Brook vs Robin po TS
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
legoras

Kapitan z paradise

Licznik postów: 376

legoras, 27-12-2014, 01:03
Jak dla mnie to robin ma owoc który pozwoli w kilka sekund rozwalić Brooka. Jak? Wystarczy że zobaczy gdzie jest, odrazu wyrastają z jego np. pleców, nie jedna nie dwie a cała chmara rąk (jeżeli potrafi naraz robić ich tysiące? tak ze tworzą giganta, to zrobienie kilkunastu na "malym" człowieku nie bedzie stanowic najmniejszego problemu), odrazu brook ma zabrany miecz, ręce/nogi zablokowane, kręgosłup złamany co robin pokazała że potrafi robić już przed TS, jak była "słaba" Spandamowi złamała to i połamie Brooka. A że brook nie ma mięśni/tkanki etc to złamanie kręgosłupa/kości u niego oznacza.. rozsypkę jak lego.. tak przynajmniej być powinno :E

W tym przypadku jeżeli Brook miał by pokonać Robin to musiała by być miedzy nimi BARDZO mała odległość, kilka max kilkanaście metrów i być na tyle szybkim aby... robim go nie zobaczyła jak szarżuje. Ale Brook to nie Kuma który się wręcz teleportuje.
Steve

Super świeżak

Licznik postów: 228

Steve, 27-12-2014, 01:14
CCORD napisał(a):Ty twierdzisz, że Brook posiada jakąś niesamowitą siłę fizyczną, dużą wytrzymałość i dostaje mniejsze obrażenia, a ja nic takiego nie zauważyłem przez całą mangę


Siły fizyczną ma dość dużą https://www.youtube.com/watch?v=sEiQwTq9MqI
sparuje się na luzie z Kinemonem, prawie że go ignoruje, walczy z nim jednocześnie do niego mówiąc, nie widać żeby choć trochę się starał czy męczył, wiec można śmiało stwierdzić że jego siłą fizyczna jest równa bąd?? nieco słabsza od Kinemona, teraz pytanie czy dla ciebie Robin ma większą siłę fizyczną od Kinemona.

Wytrzymałość jak już mówiłem ma dość dobrą
https://www.youtube.com/watch?v=r_erzqPKqdY Ryuuma połamał kośći Brookowi, i go mocno poobijał a ten walczył jak świeży, pó??niej też walczył, gdyby nie był szkieletem to cios który Ryuuma wymierzył w serce Brooka byłby końcowym.


Mniejsze obrażenia, może dlatego że jak go ktoś uderza to go nie boli i nie odnosi ran, ani nie krwawi? on może wyjść z ciała jak mu kośći ktoś wszystkie połamie i znaleść nowe zrozum to.
Ikaros mający włocznie wysysające wode z ciałą, nawbijał ich mnóstwo w Brooka, a Brook wręcz to ignorował.

[ Dodano: 2014-12-26, 23:21 ]
legoras napisał(a):Jak dla mnie to robin ma owoc który pozwoli w kilka sekund rozwalić Brooka.

Po przeczytaniu tego zdania, wahałem się nad odpisanem ci na ten post.

legoras napisał(a):Wystarczy że zobaczy gdzie jest, odrazu wyrastają z jego np. pleców, nie jedna nie dwie a cała chmara rąk (jeżeli potrafi naraz robić ich tysiące? tak ze tworzą giganta, to zrobienie kilkunastu na "malym" człowieku nie bedzie stanowic najmniejszego problemu), odrazu brook ma zabrany miecz, ręce/nogi zablokowane, kręgosłup złamany co robin pokazała że potrafi robić już przed TS, jak była "słaba" Spandamowi złamała to i połamie Brooka. A że brook
nie ma mięśni/tkanki etc to złamanie kręgosłupa/kości u niego oznacza.. rozsypkę jak lego.. tak przynajmniej być powinno


Tak masz racje Spandam=Brook, Brook będzie na tyle wolny że da spokojnie wszystkim rączkom wyrosnąc i zablokować mu całe ciało i go zmiażdżyć przeczytaj wszystkie posty od początku.
[Obrazek: 3940291-tumblr_n49nbr0xjk1shbc9ho1_500.gif]
Marshal123

Piracki wojownik

Licznik postów: 114

Marshal123, 27-12-2014, 01:37
Uparłeś sie na tego Brooka jak nie wiadomo na co, a fragment walki z Kinemonem, nie pokazuje tu żadnej jego siły, powiedziałbym że wypadł tu dosyć słabo, gdzie ta jego szybkość itp. Jest silny, ale prawda jest taka, że nie pokazał pełni swoich możliwości tak samo jak Robin, ogólnie ta cała dyskusja wygląda dosyć dziecinnie. Każdy upiera się przy swoim i doszukuje się dowodów z dupy, że to on ma właśnie rację. Wszystko zależy od okoliczności itp, a najlepszym wyjściem byłoby postawić na remis ...
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 27-12-2014, 01:58
Długi, długi post.

Spoiler

Ok, postaram się obiektywnie, bo i Robin się dostanie.

