One Piece - Rozdział 833
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 21-07-2016, 14:53
W tym temacie dyskutujemy o najnowszym rozdziale One Piece.
 
Wersja Polska:
One Piece 833 do pobrania PL

 
Wersja Angielska:




Zabrania się rozpoczynania dyskusji przed ukazaniem się skanlacji bieżącego rozdziału.

Zabrania się dyskusji o spoilerach z najnowszego rozdziału One Piece. Uprasza się aby w tym celu korzystać z bliźniaczego tematu o spoilerach o nadchodzącym rozdziale.

Zabrania się pisania komentarzy typu:

"Dlaczego jeszcze nie ma rozdziału?"
"Kiedy pojawi się nowy rozdział?"
"Czy One Piece ma przerwę w tym tygodniu?"
"Dlaczego One Piece ma znowu przerwę?"
 
Aby uzyskać informacje na temat ewentualnych przerw w wydawaniu One Piece, zapraszamy do odwiedzenia tematu:
Przerwy w wydawaniu One Piece


Zabrania się używania jakichkolwiek grafik uchodzących za ciężkie spoilery, zdradzające kluczowe wydarzenia fabularne, miejsca, bądź wygląd nowych postaci w Awatarach i Sygnaturach, do czasu ukazania się owych wydarzeń, miejsc, bądź postaci w Anime. Dopuszcza się używania grafik ukazujących wizerunek postaci które pojawiły się w Anime, a zmianie uległ ich wizerunek. Uprasza się aby odczekać co najmniej 24 godziny przed użyciem grafiki z nowego rozdziału w Awatarze lub Sygnaturze, jako że nie wszyscy mają okazję przeczytać nowy rozdział zaraz po jego wyjściu.
 
Jakiekolwiek naruszenie wyżej wymienionych zasad będzie skutkowało otrzymaniem słownego ostrzeżenia, a w razie wielokrotnych naruszeń, doprowadzi do otrzymania Ostrzeżenia.
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
datAtsu

Nowicjusz

Licznik postów: 19

Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 21-07-2016, 15:16
No proszę czworaczki, a sądziłem, że jest między braćmi większa różnica wieku.
Nie umiem po tym chapterze oszacować siły Jajji'ego. Czy w walce z Sanjim nie poszedł na całość, czy może polega na swoich gadżetach i dzięki temu wygrał, a tak naprawdę jest słabszy od swojego 3ciego syna? Był moment, gdzie myślałem, że Sanji wygra i wówczas przejmie dowodzenie nad Germą. Nie do końca by mi się podobało takie rozwiązanie, bo jednak oczekiwałem potęgi od Jajji'ego.

Biorąc pod uwagę te branzoletki, to raczej nie ma opcji na zabranie Sanji'ego i ucieczkę. Konfrontacja zdaje się być nieunikniona i zbliżać coraz większymi krokami. Do tego jest ku temu coraz więcej powodów. Sanji, Jinbe, a może i Pekoms oraz Pudding.

Póki co nie widzi mi się pokonanie BM i spodziewam się dyplomacji ze strony Loli. Jeśli Luffy w tym arcu wygra z BM, bo się okaże, że w krótkim czasie od zakończenia Dressrossy wymyślił jak dłużej korzystać z G4, to bardzo nie spodoba mi się ten plot armor.

To chyba tyle, jak coś jeszcze mi sięrzuci w oczy, to dopiszę.
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

niudeb

Król Piratów

Licznik postów: 4,473
Miejscowość: Isola

niudeb, 21-07-2016, 15:51
Ojciec Sanjiego jakoś nie zrobił na mnie specjalnie dużego wrażenia. Tak samo jak kiedyś Don Krieg, tak i on teraz korzystał głównie z dobrodziejstw technologii w walce.
Mam wątpliwośći, czy Sanji by przegrał z nim, gdyby ten zamiast używać swoich zabawek walczył tylko swoją siłą Tongue.
Poza tym muszę przyznac, ze Sanji ma naprawdę ciekawą rodzinę i historie.
Luffy na pewno dogada się jakoś z Big Mom. Kto wie może Big Mom go polubi Big Grin.
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,282
Miejscowość: Warszawa

janek z, 21-07-2016, 16:29
Jest to raczej oczywiste, że zarówno Jaji jak i Sanji nie używali całej swojej mocy. Walka dopiero zaczęła się rozkręcać i gdyby nie ten mur to byśmy zobaczyli prawdziwą walkę.
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
Shimi

