Żaden Nika, żaden Joy Boy, toż to Karibou który swoim przebudzeniem wchłonął Luffyego, stali się jednością a teraz z niego wychodzi.
A tak serio to nie wiem co o tym myśleć. Wstępnie mega mi się nie podoba. Ale to pierwsza myśl, zobaczymy co Oda wymyślił więc na razie wstrzymam się z oceną.
Więc co, Joy Boy to nie osoba jako taka tylko owoc? Czy to jednak ta wola lub część duszy poprzedniego usera? Szczerze wolałbym by to był owoc. Że Zunisha nie czuje Joy Boya tylko jego moc.
Trochę przypomina mi to końcówkę Claymore, gdzie głowna bohaterka przebudza się całkowicie a jej przebudzeniem jest jej była opiekunka i mentorka, której krew posłużyła do przemiany bohaterki w wiedźmę. Oda nie zepsuj tego, bo od początku mangi (chyba) czegoś takiego nie hintowałeś, a pomysł z dupy wyjęty w OP to beznadziejny pomysł.

Żaden Nika, żaden Joy Boy, toż to Karibou który swoim przebudzeniem wchłonął Luffyego, stali się jednością a teraz z niego wychodzi.
A tak serio to nie wiem co o tym myśleć. Wstępnie mega mi się nie podoba. Ale to pierwsza myśl, zobaczymy co Oda wymyślił więc na razie wstrzymam się z oceną. 
Więc co, Joy Boy to nie osoba jako taka tylko owoc? Czy to jednak ta wola lub część duszy poprzedniego usera? Szczerze wolałbym by to był owoc. Że Zunisha nie czuje Joy Boya tylko jego moc. 
Trochę przypomina mi to końcówkę Claymore, gdzie głowna bohaterka przebudza się całkowicie a jej przebudzeniem jest jej była opiekunka i mentorka, której krew posłużyła do przemiany bohaterki w wiedźmę. Oda nie zepsuj tego, bo od początku mangi (chyba) czegoś takiego nie hintowałeś, a pomysł z dupy wyjęty w OP to beznadziejny pomysł.

Czyli prawdziwa nazwa owocu to Joy Joy No Mi?

Czyli prawdziwa nazwa owocu to Joy Joy No Mi?

Radościowoc? Brzmi ledżit, ale jak go podciągnąć pod to co prezentował "gumiak" (bo teraz to już pewnie nawet gumiakiem nie jest xD) do tej pory w mandze?

Radościowoc? Brzmi ledżit, ale jak go podciągnąć pod to co prezentował "gumiak" (bo teraz to już pewnie nawet gumiakiem nie jest xD) do tej pory w mandze?

Radość jako uczucie szczęścia ze spełniania swoich dziecięcych marzeń? W końcu Luffy marzył kiedyś o "ciosach silnych jak pistolety", czy coś takiego ? W skrócie owoc ma za zadanie dawać szczęście użytkownikowi, więc dał mu zdolności gumy, żeby jego ciosy były tak silne jak pistolety. Idk jak rozciągnąć to na przebudzenie . :>

Ja bym wolał coś bardziej onepiecowego. Zacząłem zastanawiać się od tego czy jest coś co oddaje tym mocniej im mocniej się to uderzy i wyszło mi, że niektóre diale mają takie zdolności (Słomek nawet trochę teraz tak paruje jak naładowany impact dial, ale o raczej pewnie efekt gearów). Diale mogłyby też stać za technikami "płomienistymi". Tylko nie wiem jak wytłumaczyć w takim razie gumiastość (może ślimako-ludź?). Wiem, że to mocno naciągane, ale wolałbym coś takiego niż moc "spełnania życzeń" czy tego typu inne wróżkowe moce.

Spoiler

Wiem wiem, tyle w tym poście jest slangu i skrótów myślowych, że wygląda jak nieudolne tłumaczenie wpisu wygenerowanego przez ruskiego bota

To sobie pod wieczór spoiler zobaczyłem, w śmierć Luffiego nie wierzę. Jeśli faktycznie by umarł, całe to gadanie on byciu wolnym, przygodzie, o tym że własnymi siłami chce zdobyć One Piece całe 20 lat mangi pójdzie się Je.. wiadomo co.

Po mojemu będzie coś w stylu, Luffy faktycznie zginął ale było to wymagane do przebudzenia tego owocu.
Tak więc dalej żyje, w trakcie śmierci nawiązał jakoś kontakt z Joy Boyem(widocznie posiadaczem tego samego owocu)
Ba jeśli owoce to demony, to Luffy i Joy Boy są symbiozą.

Wcześniej coś gadali, że jest owoc nieprzebudzony od wieków. Widocznie poprzedni userzy byli za słaby/mieli za słabą wolę.


Zawsze może być też tak, ze Luffy sobie po prostu wstanie, wyskoczy z tekstem że nie jest żadnym Joy Boyem tylko sobą i że idzie skopać Kaido dupę.

Że Zunisha nie czuje Joy Boya tylko jego moc.

Jak miałbym obstawiać, to Zunesha wyczuła przebudzenie owocu, który miał wcześniej Joy Boy i który nie był przebudzony od 800 lat. Pytanie tylko jaki to jest owoc? szczerze to nie wiem zupełnie jak mógłby się nazywać. Może jakieś przeciwieństwo owocu Czarnobrodego? Skoro Czarnobrody mógł kasować moc owocu, to może Luffy to będzie trochę taki Viego i będzie przejmował umiejętności innych owoców po przebudzeniu? Trochę zbyt op jak dla mnie, ale innego pomysłu nie mam, skoro jest budowana narracja, że to ma być jakiś super owoc.

"Umiejętność bierna — Dominacja Suwerena
Viego może na krótko zawładnąć ciałem wrogiego bohatera, którego pomógł zabić, lecząc się przy tym o pewien procent jego maksymalnego zdrowia. Podczas zawładnięcia cudzym ciałem Viego korzysta z przedmiotów, ataków i umiejętności (poza superumiejętnością) zgładzonego wroga, ponadto zyskuje darmowe użycie swojej superumiejętności, Łamacza Serc. Podczas używania cudzego ciała Viego zyskuje też dodatkową prędkość ruchu, jeśli porusza się w kierunku wrogich bohaterów."

Kurna za dużo teorii w głowie się rodzi xD a co jak serio Luffy właśnie idzie w stronę światła? Może to co widzimy, to demon wychodzący z jego ciała? Co jeśli Joy Boy został zaklęty w owoc przez Imu?
Co jeśli to owoc NikaNika no Mi? Nike (Nika) - bogini zwycięstwa. Co jeśli ten owoc jest Uranusem? Uranus - bóg nieba - Nika - bóg słońca - można powiązać. Wtedy BB byłby Plutonem - bogiem podziemnego świata, śmierci (czytaj ciemności od ciemnowocu). Stąd Imu wziął ich na celownik.
Kurna szperam, czytam, szukam, kombinuję i nic co się klei nie mogę wymyślić xD a nie daje mi to spokoju! Kurna za to kocham OP

Dobra wiem jaki to owoc. Słyszeliście o cieczy nieniutonowskiej? To już macie odpowiedź

Dobra wiem jaki to owoc. Słyszeliście o cieczy nieniutonowskiej? To już macie odpowiedź

No i wyjaśnione 

- Kaido will fight until Momo gives up.

W sumie teorie, że Kaido odpuszcza już poszły się pieścić XD

Cytat:- Zunesha: ...Momonosuke...!!
- Momonosuke: Huh!?
- Zunesha: Listen...!! I missed him.
- Momonosuke: Zunesha, what is it!?
- Zunesha: I hear the "drum of liberation".
- Zunesha: It's the first time I've heard it in 800 years...!! There is no doubt that HE IS THERE.
- Momonosuke: Who is it!?
- Zunesha: ..!!! JoyBoy...!! He has come back!!!
- Editor's Note: That man smiles quietly!!

Moim zdaniem, fajna zagrywka ze strony Ody, gdyby nie ten joy boy to pomyślcie co dalej no trochę słabo, jakby luffy jednak przegrał byłby potrzebny znowu jakiś trening jak z Rayleigh czy coś w ten deseń, btw odstawiam, że chodzi o przebudzenie diabelskiego owocu, który był kiedyś tego joy boya i mam pytanie do osób obeznanych w tym temacie kiedy mniej więcej pojawiają się Rawy? Na reddicie jest napisane, że jutro czy pojutrze.

Po tym wszystkim naprawdę dochodzę do wniosku, że Kaido jest tym najsilniejszym w tym uniwersum. Oczywiście w aktualnej linii czasowej bo białobrody za młodości, xebec albo król piratów prawdopodobnie go przewyższali. Wciąż jednak nie podoba mi się, że Luffy dostaje nagle kolejnego boosta. I tak podczas tego arcu zdobył sporo nowych umiejętności. Przebudzenie owocu powinno mieć miejsce dopiero w kolejnym arcu, a nie już teraz. Jak jeszcze pokona obecnie Kaido na luzie to już raczej nie będzie miał godnych przeciwników no bo kogo? Czarnobrody wygrywa dzięki podstępowi, a nie czystej sile. Mając w teorii najsilniejszą logie prawie przegrał z ledwo żywym białobrodym, a i tak potrzebował pomocy innych by go dobić. Nawet jak zdobył jego owoc to i tak uciekał przed shanksem albo akainu. Teraz może jest silniejszy ale dalej go nie widzę jako ostatniego bossa. Akainu z kolei obskoczył wpierdziel od starego, chorego i ciężko rannego białobrodego. Niby teraz też może być silniejszy ale dalej go nie widzę na poziomie Yonko. Big Mom to chodzący mem. To został więc albo Imu albo rzeczywiście Shanks będzie tym ostatnim bossem. Albo rzeczywiście Xebec powróci ale to średnio mi pasuje. Sam motyw rzekomej reinkarnacji zaczyna mi pachnieć Naruto 2.0. Jak wiele rzeczy w tej mandze jeszcze przełknąłem bo chciałem zobaczyć zakończenie tak obecnie po raz pierwszy od dawna rozważam porzucenie mangi.