1. Brook d??gnie Robin, zrobi z siebie ducha i poczeka, aż się wykrwawi.

Człowieku... Shanks się nie wykrwawił po oderwaniu ręki. WB się nie wykrwawił po rozerwaniu połowy twarzy. Gdzie on by ją musiał d??gnąć? W mózg? W serce? No i ile razy. Takie rozwiązanie pojedynku odrzucam na wstępie. Poza tym, ciekawe jakby Brook zareagował, gdyby ktoś zaczął niszczyć jego piękne afro. To nie jest ktoś, kto zaryzykowałby utratę ciała. Ba - nie wiemy, czy to nie ma swoich ograniczeń. Ile czasu może być poza ciałem i czy może w ogóle wejść w inne ciało.


2. Robin lata.

Zależy jak długo i jak wysoko. Po TS latała raz, przez chwilkę. Nie wiemy, jak jej to teraz idzie. Dlaczego jak wysoko? Brook pokazał jak daleko/wysoko potrafi skakać na TB. Jeśli Robin potrafi teraz wzlecieć wysoko i walczyć w takiej pozycji, to nie ma o czym gadać, no ale wątpię, żeby potrafiła. Nie wiemy jak długo potrafi latać. Przed TS żartowała, że 5 sekund, a potem o wiele dłużej leciała niosąc Frankiego, który do najlżejszych nie należy.


3. Wytrzymałość.

I tutaj jest problem. Dlaczego? To jedna z najwytrzymalszych osób w załodze, co mogę dowieść, ale raz jedyny, kiedy została zaatakowana nietoperkami Morii, padła na ziemię. To mi nie pasuje.

Poza tym:
1) przebita zatrutym hakiem Crocodila wyglądała całkiem nie??le nawet w porównaniu do Luffiego na pustyni,
2) pierwsza z końcowej piątki ze Skypiei podniosła się po bezpośredniej plombie od Enela w głowę,
3) sama obudziła się niedługo po odebraniu jej cienia przez Morię (porównanie z M3),
4) Yama, który nie uderzył jej raz, czy dwa, tylko lał ją równo cały czas, gdy uciekała z ruin,
5) ręce, które wytrzymują ciśnienie wody na głębokości kilku kilometrów,
6) ręce, które rani używając owocu, ale o tym pó??niej.

A po netoperkach padła. I to nie przestaje mnie zaskakiwać.

Co do Brooka - mocniejsze niż normalnie kości (pije mleko). Poza tym, nie różnią się specjalnie od innych. Ryuuma dwukrotnie rozkruszył mu czaszkę "randomowym" machnięciem miecza. Jeśli Robin ma na tyle siły, żeby złamać kark temu Ryboludowi, to da radę z kośćmi.


4. Ręce Robin, a ręce owocu.

Jak wspominałem - co stanie się z kwiatkiem, to stanie się z oryginałem.

[Obrazek: f003.jpg]
[Obrazek: f009.jpg]

[Obrazek: k017.jpg]

Tak, czy siak, nie wiemy jak to działa w przypadku dużych rąk, bo co prawda mają one kształt rąk, ale "ręce" to już nie są. W przypadku większych obiektów, dłonie się zlewają w coś większego, jak skrzydła, wielkie nogi, czy ten fikuśny wężyk, którym atakowała Oarsa. Jak na zlane rzeczy działają obrażenia, jeszcze nie wiemy.


5. Siła fizyczna.

Nie jest wielka, ale na pewno większa niż w przypadku Nami. Poza tym, Robin potrafi rekompensować sobie brak siły tworząc większe kończyny (co pokazuje już na Thriller Bark, atakując Morię, czy Oarsa).

Nie wiem, szczerze mówiąc co próbuje zrobić ta na dole, ale popatrzcie na gabaryty tego Pana. Nawet mając 3 pary rąk, przeciętna Pani domu nie złamałaby czemuś takiemu kręgosłupa.

[Obrazek: one-piece-2733461.jpg]


Siłę fizyczną Brooka ciężko mi określić, ale szczerze wątpię, żeby była większa. Brook bazuje na szybkości, a nie na sile. O jakiej my zresztą sile mówimy, ten człowiek w ogóle nie ma mięśni - same kości, yohohohoho.


6. Kto zrobił większy postęp?

Oboje zrobili tak mały, że ciężko to porównać. Robin spiskowała, a Brook śpiewał. Ona dopracowała kończyny/skrzydła i nauczyła się klonować, a on wychodzi z ciała i ma nowy miecz. To dużo? To nic przy Usoppie, czy Chopperze. Tu nie ma co kombinować.


7. Majteczki.

Nie pokaże. Robin to wstydliwa panienka. Zna swoją godność.
https://www.youtube.com/watch?v=HqmWgUOoxHc
https://www.youtube.com/watch?v=mLkLU4spiJ8


8. Szybkość Brooka.

Jego główny atut. Ciężko ocenić jego faktyczną przydatność, bo skuteczny okazał się tylko przeciwko Zeo i Jorze, a im nawet Nami dałaby radę, gdyby walczyli w normalnych warunkach. Już to gdzieś wklejałem, więc szukać mi się nie chce, ale w walce z zombie-Ryumą, czy Zeo (na początku) na nic się zdała. Brook owszem, jest szybki, ale głównie podczas biegania po wodzie i przy finisherach. Nie widziałem jeszcze, żeby użył jej do zrobienia jakiegoś uniku, czy wyprowadzenia ataku innego niż finisher, którego nazwy nigdy nie pamiętam.


