Vergo vs Zoro
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
oni333

Wilk morski

Licznik postów: 81

oni333, 24-06-2016, 22:30
Zoro walcząc z Picą to się tylko irytował jego ciągłą ucieczka i chowaniem, nie zadał żadnych ran Zorro wiec uważam że Pica był dużo słabszy.
Natomiast walka z Vergo była by ciekawsza i może wyrównana. Smoker moim zdaniem jest słabszy od Zorro.
Smoker vs Vergo to zdecydowane zwycięstwo Vergo.
Pica był jednym z Dowódców Czterech Kart (nie wiadomo kto był czwarty, Rosinante albo Vergo). Zdjęcie przedstawia młodego Vergo ale dokładnie nie wiadomo.
Law vs Vergo - gdyby nie serce to law spokojnie by wygrał.
Vergo vs Pica - nie wiadomo ponieważ obaj zginęli podobnie, wiec nie wiadomo kto ma mocniejsze Haki.
Sanji moim zdaniem przegrał by zarówno z Picą jak i Vergo.
Sanji nigdy nie walczył ze Smokerem.
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 25-06-2016, 16:12
Nie wiem czemu wszyscy tak niedoceniają Smokera, to że przegrał wszystkie walki na PH jakkolwiek upokarzające by to nie było to nie zmienia faktu że to silna postać co dobrze pokazał podcas walki z Lawem (gdzie wyraźnie sprawniejszy fizycznie, zmuszając go do ciągłej defensywy), wiadomo że Law jest silniejszy, ale to przede wszystkim dzięki przegięcie OP owocowi, jeżeli chodzi o warunki fizyczne to jest spokojnie w lidze takiego Sanjiego.

A co do samej walki. IMO wygrałby Zoro (to co pokazał do tej pory już jest cholernie imponujące, a wiemy że wciąż ma w zanadrzu Asure i pewnie nowe, potężniejsze techniki), ale to nie byłaby łatwa walka.
Jak ktoś wcześnie już napisał, Zoro walczył z samymi leszczami, jedyną silniejszą postacią jaką pokonał był Pica ale tu też cięzko ocenić jego siłę booo...
W walce używał głównie golema bo z tej pozycji był praktycznie nietykalny i nie musiał ryzykować walki w zwarciu przeciwko wyraźnie silniejszemu fizycznie przeciwnikowi (inna sprawa że golem z jakiegoś piaskowca nie miał szansy zagrozić samemu Zoro). Wiemy za to że aby przebić jego zbrojenie Zoro musiał użyć najsilniejszej techniki jaką posiada z pominięciem Asury (i ew. nowych technik).

Natomiast o Vergo wiemy znacznie więcej, przede wszystkim to że najprawdopodobniej był najsilniejszym oficerem Dofli, kiedy już w wieku przedszkolaka był na równi z całą resztą w ich kwiecie wieku + jego pozycja (Głowa bazy marines na NW) + siła fizyczna, siła, haki, szybkość... To jak potraktował Smokera i Sanjiego i to wstrzymując się przez praktycznie cały arc (Sanjiego po części usprawiedliwia fakt że był osłabiony, ale to nie zmienia faktu że sposób w jaki został przyciśnięty jest bardzo imponujące, tym bardziej że było widać że Vergo "nawet nie próbuje").

Bez Asury/nowej techniki Zora by się nie obyło, o ile ich siła/wytrzymałość i szybkość są na podobnym poziomie o tyle IMO zbrojenie Vergo jest jednak silniejsze, w dodatku nie wiemy jak duży boost do siły daje mu Kaime/Pełne zbrojenie, a patrząc na to jak się prezentował używając tej techniki pewnie jest dość drastyczny...
Ale Asura lub nowa technika na podobnym poziomie powinna załatwić sprawę, to jak duży jest to boost do ogólnej mocy widać podczas walki z Kaku gdzie będąc w tej formie randomowym machnięciem mieczy rorzproszył jego najpotęzniejszy atak...
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
Bosmann

Piracki oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 594
Miejscowość: Wrocław

Bosmann, 25-06-2016, 19:56
Moim zdaniem wygrałby Zoro. O argumenty ciężko, bo ani Vergo nie pokazał jak silny jest, ani Zoro. Jednak Zoro ma dużo w zanadrzu, a Vergo z kolei nie wypadł dobrze (zlamił przy Lawie i Sanji też jakoś go wgniatał w ściany - głównie chyba jest dobry tylko w zbrojeniu), dlatego stawiam na Zoro.

