Warto. Anime samo w sobie jest bardzo dobre. Ja najpierw obejrzałem anime, a pó??niej przeczytałem mangę.

Nie warto nie słuchaj. Zwłaszcza pierwszy sezon to gówno co niemiara. Ewentualnie możesz sobie drugi sezon obejrzeć, o tym można powiedzieć że jest już całkiem dobry.

A jak już golądać anime to tylko z polskimi napisami bo w angielskiej wersji strasznie pozmieniane są imiona postaci. Można się potem pogubić.

Ps. Strasznie wam zazdroszczę momentu gdy dojdziecie do 261 chaptera. Manga wtedy przebija wszelkie granice epickości. I broń boże nie zaglądajcie w żadne spoilery. A szczena wam opadnie.

Ja zacząłem swoją przygodę z Kingdomem właśnie od anime (mangi jeszcze nie tłumaczyli u nas).
To co mnie najbardziej na początku odpychało od tego anime nie była pierwsza cześć historii jak wielu z was, ale te paskudne 3d i animacje. Do tej pory jestem zwolennikiem stosowania w anime tradycyjnej animacji i ewentualnie bardziej dopasowanej animacji 3d, a nie jak tutaj. Strasznie kulawo to wyglądało szczególnie na początku. Im dalej tym było lepiej, ale do końca mnie to raziło. Na szczęście przeplatało się to dość często z normalną animacją i jakoś udało mi się to przeboleć
Pomijając tą paskudną animację anime oceniam jako bardzo dobre. Świetnie prowadzona historia, genialnie prowadzone bitwy i świetne postacie. Ou Ki moim miszczem:3 za takie postacie właśnie najbardziej cenię sobie mangi czy anime.
Czytając wasze opinie na temat mangi czekam z niecierpliwością, aż polskie tłumaczenie zajdzie wystarczająco daleko żeby zacząć spokojnie czytać.

Nie zgadzam się co do zarzutów do głównego bohatera, fakt, na początku był bardzo wkurzający, ale wygląda na to, że wydarzenia b. mocno go zmieniają (dojrzewa). No i nie jest jak Toriko, Naruto Ichigo czy Luffy, nie ma żadnych oporów przed zabijaniem. A zabija ludzi co nie miara, nie powstrzymuje innych przed tym itp - nie mówię że to ważny element, ale fajnie mieć głównego bohatera z prawdziwymi jajami

No mnie właśnie to mordowanie bez mrugnięcia okiem w wykonaniu głównego bohatera nie do końca pasuje (tym bardizej, że to dzieciak), ale czasy w jakich dzieje się akcja Kingdoma po części to tłumaczą. Przytaczanie tutaj Op czy Toriko jest trochę nie na miejscu bo to jednak inne okoliczności. I nie nazwałbym głównego bohatera facetem z jajami z powodu braków oporu przed zabijaniem

No mnie właśnie to mordowanie bez mrugnięcia okiem w wykonaniu głównego bohatera nie do końca pasuje (tym bardizej, że to dzieciak), ale czasy w jakich dzieje się akcja Kingdoma po części to tłumaczą. Przytaczanie tutaj Op czy Toriko jest trochę nie na miejscu bo to jednak inne okoliczności. I nie nazwałbym głównego bohatera facetem z jajami z powodu braków oporu przed zabijaniem

Rzeczywiście z porównaniem przesadziłem bo to różne mangi, jednakże do kogoś Shina porównać trzeba ^^
Ale uważam że główny bohater Kingdoma już jako dziecko tak wojuje - bo przecież od samego urodzenia był wychowany w "krwi", walki, śmierć to dla niego normalne życie, takie czasy.

Tutaj Shin podkreśla że pragnie ruszyć na swoją pierwszą w życiu bitwę - warto zauważyć, ze on chce zabijać, marzy o tym by walczyć, bo to mu pozwoli zostać generałem :
http://www.mangareader.net/kingdom/47/13

Dla mnie Shin jest epicki bo naprawdę się nie cacka i w porównaniu do innych żołnierzy (emocje, strach etc są tu świetnie ukazane) nie boi się walczyć na samym froncie :
http://www.mangareader.net/kingdom/58/18

Myślę że wcale nie będzie przesadą stwierdzenie, że Kingdom to najlepsza manga jeżeli chodzi o walki. Nie wyobrażam sobie czegoś lepszego ^^

Wszelkie mangi o walkach które czytałem/czytam jak Bleach, One Piece, Toriko, nawet One Piece, to mangi typowo dla "młodszych" widzów, w porównaniu do ciężkiej fabuły, zwrotów akcji i w ogóle tego co się wyprawia w Kingdomie gdzie przepołowione latające ciała to standard i nie chodzi mi tu tylko o sceny gore ale także o "mroczne" postacie i ogólnie bardzo gęsty klimat wojny. I nie mówię że czytanie One Piece i reszty to coś złego - to genialne mangi, ale Kingdom to jedyna manga która b. poważnie podchodzi do tematu walk. Przez ten gęsty klimat walk, czuje, że manga jest kierowana do każdej grupy wiekowej, głównie dla osób po 18+. Nie jest tu żaden głupi seinen gdzie głowy latają na prawo i lewo bo musi być krwawo. W Kingdomie takie sceny podkreślają powagę sytuacji. Nawet gdybym miał 50 lat, nie wstydziłbym się mówić znajomym że czytam Kingdoma - fabuła i postacie to tutaj przekroczenie granicy epickości

Ou Ki ! <3
http://www.mangareader.net/kingdom/159/2

Mnie w Shinie najbardziej denerwuję to że się pcha wszędzie, nie ma szacunku do osób wyżej postawionych, wszyscy mu na wszystko pozwalają. Zwłaszcza widoczne jest to pchanie się na boplu bitwy gdzie nagle jest po jednej stronie a za chwilę po drugiej po ktoś jest w niebezpieczęństwie. Mało pola do popisu dla reszty jego odddziału.

Rzeczywiście z porównaniem przesadziłem bo to różne mangi, jednakże do kogoś Shina porównać trzeba ^^
Ale uważam że główny bohater Kingdoma już jako dziecko tak wojuje - bo przecież od samego urodzenia był wychowany w "krwi", walki, śmierć to dla niego normalne życie, takie czasy.

Dlatego też napisałem, że to jednak trochę inne okoliczności. Inne czasy i inne realia. Chociaż mimo wszystko dziwi mnie to, że jak już zaczął walczyć w bitwach to nim w ogóle nie wstrząsnęło mimo to, że wcześniej nie miał ze śmiercią na taką skalę do czynienia (a był dzieckiem).

Dla mnie Shin jest epicki bo naprawdę się nie cacka i w porównaniu do innych żołnierzy (emocje, strach etc są tu świetnie ukazane) nie boi się walczyć na samym froncie

Troche jak wyprany z emocji cyborg xd Mnie to własnie w nim trochę bardzo denerwuje.

Wszelkie mangi o walkach które czytałem/czytam jak Bleach, One Piece, Toriko, nawet One Piece, to mangi typowo dla "młodszych" widzów, w porównaniu do ciężkiej fabuły, zwrotów akcji i w ogóle tego co się wyprawia w Kingdomie

No właśnie. To jednak są shouneny, a wiemy do kogo shouneny są kierowane. Z jednej strony ciężko to porównać z seinenem. Wiadomo, że będzie w nim przyzwolenie na dużo większą ilość krwi, przemocy etc. Dlatego dla mnie nie do końca uzasadnione jest porównywanie Kingdoma do przykładowo One Pieca, bo to inny typ mangi. Chociaż i tak muszę przyznać, że OP jest bardziej krwawe niż to sobie kiedykolwiek wyobrażałem xd

Mnie w Shinie najbardziej denerwuję to że się pcha wszędzie, nie ma szacunku do osób wyżej postawionych, wszyscy mu na wszystko pozwalają. Zwłaszcza widoczne jest to pchanie się na boplu bitwy gdzie nagle jest po jednej stronie a za chwilę po drugiej po ktoś jest w niebezpieczęństwie. Mało pola do popisu dla reszty jego odddziału.

Z tym pchaniem się gdzie nie trzeba z tego co zauważyłem jest coraz lepiej z biegiem czasu. Doświadczenie robi swoje. Co do braku szacunku to taki trochę shounenowy bohater jak Shin nie mógłby się zachowywać inaczej i w sumie ja to w nim lubię akurat.

Ou Ki zawsze będzie zajebisty :padam:

Cytat:Z tym pchaniem się gdzie nie trzeba z tego co zauważyłem jest coraz lepiej z biegiem czasu. Doświadczenie robi swoje.

Właśnie nie bardzo, a widać do najbardziej gdy:

Spoiler

Ledwo stojący na nogach Shin wyskakuje na solo Do Houkena. Gdyby nie plot armor byłby pewny dead.

Spoiler

Wtedy to już było wiadomo, że wygrali(i przeciwnicy będą się wycofywać) i Shin chciał bardziej go zatrzymać, niż pokonać. Jak by bunshin nie odpuścił, to w momencie kiedy Shin by mocno oberwał to wszyscy by się na niego rzucili i pewnie by zginął.

Wkurzać lekko mówiąc to mnie zaczyna. :

Spoiler

Jestem na 397 chapterze i znowu ass pull. Serio albo ja się za dużo mang naczytałem albo nie wiem co. Znowu Ouhon pokonuje przeciwnika którego nie powinien bo " on ma takom drogem życia" i Shin dalej jedzie na remisie z tym samym. Bez sensu to jest. Gdzie jest jakieś zaskoczenie?

No nie wiem w pewnym momencie w 2 serii anime myślałem, że się lekko opamiętał chłopak

No cóż zobaczyłem oba sezony anime i w mojej opinii są po prostu straszne. Akainu miał racje, szkoda czasu ;d Animacja odrzuca masakrycznie, walki jakieś straszne, zero epickości, a sceny w których jada na koniach to już w ogóle masakra. Obejrzałem oba sezony chyba tylko dlatego ze byłem zbyt pochłonięty fabuła. Mój plan o nieczytaniu mangi po angielsku niestety się nie udał, wytrzymałem chyba ze dwa dni. Aktualnie jestem na bieżąco i co jak co, ale mangę polecam każdemu. Osobiście nie znam się na budowie mangi czy stylach rysowania, bo nie poświęcam mandze aż tyle czasu, żeby uważać się za eksperta, ale Kingdom jest naprawdę wspaniały. Jest bardzo przejrzyście z masa epickich kadrów i mnie oglądanie samych obrazków sprawiło masę przyjemności. Fabuła jest naprawdę wciągająca, bohaterowie interesujący, sposób prowadzenia fabuły tez mi bardzo odpowiada. Jedeny co mnie dziwi to to, dlaczego ta manga jest mało popularna ;d Chciałem jeszcze zapytać, czy jest jest tutaj jakaś większa grupa, która czyta mange na bieżąco i chciałaby podyskutować o aktualnych rozdziałach, choćby i w nowym temacie. No i jeszcze, kiedy dokładnie wychodzą nowe rozdziały?

No i jeszcze, kiedy dokładnie wychodzą nowe rozdziały?

Zazwyczaj w soboty. Też jestem z mangą na bieżąco.

Ja przeczytałem mangę 2 tygodnie temu i z tego co zauważyłem to chapter jest we wtorek po angielsku. Ale nie wiem, czy to wyjątki, czy prawidłowość.

Jak sądzicie, co się teraz stanie? Jak dla mnie szansa na to, że Shin wygra tę bitwę jest znikoma. Pewnie pomoże uciec tej lasce Seia i dziecku, a bitwę przegrają.

Cytat:Ja przeczytałem mangę 2 tygodnie temu i z tego co zauważyłem to chapter jest we wtorek po angielsku. Ale nie wiem, czy to wyjątki, czy prawidłowość.

Mangi czyta się na batoto. I rzut oka na daty pokazuje, że miałem racje i rozdziały w soboty wychodzą.

O rozdziale 428:

Spoiler

W końcu! Rozmowa Seia z kanclerzem już mnie pomału usypiała. Nie mogłem doczekać się powrotu do akcji. I nie zawiodłem się! Shin dostał naprawdę epickie wejście: http://bato.to/read/_/316591/kingdom_v4 ... farmers/18. Słomek powinien się od niego uczyć.

Spoiler

No, ale te rozkminy You jak zatrzymać grupę kawalerzystów według mnie najlepsze. Dziewczyna, która całe życie spędziła w pałacu, nigdy nie walczyła, teraz, żeby zyskać trochę czasu postanawia popełnić efektowne samobójstwo. W ogóle, że ogarnęła tak sytuację mogąc za chwile zginąć. + jeszcze ta zwichnięta kostka. Aż bije od tego epickością. Wejście Shina nie powiem bardzo dobre, ale mnie jakoś nie ujęło. Chyba bym wolał zobaczyć tą akcję You. (Chyba, bo mi postaci szkoda)

Ej tak btw, Kingdom jest mangą która ma najlepsze kadry ze wszystkich co czytałem. Szczególnie podwójne strony są epickie.