9. Siła Ryboludów.

10x odnosi się do SIŁY FIZYCZNEJ. Nijak ma się do szybkości (ważne w walce Brooka), czy wytrzymałości (ważne w walce Robin). Nie wiem, po co o tym wspominać.


10. Robin zmienia się miejscem z klonem.

Nigdzie nie zostało to potwierdzone. Nigdzie. Miałoby to co prawda sens, bo inaczej Robin musiałaby być na prawdę jedną z najbystrzejszych osób w uniwersum. Klona użyła (przed Dressrosą) 3 razy i za każdym razem zaatakowany został klon. Na Sabaody przez ludzi z WG (oryginał okazał się stać za jakimś budynkiem) oraz na FI przez żołnierzy na przystanku autobusowym (oryginał siedział w autobusie) i klon złapany w sieć, gdzie oryginał już stał pod nogami strzelającego. Jeśli nie potrafi się przenosić, to albo jest niesamowicie przebiegła, albo ma niesamowite szczęście.

Nawet jeśli jeszcze tego nie potrafi, to założę się, że się nauczy. Słomki podpatrują innych. Luffy z pseudo Soru. Zoro i przecinający galeon. Sanji z pseudo-Geppo. Robin walczyła z człowiekiem, który posiadał taką zdolność i myślę, że on był inspiracją.

https://www.youtube.com/watch?v=VV8gT7aYhkw


11. Lód Brooka.

Powiedziałbym raczej, że to lód jego miecza. Wiem, że dusza, ale gdyby chodziło tylko o nią, to Brook nie musiałby zmieniać broni. Czy może go kontrolować, jak tylko zechce? Nie może, bo to nie Aokiji. Jak gdzieś wspomniałem, póki co to co pokazał to tylko dodatek do dmg i nic poza tym, a złączył lód ze swoim finisherem (dalej nie pamiętam jak się nazywa). Nie wyobrażam sobie jak miałby tym kogoś "zamrozić, jak Kuzan zamroził Jozu, czy kogoś takiego", skoro Zeo miał fragmenty lodu tylko w miejscu przecięcia. Tutaj więcej nie powiem, bo nic o tym nie wiemy (użył tego raz).

===

Najwyżej coś jeszcze dopiszę.

[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
CCORD

Gorosei

Wiek: 27
Licznik postów: 4,965

CCORD, 27-12-2014, 02:40
Steve napisał(a):który Ryuuma wymierzył w serce

No rzeczywiście. Atak WB w skrzydła Luffy'ego nic Luffy'emu nie zrobi bo on nie ma skrzydeł.
W walce z Kinemonem powinien go pokonać, to był tylko tułów postaci, która i tak nie jest specjalnie potężna.
Nie krwawi, nie odnosi bólu, ale... Brak bólu wcale nie jest zaletą. Nie będzie wiedział kiedy przestać. Gdybyś nie czuł bólu, nie bałbyś się wskoczyć w ogień, co nie oznaczałoby że cię nie sparzy.

No a poza tym to nie mam co dodać, Chucky napisał wszystko, w pełni się z nim zgadzam (a o ryboludach wspomniałem ponieważ Robin łamała ich jak randomy, a oni od randomów są 10x silniejsi fizycznie (no każdy tak ich jechał, ale ludzie pisali, że Robin nawet tyle siły nie ma).
 
Kenachi

Admirał

Wiek: 28
Licznik postów: 1,663
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 27-12-2014, 12:05
CCORD napisał(a):Robin łamała ich jak randomy, a oni od randomów są 10x silniejsi fizycznie (no każdy tak ich jechał, ale ludzie pisali, że Robin nawet tyle siły nie ma).
To zależy od jakich "randomów" bo na pewno nie od marines rangi kapitana i w górę, czyli ludzi których widzieliśmy na MF i z którymi słomki walczyli w EL.
Chucky napisał(a):3. Wytrzymałość.
I tutaj jest problem. Dlaczego? To jedna z najwytrzymalszych osób w załodze, co mogę dowieść, ale raz jedyny, kiedy została zaatakowana nietoperkami Morii, padła na ziemię. To mi nie pasuje.
Poza tym:
1) przebita zatrutym hakiem Crocodila wyglądała całkiem nie??le nawet w porównaniu do Luffiego na pustyni,
2) pierwsza z końcowej piątki ze Skypiei podniosła się po bezpośredniej plombie od Enela w głowę,
Tutaj to bez znaczenia, czy przebiłby ją hak Croc'a, piorun Enel'a, czy laser Kizaru, obrażenia są takie same u każdej postaci, bez znaczenia czy to Robin, Luffy czy Marco pocisk przelatuje na wylot, reszta już zależy bardziej od silnej woli niż wytrzymałości.
Chucky napisał(a):3) sama obudziła się niedługo po odebraniu jej cienia przez Morię (porównanie z M3)
To nie ma nic do wytrzymałości, ten "zabieg" (bo ciężko to nazwać atakiem) nie zadaje żadnych ran.
Chucky napisał(a):4) Yama, który nie uderzył jej raz, czy dwa, tylko lał ją równo cały czas, gdy uciekała z ruin
Nie widzimy aby oberwała choć raz, jedyny celny atak Yamy jaki widzieliśmy to ten gdy Robin próbowała ratować jakiś antyczny głaz, ale została wyrzucona parę metrów dalej na skały. Poza tym Yama to kompletny random, koleś mało nie stracił przytomności wpadając na drzewo.
Dla porównania jeden z przydupasów Vipera:
[Obrazek: c014.jpg]
Chucky napisał(a):5) ręce, które wytrzymują ciśnienie wody na głębokości kilku kilometrów
To ciśnienie wytrzymały nawet roślinki Usoppa, które z resztą był dodatkowo obciążone paruset tonowymi głazami, dlaczego para rąk wielkości płetwala nie mogłaby wytrzymać 3 sekund pod tym ciśnieniem? Poza tym wszyscy znamy stosunek Ody do fizyki.

