A Komatsu nadal jest noobem...kurde,kiedy się zdecydują podać mu gourment cells?

Zgadzam się, autor nie ma za grosz wyobra??ni :znudzony: Próbowałem na tweeterze głównego bossa SJ zaproponować, by autor Toriko machnął pomidorowego Phoenix'a , ale przeszło bez echa... [przekrójcie sobie na pół pomidora i macie ogon Feniksa :wstyd: ]

Ty tak serio?
Beka xD

Bo?

Ma brzydką kreskę, jest oldskulowy (to już pal licho), fabuła z początku mnie w ogóle nie zachęciła, no i ten pomysł na shounen ze zdobyciem żarcia D:.

Mangi nie powinno się oceniać za kreskę bo przez to omija się wiele fajnych tytułów.
Co do fabuły, to jest ona zdecydowanie bardzo mocna i świetna, świetny wielki świat dobrze opisywany, masa świetnych postaci (sani FTW http://www.mangareader.net/349-24602-17 ... er-33.html ), bardzo dobre historie, nie ma zbędnego nawracania, durnych schematów miłosnych tylko kawał porządnej mangi.
Mam ogromne dosyć Ichigo który wciąż ratuje z mocą miłości i kolejnych power upów przyjaciół czy Naruto który wszystkich nawraca.
Toriko jest po prostu kierowany do najstarszych czytelników TOC-u nie tylko ze względu na brak durnych schematów, ale fakt że walki są naprawdę brutalne a sam główny bohater w niczym nie przypomina kolejnego głównego bohatera na zasadzie dziecka z traumatyczną przeszłością które na początku jest nikim po to by na końcu mangi być Bogiem. Tu jest inaczej, Toriko to kawał dorosłego faceta z jajami, nie ma zbędnego nawracania, świetne historie, bardzo dobra kreacja świata, wszystko na wysokim poziomie, logiczne walki, ciekawy system treningów , długo by wymieniać.
To co jest ważne, to również fakt że autor nie zrobił przepaści pomiędzy głównym bohaterem a jego przyjaciółmi. Coco, Sani, Zebra i Toriko to konkurencyjni przyjaciele którzy równolegle się rozwijają bez jakiejś wyra??niej przepaści między nimi i to jest zajebiste. Nie ma faworyzowania głównego bohatera, jest fajny, ale wcale nie lepszy od pozostałych, nie ma ukrytych mocy pozwalających mu się rozwijać szybciej od kogokolwiek innego, po prostu prawie wszystko jest oryginalne i ciekawe.

To co jest ważne, to również fakt że autor nie zrobił przepaści pomiędzy głównym bohaterem a jego przyjaciółmi

Bitch,please A Komatsu to co?Kochanek? xD I przepaść jest jak Rów Mariański...

Komatsu specjalizuje się w gotowaniu, a nie walce. Jego postępy w gotowaniu są proporcjonalne w stosunku do postępów Torika w walce.
Poza tym Toriko nie jest przesadnie silny. Ma bardzo duże problemy jego odpowiednikami z Bishokukai. Z Tommy'm przegrał, Starjuna się boi. Mimo, że Zebra jest z nim w załodze to różnica między nimi jest bardzo duża. A o ludziach na poziomie prezydenta to może sobie tylko pomarzyć.

Bitch,please A Komatsu to co?Kochanek? xD I przepaść jest jak Rów Mariański...

Komatsu? Przecież to kucharz a nie wojownik xD Czytaj mangę lepiej xD

Cytat:Komatsu? Przecież to kucharz a nie wojownik xD Czytaj mangę lepiej xD

Walić to,ma wywalony w kosmos nóż od Melka to niech nim napieprza jak w piramidzie ;-; Nawet po tym tymczasowym przypakowaniu od Bubble Fruita mógł chociaż trochę dokoksić...jakieś gourment cells czy coś,tak jak ten jego kolega kucharz co teraz robi u bishokukaiów.

Nom komatsu należy już do innej skali epickości która ma swoich własnych epickich bohaterów. Nie zapominajmy że walki to nie jedyna wartość która potrafi podniecić człowieka autor toriko jak i kilku innych wpadł na tą genialną analizę sytuacji nie z jumpa a ze zwykłego świata. Widać człowiek z wilczą przyszłością . Co wiedziałem od początku . "wilcza przyszłość" to moje własne przysłowie które oczywiście nie ma zastosowania ani wytłumaczenia. bo nigdy nie wiedziałem że jest w nim wielka przyszłość nim to się stało xD hehehe tylko ja pewnie zrozumiałem ten żart xD

Nie zapominajcie, że w Cross Overze One Piece i Toriko Komatsu przyrządził kupę tak, że Torikowi smakowało. Nawet Sanji tak nie umie!

[ Dodano: 2012-09-07, 01:19 ]
Ostatni przeciwnik którego pokonał Toriko i Zebra miał poziom poniżej 100. Teraz Czwórka walczy z potworem na poziomie 320, robi się coraz ciekawiej
Szkoda tylko, że ich siła tak szybko rośnie bo na początku mangi kiedy Toriko był już super znany na całym świecie miał problemy z pokonaniem węża na 25 poziomie, a niebawem będzie rozwalał przeciwników na 500 poziomie bez większych problemów. Jeszcze trochę i zrobi się z tego DB i będą całe planety rozwalać :E

hmm mi sie wydaje ze nie moze byc silniejszego potwora od tego co teraz jest. bardziej akcja mangi pojdzie w strone walki z tymi zlymi

Silniejszego potwora w świecie ludzi raczej nie ma, ale jest jeszcze świat smakoszy który zajmuje 70% całej planety i jest jakby Grand Line w świecie Torika. Poza tym nawet jeżeli we czwórkę pokonają tego potwora to potem pojedynczo mogą walczyć przeciwko potworom poniżej 200 poziomu. Co do Bishokukajów to jakiś czas temu przedstawiono ich dosyć dużo, a każdy z nich jest na poziomie podobnym do Torika więc wrogów póki co nie brakuje.
Do tego dochodzi jeszcze zapowiadana wojna którą ma prowadzić IGO, ale czwórka niebiańskich króli jeszcze jest zbyt cienka, żeby brać w niej udział.

Szkoda tylko, że ich siła tak szybko rośnie bo na początku mangi kiedy Toriko był już super znany na całym świecie miał problemy z pokonaniem węża na 25 poziomie, a niebawem będzie rozwalał przeciwników na 500 poziomie bez większych problemów. Jeszcze trochę i zrobi się z tego DB i będą całe planety rozwalać :E

OSTRO przesadzasz. Od początku mangi minęły już cztery lata, to chyba jasne że progres musi być xD
A ten potwór to widać że jest na zupełnie innym poziomie. On po prostu zmasakrował królów jak robaki.
http://www.mangareader.net/toriko/202/13

Już nawet nie mówię o tym że w tym świecie 70% by nie przeżyli pewnie nawet jednego dnia, wciąż są zbyt słabi jak jeden potwór tak nimi pociska. W tym momencie muszą uciekać, znów czeka ich mnóstwo treningów i wylanej krwi.
Nie mam pomysłu jak mogą pokonać tego potwora. Jeszcze przed rozdziałem byłem pewny że spokojnie na luzie go pokonają jakimś wspólnym słitaśnym atakiem, a po tym rozdziale tak mnie autor zaskoczył że lol, bo w ogóle tego sobie nie wyobrażałem że wszystkich zmasakruje w przeciągu jednego rozdziału. Nawet Zebra zszedł jak random.

Haha nareszcie,potwór tyra całą grupę Oczywiście to tylko tymczasowe,a w międzyczasie pokazano nam jakim koksem patelni jest Komatsu...oczywistość.

Tak się zastanawiam, warto czytać mangę jak się ogląda anime? Znaczy to nie przeszkadza zbytnio? Manga już wyszła poza wydarzenia z anime.

Anime jest na podstawie mangi, manga to pierwowzór, więc zawsze jest ona dalej od anime... nie ma czegoś takiego jak 'mangą już wyszła poza wydarzenia z anime' bo była poza anime od zawsze Mangę warto czytać, bo jest mniej cukierkowa i nie ma cenzury. A czy przeszkadza? Przeszkadza jedynie w tym, że jak oglądasz anime, to wiesz co się stanie

Nie ma polskiego tłumaczenia anime powyżej 30 odcinka, to raz. Dwa, bardziej chodziło mi o to czy czytać do tego 200 ileś chaptera i sobie "psuć anime". I czy od tego odechce mi się oglądać.