Legendarny piracki oficer

Wiek: 28
Licznik postów: 876

Shimi, 21-07-2016, 16:31
Również obstawiałem, że różnica wieku będzie większa między Sanjim i jego rodzeństwem, ale w sumie jest to ciekawy motyw. Do tego jednego z braciszków już sklepał (szkoda że off-panel, no ale cóż), fajnie by było teraz zobaczyć, jak gnoi resztę. Wink

Podoba mi się ten ojczulek. To znaczy nie lubię gnoja, ale wydaje się być dobrze wykreowaną postacią. Ma swoje motywy, sprawuje rządy twardej ręki, no i szuka korzyści dla organizacji/rodzinki, nawet kosztem poświęcenia syna, którego i tak nie traktuje jak syna.
Co zaś się tyczy walki, miło zobaczyć, że ktoś korzysta z dobrodziejstw technologii. Sam w sobie słaby na pewno nie jest, bo dysponuje szybkością, refleksem, siłą, posługuje się jakąś włócznią/dzidą, haki, ale to właśnie umiejętne korzystanie ze zdobyczy techniki czyni go groźnym przeciwnikiem. Dlatego zamist:
Mordoc napisał(a): Czy w walce z Sanjim nie poszedł na całość, czy może polega na swoich gadżetach i dzięki temu wygrał, a tak naprawdę jest słabszy od swojego 3ciego syna?
powiedziałbym, że to właśnie korzystanie z gadżetów czyni go silniejszym. To w sumie trochę jak owoc, no i przy okazji udowadnia, że myślenie, taktyka i odpowiednie wykorzystanie dostępnych środków mogą górować nad brutalną siłą. Łykam to (choć na pewno Oda nie zrobi z niego cieniasa wyposażonego w zabawki, to by raczej nie przeszło, bo po pierwsze tacy ludzie spływaliby na hita od silniejszych postaci, a po drugie... no nie wydaje mi się, by to było w stylu "One Piece").

Bransoletka to dobre rozwiązanie na zatrzymanie Sanjiego, ale z drugiej strony niejako wymusza walkę z Big Mom o klucz do niej (jeśli oczywiście Luffy nie potrafi otwierać ich jak Ray lub nie mają innego sposobu), czego bym nie chciał - to miał być taki "sneaky arc" i pomimo tego, że i tak wszyscy już wiedzą o Słomkach na wyspach Mamuśki, to wciąż myślałem, że uda się jakoś obejść bez bezpośredniej konfrontacji...

niudeb napisał(a):Tak samo jak kiedyś Don Krieg, tak i on teraz korzystał głównie z dobrodziejstw technologii w walce.

Skoro mamy "Don Kriega", to może i Gin powróci?  Big Grin
Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 21-07-2016, 21:01
No cóż... spoiler się spełniły... Trochę szkoda, ale też zostało to pokazane w nie tak beznadziejny sosób jak przewidywałem.

Po pierwsze - wspomnienia Sanjiego - nie ma bata, że to wszystkie Flashbacki. Na pewno dostaniemy jeszcze coś z okresu między ucieczką Sanjiego a tym, no i z samej ucieczki.

Dodatkowo obstawiam też, że Sanji za młodu miał kogoś w kim mógł znaleźć oparcie wewnątrz Germy i on też zostanie nam przedstawiony i odegra większą rolę.

Same Flashbacki - króciutkie, aczkolwiek.... naprawdę jest mi szkoda naszego kuka :< Tak mi było smutno, kiedy czytałem jak był traktowany przez własną rodzinę, że miałem ochotę sam mu pomóc...