Ogólnie poza powyższym zgadzam się z Chucky.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 27-12-2014, 15:01
No wytrzymałości odnośnie haka bym nie zmieniał. Woli życia za dużo wtedy nie miała, skoro chciała umrzeć. No i nie wiem, jak ocenić tą silną wolę w przypadku, kiedy są nieprzytomni - zabranie cienia, czy atak Enela (tutaj można porównać też z Sanjim). Zabranie cienia może nie zadaje ran, ale ofiara tego jest przez dłuższą chwilę nieprzytomna - M3 zostało przeniesione, przyozdobione, a obudził ich dopiero drący się Usopp. Inaczej - Robin regeneruje się/dochodzi do siebie szybciej niż normalnie. To podłapałbym raczej pod wytrzymałość, bo nie ma sensu tworzyć osobnej kategorii.

Co do Yamy, widzimy jeden raz gdy oberwała, ale gdy zaczyna się walka jest już cała poharatana (wiecie, o czym mówię/jak to wygląda), a z ust leci jej krew. Nie mam go za jakiegoś mocarza, ale jest wystarczająco szybki, żeby odkopać lecącą z armaty stalową kulę i wystarczająco silny (a raczej ciężki), żeby kruszyć stały. Jeśli chodzi o przywalenie w drzewo, to została przeciw niemu wykorzystana jego własna masa, która nie była wprost proporcjonalna do wytrzymałości.

Zapomniałem o roślinkach - wycofuję ciśnienie.
[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
Steve

Super świeżak

Licznik postów: 228

Steve, 28-12-2014, 02:10
chucky napisał(a):1. Brook d??gnie Robin, zrobi z siebie ducha i poczeka, aż się wykrwawi.

Człowieku... Shanks się nie wykrwawił po oderwaniu ręki. WB się nie wykrwawił po rozerwaniu połowy twarzy. Gdzie on by ją musiał d??gnąć? W mózg? W serce? No i ile razy. Takie rozwiązanie pojedynku odrzucam na wstępie. Poza tym, ciekawe jakby Brook zareagował, gdyby ktoś zaczął niszczyć jego piękne afro. To nie jest ktoś, kto zaryzykowałby utratę ciała. Ba - nie wiemy, czy to nie ma swoich ograniczeń. Ile czasu może być poza ciałem i czy może w ogóle wejść w inne ciało.


Nie pomyślałeś że Shanks zatamował zaraz krew i dostał pierwszą pomoc?
Wb to inna liga, ja nie odrzucam, Zoro na początku op po d??gnięciu przez Buggie'go prawie padł na twarz, musiał odpoczywać aby odzyskać siły, to samo Luffy na FI, Skoro Brook szukał swojego ciała przez kilka lat, to raczej długo on po prostu nie wiedział że tak może.


chucky napisał(a):2. Robin lata.

Zależy jak długo i jak wysoko. Po TS latała raz, przez chwilkę. Nie wiemy, jak jej to teraz idzie. Dlaczego jak wysoko? Brook pokazał jak daleko/wysoko potrafi skakać na TB. Jeśli Robin potrafi teraz wzlecieć wysoko i walczyć w takiej pozycji, to nie ma o czym gadać, no ale wątpię, żeby potrafiła. Nie wiemy jak długo potrafi latać. Przed TS żartowała, że 5 sekund, a potem o wiele dłużej leciała niosąc Frankiego, który do najlżejszych nie należy.


Przed ts Robin dawała radę maksymalnie od 3 do 5 sekund się unosić w powietrzu, wątpie aby po ts aż tak bardzo to wzrosło, Brook na Tb pokazał że jest w stanie podskoczyć na naprawdę wysoką odległość oraz w bardzo szybki sposób, więc w powietrzu pokonuje Robin bez żadnych problemów.



chucky napisał(a):3. Wytrzymałość.

I tutaj jest problem. Dlaczego? To jedna z najwytrzymalszych osób w załodze, co mogę dowieść, ale raz jedyny, kiedy została zaatakowana nietoperkami Morii, padła na ziemię. To mi nie pasuje.

