Chrześcijastwo oraz osoby za takie się uważające
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 09-04-2012, 14:03
Z tego co pamiętam, to syn Adama i Ewy, Kain po otrzymaniu znamienia od Boga udał się do KRAJU Nod. Biblia o wielu rzeczach nie wspomina, ale są przesłanki o "tle", które pomija. Czy coś nazywałoby się już krajem, gdyby było niezamieszkane? Oczywiście duże pole do interpretacji.

Tak poza tym, ADHD, piszesz rzeczy, które owszem, mają sens w jakimś stopniu i ciężko je pominąć, ale forma w jakiej to robisz jest okropna. Zbyt kpiarsko, Sry
hetman

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,319

hetman, 09-04-2012, 14:05
Akainu napisał(a):Kurcze... czyli pewnie nie wierzysz w teorie ewolucjonizmu więc możesz teraz nie chcieć bąd?? nie rozumieć tego co napisze.

Podałem tradycyjny, funkcjonujący w filozofii podział na rozum praktyczny (racjonalność kognitywno-instrumentalną) i rozum moralny, a Ty odpowiadasz mi teoriami z zakresu ewolucji. Zwierzęta nawet w najmniejszym stopniu nie są racjonalne w tym drugim znaczeniu, bowiem nie konstruują w swoich umysłach obrazów rzeczywistości w taki sposób, jak to czyni człowiek. Fakt, że kury idą spać po zachodzie słońca nie znaczy, że patrzą na słońce jak na zegarek. Zwierzęta mogą posiadać inteligencję, emocje, czy uczucia ale nie są rozumne.

http://youtu.be/z7SfsNEup6o

Heros napisał(a):Nie wiem, gdzie Wy katole dostrzegacie tę wielką krzywdę. Znam bardzo wielu ludzi, którzy uprawiali seks przedmałżeński i mają już >30 lat. I póki co ich małżeństwo układa się "dobrze".

Bywało na przykład, że do dr Półtawskiej przyszła kobieta z płaczem, że mąż ją zdradził. Półtawska standardowo wypytywała o początki ich związku i oczywiście wyszło na jaw, że współżyli przed ślubem. Na to Półtawska odpowiedziała jej, że "stało się tak, bo sama nauczyła swojego męża cudzołóstwa".

Wspomniałem o "współżyciu pozamałżeńskim" bowiem jest to szersza kategoria niż "przedmałżeńskie". Aksjomatem w katolickiej nauce, która głosi Półtawska jest stwierdzenie, że seks jest dopuszczalny jedynie w małżeństwie (gdzie aby ten akty był "święty" musi spełniać ponadto kilka wymogów). Poza małżeństwem jest to grzech śmiertelny i jak każdy grzech ma druzgocące skutki. Tysiące rodzinnych tragedii, zdradzone żony, dzieci bez matek czy ojców, starsze samotne kobiety nie mogące odżałować dokonanych aborcji mówią, czy młode dziewczyny rzucone przez chłopaków niczym wysmarkane chusteczki mówią same za siebie. Wszystko zaczęło się od grzechu polegającego na egoistycznym pragnieniu zaspokojenia własnych żądz. Jeżeli grzech nie ma charakteru obiektywnego i to wszystko to wymysł zabobonu, to skąd brały się te wszystkie płaczki u niej w poradni? Może jednak każdy ma wyryte w sercu prawo naturalne, nawet jeśli o tym nie wie?
Akainu

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,370

Akainu, 09-04-2012, 14:19
Hyrule napisał(a):
Daito napisał(a):Co do wypowiedzi twojej że zwierzęta ewoluują to z szacunkiem ale puknij się w łeb Smile
Ewolucji nikt nigdy nie udowodnił.

Z całym szacunkiem, ale sam puknij się w łeb. :] To tak jakbyś stwierdził - "no ale nikt jeszcze nie udowodnił, ze ziemia nie jest płaska". Ewolucję widać po prostu WSZĘDZIE w biologii molekularnej, biochemii, mikrobiologii i pokrewnych dziedzinach. Ewolucja w świecie organizmów żywych jest faktem niepodważalnym. Tej dyskusji nie wygrasz, bo mogę Ci przytaczać dziesiątki tysięcy dowodów i przykładów, z którego żadnemu nie będziesz w stanie zaprzeczyć.

Pójd?? gdzieś na jakiś uniwerek na na przykłąd wydział biologii i powiedz im to, co powiedziałeś Akainu. Smile Będziesz hitem miesiąca.

+1
Ale generalnie proponuje kulturalniejszą dyskusje, nie strzelajmy w siebie rakietami typu "puknij się w łeb" "to ty puknij się w łeb" bo to do niczego nie doprowadzi, chodzi mi tu głównie by w tym temacie dojść do jakiegoś wspólnego podsumowującego wniosku niż w jakiś tam sposób atakować siebie. W tym przypadku to Daito nie wytrzymał, i z powodu braku konkretniejszych argumentów zaatakował "puknięciem się w łeb" ale na przyszłość gdy nie wiemy co odpisać, nie odpisujmy w cale a nie walić bezsensowne rakiety które tylko prowokują, gdyby nie Hyrule to też bym coś odpisał na tą nędzną prowokacje.

Art napisał(a):Ja sama jestem z rodziny katolickiej, która wraz z biegiem czasu, w skutek właściwie doświadczeń, którymi byliśmy dotknięci stała się "wierząca bardziej". Ja sama nie mam wątpliwości, ze Bóg istnieje...ale zdecydowanie grzeszne jestem stworzenie, a już na pewno nie lubię być do czegoś zmuszana. Moja mama twierdzi, że w moim wieku była taka sama, więc na mnie nie napiera. "wiara przychodzi z czasem, wiekiem, doświadczeniem".
Wiem jak łatwo jest zniechęcić ludzi do Boga, bo moja babcia za to jest w tym mistrzynią. Stosowanie szantażu. Jak nie pójdziesz do kościoła, to stanie ci się to i to. Sprawdzanie, napieranie...to nie daje rezultatu. W końcu wiara staje się karą w jakiejś formie dla człowieka.

Nie wiem czy chrześcijaństwo (bo akurat o tej religii rozmawiamy) przeczy ewolucji czy nie Tongue Religii jest zbyt wiele bym ogarniał jakie która ma zasady, jaką moralność, jakie normy, aczkolwiek fakt faktem że nie znając dokładnie zasad chrześcijańskich czyli najważniejszej religii w naszym państwie trochę strzelam sobie w stopę niektórymi zarzutami, więc w pewnych zdaniach pewnie bez problemu można mną pocisnąć, nie mniej jednak jestem pewien że religia chrześcijaństwa (w porównaniu do np Buddyzmu) uważa że tylko Homo Sapiens jest dzieckiem bożym w tym sensie że ma rozum, dusze i będzie żył po śmierci. Oficjalnie nie rozróżniamy podgatunków ludzi, nie dzielimy ich przecież na Homo Sapiens Chiński, Homo Sapiens Europejski, Homo Sapiens Afrykański etc ponieważ jesteśmy lud??mi i nie chcemy dyskryminować ludzi, możemy dzielić np psy na rasy (choć niektóre różnią się minimalnie) ale raczej nigdy nie podzielimy samych siebie, mimo że powinniśmy bo różnice fizyczne pomiędzy niektórymi są widoczne. Sam (gdybym miał zdecydować) nigdy bym nie wyraził zgody by dzielić ludzi na gatunki, bo to by doprowadziło do wojen, właściwie to one już są i to nawet bez takiego podziału np rasizm więc jakby powstał taki podział to już w ogóle by była masakra.
Mnie drażni najbardziej to że religia zakłada życie pozagrobowe jedynie dla ludzi, a skoro ewolucja istnieje, to jest to co najmniej zaskakująca decyzja Boga. Ile nasza planeta ma lat, z 5 milionów. W tym czasie było tyle różnych gatunków zwierząt że to się w pale nie mieści, obecnie jest ich setki tysięcy, zanim doszło do ukształtowania kompletnego homo sapiens było mnóstwo innych form które również JAKIŚ rozum posiadać musiały, nawet obecnie są zwierzęta niezwykle podobne tym co robią do ludzi np Bonobo. I myśl że tylko my jesteśmy że tak powiem uprzywilejowani mnie odrzuca. Wiem że ciężko to zrozumieć bo człowiek z natury jest egoistą i drapieżnikiem, wiele innych stworzeń uznaje za pożywienie i to jest normalne, ale patrząc na niektóre gatunki z empatią można dostrzec że ich poziom ewolucji jest bliski człowieka.
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 32
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 09-04-2012, 14:50
Co do całunu http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6027, a tak poza tym. Dowody na ewolucje są, np. http://pl.wikipedia.org/wiki/Zi%C4%99by_Darwina. Ewolucja nie jest to to zmiana ot tak sobie, ma ona na celu przystosowanie organizmu. Co do istnienia boga, pokażcie mi dowód na to, że Jahwe jest jedynym prawdziwym bogiem, a nie na przykład Światowit. http://www.paranormalne.pl/topic/13920- ... y-jezusem/ można pokazać, że"jedyna słuszna religia" ma dużo związane z wierzeniami Egipskimi, gdzie przez długi czas siedzieli w niewoli ??ydzi. Jak się przyjrzeć, nawet jest podobna do hinduizmu, w chrześcijaństwie jest trójca i święci, w hinduizmie Trimutri i pomniejsi bogowie.
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
Vanord

Kapitan z nowego świata

Licznik postów: 483

Vanord, 09-04-2012, 15:05
Co do całunu to przynajmniej powinieneś przeczytać informację z innych ??ródeł. Bo aby zrobić takie coś na materiale to trzeba zastosować oświetlenie liniowe (takie jak w skanerze). Jeśli w tamtych czasach (Tu nie chodzi nawet o to czy to jest Jezus) ktoś posiadał taką technologię to dlaczego została ona zaprzepaszczona. Gościu byłby bogaty przez to że mógłby kserować książki.

Co do innych religii to przecież wielokrotnie jest mówione o wierze w tego samego Boga, tylko w inny sposób były przekazywane, uzyskane informacje w różnych częściach świata. Ale nic na siłę. A to że w w średniowieczu były wyprawy krzyżowe to kwestia posiadania informacji jakie mieli wtedy i decyzji ludzi tamtych czasów, nie ważne czy były słuszne czy nie, zostały podjęte przez człowieka a nie przez Boga.
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 09-04-2012, 15:10
Akainu napisał(a):Ile nasza planeta ma lat, z 5 milionów.
Ok. 5 miliardów ma Słońce. Ziemie ocenia się na ok 500mln młodszą ; )

kiki1993 napisał(a):Jak się przyjrzeć, nawet jest podobna do hinduizmu, w chrześcijaństwie jest trójca i święci, w hinduizmie Trimutri i pomniejsi bogowie.
Pff, podobieństwa znajdą się wszędzie. Tak to już jest, gdy kultura się rozprzestrzenia. A czy legenda o potopie nie istnieje w większości kultur na ziemi? : )

Taka ciekawostka. Bóg indian ameryki południowej/środkowej Quetzalcoatl ma bardzo ciekawą historię.

Cytat:Uważany był za współtwórcę świata oraz Słońce Wiatru (Nahui Ehecatl) w drugiej epoce świata. Według wierzeń Indian był bogiem wiatru, nieba (symbolizują to pióra) i ziemi (czego oznaką jest wąż). Uznawany był także za bóstwo wody i płodności, opiekuna 2. dnia miesiąca (Ehecatl) w kalendarzu azteckim. Urodzony przez boginię-dziewicę Coatlicue, jego bratem-bli??niakiem był Xolotl. Pierwowzorem Pierzastego Węża był toltecki bóg przyrody, który z czasem stał się bogiem wiatru, powietrza, dziennego nieba i dobrobytu. Był opiekunem człowieka, zwłaszcza rzemieślników. Nauczał ludzi, przekazał wiedzę o kalendarzu, niebie i świecie podziemnym. Był wyobrażany jako bóg o białej skórze i jasnych oczach, dlatego też uważano go za uosobienie światłości i boga białej magii. Przybył z krainy na wschodzie.
Walczył z bogiem Tezcatlipocą (Dymiącym Zwierciadłem) i jego zwolennikami, gdyż sprzeciwił się praktykom składania ofiar z ludzi i był zwolennikiem samodoskonalenia moralnego. Zmuszony do opuszczenia Tuli, udał się wraz ze swoimi zwolennikami do Choluli, gdzie nauczał przez dwadzieścia lat. Opuścił to miasto w towarzystwie czterech najbardziej oddanych uczniów, którym następnie nakazał wrócić do miasta, rządzić i głosić jego naukę, dopóki nie powróci. On zaś udał się na tratwie czy też łodzi do swojej dalekiej ojczyzny za morzem. Inna wersja legendy głosi, że na wybrzeżu Morza Wschodniego ofiarował swoje życie za ludzi spalając się na stosie ofiarnym, a jego dusza uniosła się do nieba, zamieniając się w Gwiazdę Poranną (czyli planetę Wenus), sam zaś Quetzalcoatl przeniósł się do Mictlanu. Od tego czasu ludzie oczekiwali jego cudownego powrotu. Wiara w ponowne nadejście Pierzastego Węża była tak silna, iż przybywającego na Jukatan hiszpańskiego konkwistadora Hern??na Cort??sa miejscowa ludność początkowo wzięła za powracającego boga Quetzalcoatla.

Co ciekawsze fragmenty zaznaczyłam. Motywy znajome, nie? ; )
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 32
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 09-04-2012, 15:25
Religi monoteistycznych jest kilka, więc tylko te kilka religii można byłoby połączyć. Za to politeistycznych było od groma, więc, jak chciałbyś połączyć Zeusa z Jahwe? Więc połączmy, Jahwe, Allah i Winszu, to ta sama osoba, dlaczego on byłby prawdziwy, a słowiańscy, greccy, rzymscy czy azteccy bogowie nie są prawdziwi?
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
ARRRGH

Sogeking 2024

Licznik postów: 3,661

ARRRGH, 09-04-2012, 15:50
hetman napisał(a):Wspomniałem o "współżyciu pozamałżeńskim" bowiem jest to szersza kategoria niż "przedmałżeńskie". Aksjomatem w katolickiej nauce, która głosi Półtawska jest stwierdzenie, że seks jest dopuszczalny jedynie w małżeństwie (gdzie aby ten akty był "święty" musi spełniać ponadto kilka wymogów). Poza małżeństwem jest to grzech śmiertelny i jak każdy grzech ma druzgocące skutki. Tysiące rodzinnych tragedii, zdradzone żony, dzieci bez matek czy ojców, starsze samotne kobiety nie mogące odżałować dokonanych aborcji mówią, czy młode dziewczyny rzucone przez chłopaków niczym wysmarkane chusteczki mówią same za siebie. Wszystko zaczęło się od grzechu polegającego na egoistycznym pragnieniu zaspokojenia własnych żądz. Jeżeli grzech nie ma charakteru obiektywnego i to wszystko to wymysł zabobonu, to skąd brały się te wszystkie płaczki u niej w poradni? Może jednak każdy ma wyryte w sercu prawo naturalne, nawet jeśli o tym nie wie?

Absolutnie się z Tobą nie zgodzę. Ludzie byli, są i będą zdradzani, ale to na pewno nie jest zależne od tego, czy uprawiają seks przedmałżeński :| to jest raczej skutek naszych cech. Fakt, sprytnie można powiedzieć, że spora większość zdradzających uprawiała seks przedmałżeński, ale to oznacza tylko tyle, że te osoby cenią seks mocno, lub zbyt mocno. To tak jakbym Ci powiedział, że w gronie setki ludzi, wszyscy którzy zabijali, mieli w domu strzelby - skoro je mieli, to wiadomym jest, że prędzej zabiją niż ludzie bez nich. Dlatego też ludzie mający skłonności do nadmiernego cenienia seksu prędzej zdradzą, aniżeli Ci, którzy miłość cenią bardziej. Na zdradę składa się dużo więcej złożonych rzeczy oprócz samego seksu przedmałżeńskiego.
hetman

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,319

hetman, 09-04-2012, 16:20
Akainu napisał(a):religia chrześcijaństwa uważa że tylko Homo Sapiens jest dzieckiem bożym w tym sensie że ma rozum, dusze i będzie żył po śmierci. Mnie drażni najbardziej to że religia zakłada życie pozagrobowe jedynie dla ludzi, a skoro ewolucja istnieje, to jest to co najmniej zaskakująca decyzja Boga.

Mam znacznie ciekawsze przemyślenia. Dawno temu przeszedłem kurs historii starożytnej, archeologii i jest kilka rzeczy, o których należy wspomnieć. Otóż patrząc na dzieje samego tylko gatunku homo sapiens, to chrześcijaństwo jest zaledwie kroplą w oceanie milionów wierzeń. Nasi przodkowie z kultury pucharów lejkowatych grzebali zmarłych, posiadali jakieś tam wyobrażenia o rzeczywistości, lecz nie miały one nic wspólnego z przekazem judeochrześcijańskim, któremu nadaje się obiektywny i uniwersalny charakter. Wszystkie ludy świata ponoć rozeszły się z jednego miejsca, by monopol na objawienie otrzymał tylko jeden lud koczowniczy z Bliskiego Wschodu?

Pamiętam, że patrząc na mapę Bliskiego Wschodu i słuchając wykładu o starożytnych ludach i ich religiach, zobaczyłem że podział na monoteizm/politeizm czy pewne podobieństwa w wierzeniach pokrywały się z położeniem geograficznym ludów wyznających dane religie. Pomyślałem wówczas, że wierzenia są efektem lokalnie funkcjonujących przekazów i folkloru, a nie obiektywnie objawionej prawdy. Tym co mnie odrzucało od zaakceptowania przekazu biblijnego było właśnie to, że mógł to być folklor, który powstał gdzieś w zapomnianej epoce, zniekształcił i zachował do dzisiaj w formie tradycji. Wątpliwości co do tej niepewnej tradycji nakazały mi szukać prawdziwości tych przekazów we współczesności. Stąd studiowanie przypadków egzorcyzmów, czy szukanie wiarygodnych przekazów dotyczących świętych mistyków.

Bowiem w bliskowschodniej mitologii sumeryjskiej (Epos o Gilgameszu) też jest wzmianka o potopie. Jest to niemal identyczny przekaz, co przekaz biblijny. Sumeryjska wersja mitu jest starsza od biblijnej, co każe nam sądzić, że lud izraelski przyswoił ten mit do swojego folkloru. Jednakże u Sumerów, potop nie jest karą za grzechy, którą ściąga Bóg, lecz jest dziełem jednego z BOG?“W (Enlila) bo byli zbyt liczni, hałaśliwi i nie pozwalali mu spać (sic!).

Mitologia sumeryjska i biblijna jest jeszcze podstawą teorii Zecharii Sitchina, jakoby grupa pozaziemian o nazwie Annunaki w drodze genetycznych manipulacji stworzyła człowieka. Sumerowie nazywali ich bogami, Mnie to śmieszyło, dopóki nie zacząłem czytac Księgi Rodzaju i nie natrafiłem na wypowiedzi Boga w liczbie mnogiej "MY".

Mam jeszcze ciekawsze pytanie. Zawsze mnie zastanawiało, czy neandertalczyk też miał duszę? Wiemy na przykład że praktykował on chowanie zmarłych i praktykował jakieś tam wierzenia. Zatem czy jest to jeszcze jeden gatunek czekający w kolejce do zbawienia?

To są ciekawe kwestie, co do których jeszcze nie znalazłem odpowiedzi. :3

PS. Religia chrześcijańska nie zakłada życia pozagrobowego gdzieś tam w chmurach, bo tak mniemali również Grecy. Chrześcijanie zakładają realne zmartwychwstanie ciał. Takie samo zmartwychwstanie jak w przypadku Chrystusa. To również przysparza problemów. W końcu nie każdy akceptuje własne ciało. Jesteśmy w stanie zaakceptować duchową egzystencję człowieka po śmierci, ale nie fizyczną.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 09-04-2012, 16:25
Cytat:Bywało na przykład, że do dr Półtawskiej przyszła kobieta z płaczem, że mąż ją zdradził. Półtawska standardowo wypytywała o początki ich związku i oczywiście wyszło na jaw, że współżyli przed ślubem. Na to Półtawska odpowiedziała jej, że "stało się tak, bo sama nauczyła swojego męża cudzołóstwa".
Dla mnie Katole zupełnie bezsensu i nielogicznie stawiając znak równości pomiędzy seksem przedmałżeńskim/seksem w trakcie związku (nie okresu przedmałżeńskiego, małżeńskiego, tylko zwykłego "związku"). Zdrajcy zawsze istnieli, ale nie należy ich utożsamiać ze zdradzą w związku (jeżeli zdradzisz, to jesteś po prostu śmieciem, niezależnie od powodu ).
Cytat:Tysiące rodzinnych tragedii, zdradzone żony, dzieci bez matek czy ojców, starsze samotne kobiety nie mogące odżałować dokonanych aborcji mówią, czy młode dziewczyny rzucone przez chłopaków niczym wysmarkane chusteczki mówią same za siebie.
Imo to nie ma nic wspólnego z grzechem. Każdy robi to, co chce. Problem jest taki, że dziewczyny często wolą wybierać takich, co biją je piąchami po twarzy niż całkiem zwyczajnych facetów, którzy nie są bohaterami, ale są gotowi się w nich przeistoczyć w obronie swoich dam. A jeżeli facet chce za szybko "se zaruchać", a dziewczyna mu odmawia i absztyfikant chce opierać tylko na tym związek, to... finito. Po prostu - ludzka lekkomyślność i brak chłodnego zastanowienia się nad swoimi czynami.
A co do podobieństwa religii - WSZYSTKIE religie (no, może nie wszystkie, ale większość, które znam i o nich czytałem) mają cechy wspólne. Potop, Wielkiego Mędrca Nauczyciela, Zbawiciela etc.
Akainu

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,370

Akainu, 09-04-2012, 16:51
Może to w jakiś tam sposób jeszcze bardziej pobudzi dyskusje na temat chrześcijaństwa.
Polecam fajny filmik, kobyła bo trwa 6 minut ale warto, w skrócie wielkość wszechświata. http://www.youtube.com/watch?v=qmgzK8O_TZg
hetman

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,319

hetman, 09-04-2012, 21:42
Akainu napisał(a):Może to w jakiś tam sposób jeszcze bardziej pobudzi dyskusje na temat chrześcijaństwa.
Polecam fajny filmik, kobyła bo trwa 6 minut ale warto, w skrócie wielkość wszechświata. http://www.youtube.com/watch?v=qmgzK8O_TZg

http://www.youtube.com/watch?v=OKnpPCQyUec
Awake

Licznik postów: N/A

Awake, 09-04-2012, 22:14
Ch*j w ogóle kogo obchodzi czy Bóg istnieje czy nie ;o
Jeśli istnieje - to i tak tego nikt swoim marnym móżdżkiem nie ogarnie bo takie "coś" jest poza naszą wyobra??nię.
Jak nie istnieje - to nie i tyle ;o
Ja osobiście wierzę w jakąś tam "moc" pozaludzką, ale nie w te bzdury powypisywane w koranach, biblijach itd.
Kiedyś czytałem fajny artykuł w jakimś czasopiśmie psychologicznym, że po to sobie ubzduraliśmy Boga, takiego jakiego możemy sobie wyobrazić (goły dziad z brodą) i całe to życie wieczne tak dalej i dalej w to wierzymy, bo nikt (nikt i tyle, nie mówić, że inaczej) nie jest w stanie wyobrazić sobie stanu swojej "nieegzystencji" - jest to niemożliwe, wyobrażenie sobie, że nie istniejemy.

Ogólnie to nie o tym temat chyba, ale takie trzy grosze Smile

Cenzuruj, i wiedz, że tutaj ja jestem bogiem.
Shimi

Legendarny piracki oficer

Wiek: 30
Licznik postów: 876

Shimi, 10-04-2012, 00:30
Jeszcze dodam od siebie, że jeżeli faktycznie jest i będzie po śmierci osądzał według obecnie przyjętych definicji dobra i zła, to będzie brał pod uwagę to, kto jakim był człowiekiem i co za życia zrobił, a nie czy klękał o 10:30 w każdą niedzielę w jakimś tam budynku, żeby godzinę pó??niej chlać gorzołę. Wink

Jedni wiary potrzebują, inni radzą sobie bez niej - ja akurat jestem z tej drugiej grupy. Niegdyś naprawdę chciałem uwierzyć, po prostu nie mogłem, nic mnie do tego nie przekonało. Zamiast czekać na dziadka zbawiciela, czekam na kosmitów, o. Wink

Cytat:bo nikt (nikt i tyle, nie mówić, że inaczej) nie jest w stanie wyobrazić sobie stanu swojej "nieegzystencji" - jest to niemożliwe, wyobrażenie sobie, że nie istniejemy.

To pewnie coś jak zaśnięcie i obudzenie się - w naszym mniemaniu - po chwili, kiedy faktycznie mija z 8 godzin. Ot, po prostu nie pamiętasz swoich snów i rano masz wrażenie, że to wszystko ci uciekło, a przecież nic nie poczułeś, nie było cię.

Tak się tylko zawsze zastanawiam - skoro jest jakiś jeden bóg, to zamiast się tak z nami bawić, czemu po prostu nie zrobi jakiegoś wejścia smoka? Wiecie, pioruny, niebo się rozstępuje, wychodzi pan z siwą bródką, w czarnych okularkach (żeby wprowadzić coś nowoczesnego) i mówi: tak, to ja jestem bogiem! Ktoś zaraz powie, że to by było za proste, bla bla bla, no ale co z tego? Ponoć niecałe 2 tysiące lat temu taki jeden chodził i podobnie gadał, dzięki czemu ludzie mu uwierzyli, czemu nie zrobi teraz tego samego, tylko na nieco większą skalę? Wink
Art

Imperator

Licznik postów: 1,953

Art, 10-04-2012, 00:36
Shimi napisał(a):Ponoć niecałe 2 tysiące lat temu taki jeden chodził i podobnie gadał, dzięki czemu ludzie mu uwierzyli, czemu nie zrobi teraz tego samego, tylko na nieco większą skalę?
2 takie wejście = czas apokalipsy, więc niech się nie spieszy : D
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź