Imperator
Licznik postów: 2,562
(28-01-2018, 20:57)Gung napisał(a): No i wisienka na torcie, której dostaliśmy, co prawda 2 strony, za to nie byle jakie. Myślę, że wraz z ostatnim kadrem fani OP dzielą się na tych, którzy sądzą, że Luffy faktycznie oberwał lub też, że jest to przyszłość, którą zobaczył za pomocą Haki. Osobiście jestem za tą drugą opcją. W końcu nie bez powodu chwilę wcześniej Oda narysował kapitana, obrywającego strzałą, której nigdzie nie widać kadr później. Jedyne co widać to zdziwienie Słomka, który coraz poważniej miesza zaawansowane Haki Obserwacji z tym co dzieje się wokół. Według mnie, momenty, gdy Luffy ukazany jest szarym kolorem ukazuję rzeczywistość, a białym przyszłość, którą przewiduje. To by dobrze tłumaczyło całą zaistniałą sytuację. Dodam, że w tej kwestii trochę zbija mnie z tropu ucieszona Flambe, ale równie dobrze może śmiać się ze sceny Luffyego klęczącego przed Katakurim.
(28-01-2018, 21:48)Kaioken napisał(a): Co do Luffy'ego to dziwna sprawa, bo na poprzedniej stronie Luffy się dziwi patrząc się na prawą dopiero co zranioną nogę pewnie myśląc, że nie może już nią ruszać, a na kolejnej ostatniej już stronie widać wyraźnie, że się na niej poślizgnął no i ten śmiech siostry potwierdzający to. Dlatego też powątpiewam w teorie wizji przyszłości, m.
Gorosei
Wiek: 25
Licznik postów: 4,965
Miejscowość: Siedlec :]
(30-01-2018, 20:04)ARRRGH napisał(a): W sumie śmiech Flambe tutaj nie do końca ma znaczenie, bo też może być fragmentem wizji przyszłości Luffy'ego. Tym bardziej, że jest jedna dosyć istotna rzecz, która sprawia, że ten cios Katakuriego nie powinien być na prawdę. A mianowicie to, że z taką raną Luffy nie powinien być w stanie kontynuować walki, a nawet żeby, to jego osłabienie byłoby zbyt poważne, aby mógł walczyć z pełnią posiadanych obecnie sił. A to zupełnie przekreślałoby jego szanse aby nawet zremisować z Katakurim.Może będzie to śmiech typu "jeszcze nie wie co się tak naprawdę stało"?
Imperator
Licznik postów: 2,562
(30-01-2018, 20:07)CCORD napisał(a): Może będzie to śmiech typu "jeszcze nie wie co się tak naprawdę stało"?
Albo rzeczywiście, element przyszłości. Rzeczywiście, jeśli Luffy tak mocno oberwie, to sam nie będzie w stanie wyjść, o walce nie wspominając, a gdyby ktoś miał mu tam teraz pomóc to raz byłoby to słabe, bo Luffy w końcu musi zacząć robić rzeczy sam, a dwa byłoby to ciężkie do wyjaśnienia. Chyba, że Oda wymyśliłby jakaś postać zamkniętą w świecie luster przed laty, ale po co...
Super świeżak
Licznik postów: 233
Gorosei
Wiek: 30
Licznik postów: 4,614
Cytat:Naprawdę chcecie, żeby to była wizja? Lub inaczej - czy naprawdę chcecie, żeby Oda robił takie tanie sztuczki?Naprawdę wolisz żeby Luffy ze śmiertelną raną walczył z Katakurim? Lub inaczej naprawdę chcesz, żeby Oda robił kolejnego WB xD
Cytat:Osoby które czytały Naruto pewnie widzą jak to się kończy, i do czego to zmierza. Szokujące sceny, mordercze rany i inne nieprzyjemności, które kończą się tym, że:- to była iluzjaLepsze coś takiego niż postać walcząca z dziurą w klacie albo co gorsza na głowie, a i tak przecież wiadomo, że główny bohater/kluczowa postać nie zginie
- to był kagebushin
- postać ma uber regeneracje
Pod koniec serii było to wyjątkowo irytujące. Przykłady jakie przychodzą mi do głowy:
- Izanagi (fail)
- Izanami (derp)
- Mizukage "zabijający" krasnala (stone bushin)
- Kisame regenerujący się po direct hicie w klate od Killer Bee w formie demona
- Madara regenerujący się po najsilniejszym ataku Mighty Guya na ósmej bramie (chyba największy fail)
- Ogromny meteoryt zabijający wyłącznie randomów (mimo że krasnal przyjął jednego na główkę).
"Wizje" Gumiaka podchodzą pod tą samą kategorie, która otwiera furtkę pod podobne zagrywki.
Imperator
Licznik postów: 2,562
(30-01-2018, 22:50)Dzik napisał(a): "Wizje" Gumiaka podchodzą pod tą samą kategorie, która otwiera furtkę pod podobne zagrywki. Zresztą - "uber Law" na Dressrosie jest chyba najlepszym przykładem.
Ja jestem na nie.
Piracki oficer
Licznik postów: 621
Kapitan z paradise
Licznik postów: 373
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(01-02-2018, 22:06)IsshoFujitora napisał(a): I głupia sprawa z tym ukrywaniem śmierci Pedro przed Sanjim. No bo niby po co? Tak czy siak się dowie. Zupełnie tak jakby Sanji miałby się załamać po tej informacji. A on i Zoro raczej najmniej się tym przejmują.Na początku też mi się wydawało to bez sensu, ale jeśli spojrzeć na to z szerszej perspektywy, to Sanji mógłby się poczuć winny tego wszystkiego, więc możliwe, że o to chodzi.
Wilk morski
Licznik postów: 67
(01-02-2018, 22:06)IsshoFujitora napisał(a): Ja to bym chciał żeby Luffy tylko obił Katakuriego, może nawet mocno, ale żeby walki jako tako nie wygrał, bo wie, że na obecnym poziomie nie ma szans. Wtedy by uciekł (no ciekawe jak) ledwo żywy. Tak jak Zoro po transferze obrażeń od Kumy. Ciuszki rozerwane, ciało zakrwawione, a w oczach niemalże śmierć i ból. W sumie to tylko chciałbym widzieć taki obraz Luffiego, bo reszta trocę oklepanaMało prawdopodobne i w ogóle niesatysfakcjonujące: oklepany, ledwo żywy, przypiera przeciwnika takiego kalibru do muru(żeby uciec Kat musi być na tyle osłabiony żeby mu na to pozwolić) i ucieka? Gdzie pod kolejne ostrze "wypoczętych i przygotowanych" żołnierzy? Jedyną opcją dla takiego rozwoju jest by uciekł na inną wyspę aniżeli kakaowa a na to się nie zanosi.... zresztą już teraz jest pytanie : co będzie po wyskoczeniu z lustra (jak pokona Kata) już teraz jest bardzo osłabiony. Logicznie jest zakładać że opanuje obserwację do takiego stopnia że po wyskoczeniu wszystkich ominie ale to jest gruuube przegięcie więc spodziewam się że Oda znw skorzysta z jakieś "furtki" . Póki co wszystkie alternatywne scenariusze mogą się wydarzyć(przegrana, wygrana Lufiego, oswobodzenie prze mamuśkę/zabicie mamuśki itp). Mogło by się to już skończyć bo czekam na wano a jak tak dalej pójdzie to akcje z Hrabią kogutem będą otwierały Święta Wielkanocne.
(01-02-2018, 22:06)IsshoFujitora napisał(a): głupia sprawa z tym ukrywaniem śmierci Pedro przed Sanjim. No bo niby po co? Tak czy siak się dowie. Zupełnie tak jakby Sanji miałby się załamać po tej informacji. A on i Zoro raczej najmniej się tym przejmują.Akurat Sanji jest bardzo uczuciowy (nie bez powodu Nakama Land) ale już całkiem poważnie: co innego "mężczyzno radź sobie sam" a co innego on zginął przez moje decyzje..... (przecież Sanji poświecił się dla ogółu swoich towarzyszy i Zeffa)
Pan Ciemności
Licznik postów: 4,490
(01-02-2018, 23:24)Marshal napisał(a): BTW bo nie wiem czy mi coś uciekło czy jak, ale po co oni wgl zostawiają to jedno lustro na wyspie. Oczekują, że Luffy z niego wyjdzie tak? Czyli zakładają, że Katakuri przegra?Zakładają, że Luffy jest na tyle rozsądny, że jak połapie się, że jest słabszy od Katakuriego (przecież to ich idealny wojownik, więc nie ma opcji, by przegrał!), to spróbuje ucieczki. Wtedy oni go dorwą.