Poza tym:
1) przebita zatrutym hakiem Crocodila wyglądała całkiem nie??le nawet w porównaniu do Luffiego na pustyni,
2) pierwsza z końcowej piątki ze Skypiei podniosła się po bezpośredniej plombie od Enela w głowę,
3) sama obudziła się niedługo po odebraniu jej cienia przez Morię (porównanie z M3),
4) Yama, który nie uderzył jej raz, czy dwa, tylko lał ją równo cały czas, gdy uciekała z ruin,
5) ręce, które wytrzymują ciśnienie wody na głębokości kilku kilometrów,
6) ręce, które rani używając owocu, ale o tym pó??niej.


Dla mnie niczego nie dowiodłeś wręcz przeciwnie, poza tym dla mnie Robin jest jedną z najmniej wytrzymalszych w załodze, nie porównuj Robin do Luffy'ego który 2 razy otarł się o śmierc, prowadził intesywne walki, po których non stop tracił duże ilośći krwi, Robin po d??gnięciu nie byłą w stanie się podnieść to Luffy, ją wydostał.
2.To ja moge powiedzieć że Brook, w ogóle by nie padł bo jest z kośći, reszte wytłumaczył Kenachi.



chucky napisał(a):Nie wiem, szczerze mówiąc co próbuje zrobić ta na dole, ale popatrzcie na gabaryty tego Pana. Nawet mając 3 pary rąk, przeciętna Pani domu nie złamałaby czemuś takiemu kręgosłupa.

Bo ta ,,przeciętna pani domu'' nie pływa po NW, poza tym dziwnym by było jak by nie dała rady złamać karku jakiemuś randomowi, skoro jej owoc opiera się w dużej mierze na sile fizycznej. :wstyd:



chucky napisał(a):Jego główny atut. Ciężko ocenić jego faktyczną przydatność, bo skuteczny okazał się tylko przeciwko Zeo i Jorze, a im nawet Nami dałaby radę, gdyby walczyli w normalnych warunkach. Już to gdzieś wklejałem, więc szukać mi się nie chce, ale w walce z zombie-Ryumą, czy Zeo (na początku) na nic się zdała. Brook owszem, jest szybki, ale głównie podczas biegania po wodzie i przy finisherach. Nie widziałem jeszcze, żeby użył jej do zrobienia jakiegoś uniku, czy wyprowadzenia ataku innego niż finisher, którego nazwy nigdy nie pamiętam.


Jak nie zdała? szybkośći używa się w zasadzi cały czas, chociażby przy szermierce obejrz/przeczytaj Brook vs Ryuuma, w jakiej prędkośći obaj panowie wymieniąją uderzenia, jego uniki(odskoki i tym podobne) też pokazują jego szybkość, co prawda Ryuuma walczył na 60% swojej siły, ale Brook dawał radę, dla mnie to była wyrównana walka z przewagą Ryuumy, chyba że dla ciebie Robin>Ryuuma to nie mam więcej pytań.



Robin jest od supportu i myślenia w załodze a Brook od ,,gagów'' i walki, wiec normalną rzeczą jest to że jest od niej silniejszy, Robin jest silna,inteligentna nie powiem że nie ale słabsza od Brooka i to widać, jest od niej silniejszy fizycznie (mówie o normalnej sile fizycznej), wytrzymalszy,szybszy ma większą ofensywę, denesywę, w moim pierwszy pośćie napisałem ,,oboje walczą z całych sił'' i tak naprawdę dla mnie walka by się skończyła w momencie w którym Brook wyciąga miecz.

[Obrazek: hqdefault.jpg]


Jeszcze chyba nikt na tym forum nie podał mi takich słabych argumentów, sory próbowałem je przeczytać wielokrotnie ale nie dopatrzyłem się niczego co by mnie miało przekonać do Robin>Brook, mało tego odnoszę wrażenie że w chamski sposób olałeś moje wszystkie wcześniejsze argumenty i napisałeś to co sądzisz o tej walce. Nie mam zamiaru prowadzić z tobą takiej dyskusji.
[Obrazek: 3940291-tumblr_n49nbr0xjk1shbc9ho1_500.gif]
TheMoon

Imperator

Licznik postów: 1,645

TheMoon, 28-12-2014, 03:05
Spora część tego co pisze Chucky jest faktycznie naciągnięta, ale ty też przeginasz pisząc że walka skończyłaby się w chwili gdy Brook wyciąga miecz. Robin ma jeden z najlepszych (IMO najlepszy) pod względem potencjału owoc w OP i po TS poczyniła spore postępy w ogarnianiu go. Jeśli podejdzie do sprawy poważnie i odpowiednio użyje owocu to dosięgnięcie jej będzie dla Brooka sporym wyzwaniem.
[Obrazek: mury-w-muzeum-raju-zdjecie.jpg]  
chucky

Admirał

Licznik postów: 2,727

chucky, 28-12-2014, 04:09
Miałem na tak bezczelną odpowied?? nie odpowiadać, ale zachęciło mnie ostatnie zdanie Big Grin Nikt nie każe Ci tego czytać. Jeśli ktoś będzie chciał, to zapraszam.

Spoiler

Przeczytałem wcześniejsze posty i jakbyś się przyjrzał uważnie, to każdy punkt w moim poście odnosi się do kwestii poruszanej przez Ciebie, lub CCORDa. Od skrzydeł, przez majteczki i ryboludów, po lód. No, ale jeśli tak Ciężko to zauważyć, to mogę cytować.

Cytat:Nie pomyślałeś że Shanks zatamował zaraz krew i dostał pierwszą pomoc?

Tak Big Grin Cała załoga wskoczyła razem z nim do wody. Tak było, prawda? Bo chyba nie poszedł po Luffiego sam.

Cytat:Wb to inna liga

http://sjp.pwn.pl/sjp/przyklad;2512135.html

Wstawiłbym przykład choćby Zoro z Arabasty, ale to chyba inna liga. Tak?

Cytat:Zoro na początku op po d??gnięciu przez Buggie'go prawie padł na twarz

Robin na początku rozłożyła całą załogę od Luffiego po Sanjiego z palcem w tyłku. Taki przykład, dlaczego nie powinniśmy oceniać postaci po tym, co działo się z nią na samym początku.

Cytat:musiał odpoczywać aby odzyskać siły, to samo Luffy na FI,

I to chyba jedyny przykład godny podania, ale chyba nie jestem jedynym, który uważa, że Oda zrobił co najmniej dziwną rzecz, skoro Luffy nawet mimo poważniejszych obrażeń nigdy specjalnych zabiegów nie potrzebował. Słyszałem, że to miała być specjalna aluzja (że ryboludzie, że rasizm, że "zakaz mieszania czystej i brudnej krwi" i takie tam).

Cytat:Skoro Brook szukał swojego ciała przez kilka lat, to raczej długo on po prostu nie wiedział że tak może.

A tu Ci przyznam rację, bo o tym zapomniałem. Tak, czy siak znowu - nie wiadomo, czy może wejść w inne ciało. Wtedy ta moc byłaby trochę zbyt OP, nie siądzisz? Wejdę sobie w Akainu, wskoczę do wody i wyjdę.

Cytat:Przed ts Robin dawała radę maksymalnie od 3 do 5 sekund się unosić w powietrzu, wątpie aby po ts aż tak bardzo to wzrosło,

No to wiesz lepiej, niż ona sama. Nigdy, nigdzie nie padło, że to 3 sekundy, a Ty znowu 3 i 3 (widzisz - czytałem, co pisałeś). Jakbyś na siłę chciał jeszcze to zaniżyć.

Ciężko ocenić czas w mandze, gdzie pada "5 sekund", ale nie wiem, czy zauważyłeś - Robin lubi czarny humor, jak mówienie, że skoro Nami tu nie ma, to pewnie coś ją zjada i inne takie. Tu pasuje idealnie, szczególnie, że na moje oko ta wymiana zdań nie mogła trwać tylko 5 sekund. Dodajmy, że Robin mówi o tym ile czasu lata ona sama, a teraz trzyma w powietrzu cyborga. Wstawiam dopiero te strony, gdzie widać całe skrzydła.

[Obrazek: one-piece-63837.jpg]
[Obrazek: one-piece-63838.jpg]

W anime wyglądało to tak (dla leniwych, skrzydła od 0:11 do 0:39, czyli 28 sekund):

https://www.youtube.com/watch?v=NpfZdN9_4iA

Cytat:Brook na Tb pokazał że jest w stanie podskoczyć na naprawdę wysoką odległość

Wysoką odległość... Mówi się tak w ogóle? Nieważne - napisz mi, gdzie napisałem, że tak nie jest. Cytat mnie samego:

Cytat:Brook pokazał jak daleko/wysoko potrafi skakać na TB.

Czyli praktycznie to samo, co napisałeś Ty. Jeśli chcesz odpowiadać, to przynajmniej przeczytaj na co odpowiadasz. Nie to, żebyś mi zarzucił coś innego.

Cytat:na naprawdę wysoką odległość oraz w bardzo szybki sposób, więc w powietrzu pokonuje Robin bez żadnych problemów.

Znowu mam cytować siebie...? Powtórzę. Zależy jak wysoko. Brook skacze bardzo wysoko, ale latanie zawsze będzie lepsze od skakania. Robin może lecieć w górę w zależności od tego jak długo potrafi latać, a wiemy, że Brook wyskoczy na daną określoną wysokość dalej nie poleci. Pytanie brzmi - czy Robin lata na tyle dobrze, żeby wylecieć poza "zasięg Brooka"? Nie wiem i Ty też nie wiesz. Sam napisałem, że szczerze w to wątpię, ale pewnie tego też nie przeczytałeś (choć dzięki przyciskowi "cytuj", te słowa znajdują się również w Twoim poście).

Cytat:nie porównuj Robin do Luffy'ego który 2 razy otarł się o śmierc, prowadził intesywne walki, po których non stop tracił duże ilośći krwi,

Ok, to może mi powiesz, czym to:

[Obrazek: one-piece-1691165.jpg]

różni się od tego:

[Obrazek: one-piece-59162.jpg]

Oboje zostali zranieni raz, hakiem i padli. A niech mnie, porównałem.


Cytat:Robin po d??gnięciu nie byłą w stanie się podnieść to Luffy, ją wydostał.

Popatrz gdzie jest na obrazku tutaj. Popatrz gdzie jest, kiedy pada Crocodile:
[Obrazek: one-piece-59441.jpg]

A tu masz odpowied??, dlaczego sobie nie wyszła:
[Obrazek: one-piece-59444.jpg]

Cytat:2.To ja moge powiedzieć że Brook, w ogóle by nie padł bo jest z kośći

A możesz, tylko potem nie mów, że jesteś zniesmaczony słabymi argumentami.

Cytat:Bo ta ,,przeciętna pani domu'' nie pływa po NW

Znów udowodnię Ci, że przeczytałem, co pisałeś.

Cytat:Zrozum że statystyki fizyczne Robin nie różnią się prawie wcale od takiej Nami,

Otóż różnią się. Jest różnica między random - randomowy marine, a random - 3-metrowy stwór z karkiem szerszym, niż biust Nami. Nie ma mowy, żeby łatwo dało się coś takiego złamać, choćby nawet nie stawiało żadnego oporu. Nie czepiałbym się, gdyby do tego potrzebowała dużych kończyn, ale nie potrzebuje. Ponownie - random, bo słaby, ale cielsko ma ogromne.

Cytat:Jak nie zdała? szybkośći używa się w zasadzi cały czas, chociażby przy szermierce obejrz/przeczytaj Brook vs Ryuuma

No nie zdała. Ryuuma miał w sobie cień Brooka, więc walczył tak jak on (tylko lepiej). Myślisz, że normalny Ryuuma też d??gał swoim mieczem przeciwników, jak Brook? Zachowywał się tak z powodu cienia. Brook miał w pewnym sensie przeciwnika zrobionego pod siebie, bo znał doskonale jego styl walki. Już zupełnie pominę to, że mimo tego wszystkiego i tak przegrał (więc faktycznie na nic się ta szybkość nie zdała). Pokaż mi te cudowne uniki w walce z Kumą, czy Kinemonem.

Obejrzyj*

Cytat:Brook dawał radę, dla mnie to była wyrównana walka z przewagą Ryuumy,

Cytat:obejrz/przeczytaj Brook vs Ryuuma


Cytat:chyba że dla ciebie Robin>Ryuuma to nie mam więcej pytań

Jakich pytań...? Musiały Ci się usunąć, bo widzę tylko jedno i to retoryczne. Kiedy to czytałem, aż kusiło mnie, żeby tak napisać, ale nie muszę, dzięki ostatniemu zdaniu. A tak na serio, to jeśli miałbym zgadywać, to Ryuumę umieściłbym trochę nad aktualnym Zoro.

Cytat:Robin jest od supportu i myślenia w załodze a Brook od ,,gagów'' i walki, wiec normalną rzeczą jest to że jest od niej silniejszy

Więc... Usopp i Chopper też, tak? Chopper od leczenia (a uleczył raz jedną osobę, a i tak nie był wtedy w załodze) i walki, a Usopp typowo od walki. Co do supportu - nikt tego nie kwestionuje. Kwestionuję ten argument.

Cytat:jest od niej silniejszy fizycznie (mówie o normalnej sile fizycznej)

A dowodem jest ten filmik z walki z Kinemonem, czy masz jakiś lepszy...? Jak dla mnie Robin podnosząca Yamę wypada o niebo lepiej, ale to może tylko moja subiektywna opinia.

Cytat:wytrzymalszy

Znowu - gdzie? Ryuuma machnął mieczem (machnął, atak nie miał nazwy) i rozkruszył mu czaszkę, Zeo rzuconym łańcuchem odrąbał mu głowę. Argumentem jest ta mątwa, która nie ma prawa podziałać na coś, co nie ma wnętrzności?

Cytat:szybszy

Nikt nie kwestionuje.

Cytat:ma większą ofensywę

Ja kwestionuję. Większą ofensywę, tj. ma większe (przepraszam za określenie) pierd*lniecie, tak? Wyobra??my sobie, że znów mamy walkę z Oarsem, gdzie każdy musiał włożyć swoją największą ofensywę. Co mu zrobi Brook? Potnie mu palec u nogi? Nie i jeszcze raz nie. Ma umiejętności dostosowane do przeciwników swojego rozmiaru i swojego poziomu. Ma adekwatną ofensywę, ale nie większą.

Cytat:denesywę

Raczej żadne z nich jej nie ma... Mowa znów o wytrzymałości. O unikach już mówiłem.

Cytat:i tak naprawdę dla mnie walka by się skończyła w momencie w którym Brook wyciąga miecz.

I w tym problem... Nie no Brook wygrałby chyba... No tak. Wygra na pewno i sikam na to co inni napiszą, bo by wygrał i już. Miecz wyciągnie i pozamiatane.

Cytat:Jeszcze chyba nikt na tym forum nie podał mi takich słabych argumentów

Przyzwyczaj się.

Cytat:sory próbowałem je przeczytać wielokrotnie ale nie dopatrzyłem się niczego co by mnie miało przekonać do Robin>Brook

I dobrze, bo nie miałem tego na celu. Przeczytaj pierwsze zdanie.

Cytat:ało tego odnoszę wrażenie że w chamski sposób olałeś moje wszystkie wcześniejsze argumenty

Nie... Napisane w spoilerze.

Cytat: napisałeś to co sądzisz o tej walce

Znowu nie. Napisałem, co sądzę o argumentach. Myślisz, że sam wpadłbym na mateczki...? Serio?

Cytat:Nie mam zamiaru prowadzić z tobą takiej dyskusji.

[Obrazek: give_a_fuck.gif]

[ Dodano: 2014-12-28, 02:21 ]
A i żebyś nie myślał - Robin mam w podpisie, ale Brooka bardzo lubię. Najśmieszniejsza osoba w załodze, ewidentnie. Fajne retrosy i ogólnie projekt postaci. Najmniej lubię chyba Choppera, a popatrz - mam go na avku.

[ Dodano: 2014-12-28, 13:50 ]
Sorki, że tak niemiło. Byłem już śpiący.
[Obrazek: tumblr_ojg7flg58r1tvlw71o1_500.gif]
Steve

Super świeżak

Licznik postów: 228

Steve, 28-12-2014, 19:00
TheMoon napisał(a):Robin ma jeden z najlepszych (IMO najlepszy) pod względem potencjału owoc w OP i po TS poczyniła spore postępy w ogarnianiu go.

No w sumie gdyby taki Vergo miał jej owoc, generalnie to Robin akurat dostała taki owoc, żeby właśnie nie był zbyt op, w sumie to do faceta jak dla mnie ten owoc nie pasuje, Robin ma klase posługując się nim
[Obrazek: 3940291-tumblr_n49nbr0xjk1shbc9ho1_500.gif]
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 28-12-2014, 23:22
"Rozkwitanie" części ciała chwilę zajmuje, i wątpię, żeby Brook nie zdążył ich chociaż trochę pociąć. Oznacza to, że Robin nie mogłaby, a przynajmniej miała by znacznie utrudnione atakowanie. Jej siła fizyczna nie ma w tej walce większego znaczenia. Nawet jeśli da radę złapać Brooka, to mniejsze obrażenia nic mu nie zrobią, bo zaraz połączy kości mocą swej duszy. Nie wiadomo oczywiście jak daleko ta umiejętność sięga, ale w przypadku Brooka to wygląda bardziej tak jakby ciało było tylko medium i nawet jak odrąbiesz mu głowę to on "żyje" nie dla tego, że ma sprawne ciało, ale mocą duszy. Może walczyć, nawet jak ma połamane wiele kości. Nie wykrwawi się.

Wystarczy, że Brook będzie się bronił. Jeśli Robin nie uda się go zniszczyć za 1 atakiem, dalej będzie coraz bardziej ranna i zmęczona. Brook nie. (Choć do zmęczenia to nie jestem pewien)
janek z

Legendarny pierwszy oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 1,316
Miejscowość: Warszawa

janek z, 29-12-2014, 00:26
Brook raczej pewnie wygrywa. Robin nie pokzała absolutnie nic z czym Brook by sobie nie poradził.
[Obrazek: d7354cb3418f36196b14823696064d80.jpg]
Kenachi

Admirał

Wiek: 28
Licznik postów: 1,663
Miejscowość: Dressrosa

Kenachi, 29-12-2014, 18:14
Chucky napisał(a):No wytrzymałości odnośnie haka bym nie zmieniał. Woli życia za dużo wtedy nie miała, skoro chciała umrzeć. No i nie wiem, jak ocenić tą silną wolę w przypadku, kiedy są nieprzytomni - zabranie cienia, czy atak Enela (tutaj można porównać też z Sanjim). Zabranie cienia może nie zadaje ran, ale ofiara tego jest przez dłuższą chwilę nieprzytomna - M3 zostało przeniesione, przyozdobione, a obudził ich dopiero drący się Usopp. Inaczej - Robin regeneruje się/dochodzi do siebie szybciej niż normalnie. To podłapałbym raczej pod wytrzymałość, bo nie ma sensu tworzyć osobnej kategorii.
Ale my mówimy tutaj odporności na obrażenia, nie na kaca.
Chucky napisał(a):Co do Yamy, widzimy jeden raz gdy oberwała, ale gdy zaczyna się walka jest już cała poharatana (wiecie, o czym mówię/jak to wygląda), a z ust leci jej krew. Nie mam go za jakiegoś mocarza, ale jest wystarczająco szybki, żeby odkopać lecącą z armaty stalową kulę i wystarczająco silny (a raczej ciężki), żeby kruszyć stały. Jeśli chodzi o przywalenie w drzewo, to została przeciw niemu wykorzystana jego własna masa, która nie była wprost proporcjonalna do wytrzymałości.
Noi właśnie o to mi chodzi, Yama to random, cała jego siła pochodzi z dwutonowego cielska, pod względem warunków fizycznych jest niewiele silniejszy od ryboluda, wstanie po jednym luju od takiego cielaka to żaden feat.
[Obrazek: tumblr_ofdqnbymNR1schwg5o4_500.gif]
Meurte

Super świeżak

Licznik postów: 237

Meurte, 29-12-2014, 20:51
Przecież oni jeszcze nic tak naprawdę nie pokazali, a to co było przed Ts nie ma żadnego znaczenia, bo o ile stali się silniejsi tego nie wiemy. Ale stawiam na Brooka tylko z tego względu, że on ma walczyć, a Robin jakoś nie (2 walki miała?) Jak Brook był by słabszy od Robin to trochę lipa by była.
[Obrazek: 283d51bb3d4b752cmed.jpg]
1 2 3 4
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź