KImetsu no Yaiba i tak miałem zamiar obejrzeć, ale dopiero, jak będą wszystkie odcinki. Po Twojej opinii @pell,  z niecierpliwością będę wyczekiwać zakończenia pierwszego sezonu, by móc go pożreć

Ostatnio obejrzałem Yakusoku no Neverland. Nie jest to typowy shounen, bo jakichś walk z przeciwnikami tutaj nie ma, ale jest jakby walka z życiem lub o życie/przetrwanie. Bohaterami są dzieciaki, które dysponują ponadprzeciętną inteligencją, dlatego możemy zobaczyć różne analizy, snucia planów i gry psychologiczne. Motyw treningu jako takiego też się pojawia. 
Mangi nie czytałem, natomiast anime oceniłem na 9/10

Wcześniej miałem do czynienia z Dororo. Jest to anime o bohaterze, który zabijając demony, odzyskuje części  swojego ciała i zmysły, a także w jakiś sposób uczy się życia i świata.
Dałem 8/10

Yakusoku no Neverland - to też widziałem. Moim zdaniem najlepsze anime z zimy. To, co mi się podobało to to, że fabuła logicznie wynikała z siebie. Było bardzo niewiele momentów, które nazwałbym "deus ex machina". Tak więc na podstawie zdarzeń i informacji z początku anime można było całkiem dobrze przewidzieć, co dalej się wydarzy. Nie mówię tego w negatywnym sensie. Fabuła nie była przewidywalna, ale spójna. Spójna i konsekwentna w stopniu, w jakim nie widziałem w żadnym innym anime. Jeśli podkreślimy jeszcze to, że dużo tu było gier psychologicznych i analizy to całość jest super. A no i to anime miało najlepszy opening w tym roku:

Co do  Kimetsu no Yaiba, to nawet nie trzeba mnei zzachecac :d, tez  od 10 odcinka juz wiedzialem ,ze to obejrze :p. Sam autor hunter x hunter polecal to anime.  Czuje, ze to moze byc podobne do Hxh lub Jojo, czyli moich ulubionych shouenenow, takie sa moje oczekiwania przynajmniej.

A Yasoku no neverland to wyjatkowy przypadek, jak na shounen,  zdecydowanie polecam. Manga dalej tez spoko, ale zastanawia mnie jak zakoncza, bo juz troche do tego zmierza Xd.

(11-08-2019, 11:09)Mordoc napisał(a): otyw treningu jako takiego też się pojawia. 

Ty masz cos z tym motywem treningu, bo jak ogladales jojo, to kilka razy o to pytales .

Na oku mam Vinland Sage, ale to obejrze, jak sie skonczy ( po ponownym upewnieniu, ze nie ogladam czegos slabego, ) No ale jak na razie chyba dobrze to wyglada, manga to podobno szał. Generalnie to ta seria ma bardzo ulatwione zadanie, bo brakuje dobrych anime i mang o tematyce vikingow, a jesli takie sa, to malo kto wie,  ze takie istnieja, ( o ile w ogole istnieja),tak mysle.


Niedawno widzialem Yu yu hakusho, zdecydowanie polecam, stworzone przez autora Hxh widac pewne niedoskonalosci, i widac, ze togashi uczyl sie wtedy robic historie do mangi  . Jesli chodzi o pomysly umiejetnosci to togashiemu nie mozna tutaj zbytnio  czegos zarzucic , autor naruto skorzystal z wielu pomyslow togsshiego, podobnie jak autor bleacha.. Taktyki w sume itez widac, ze sie uczyl, postacie az tak mocno wszystkiego nie analizowaly jak w hxh.  Ale jest troche takich  przeblyskow jak w hxh, raz wiecej, raz mniej. zdecydowanie warto.

i Btw. Togashi stworzyl podobna postac do knuckle przed hxh i  przed autorem jojo ( kumpel josuke + wyglad josuke) 

Noo sam autor w wywiadzie pozniej przyznal, ze szczegolnie zakonczenie nie poszlo jak chcial, i sie nei zgadzal z edytorami, to zakonczyl to szybciej i poszedl na skroty.

zdecydowanie lepsze niz db, jesli chodzi o ciekawe walki, ale nie przebilo sie w tamtych czasach az tak jak db.

(11-08-2019, 12:44)niudeb napisał(a): Ty masz cos z tym motywem treningu, bo jak ogladales jojo, to kilka razy o to pytales .

Ameryki nie odkryłeś ^^
Lubię motyw treningu i rozwoju postaci. Może dlatego, że sam staram się ćwiczyć i we wszystkim, co daje mi satysfakcję, lubię stawać się coraz lepszy? Albo też dlatego, że nie lubię, gdy moc jest mówiąc kolokwialnie "z dupy". Jeśli bohater wyciąga jakiegoś nowego asa z rękawa, to chcę wiedzieć, skąd to się wzięło. Lubię prześledzić sam proces, bo nie zadowolę się efektem końcowym, wyciągniętym z kapelusza. 

Co do YuYu Hakusho, to oglądałem już dość dawno, ale (po HxH) więc miałem raczej w drugą stronę. O, Kuwabara, pierwowzór Knuckle'a, o klon Kuwabary w JoJo. W dodatku tego samego seiyuu chyba mieli.
Faktycznie zakończenie nie jest do końca satysfakcjonujące i można odczuć, że autor chciał przyspieszyć. Podobnie się stało w przypadku Beelzebuba.

Vinland sagę też mam na mojej liście, podobnie, jak kilka innych tytułów. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie coś w stylu Kingdom ani Arslan senki, bo te dwie produkcje jakoś mi nie podeszły. W pierwszej było za dużo naparzanki z armią randomów, a w drugiej jakieś nudne intrygi polityczne. Zdecydowanie nie moje klimaty. 
Ale Vinland saga, jeśli dobrze kojarzę z opisu, zaczyna się wątkiem treningowym, więc na pewno zajrzę xD  

Obecnie mam zamiar obejrzeć Karakuri Circus, też chyba nie tak dawno się skończyło. Ma bodaj 36 odcinków, a póki co jestem po pierwszym, więc zbyt wiele na ten temat nie mogę powiedzieć. Niewykluczone, że będzie to coś w stylu Unbreakable Machine Doll, ale mogę się mylić.

@pell, co do openingu w Yakusoku no Neverland, to faktycznie jest jednym z lepszych w tym sezonie, ale póki co nie wpadł mi w ucho na tyle, żebym chciał go wałkować i dodać do mojej openingowej playlisty :p

Czy warto obejrzeć Tokyo Ghoul?

Moim zdaniem nie. Mange możesz przeczytać, choć też wybitna nie była, ale anime moim zdaniem pozostawia wiele do życzenia.

(07-09-2019, 14:11)CCORD napisał(a): ale anime moim zdaniem pozostawia wiele do życzenia.

Mógłbyś napisać coś więcej na ten temat?
Ciekaw jestem, co Ci się nie podobało itp.

Generalnie wczoraj obejrzałem pierwszy odcinek i mnie nie porwał, dlatego jestem ciekaw, jaka jest koncepcja tego anime.

O ile pamiętam były zmiany w stosunku do mangi, co w moich oczach z miejsca dyskwalifikuje anime, do tego na poziomie technicznym też nie zachwycało. Dałem chyba 7 na malu, więc nie ma tragedii, ale nie jest to coś co bym polecił.

Czy można tutaj polecać hentaie? ( ͡°Ĺ̯ ͡° )

Dobra, a teraz na poważnie, za jakie anime się zabrać? ;/
Czekam na koniec Kimetsu no Yaiba, ale coś w tym czasie chciałbym pooglądać.
W międzyczasie obejrzałem SNK 3 oraz dojechałem Black Clover do momentu, w którym zrobiło się ciekawie, ale jak na złość skończyły się odcinki

No to rewatch JoJo

A coś konkretnego szukasz?

(08-09-2019, 00:43)Mordoc napisał(a): Dobra, a teraz na poważnie, za jakie anime się zabrać? ;/
Czekam na koniec Kimetsu no Yaiba, ale coś w tym czasie chciałbym pooglądać.

Szczerze?

W sumie juz moglbys zaczac kimetsu, zostaly tylko 3 odcinki a najwazniejsze i najfajniejsze wydarzenia na ten sezon juz sie odbyly, teraz nie oplaca im sie w kimetsu zaczac nowego arcu, wiec bedzie pokojowo i powoli.Tylko 5 rozdzialow do zrealizowania w trzy odcinki, dalej to wejscie w nowy arc by bylo.

Ewentualnie polecam LOGHa ,tego starszego, albo  space brothers, pokojowe o marzeniach zostaniu pracownikiem NASA i poleceniu na ksiezyc.

Ewentualnie hikaru no go, bardzo fajan sportowka, troche jakbys ogladal szachy. Jesli nie widziales Cowboya Bepopa, to to zddcydowanie polecam. Tak strzelam w ciemno, moze czegos nie widziales, a cie zaintryguje.

(08-09-2019, 01:50)Seventy1 napisał(a): No to rewatch JoJo

E, nie lubię oglądać dwa razy tego samego, chyba, że najdzie mnie jakaś mega ochota, ale obecnie przy ograniczonym czasie, wolę nowe tytuły.

(08-09-2019, 02:06)CCORD napisał(a): A coś konkretnego szukasz?

W sumie, coś fajnego xD
Jakaś magia, moce, walki, ale niekoniecznie. Yokusoku no neverland, było dla mnie świetne.
Na pewno nie przepadam za mecha i zbyt dużym naciskiem na nudną politykę.
Code geass mi nie podeszło i już po pierwszym odcinku wyłączyłem.

(08-09-2019, 08:40)niudeb napisał(a): W sumie juz moglbys zaczac kimetsu, zostaly tylko 3 odcinki a najwazniejsze i najfajniejsze wydarzenia na ten sezon juz sie odbyly, teraz nie oplaca im sie w kimetsu zaczac nowego arcu, wiec bedzie pokojowo i powoli

Jak anime jest dobre, to je szybko łykam, pewnie wystarczyłby tydzień. Potem musiałbym oglądać po jednym odcinku, dlatego wolę jednak zaczekać ;/

(08-09-2019, 08:40)niudeb napisał(a): LOGHa ,

To nie moje klimaty.

(08-09-2019, 08:40)niudeb napisał(a): space brothers

Pomyślę, ale raczej też nie porywa mnie zarys fabularny ;/

(08-09-2019, 08:40)niudeb napisał(a): hikaru no go

Też raczej odpada. 

(08-09-2019, 08:40)niudeb napisał(a): Cowboya Bepopa

Akurat widziałem, tak samo jak Samuraj Champloo, obie pozycje świetne.

Oglądał ktoś może Karakuri Circus?
Obejrzałem kilka odcinków i też mnie nie porwało, ale może dalej jest lepiej?

Co z Kill la Kill? Też się jakoś nie mogę przekonać ;/

To nie wiem, moze made in abyss?
Moze monster?

Ewentualnie polecam ci mange vagabond, nie widzialem, ale polecam w ciemno, ze to moze byc naprawde dobre, bo jest to manga autora slam dunka, plus ma chyba dobra slawe.

Generalnie to polecalbym chyba spytac innych o dobre mangi,

No nie pomoge ci xd.
Rzadko zdarza sie rok, zebym obejrzal wiecej niz jedno lub dwa anime, bo w 98% nie leci dla mnie cos ciekawszego lub leci cos powtarzalnego, średniego, albo slabedgo na co nie chce tracic czasu, ten rok to chyba rekord, bo obejrzalem/lądam az cztery tytuly.