(25-06-2016, 16:12)Kenachi napisał(a): Nie wiem czemu wszyscy tak niedoceniają Smokera, to że przegrał wszystkie walki na PH jakkolwiek upokarzające by to nie było to nie zmienia faktu że to silna postać co dobrze pokazał podcas walki z Lawem
Ale w starciu z Doflamingo pokazał, że jest słabszy od Sanj'ego, więc jakimś koxem nie jest.

(25-06-2016, 16:12)Kenachi napisał(a): (gdzie wyraźnie sprawniejszy fizycznie, zmuszając go do ciągłej defensywy), wiadomo że Law jest silniejszy, ale to przede wszystkim dzięki przegięcie OP owocowi, jeżeli chodzi o warunki fizyczne to jest spokojnie w lidze takiego Sanjiego.
Wyraźnie sprawniejszy fizycznie? Law miał pewne kłopoty, ale nie było widać kto miał przewagę fizyczną (+ nie zapominaj, że Smokerowi w zwarciu pomagał owoc, więc ciężko ich fizycznie porównać - a gdy Law użył owocu, to wygrał łatwo).

(25-06-2016, 16:12)Kenachi napisał(a): Wiemy za to że aby przebić jego zbrojenie Zoro musiał użyć najsilniejszej techniki jaką posiada z pominięciem Asury (i ew. nowych technik).
A kto powiedział, że musiał użyć prawie najsilniejszej techniki, aby przebić jego zbrojenie? Dzięki temu atakowi spowodował K.O., więc przebił się bez problemu - nic dziwnego, bo zakładając, że ich haki się w miarę niwelowały, czy nawet Zoro miał słabsze (raczej odwrotnie), to poza zbrojeniem Zoro miał jeszcze ogromną siłę cięcia (u takich koxów większość siły ciosu pochodzi z ich własnej siły, a nie z haki), a Pica tylko cienką zbroję.

(25-06-2016, 16:12)Kenachi napisał(a): kiedy już w wieku przedszkolaka był na równi z całą resztą w ich kwiecie wieku
Gdzie to widziałeś? Może przeoczyłem.

(25-06-2016, 16:12)Kenachi napisał(a): + jego pozycja (Głowa bazy marines na NW)
Przy tym poziomie to nic nie znaczy.

(25-06-2016, 16:12)Kenachi napisał(a): + siła fizyczna, siła, haki, szybkość...
Z pewnością nie jest szybki, inaczej zablokowałby dwa ciosy Sanji'ego, w tej krótkiej minucie walki. Siły fizycznej nie mamy jak ocenić (jedynie noga Sanji'ego, ale to zapewne przez osłabienie ciała, poza tym to świadczy o haki a nie sile). Haki - obserwację musi mieć słabą, bo nie próbuje nawet unikać ciosów; w zbrojeniu jedynie się wybija i to nie wiadomo jak bardzo, bo tak naprawdę na przechwałkach się skończyło, bo Law go pokonał na hita.
[Obrazek: Luffyy.jpg]
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 25-06-2016, 22:54
Bosmann napisał(a):Ale w starciu z Doflamingo pokazał, że jest słabszy od Sanj'ego, więc jakimś koxem nie jest.
Niby w jaki sposób? Tym że został pokonany off-panel? To było oczywiste że nie ma szans z Doflamingo, tym bardziej po walce z Vergo podczas której spokojnie złamał parę(naście?) żeber. Nie wiem w jaki sposób parę kadrów na których Dofla owni Sanjiego (swoją drogą tak samo jak zrobiły z Zorem) świadczy jest on silniejszy od Smokera.
Bosmann napisał(a):Wyraźnie sprawniejszy fizycznie? Law miał pewne kłopoty, ale nie było widać kto miał przewagę fizyczną (+ nie zapominaj, że Smokerowi w zwarciu pomagał owoc, więc ciężko ich fizycznie porównać - a gdy Law użył owocu, to wygrał łatwo).
Było to widać wyraźnie, Smoker trzymał inicjatywę przez całą walkę, dwukrotnie zablokował jego atak jedną ręką i rzucił nim o ziemię jak szmacianą lalką, a owoc nie zwiększa jego siły fizycznej, a jedynie mobilność (co właśnie pomogło mu złapać go za szyję i przygwoździć do ziemi). Law wygrał nie dlatego że był potężniejszy (mimo tego że wiemy że to prawda), a dlatego że go przechytrzył a i baj de łej Law używał owocu przez całą walkę (rozdział 662, przeczytaj jeszcze raz bo nie chce wrzucać 10 skanów).
Bosmann napisał(a):A kto powiedział, że musiał użyć prawie najsilniejszej techniki, aby przebić jego zbrojenie? Dzięki temu atakowi spowodował K.O., więc przebił się bez problemu - nic dziwnego, bo zakładając, że ich haki się w miarę niwelowały, czy nawet Zoro miał słabsze (raczej odwrotnie), to poza zbrojeniem Zoro miał jeszcze ogromną siłę cięcia (u takich koxów większość siły ciosu pochodzi z ich własnej siły, a nie z haki), a Pica tylko cienką zbroję.
Atak którego użył na Pice był tym samym którego użył przeciwko Mihawkowi i ostatnim, finalnym którego użył aby nastawić Oarsa jr. żeby Luffy mógł go wykończyć G3 i nie wiem w jaki sposób fakt że ten atak pokonał Picę oznacza że jest on w porównaniu do Zoro pół-randomem (co wydaje mi się starasz imputować).
Bosmann napisał(a):Gdzie to widziałeś? Może przeoczyłem.
Podczas retrosów Doflamingo jest prezentowany na równi z resztą (przyszłych)kolorów (pomijając rzecz jasna Trebola) i mimo bardzo młodego wieku nie dostaliśmy żadnych przesłanek że był słabszy od takiego Pici czy Diamante, czy to wtedy gdy wspólnie opuszczali zniszczone przez nich miast oczy wtedy gdy wszyscy razem klęczeli przed Doflą.
Bosmann napisał(a):Przy tym poziomie to nic nie znaczy.
Jakim poziomie? Od kiedy Zoro może równać się admirałom? Vergo jest najwyżej postawionym marines jakiego znamy pomijając właśnie admirałów (i być może Johnego Gianta, ale to tylko spekulacje związane z jego płaszczem) + ma pod sobą innego silnego vice-admirała.
Bosmann napisał(a):Z pewnością nie jest szybki, inaczej zablokowałby dwa ciosy Sanji'ego, w tej krótkiej minucie walki. Siły fizycznej nie mamy jak ocenić (jedynie noga Sanji'ego, ale to zapewne przez osłabienie ciała, poza tym to świadczy o haki a nie sile).
Pierwszy atak Sanjiego był z zaskoczenia, równie dobrze ja mogę powiedzieć że Morgan jest silniejszy od Akainu bo z łatwością trafił Garpa.
Później Sanji go wyprzedził i zasadził jednym atakiem, fakt. Ale Vergo wtedy nawet nie próbował walczyć, gdy otrzepał się po ciosie (wzmocnionym DJ tak napomnę) jakby nigdy nic i zaczął być bardziej poważny (chociaż po jego minie (1 kadr) było widać że wciąż daleko mu było do dawania z siebie wszystkiego, w końcu nie miał nawet powodu aby walczyć z Sanjim) to można było wyraźnie dostrzec że stał się szybszy i zaskoczył nieco Kuka (1 kadr po środku po lewej), którego w tej sytuacji najprawdopodobniej uratowała właśnie obserwacja, bo patrząc na to jego nogę, to całkiem możliwe że podobny cios w czaszkę z miejsca zakończyłby walkę.
[Obrazek: sanji-vs-vergo.jpg]
Aha i jeszcze odnośnie sił, nie wiem skąd wziąłeś to że Vergo użył w tej scenie zbrojenia na nodze bo w mandze nie jest to w żaden sposób zasygnalizowane(mimo tego że gdy walczył ze Smokerem i faktycznie użył na nodze zbrojenia, zostało ono wyraźnie pokazane), zostało za to pokazane że nieco bardziej wysilił swoje ciało (szybkość) więc najpewniej użył także więcej siły fizycznej -> pęknięta kość Sanjiego, ale tutaj ciężko powiedzieć czy użył siły czy nie (bo ten argument jest daleko od wystarczającego), ale jego, warunki fizyczne (przede wszystkim ogromna odporność na ataki), szybkość, ta złamana kość fakt że dopóki Law go nie przeciął z łatwością ownił każdego z kim walczył... sposób w jaki został napisany na PH sprawiał że dawał wrażenie postaci o niesamowitych warunkach fizycznych, więc siłę (porównywalną z jego odpornością na ataki) można sobie domówić.
Bosmann napisał(a):Haki - obserwację musi mieć słabą, bo nie próbuje nawet unikać ciosów; w zbrojeniu jedynie się wybija i to nie wiadomo jak bardzo, bo tak naprawdę na przechwałkach się skończyło, bo Law go pokonał na hita.
Nie mamy potwierdzone czy wgl ma obserwację, ale to nieistotne, fakt że przyjmował wszystko na twarz to trochę część jego charakteru, wiedział że jest dużo silniejszy(/na dużo lepszej pozycji) i po prostu jest w stanie przyjąć na klatę wszystko czym go zaatakują, co swoją drogą ostatecznie było powodem dla którego zginął. Ale to bez znaczenia bo Zoro też nie jest specjalistą w obserwacji (wykazał się on nią kiedykolwiek w walce?) i tak samo jak Vergo jego głównymi atutami są ogromną siła destruktywna i wytrzymałość.

A i jeszcze odnośnie Lawa, fakt że "zdjął go jednym strzałem" to na prawdę kiepski argument biorąc pod uwagę fakt że specyfika jego mocy sprawia że ma praktycznie każdego na strzała, jedyną obroną przed jego DF jest haki (lub DF nici/troche gorzej logia itp.) A biorąc pod uwagę że najprawdopodobniej włożył całą swoją moc w te pojedyncze cięcie (w końcu wcześniej Smoker którego haki jest dużo słabsze od Vergo bez trudu je blokował) to nic dziwnego że przebił się tym przez zbroję Vergo, szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie aby jakakolwiek znana nam postać potrafiła zniwelować atak takiego kalibru samym zbrojeniem, bo w końcu jak wiadomo cięcia Lawa ignorują wytrzymałość (notabene największy atut Vergo).
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
oni333

Wilk morski

Licznik postów: 81

oni333, 26-06-2016, 01:46
Big Grin Siema, akurat ostatnio oglądałem ten fragment o Donflamingo, oni sie wtedy dowiedzieli żę jest jednym z Tenrobito i kleknęli aby przypieczętować mu lojalność. Vergo był tam ponieważ na samym początku było ich tylko 4 i brat doffa, oni zniszczyli miasto ale niema nigdzie powiedziane że jest na tym samym poziomie.
Dlaczego każdy uważa że Smoker jest słaby ? Big Grin
Na samy początku pokonał Luffiego, a teraz? Po 2 latach co mamy?
Poziom Sanji-ego, ciągle tylko dym i dym, zero scen w których ma być on niby lepszy. Spaść o 3 poziomy według siły u Słomianych to dużo.
To jest dobry podciwy stary Smoker. Jak sam dobrze powiedziałeś dostawał łomot non stop na PH.
Vergo był dzieciakiem w tamtej scenie, może dobijał nie dobitki albo strzelał.
Kenachi

Admirał

Wiek: 26
Licznik postów: 1,662
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 26-06-2016, 10:38
^Tak samo nigdzie nie bylo powiedziame ze jest od nich slabszy czy silniejszy, zostal zaprezentowany tam tak jakby byl im rowny, na teorie ze byl tam tylko po to aby "sprzatac" po prostu no nie maja zadnych przeslanek w mandze Tongue

Wgl cos mi sie wydaje ze z Vergo mialo byc troche wiecej (pierwsza osoba z zalogi ktora poznal dofla itd.) ale Oda musial ciąć i tak przesadnie rozrosnieta Dressrose

A.odnosnie Smokera, to przeciez Sanji i Luffy G2 to praktycznie ten sam poziom (co z reszta bylo dobrze podczas ich starc ze swiezym Doflą). Pewnie by ze Słomkiem przegrał ale to na pewno nie byłaby łatwa walk. No chyba ze Luffy uzylby G4 ale uzywanie tej techniki ma ogromne skutki uboczne wieeeeec to tez mozna by podpiac pod cos w rodzaju wyczerpujacej walki

Przepraszam za brak znaków interpunkcyjnych ale pisze z komórki
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź