Witam! Wpadłem właśnie na bardzo ciekawy temat o ,którym można dość ciekawie podyskutować choć nie jest on łatwy. Chodzi mi o wasze ogólne zdanie na temat tego czy da się naprawić ten świat by stał się on oazą spokoju bez wojen i konfliktów? Czy coś takiego jak prawdziwa miłość/przyja??ń istnieje? Czy sprawiedliwość jest tylko złudzeniem?

Dla mnie to temat rzeka... Prawdziwa miłość istnieje choć ciężko o taką. Co do sprawiedliwości to jest ona zależna od punktu widzenia i w moim mniemaniu nie istnieje. Świat bez wojen jest nierealny, ludzie są zbyt zepsuci i chciwi aby takie coś było realne do osiągnięcia.

Wojny były prawie od zawsze, chamstwo też. Nie żeby ten, ale temat trochę typu- mam depresję, spotkało mnie coś złego, to przez ten zły świat buu.

http://www.youtube.com/watch?v=pzDBsfLlOPQ
Potrzebujemy Death Note'a.

Taki temat mi po prostu przyszedł do głowy i tyle. Jak ktoś nie chce to nie musi tu wchodzić i pisać.

Świata naprawiać nie trzeba, jest pięknym arcydziełem i (mam nadzieję) będzie jeszcze przez parę miliardów lat. Naprawić można ludzi, a to najskuteczniej robi się poprzez dawanie dobrego przykładu i wsparcia dzieciom.

Prawdziwa miłość no prawdopodobnie istnieje chociaż rzeczywiście jest bardzo trudna do spotkania tak samo jak przyja??ń ,która w dzisiejszych czasach jest moim skromnym zdaniem strasznie fałszywa ze względu na to ,że lud??mi rządzi pieniądz i chęć władzy jednym słowem ''Wyścig Szczurów''. Do póki tego świata nie trafi szlak to nigdy chyba nie będzie pokoju bo inaczej się chyba nie da :looka: .

Dla mnie to temat rzeka... Prawdziwa miłość istnieje choć ciężko o taką. Co do sprawiedliwości to jest ona zależna od punktu widzenia i w moim mniemaniu nie istnieje. Świat bez wojen jest nierealny, ludzie są zbyt zepsuci i chciwi aby takie coś było realne do osiągnięcia.

Tam gdzie istnieje miłość, zawsze będzie rodziła się też nienawiść.
Wojny zawsze będą gdyż zawsze będą rzeczy które będziemy chcieli bronić.

Ech oraz wiele innych filozofii i wywodów Nagato
Tak się zastanowić są one o wiele bardziej realne i właściwie niż pomysły Naruto na zapewnienie pokoju.
I to co zaplanował Pain można powiedzieć, że już się wydarzyło i dzieje się obecnie w naszym świecie. Gdyż Broń z ogoniastych można by porównać do bomby atomowej która także przez pewien moment zapewniła pokój. Do czasu gdy ból po cierpieniach osłabł Czyli 100% to co zakładał Nagato.

W sumie ten plan Madary nie jest taki zły. Coś takiego by się nam przydało

W sumie ten plan Madary nie jest taki zły. Coś takiego by się nam przydało

Prawdę powiedziawszy też tak myślę. A na pewno ten plan jest o wiele bardziej realny od głupawych ideologi Naruto, że wszyscy wezmą się za rączki bo on tego chce ...

Idealny świat jest nudny.

Ech serio myślisz co piszesz ?
Według ciebie świat bez
-bólu
- cierpienia
- nienawiści
- wojen
- głodu
Itd. był by zły ?

Ludzie są chyba zbyt ułomnymi istotami żeby osiągnąć wieczny pokój. Nawet jeśli znajdzie się człowiek mądry to wśród niego będą też idioci ,którzy spaczą mu mózg i dlatego to wszystko jest nie za bardzo realne.

@Doggey/Demon pomysł Madary to mądrość na poziomie przedszkolaka. Jak ktoś nie musiał sobie szczęścia wywalczyć, to go nie doceni. Jak ktoś nie cierpiał, to nawet nie zauważy że ma idealne warunki do szczęścia. Albo jeszcze inaczej. Jaki byłby sens życia gdyby nie było ono definiowane przez śmierć? Dobro bez równoważnika jest nieodczuwalne.

@Doggey/Demon pomysł Madary to mądrość na poziomie przedszkolaka. Jak ktoś nie musiał sobie szczęścia wywalczyć, to go nie doceni. Jak ktoś nie cierpiał, to nawet nie zauważy że ma idealne warunki do szczęścia. Albo jeszcze inaczej. Jaki byłby sens życia gdyby to nie było definiowane przez śmierć? Dobro bez równoważnika jest nieodczuwalne.

Jeśli uważasz, że pomysł Madary jest na poziomie przedszkolaka to się zastanawiam czy wierzysz w jakąś wiarę. Gdyż "miejsce gdzie wszyscy są wygranymi" itd można by porównać do nieba, miejsca obiecanego itd które teoretycznie ma być dostępne dla tych co żyją, z wiarą.

Nie chodzi o to żeby pozbyć się uczuć tylko o to aby zdobyć umiejętność kontrolowania ich w tym stopniu ,że nie musielibyśmy nikogo ''ranić''.