Jedyna była zdecydowanie najbardziej udaną częścią, choć nie ogrywałem jej jakoś dużo to należy docenić
Opowiedziana historia od początku do momentu w którym aktualnie stała i co ważne, całość w trybie historii nie sprowadzała się jedynie do oklepywania miliona wrogów, a jednak było kilka interesujących/urozmaicających mini zadań na mapie które dawały odpocząć od ciągłego obijania przeciwników.
Dwójka natomiast jest według mnie częścią najgorszą, jedyna realna różnica względem części pierwszej to zwiększona ilość przeciwników na mapie. Rozgrywka znacznie uproszczona wszystko skupiało się jedynie na obijaniu bez zadanek podobnych do tych w jedynce a modele postaci żywcem wyjęte z części pierwszej.
Numer trzy to moja ulubiona część (Bo Sabo) najbardziej ograna ale nadal nie uważam jej za najlepszą. Tutaj też historia opowiedziana ponownie dość szczegółowo ale niestety podobnie jak w dwójce jedynym zadaniem było obijanie przeciwników brakowało trochę nieco więcej urozmaicenia w rozgrywce jak miało to miejsce w części pierwszej ale za to było znacznie więcej postaci do wyboru.
Numer cztery, gra wygląda fajnie, szczególnie plansze które notabene są duże jednak generalnie jest pusta. W bardzo szybkim tempie i bardzo łatwo można zrobić ją na 100 procent. Generalnie gra zbyt łatwa, bardzo szybko traci się nią zainteresowanie i poza tym cierpi na wiele bolączek poprzednich części. Plus tutaj nie ma zaimplementowane w postać tyle kombosów co w poprzednich częściach, trzeba to wszystko rozkładać na sloty więc w przypadku postaci takich jak Luffy, Zoro czy Sanji nie ma możliwości na jednej planszy użyć wszystkich ich technik z czym ne było problemu w trójce ale tez rozumiem, ze ta zmiana była konieczna żeby zaimplementować dobrze Gear 4th