Już wiemy, że Jajji jest skurczybykiem który kieruje się tylko powierzchowną siłą i ocenia rzeczy i ludzi z góry. Czy tylko ja tu widzę porównanie do Bardocka z Dragon Ball - ojca Goku i Raditza? Goku został wysłany na Ziemię aby ją podbić bo byłsłaby według standardów swojej rasy - Sanji jest teraz wysyłany do obcej rodziny (poświęcony, more liek) aby zapewnić łasnej, znienawidzonej rodzinie byt.

Całe to podejście JAjjiego do rodziny jeszcze bardziej mnie umacnia w przekonaniu, że to nie jest prawdziwy ojciec Sanjiego. Niestety chyba w tym przypadku się srogo mylę, bo Flahbacki i fakt, że bracia Sanjiego wraz z nim to czworaczki, sprawiają, że to właściwie niemożliwe. Chociaż podobałaby mi się wizja różnych ojców dla każdego z rodzeństwa i matka na czele, bezlitośnie rządząca mężczyznami :3

Walka, no cóż... nie byłą najbardziej emocjonując, ale cieszy to, że nie skończyła się na kilku kadrach. W sumie to Jajji nic nie pokazał, poza 2 atakami przy pomocy włóczni i odrzutowym butom. To jednak trochę za mało, żeby oceniać jego siłę. Możliwe, że przewidział rekację syna - w końcu uważa współczucie za przejaw słabości, więc mógł złapać Sanjiego w pułapkę, bo dla niego poświęcenie kogoś dla wygranej jest nie do przyjęcia i nie spodziewałby się tego po praktycznie nikim. Z całą pewnością nie jest to jedyna potyczka Sanjiego z kimś ze swojej rodzinki.

Ładny smaczek Ody, kiedy Jajji użył ataku bazującym na płomieniach (Ten atak z góry - Jajji ma ksywę nawiązującą do feniksa utożsamianego z ogniem), który Sanji też skontrował płomieniami. Mimo nienawiści do ojca, jednak coś go łączy i ma w sobie coś z niego Big Grin

Z całą pewnością Jajji nie jest słaby - nie wiem czy jest mocarny, ale nie może być słabą, jednostrzałową postacią - rządzi armią, FFS, więc musi zasłużyć na respekt podwładnych. Jak ja to widzę, to możliwy jest wariant, że za bardzo Germa zaczęła polegać na swoich zabawkach technologicznych i przez to, kiedy ich zabraknie, pojawi się brak treningu u Jajjiego i gadka w stylu, że stał się słabszy. nie słaby, ale słabszy.

Co do bransoletek - dziwaczny pomysł moim zdaniem - trochę zawęża możliwości fabularne, chociaż łądne zagranie na emocjach kuka - chyba nie mogli go już bardziej sponiewierać i przyprzeć do muru, niż groźbą o zniszczeniu jego rąk. To mi się samo w sobie podoba. Za jednym zamachem mamy też w końcu powód (a włąściwie kolejny powód) aby zetrzeć się zBM i jej załogą - bez tego, odbicie Sanjiego będzie praktycznie niemożliwe, a właściwie bezcelowe.

No i ostatnie słowa Jajjiego - smutne, że tak traktuje swojego syna. Pomyslcie jak przykro by wam było gdybyście mieli ojca, który uważa was za nic nieznaczący kawałek szmaty i poświeca dla swoich wpływów, mówiąc, że waszemu rodzeństwu nigdy by tego nie zrobił.
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Nombre de Dios

Kapitan z nowego świata

Wiek: 30
Licznik postów: 433

Nombre de Dios, 21-07-2016, 21:19
Sanji stoczył w miarę wyrównany pojedynek z przywódcą jednej z największych(najlepszych) organizacji w całym uniwersum. Mówiąc pół żartem, pół serio obwinianie Ody o szmacenie tej postaci przez niektórych fanów OP uchodzi IMO za bluźnierstwo. Gdyby Sanji wygrał w tym momencie, to:
1) cały arc zdecydowanie straciłby na wartości, bo odpadłoby wiele potencjalnych rozdziałów, które mogłyby sporo wnieść do akcji
2) Luffy mógłby squashować takiego Kaido 10 rozdziałów dalej, skoro ma pod sobą tak silnego członka załogi
Nie tak dawno była Dressrosa i niektórzy nie pamiętają już, jak to idąc waszą logiką Oda szmacił Law'a w walce z Doflamingo. Big Grin

Ojciec jak na razie zapowiada się na największego, co ważne męskiego antagonistę w tym arcu, więc zostanie zapewne pokonany przez Luffy'ego, o ile w ogóle dojdzie do walki, a na to się zapowiada, pamiętając potyczki głównego bohatera w drodze do głównej wyspy na terytorium Big Mom. Nie wyobrażam sobie Luffy'ego walczącego z Big Mom. Może dojdzie do jakiegoś sparowania między nimi, ale to nie będzie walka całkowicie na poważnie.

Nie dostaliśmy do tej pory informacji o matce Sanjiego, więc zakładam, że nie żyje. Stosunek Sanjiego do kobiet musi być jakoś z nią powiązany, więc mam nadzieję, że Oda tego nie zepsuje jakąś historyjką o biciu jej przez ojca i samobójstwie, wciśniętą jako zapychacz. Liczę na jakąś większą kreatywność autora, inaczej będę trochę  zawiedziony.
Odachi

Sogeking 2022

Licznik postów: 807

Odachi, 21-07-2016, 21:45
niudeb
Super porównanie do Don Kriega, walczy w oparcu o technologię, ale też:
- kult siły,
- zero honoru, zagrywki poniżej pasa,
- walczy włóczną,
- dowódca "najpotężniejszej armii".

Do tego walka może rozegrać się na wodnej arenie podobnie jak w przypadku Baratie. Powrót Gina confirmed! Wink



Może trochę naciągane te podobieństwa, ale:
http://www.mangapanda.com/one-piece/56/12
http://www.mangapanda.com/one-piece/833/7

http://www.mangapanda.com/one-piece/56/15
http://www.mangapanda.com/one-piece/833/14

http://www.mangapanda.com/one-piece/64/5
http://www.mangapanda.com/one-piece/833/12
Ratlee

Gorosei

Wiek: 30
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 21-07-2016, 21:45
@Raven co do Lawa, to chyba mylisz fora - wszyscy tutaj twierdzili wręcz przeciwnie, że Law jest zbyt potężny i nie dość, że ma hax owoc, pozwalający mu ciąć góry i WYSPY, to na dodatek praktycznie nie dało się go tknć - dopiero Flamingowi się to udało, a i tak przegrał Tongue

Natomiast nie wiem, czy to był wyrónany pojedynek. Zachoanie kuka w czasie walki świadczyło o tym, że Jajji nie wyrządza mu zbytnich szkód. Ile to było kadrów na zasłoniętą włosami, spokojną twarz, albo gdy leżał po oberwaniu spokojnie na ziemi, zadając ojcu pytanie? Ja żałuję, że Sanji nie wygrywał leciutko tego pojedynku i dopiero w tym momencie jego ojciec uciekł się do brudnej sztuczki i poświęcenia członka armii dla zwycięstwa. Brakowało mi tu właśnie takiego elementu przewagi, chociaż na moment, aby podkreślić późniejszą bezwzględność Jajjiego.

Co do matki - ona musi żyć... starczy nam już sierot i półserot w załodze, noe proszę was! A jeśli dostaniemy motyw, że Jajji był dobry ale to śmierć żony go zmieniła, to chyba się pochlastam ze smutku x.x ILE MOŻNA??!?!?!?!?
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Szarim Musty

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 488

Szarim Musty, 21-07-2016, 22:11
Dostaniemy plot twista i okaże się, że Sanji jest najbardziej utalentowany w rodzinie i wszyscy od dawien dawna na niego liczą. Dlatego ojciec za każdym razem stara się go rzucać na głęboką wodę. Przecież po pokonaniu 4 mógł Sanjiemu walczyć z najsilniejszym synem, a tak to sam się podjął walki aby go sprawdzić. Obstawiam, że będzie w mandze wspominka, że ojciec jest z niego dumny i jego ucieczka to częściowo był jego plan. Jest bardzo podobnie do sytuacji z Killuą nad którym przecież się znęcano. Fakt wszyscy go uwielbiali i to było widać ale Illumi chciał go kontrolować, a oprócz tego w bardzo młodym wieku był już odporny i na trucizny i na większość rodzai tortur czyli też lekko nie miał.
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 29
Licznik postów: 1,282
Miejscowość: Warszawa

janek z, 22-07-2016, 03:30
Niektórych komentarzy to aż żal czytać. Luffy niszczący Kaidou w 10 rozdziałów..... 

W ogóle od postu Ravena dostałem raka. Nie chcę mi się cytować wszystkich tych głupot.

Przecież tego Jajiego po tym co pokazał to nawet powyżej Vergo nie można go postawić. A ten z Kaidou wyskakuje..
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
Beetlejuice

Kapitan z paradise

Licznik postów: 326

Beetlejuice, 22-07-2016, 12:38
Jednak nie można mieć wszystkiego bo jesłi rodzinka Big Mom wygląda dość ciekawie tak jednak Germa nie robi na mnie wielkiego wrazenia jak narazie a ojczulek jednak jakiś taki trochę lipny i myśle że załoga Doflamingo rozwaliłaby ich w drobny mak Smile ale pożyjemy zobaczymy co będzie dalej teraz jednak by się przydało pokazać co kombinuje Jinbe.
Mordoc

Pan Ciemności

Licznik postów: 4,490

Mordoc, 22-07-2016, 13:26
niudeb napisał(a):Poza tym muszę przyznac, ze Sanji ma naprawdę ciekawą rodzinę i historie.
Luffy na pewno dogada się jakoś z Big Mom. Kto wie może Big Mom go polubi Big Grin.
Zgadzam się, Sanji ma ciekawą i smutną historię. Jest jedną z tych postaci, które na początku są przez wszystkich skreślane. W OP zbyt wielu takich postaci nie kojarzę. Tak samo było z Naruto. Co ciekawe Sanji właśnie tak miał mieć na początku na imię Big Grin
Mam nadzieję, że poznamy też szerszą historię i rodziny pozostałych Słomianych. Widzieliśmy dzieciństwo Sanji'ego, gdy był kucharzem na statku i w skrócie mówiąc spotkał Zeffa. Teraz dostaliśmy historię o tym, co było jeszcze wcześniej. Osobiście bardzo chciałbym się dowiedzieć jak to było w przypadku Zoro, dlaczego sam podróżował jako dzieciak i dlaczego akurat obrał sobie za cel szermierkę.

Co do sympatii między Luffy'm i BM. Z jednej strony to pasuje, bo żarcie impreza i ewentualnie 3 grosze od Loli. Jednak z drugiej strony BM nie jest kimś miłym i przyjaznym pokroju Shanksa. Zobaczymy co się stanie z Jinbe, jeśli BM zrobi mu coś okrutnego, to szanse na to, że się polubią spadają do zera. Możliwy jest jednak tymczasowy rozejm. W końcu Sojusz Luffy'ego i Lawa planuje pokonać Kaido, a BM raczej będzie to na rękę, więc możliwe, że puści Słomianych gdy się o tym dowie. Jak wszyscy dobrze wiemy Luffy potrafi czasem coś palnąć, jak i sama BM ma dość dobrą siatkę szpiegowską.
Shimi napisał(a):Podoba mi się ten ojczulek. To znaczy nie lubię gnoja, ale wydaje się być dobrze wykreowaną postacią.
Rozbawiłeś mnie tym xD
Shimi napisał(a):powiedziałbym, że to właśnie korzystanie z gadżetów czyni go silniejszym. To w sumie trochę jak owoc, no i przy okazji udowadnia, że myślenie, taktyka i odpowiednie wykorzystanie dostępnych środków mogą górować nad brutalną siłą. Łykam to (choć na pewno Oda nie zrobi z niego cieniasa wyposażonego w zabawki, to by raczej nie przeszło, bo po pierwsze tacy ludzie spływaliby na hita od silniejszych postaci, a po drugie... no nie wydaje mi się, by to było w stylu "One Piece").
Dokładnie. Nie wyobrażam sobie, by ktoś pokroju Usoppa(chociażby z czasów Water 7) stał na czele wielkiej armii. Ta postać bardziej pasuje mi do kogoś pokroju Franky'ego. Gość o dużej sile fizycznej, do tego potrafiący odpowiednio wykorzystać swoje zabawki. Gdyby obu (Franky'emu i Jajji'emu) zabrać zabawki, to nie uczyniłoby to ich bezbronnymi.  Jak wiele osób zauważyło widać w postaci Jajji'ego sporo nawiązań do Don Kriega, który to jednak bez zabawek i swojej floty był nikim (może troche przesadziłem, ale w końcu pływał po East Blue, na Grand Line sobie nie poradził, a wszystko co zaprezentował to tak naprawdę jego zabawki). Właśnie dlatego postać Jajji'ego porównałem do Franky'ego, jednak, gdyby Kriega "podexpić", czyli wytrenować go fizycznie i dodać haki, to możliwe, że właśnie otrzymalibyśmy Jajji'ego Smile

Wspomniałem wcześniej o Usoppie, to pozwolę sobie na pewną analogię.
Mamy rok Sanji'ego, więc wiele wątków skupia się wokół niego. Prawdopdobnie będzie przez jakiś czas w centrum uwagi jak główny bohater (Luffy)
To teraz walki, które mi się kojarzą i widzę nawiązanie.
1.Luffy vs Krieg => Sanji vs Jajji
2. Luffy vs Usopp => Sanji vs Jajji
Zakładam, że podobieństw z punktu pierwszego nie trzeba nikomu tłumaczyć, dlatego przejdę do punktu drugiego.
W obu przypadkach główny bohater walczył przy użyciu mięśni, własnej wytrenowanej siły (nie czepiać się, że Luffy ma owoc, bo jego ataki wciąż pozostają fizyczne Big Grin). Przeciwnik bazował na różnych gadżetach. Pokonany miał pewien komfort psychiczny, że mimo porażki nic poważniejszego mu się nie stanie (nie zginie) ze względu na relacje przyjaciel/ załogant i rodzina/ktoś potrzebny, przydatny. Jedyną różnicą we wspomnianej walce jest to, że tym razem wygrał gadżeciarz.
Shimi napisał(a):Skoro mamy "Don Kriega", to może i Gin powróci?  Big Grin
Fajnie by było, bo po pierwsze to jedna z postaci, która ma naprawdę spory potencjał, a skoro taki Hachi dostał swoje wątki później, to czas najwyższy, żeby i Gin je dostał Smile
Tym bardziej, że Słomianym w tym arcu przydaliby się sojusznicy. Dotychczas można było podejrzewać, że Germa zostanie ich sprzymierzeńcem, jednak po pierwsze Jajji idzie w zaparte, po drugie mają związane ręce (branzoletki).
Póki co po stronie Słomianych mamy prawdopodobnie Jinbe z załogą i być może Lole(kogoś pominąłem?). To zdecydowanie za mało. Na chwilę obecną jedyne rozwiązanie jakie mi się nasuwa, to tak jak wspomniałem wyżej tymczasowy rozejm w celu pokonania Kaido, ale ten pomysł też ma wiele dziur.
Zastanawia mnie zachowanie siostry Sanji'ego, bo chociaż wykonuje lojalnie rozkazy(jak chociażby założenie branzoletek), to jednak zdarzają jej się takie momenty jak uratowanie Luffy'ego, czy stanie z boku i chichotanie (a przynajmniej tak ja ją odbieram), dlatego kojarzy mi się z Nico Robin z czasów Alabasty. Oczywiście nie mam na myśli, że dołączy do załogi, ale, że może się okazać kolejnym sojusznikiem.
Co do samych branzoletek, to tak jak wspomniałeś Shimi jest szansa, że Luffy będzie umiał je otworzyć, przy użyciu swojego królewskiego haki. Jajji w sumie powiedział, że to co Sanji ma na rękach nie różni się od tych zakładanych na niewolników, okaże się, czy we wszystkim, czy tylko łączy je fakt wybuchu. Oda ma sporo miejsca do popisu, ale chyba jednak trzeba będzie zdobyć klucz. Do dzisiaj zastanawiam się, dlaczego Zoro nie przeciął kajdanek Lawa, skoro nie ma na świecie materiału, którego by nie był w stanie przeciąć.
Ratlee napisał(a):Po pierwsze - wspomnienia Sanjiego - nie ma bata, że to wszystkie Flashbacki. Na pewno dostaniemy jeszcze coś z okresu między ucieczką Sanjiego a tym, no i z samej ucieczki.

Dodatkowo obstawiam też, że Sanji za młodu miał kogoś w kim mógł znaleźć oparcie wewnątrz Germy i on też zostanie nam przedstawiony i odegra większą rolę.
Możliwe, że taką osobą okaże się właśnie jego matka, która prawdopodobnie nie żyje (jak większość matek w OP). Zapewne bracia wdali się w ojca, Sanji w matkę, a siostra ma cechy obu z przewagą cech matki, ale jednak jest podporządkowana ojcu.
Ratlee napisał(a):Już wiemy, że Jajji jest skurczybykiem który kieruje się tylko powierzchowną siłą i ocenia rzeczy i ludzi z góry. Czy tylko ja tu widzę porównanie do Bardocka z Dragon Ball - ojca Goku i Raditza? Goku został wysłany na Ziemię aby ją podbić bo byłsłaby według standardów swojej rasy - Sanji jest teraz wysyłany do obcej rodziny (poświęcony, more liek) aby zapewnić łasnej, znienawidzonej rodzinie byt.
Jest w tym trochę analogii, ale Bardock bardziej jest osobą srogą i wymagającą. Był rozczarowany początkową siłą Goku, bo wymagał od swoich synów więcej. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie, żeby przy spotkaniu po latach potraktował w syna w taki sposób "ze wszystkich saiyan, akurat takie gówno jak ty musiało osiągnąć poziom super saiyana". Wydaje mi się, że Bardock byłby dumny z Goku, a może i przeprosiłby go za to, że go nie doceniał. Takie są moje przypuszczenia, a zaznaczam, że DB nie czytałem, a jedynie oglądałem, w tym także kinówki i specjale, więc kanon mógł mi się trochę zatrzeć.
Raven napisał(a):Nie dostaliśmy do tej pory informacji o matce Sanjiego, więc zakładam, że nie żyje. Stosunek Sanjiego do kobiet musi być jakoś z nią powiązany, więc mam nadzieję, że Oda tego nie zepsuje jakąś historyjką o biciu jej przez ojca i samobójstwie, wciśniętą jako zapychacz. Liczę na jakąś większą kreatywność autora, inaczej będę trochę  zawiedziony
Bądźmy dobrej myśli, Oda to geniusz i pokazał to wiele razy, dlatego nie sądzę, żeby tak długo budował zachowanie Sanji'ego w stosunku do kobiet, żeby na końcu to zepsuć. Istnieje możliwość, że zginęła zabita przez wroga lub w trakcie wojny. Jajji zniósł jej śmierć bardzo hardo, więc podobnie postąpiła większość braci, z wyjątkiem Sanji'ego, który był bardziej wrażliwy. Może to właśnie matka Sanji'ego zaszczepiła w nim pasję gotowania i kiedy pozostała 3jka synalków skupiała swoją uwagę na ojcu, to Sanji spędzał czas z matką i uczył się gotowania? Taka opcja byłaby całkiem w porządku, jednak podejrzewam, że Oda da nam coś jeszcze lepszego Smile
Odachi napisał(a):Może trochę naciągane te podobieństwa, ale:
Grunt, że przyjemnie się przeglądało Smile
Ratlee napisał(a):Co do matki - ona musi żyć... starczy nam już sierot i półserot w załodze, noe proszę was! A jeśli dostaniemy motyw, że Jajji był dobry ale to śmierć żony go zmieniła, to chyba się pochlastam ze smutku x.x ILE MOŻNA??!?!?!?!?
Bardzo dużo matek w OP nie żyje, praktycznie wszystkie księżniczki, które poznaliśmy nie mają matek, sądzę, że Oda może mieć w tym jakiś swój cel. Wątek, że Jajji był dobry, ale śmierć żony go zmieniła odpada. To nie Naruto, Oda nie zrobiłby nam czegoś takiego. Sądzę, że Jajji od zawsze był hardy, a śmierć żony zwyczajnie po nim spłynęła.
Szarin Musty napisał(a):Dostaniemy plot twista i okaże się, że Sanji jest najbardziej utalentowany w rodzinie i wszyscy od dawien dawna na niego liczą. Dlatego ojciec za każdym razem stara się go rzucać na głęboką wodę. Przecież po pokonaniu 4 mógł Sanjiemu walczyć z najsilniejszym synem, a tak to sam się podjął walki aby go sprawdzić. Obstawiam, że będzie w mandze wspominka, że ojciec jest z niego dumny i jego ucieczka to częściowo był jego plan. Jest bardzo podobnie do sytuacji z Killuą nad którym przecież się znęcano. Fakt wszyscy go uwielbiali i to było widać ale Illumi chciał go kontrolować, a oprócz tego w bardzo młodym wieku był już odporny i na trucizny i na większość rodzai tortur czyli też lekko nie miał.
Pomysł dość ciekawy, ale jakoś mi to nie pasuje. Z resztą już raz coś w tym stylu mieliśmy- Cocoyashi Village. Jednak Jajji to inna bajka, niezły z niego kawał drania.
janek z napisał(a):Niektórych komentarzy to aż żal czytać. Luffy niszczący Kaidou w 10 rozdziałów..... 

W ogóle od postu Ravena dostałem raka. Nie chcę mi się cytować wszystkich tych głupot.

Przecież tego Jajiego po tym co pokazał to nawet powyżej Vergo nie można go postawić. A ten z Kaidou wyskakuje..
Wrzuć na luz, albo przynajmniej uargumentuj z czym się nie zgadzasz, bo tego typu post nic nie wnosi do dyskusji, a co najwyżej obraża.
Co do Ravena, to napisał ironicznie, że gdyby Przywódca Wielkiej Armii Germy został pokonany w jednym rozdziale, to by to było przegięcie, do tego skrócenie fabuły o sporą ilość chapterów, co za tym idzie narzucenie takiego tempa, że równie dobrze za 10 chapterów mogła by się odbyć walka Luffy vs Kaido.

Co do samego Jajji'ego. Powiem tak, w tej walce za wiele nie pokazał, jednak widocznie nie musiał. Zwycięzców nikt nie sądzi. Gdyby to on był przegranym, wówczas mielibyśmy jasno określoną jego siłę.

Trochę się rozpisałem ;D
Spoiler

[Obrazek: UAMELnu.png]

Spoiler

[Obrazek: 05onfire1_xp-jumbo-v2.jpg]

Nombre de Dios

Kapitan z nowego świata

Wiek: 30
Licznik postów: 433

Nombre de Dios, 22-07-2016, 13:28
Janku, coś dla Ciebie, bo chyba nie znasz pojęcia ironia.
https://www.youtube.com/watch?v=t9ygaj8eSls

@Ratlee  Nie pamiętam wszystkich postów, pisanych X czasu temu, chciałem tylko pokazać bezsensowność ciągłego użalania się nad losem Sanji'ego, przez porównanie go do losów Law'a w Dressrosie, bo niektórzy chyba zbyt dużo oczekują od drugoplanowej postaci.

Edit:
@Szarim Musty  Całkiem ciekawa jest ta Twoja teoria odrzucająca heurystykę reprezentatywności.
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź