecie, a ich dowódcy mierzyli się na reverie(?) z 2 admirałów, to już coś Big Grin 
Dejo napisał napisał(a):Dla mnie jest wykluczone, ale to manga nas zweryfikuje za jakiś czas


Nie rozumiem, wykluczasz opcję, że boss będzie na poziomie yonko, więc uważasz, że będzie słabszy? (koncowy boss lul), czy może silniejszy? (jak to przecież to niemożliwe, "nikt nie jest silniejszy"...)
Dejo napisał napisał(a):Realnie cztereach admirałów + Sengoku + Garp + Tsuru i może Kong, mamy też tych dwóch/trzech kandydatów na admirałów. W każdym razie często się posiłkujemy Gorosei (mówię również o sobie),a  prawda jest taka że o nich wiemy niewiele więcej niż o Imu, mogą rzeczywiście być ostateczną potęgą rządu, albo być żałośnie słabymi marionetkami Imu Big Grin



Admirałowie, bohaterowie itp to siły marynarki, marynarka należy do światowego rządu. Nie wierzę, że ktoś trzyma za mordę tylu admirałów i legend, nie będąc conajmniej na poziomie admirał/yonko
)
Dejo napisał napisał(a):Ray przytrzymał Kizaru który nawet się nie starał.


To na tej zasadzie ja Ci powiem, że Kizaru przytrzymał Raya, który nawet się nie starał (w dodatku się spocił, bał i zrobił to ledwo ledwo... jednym słowem takie puste gadanie i nie zrozum mnie źle, bo nie uważam, żeby Ray był silniejszy, ale słabszy też nie powinien być, a przynajmniej nie wiele) XD Ciężko generalnie ocenić poziom siły takich person jak Garp, Ray, Sengoku, Gorosei, Im, (jakaś czołówka?) CP, Mihawka, Dragona, Shanksa - Bo pokazali mało, albo nic... Wiemy jedynie, że są super silni (w większości, bo o ile wiemy, że garp, shanks, czy mihawk albo dragon na 100% są silni, o tyle nie ma tej pewności przy gorosei/imie)


Wybacz, że wszystko w formie cytatu(w tym i moje odpowiedzi, lul), ale nie potrafię tego zmienić, jednak chyba idzie wywnioskować które cytaty są Twoje.
Wszystkie moje odniesienia poprzedziłem myślnikiem, żeby było łatwiej.


A ja poprawiłem, mniej więcej, bo aż się przykro na to patrzyło ^^ Coś mi się tylko kolorki zepsuły, stąd czerń.
Czasem czytam wypociny...
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 04-01-2019, 22:10
Cytat:Ty chyba nie rozumiesz jednej podstawowej rzeczy, Imperatorzy to nie jest jedna organizacja, więc shichi/rząd+marynarka = Jeden imperator, na tym polega ta równowaga sił. To dlatego rząd tak się boi wszelkich kontaktów po między Imperatorami, bo dwóch którzy współpracują to coś ponad ich siły.


No trzeba z Adkiem sie zgodzic na pewno w   jednej kwestii, bo

Shanks i jego ludzie aaa po stronie marynarki?   Akainu, Sengoku, Kizaru, Aokiji, Garp( ten szczegolnie ma powod do walki z shanksem xD) Kazdy poziom admiralski, jesli zakladac, ze tsuru tez taki mogla miec, no to...

Zakladalismy, ze 2 admiralow= Yonkou czy nie ? wczesniej cos kojarze.  Marynarce raczej nie bylo na reke drugi raz walczyc (moca bialobrodego) z czarnobrodym + Shanksem ;p. Mogliby to zrobic, ale to by sie skonczylo upadkiem. Big mama, Czy Kaido, by sie na pewno tak oslabona marynarka zainteresowali.

raczej trzeba przyjac, ze 4 Yonkou = cala marynarka plus rzad. Nie oplaca sie atakowac Yonkou, bo
1 na ich terenach, marynarka poniosla by ogromne straty,
2 to drugi yonkou by to z checia wykorzystal i pomogl pierwszemu dla czystego wlasnego interesu,
3 zaczeliby to wyorzystywac wszyscy inni piraci.

Garp sobie nic nie robil z tego, ze Big mama i Kaidou sie spotykaja.  Jeden Yonkou jest za slaby na cala marynarke, ( jeszcze CP0 dodajmy,  emerytowanych bohaterow ;p. Kongo, czy nie wiem, kogo ) potrzeba 4 Yonkou. 

Rownowaga to nie miala byc 4 Yonkou = Rzad marynarka, schichibukai? Ja to tak rozumiem.

 
(04-01-2019, 21:53)Ad3k napisał(a): - No dobra, rozumiem, że ta czwórka to 4 najbardziej wpływowych/najpotężniejszych piratów, ale w świecie OP są jeszcze nie-piraci, którzy wcale nie muszą być od nich słabsi.
To marynarka by upadla, albo by jej w ogole nie bylo.   Zobacz ile maja problemow z ojcem Luffy'ego...  Nie ma nikogo poza Yonkou(ewentualnie Drago)


Co do bialobrodego vs akainu, mowilem juz wczesniej, ze Oda zrobil za slabego bialobrodego i jego zaloge,  wystarczy spojrzec na time skip... Po prostu trzeba teraz zretconowac go dodajac poteznego syna + Ace zretconowac w postaci Sabo.

Prosty przyklad: Akainu walczyl z Aokiji 10 dni.  Big mama  i Kaido to natomiast niezniszczalne potwory...
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Hinczykbn

Pierwszy oficer

Licznik postów: 998

Hinczykbn, 05-01-2019, 00:14
Hmm, w sumie wcześniej twierdziłem również że Cała Marynarka=Piraci ale..trzeba dodać, że Kizaru obsrał się Bena Beckmana.

Więc skoro i Yonko i jego prawa ręka ściąga Admirała(chociaż nie widzę jakoś Kata solującego Admirała) to stawia marynarkę w złym świetle.
Jakby tak 2 Imperatorów zawarło sojusz i wleciało na Marineford czy gdziekolwiek gdzie stacjonują Admirałowie to słabo ich widzę tych drugich.

Zgadzam się również z tym, że załoga WB mocno znerfiona wypada na tle innych załóg Yonko.

Tylko czy jeśli faktycznie marynarka nie ma szans z 2 Imperatorami naraz to nie została by już dawno starta na miazgę?
Spoiler

[Obrazek: ENEL-GOD.png]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 05-01-2019, 00:20
(05-01-2019, 00:14)Hinczykbn napisał(a): Hmm, w sumie wcześniej twierdziłem również że Cała Marynarka=Piraci ale..trzeba dodać, że Kizaru obsrał się Bena Beckmana.

Kizaru, to dla jaj robil, podobnie sobie z luffyego zartowal.

Swoja droga, skoro aokiji z akainu walczyl 10 dni, to ile beda walczyc z kaido?
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dzik

Super świeżak

Licznik postów: 233

Dzik, 09-01-2019, 04:22
Jak obiecałem, tak zrobiłem. Moje stanowisko odnośnie Mihawka.

Teza: Mihawk nie powinien (ale to nie znaczy, że nie musi, lub że nie jest), być na wyższym poziomie niż admirał.

Argument pierwszy: Shank vs. Mihawk, oraz tytuł "najsilniejszego szermierza na świecie".
Po pierwsze - ten tytuł nic nie mówi. Mihawk jest najlepszym szermierzem na świecie, a z Vivre Card wiemy, że Shanks był jego najmocniejszym rywalem. W dalszym ciągu nie wiemy, na czym ta rywalizacja polegała. Kilka moich opcji:
- Czysta szermierka: Mihawk może być najlepszy w swoim fachu, ale w starciu z Shanksem nadal może wąchać trawę. Powód? Haki - Shanks jest Yonko, po starciu Kaido vs. Luffy wiemy już, czego się spodziewać (celowo pominąłem Białowąsa, bo a) na Marineford był stary i zniedołężniały, b) to było przed TS, c) nie był w szczytowej formie). Oznacza to, że zbrojenie/obserwacja Shanksa stoją na takim poziomie, że bez problemu mógłby tankować ataki jastrzębia, a w przypadku udanego zbicia, połamać mu miecz zbrojeniem, pozostawiając go bezbronnego.
- Szermierka + doskonałe haki: jeśli zbrojenie/obserwacja Michałka stoją na poziomie Imperatora (ugh), no to faktycznie mamy do czynienia z jakimś bogiem uniwersum. Ale raczej się na to nie zanosi, więcej w argumencie nr. 2.
- Szermierka Mihawka vs. Szermierka Shanksa doprawiona owocem: Mihawk może być lepszym szermierzem, ale jeśli Rudy w międzyczasie zjadł jakiś potężny owoc, nic może to nie dać, bo w walce na śmierć i życie nasz kadłubek może zyskać tym przewagę (coś ala Fujitora).

Argument drugi: Mihawk vs. Vista.
Vista w Vivre Card został określony szermierzem najwyższej klasy (dosłownie "top class"), który nie bał się konfrontacji z Michałkiem. Jeśli Mihawk byłby na poziomie Shanksa, Vista powinien być na poziomie admirała, co jest oczywistą bzdurą.

Argument trzeci: Hierarchia sił.
Przyjęło się mówić, że hierarchia sił w OP rozkłada się następująco:
Król Piratów>Yonko>Admirał Floty>Admirał>Pierwszy oficer Yonko>Reszta.
Na tej podstawie uznaje się, że Zoro, który ma pokonać Mihawka, a jest drugi siłowo po Luffym (przyszłym królu piratów), powinien być pod koniec mangi na poziomie Yonko. No to jest niestety błąd.

Po pierwsze: różnica siłowa między kapitanem a pierwszym oficerem jest zatrważająca (patrz: Kaido i Katakuri).
Po drugie: Białowąs zremisował z Rogerem. Oznacza to, że o ile KP jest silniejszy niż Yonko, to wciąż mogą znaleźć się w tej grupie osoby, które są w stanie stawić mu czoła.
Po trzecie: Zoro chce przewyższyć (to bardzo ważne) Mihawka. Jeśli Mihawk jest na poziomie Yonko, to Zoro, chcąc go przewyższyć, musiałby skończyć na poziomie Pk (co jest niedorzeczne). 
Po czwarte: Raczej jasne jest, że starcie załogi Shanksa i Luffiego jest nieuniknione. To nie są świętoszki, i też mają jakiś cel, którego nie porzucą bez walki. Ostateczna walka rozegra się na Marineford/Mariejoi z admirałami. Jeśli Mihawk jest na poziomie Yonko, to Zoro, pokonując go, klepałby admirałów jak schabowe (co jest niedorzeczne).

Dlatego uważam, że Mihawk jest na poziomie zbliżonym do admirała. Słomiani sklepią załogę Shanksa/czarnucha, a następnie ruszą na światowy rząd, klepiąc admirałów.

Oczywiście mogę się mylić, ale to już pozostaje w intencji Ody.
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,282
Miejscowość: Warszawa

janek z, 09-01-2019, 06:57
(09-01-2019, 04:22)Dzik napisał(a): Jak obiecałem, tak zrobiłem. Moje stanowisko odnośnie Mihawka.

Teza: Mihawk nie powinien (ale to nie znaczy, że nie musi, lub że nie jest), być na wyższym poziomie niż admirał.

Argument pierwszy: Shank vs. Mihawk, oraz tytuł "najsilniejszego szermierza na świecie".
Po pierwsze - ten tytuł nic nie mówi. Mihawk jest najlepszym szermierzem na świecie, a z Vivre Card wiemy, że Shanks był jego najmocniejszym rywalem. W dalszym ciągu nie wiemy, na czym ta rywalizacja polegała. Kilka moich opcji:
- Czysta szermierka: Mihawk może być najlepszy w swoim fachu, ale w starciu z Shanksem nadal może wąchać trawę. Powód? Haki - Shanks jest Yonko, po starciu Kaido vs. Luffy wiemy już, czego się spodziewać (celowo pominąłem Białowąsa, bo a) na Marineford był stary i zniedołężniały, b) to było przed TS, c) nie był w szczytowej formie). Oznacza to, że zbrojenie/obserwacja Shanksa stoją na takim poziomie, że bez problemu mógłby tankować ataki jastrzębia, a w przypadku udanego zbicia, połamać mu miecz zbrojeniem, pozostawiając go bezbronnego.
- Szermierka + doskonałe haki: jeśli zbrojenie/obserwacja Michałka stoją na poziomie Imperatora (ugh), no to faktycznie mamy do czynienia z jakimś bogiem uniwersum. Ale raczej się na to nie zanosi, więcej w argumencie nr. 2.
- Szermierka Mihawka vs. Szermierka Shanksa doprawiona owocem: Mihawk może być lepszym szermierzem, ale jeśli Rudy w międzyczasie zjadł jakiś potężny owoc, nic może to nie dać, bo w walce na śmierć i życie nasz kadłubek może zyskać tym przewagę (coś ala Fujitora).

Argument drugi: Mihawk vs. Vista.
Vista w Vivre Card został określony szermierzem najwyższej klasy (dosłownie "top class"), który nie bał się konfrontacji z Michałkiem. Jeśli Mihawk byłby na poziomie Shanksa, Vista powinien być na poziomie admirała, co jest oczywistą bzdurą.

Argument trzeci: Hierarchia sił.
Przyjęło się mówić, że hierarchia sił w OP rozkłada się następująco:
Król Piratów>Yonko>Admirał Floty>Admirał>Pierwszy oficer Yonko>Reszta.
Na tej podstawie uznaje się, że Zoro, który ma pokonać Mihawka, a jest drugi siłowo po Luffym (przyszłym królu piratów), powinien być pod koniec mangi na poziomie Yonko. No to jest niestety błąd.

Po pierwsze: różnica siłowa między kapitanem a pierwszym oficerem jest zatrważająca (patrz: Kaido i Katakuri).
Po drugie: Białowąs zremisował z Rogerem. Oznacza to, że o ile KP jest silniejszy niż Yonko, to wciąż mogą znaleźć się w tej grupie osoby, które są w stanie stawić mu czoła.
Po trzecie: Zoro chce przewyższyć (to bardzo ważne) Mihawka. Jeśli Mihawk jest na poziomie Yonko, to Zoro, chcąc go przewyższyć, musiałby skończyć na poziomie Pk (co jest niedorzeczne). 
Po czwarte: Raczej jasne jest, że starcie załogi Shanksa i Luffiego jest nieuniknione. To nie są świętoszki, i też mają jakiś cel, którego nie porzucą bez walki. Ostateczna walka rozegra się na Marineford/Mariejoi z admirałami. Jeśli Mihawk jest na poziomie Yonko, to Zoro, pokonując go, klepałby admirałów jak schabowe (co jest niedorzeczne).

Dlatego uważam, że Mihawk jest na poziomie zbliżonym do admirała. Słomiani sklepią załogę Shanksa/czarnucha, a następnie ruszą na światowy rząd, klepiąc admirałów.

Oczywiście mogę się mylić, ale to już pozostaje w intencji Ody.

Dodam tylko że Mihawk stracił zainteresowanie walką z Shanksem bo ten bez jednej ręki jest dla niego za słaby. Mihawk zwykłym cięciem tworzy fale uderzeniowe przecinające lodowce.
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 09-01-2019, 11:36
(09-01-2019, 06:57)janek z napisał(a): Mihawk zwykłym cięciem tworzy fale uderzeniowe przecinające lodowce.

O co wam chodzi z tymi lodowcami? powarioliscie Tongue ? to jest jakis wyznacznik sily przeciecie lodowca? Juz chyba 10 raz czytam o tym, ze mihawk potrafi przeciac lodowiec ;p .

edit.Vista potrafi odpychac ciecia, ktore tna lodowiec, ledwo co go to ruszylo. Poziom yonkou Tongue ?
https://www.youtube.com/watch?v=dA2RlYBzE5E
[Obrazek: il_340x270.2655346462_d9ok.jpg]


Spoiler

[Obrazek: jotaro.png]

 
Dzik

Super świeżak

Licznik postów: 233

Dzik, 09-01-2019, 12:23
(09-01-2019, 06:57)janek z napisał(a): Dodam tylko że Mihawk stracił zainteresowanie walką z Shanksem bo ten bez jednej ręki jest dla niego za słaby.

Źródło z mangi?

EDIT: Znalazłem: https://www.mangareader.net/one-piece/96/16

Przecież Oda sam stwierdził, że utrata ręki nie osłabiła Shanksa. A może to też fejk? Ale patrząc co robił Kyros i co robi Inuarashi bez nogi, nic mnie już nie zdziwi.

Poza tym, nie wiadomo jak silny był Shanks te X lat temu, zanim stracił rękę. Ogólnie dyskusje w których pojawia się Rudy są męczące, bo składają się w 40% z domysłów i spekulacji, 40% hajpu, i w 10% z czystym faktów, więc ja pasuję. Przekonamy się za te X lat. Wink
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź