Don Achino nie jest zbyt silnym przeciwnikiem ale moc jego owocu doskonale by sobie poradziła z owocem Ao Kijiego.
A ty jak myślisz, kto by wygrał?

Zależy kto by pierwszy zaatakował... Jeśli Ao Kiji zaatakuje od niespodziewanie (niehonorowo!) od tyłu niczego nie spodziewającego się Don Achino i od razu go zamrozi, to po sprawie. Gorzej jeśli będą walczyli honorowo, na trzy, czte-ry, start! Wtedy Ao ma szansę na wygraną tylko wtedy, jeśli Achino będzie pijany albo bardzo zmęczony i uśnie mu przed nosem

Sądze że Don Achino nie przeżyłby nawet minuty. Z doświadczeniem Ao, taki gówniany czajnik jak on nie ma szans

Yo, racja, o doświadczeniu nie pomyślałem Chociaż biedny Ao mógłby się poparzyć jak rzadko podczas tej walki

Ao Kijo moim zdaniem by wygrał. On potrafi się szybko decydowac, nie traci zimnej krwi jak inni przeciwnicy, zawsze traktuje przeciwników poważnie nawet tych słabych i no jego doświadczenie samo za niego mówi.

Hmm... Zastanówmy się.

Ao:
-doświadczony admirał Marynarki który swoje stanowisko zawdzięcza zasługom na polu walki
-potężna LOGIA lodu pozwalająca na natychmiastowe zamrożenie sporej ilości wody, przeciwnika oraz na wiele innych ataków które nie zostały zaprezentowane
-opanowany, inteligentny, posiadający własny system wartości który to pozwala na szybkie podjęcie decyzji moralnej

Achino:
-przywódca występującej jedynie w fillerach grupy łowców nagród
-paramecia pozwalająca podwyższać temperaturę własnego ciała, wystarczy by AoKiji schładzał miejsce w które uderza i cios praktycznie dochodzi celu bez problemów
-łatwo daje się wyprowadzić z równowagi co owocuje byciem niezwykle podatnym na taktyki Ao

Głos na Ao Kiji

Moim zdaniem z pewnością zwycięży Ao Kiji. Don Achino może i ma owoc, który daje możliwość walki z lodem, ale nasz admirał jest o wiele bardziej doświadczony i szybszy od łowcy głów. Dodam jeszcze że Ao Kiji z pewnością posiada

Spoiler

haki

więc Achino jest tu bez szans.

Ao Kiji. Don nie ma szans.Z tego co pamiętam, Luffy kilka razy uderzył Achino za pomocą Lodu, więc Ao może go trafić, do tego admirał jest doświadczony i bez większego problemu pokonał Luff'ego, a ten z kolei pokonał Achino. Koło się zamyka .

Ao Kiji. Widziałem walke Luffy'ego z Don'em i jak atakował go za pomocą lodu. Luffy miał tylko do wykorzystania lód który był pod nim, Ao ma owoc Lodu. Gdyby to anime/manga nie była z tego typu że nie może konkretnie uciąć łba tylko przyciąć, to Ao mógłby zrobić kolce które by przebiły Don'a. Powiedzmy.

Ta RdR... każdy

Spoiler

posiada haki

. To już się nudne staje. Dostrzegacie to chyba w każdej postaci Widzicie coś czego my nie widzimy.

A co do walki, to chyba nie ma żadnej nadziei, żeby Don Achino mógł cokolwiek zdziałać... Parę strzałów i 'nagrzany leży'.

A gdzie opcja remis?! :]
Raczej wygrałby Ao, wiadomo dlaczego. Admirałem Marynarki, jednym z najpotężniejszych "sług sprawiedliwości" się nie zostaje z byle powodu, nawet jeżeli posiada się tak potężną logię Don nie ma szans w tym pojedynku, bo pomimo dosyć fajnego owocu, który byłby idealny do walki z Kuzanem to nie dałby mu rady. Powód jest prosty: jest za słaby.

Moim zdaniem Ao kijo ma większe doświadzczenie niż przeciwnik, a to się liczy.

Crocodile też miał większe doświadczenie, a przegrał z Luffym. To jest ważne, ale nie zawsze przesądza o zwycięstwie. Wystarczy zobaczyć jak się skończyła walka Ace VS Blackbeard. Ognisty miał na pewno większe doświadczenie w szczególności w posługiwaniu się mocami swojego DF ( sądzę, że doświadczenie bojowe, że tak to ujmę też miał większe, bo dowódcą 2 dywizji Whitebearda od tak też się nie zostaje )niż "Placek Wiśniowy", a przegrał.

Prawda, ale porównując ich to wiadomo kto ma lepsze doświadczenie.
A inni nie wygrali, bo nie umieli dobrze wykorzystac swoje doświadczenie. Tak uważam ale mogę się mylic, w końcu każdy się myli.

Prawda, ale porównując ich to wiadomo kto ma lepsze doświadczenie.

Tak, w tym wypadku doświadczenie jak najbardziej przeważa. Jednak tak na prawdę nie wiemy jakie ma Don

A inni nie wygrali, bo nie umieli dobrze wykorzystac swoje doświadczenie.

Troszku dziwne stwierdzenie i pytam się kto to ci inni?