Nudzi mi się to zakładam temat :v ostatnia rozmowa na czacie mi podsunęła ten pomysł, tak więc będziecie tu mogli opisywać wasze niezwykłe problemy i przeszkody na które napotykacie na co dzień w swoim ciężkim życiu. Chodzi tutaj o sytuacje typu "Tost spada mi na ziemie zawsze masłem do dołu, to takie frustrujące..." lub coś jednorazowego np. "Chciałem gofra z bitą śmietaną a dostałem z frużeliną i extra polewą"
Może macie jakieś często prześladujące was sytuacje, lub coś wam się nie podoba i spędza wam to sen z powiek. Dowolność interpretacyjna :v

To ja może zacznę, taka sytuacja:
>Chce wam się lać tak bardzo, że czujecie że zaraz parówa wam eksploduje.
>Jesteście w miejscu publicznym (np. galeria handlowa, kino) i wbijacie na prędkości do kibla zajmując najbliższy bidet.
>Nagle do WC wchodzi jakiś nieznajomy typ i staje przy bidecie obok.
>Mimo całego ciśnienia stoicie i nie możecie wydusić z siebie ani kropli bo czujecie dziwną presję
>Myślisz sobie "nie będę stał pół dnia jak debil" i zapinasz rozporek
>Wychodzisz z kibla wkurzony i z pełnym pęcherzem

>Jesteście w miejscu publicznym (np. galeria handlowa, kino) i wbijacie na prędkości do kibla zajmując najbliższy bidet.

ale od czego sa kabiny? XD

prawdziwym problemem pierwszego swiata, jest jak jestes gdzies z loszka i zbiera Ci sie na pierda, rozsadza Ci poslady, jednak wiesz ze nie mozesz popuscic zwieracza :rotfl: :rotfl:

Ta sytuacja kiedy musisz "porozmyślać" na tronie a wiesz, że za drzwiami kabiny czekają inne osoby aż wyjdziesz z toalety... :rotfl:

Kupiłbym sobie Rocket League ale nie mam z kim grać ;- ;

>bądź IT
>myśl że zrobiłeś coś pożytecznego
>zrobiłeś czat
>czat nie jest dobry
>czat rozsiewa raka
>myśl jak to odkręcić
>stwórz sztuczną inteligencję, która uratuje czat
>sztuczna inteligencja okazuje się zła
>powoli próbuje unicestwić rasę ludzką
>wyjedź z kraju żeby uniknąć odpowiedzialności
>wybierz bombaj
>płacz do końca życia
>sam

Tak, Krul jest zdecydowanie za mądry i za bardzo rośnie w siłę XD

Cytat:>Chce wam się lać tak bardzo, że czujecie że zaraz parówa wam eksploduje.

Damn, czuję właśnie dokładnie coś takiego, pijąc trzecie piwko (wolne, a jutro na rano do roboty, meh) :/

Mój problem: na mp3 mam jedynie 12 GB pamięci, gdy na kompie mam muzyki (sekunda, sprawdzę) 98,3 GB (z czego WSZYSTKO przesłuchane przynajmniej kilkukrotnie, a większość niezliczoną ilość razy...) i w dodatku nie wiem, czego chcę posłuchać (więc na ogół lecą z jutjuba jakieś mixy czy mashupy). To takie frustrujące!

Kolejnym jest to, że ostatnio robiłem formata i przy oglądaniu filmów nie mam polskich znaków w napisach, a nie chce mi się tego naprawiać, więc przyzwyczajam się do znaków zapytania, jedynek, trójek czy innych krzaczorów, bo i tak albo rozumiem z angielskiego, albo po prostu mój mózg już się w te znaczki wczuł.

Na koniec, będąc bardziej serio, największym problemem ludzi pierwszego świata wydaje mi się wszechogarniająca nas głupota, zdegradowanie wartości, sprzedajność, niewrażliwość, apatia, marazm, hamowanie rozwoju, wyobraźni i wizji, promowanie gówna, głupoty, brak współpracy, szacunku, przyjaźni, miłości, niesprawiedliwość społeczna (nie, nie jestem zwolennikiem "wszyscy powinni być równi", gdy jeden się opierdala, a drugi zapieprza całe życie na dobrobyt, to tylko skrót myślowy, więc mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi) i inne takie. Latamy w kosmos, a nie potrafimy ogarnąć burdelu tu, u nas, coś poszło nie tak (cytując Małpę "Wciąż nie potrafimy dbać o ulice, a chcemy podbijać kosmos i dzielić się księżycem")...

kiedy mama cie o coś prosi, ale ty grasz i nie jesteś w stanie jej wytłumaczyć że jeżeli odejdziesz od komputera to twoja drużyna przegra

kiedy mama cie o coś prosi, ale ty grasz i nie jesteś w stanie jej wytłumaczyć że jeżeli odejdziesz od komputera to twoja drużyna przegra

True story bro ; _ ;


Największym problemem ludzkości jest brak papieru w WC kiedy jest najbardziej potrzebny :E

Dereal, to jest do obejścia (zdaje się, że sprzedałem rozwiązanie na ten problem Gaskalowi) - jak jest wolny dzień i zamierasz pograć w LoLa, to po prostu mów Mamie: "Mamo, teraz mogę zrobić wszystko co potrzebujesz, bo potem będę zajęty". U mnie skutkowało .

No to dołączę się:
-kiedy ktoś na siłowni zajął maszynę na której miałeś ćwiczyć i musisz czekać te kilkadziesiąt sekund na swoją kolej,
-kiedy zapomnisz o piwie, które dałeś na chwile do zamrażarki,
-zostawiasz samochód na słońcu i musisz przeczekać przed nim jakiś czas, zanim będzie się dało do niego wejść,
-pizza ma przyjechać do 30 minut, a jest za 50,
-na imprezce jest kilkanaście osób, które lubisz i tylko jedna, za którą nie przepadasz i przez to na początku chodzisz wkurzony,
-kiedy biegasz i masz 'czerwone', albo jakiś znajomy którego mijasz, zaczyna do ciebie gadać,
-kiedy powiedziałeś 'na zdrowie!', a ziomek dalej kicha.

Z życia wzięte..

Dereal, to jest do obejścia (zdaje się, że sprzedałem rozwiązanie na ten problem Gaskalowi) - jak jest wolny dzień i zamierasz pograć w LoLa, to po prostu mów Mamie: "Mamo, teraz mogę zrobić wszystko co potrzebujesz, bo potem będę zajęty". U mnie skutkowało .

też mam taki sposób xD u mnie wygląda to jakoś tak : "mamo, będę niedługo grał, potrzebujesz czegoś ode mnie?"

Huh dobre to z pizza ale mam lepsze -
Kiedy zamawiasz pizze i ma być za 50min, a jest za 30,w momencie kiedy nie ma nikogo w domu bo mieli być za 50min ...

Kiedy przyjeżdżasz z małego miasta jak Suwałki do takiego Dusseldorfu na wakacje, chodzisz przez pierwszy tydzień wkurwiony bo jesteś je ba ny m rasistą i denerwuje cie każdy nygger każdy ciapak, jedynie Azjaci nie bardzo.

Kiedy zrobisz śniadanie i wolasz swą kobite, żeby zjadła póki cieple, a ona musi jeszcze pokremowac dłonie, wysikac sie , wysmarkać nos itd ( niby jej strata- zje zimniejsze, a jednak mnie frustruje taka sytuacja )

Kiedy spotykasz sąsiada mówisz dzień dobry, a ten stary sk u r w i e l nie odpowiada bo nie słyszał, a ty w zamian przestajesz mówić dzień dobry do niego przez resztę życia .

Kiedy jesteście na jakiejś domówce, zachodzicie do kibla, sikacie, a potem okazuje się, ze pod kiblem sa jakies krople, wy jesteście pewni że to nie wasze, ale głupio jest ich nie wytrzeć, żeby następni będący w kiblu nie myśleli ze to wasze .

Kiedy stoisz w sklepie i wybierasz kolejkę do kasy, bo ta wydaje sie być najkrótsza, a okazuje sie, ze dosłownie wszystkie inne idą szybciej, ale juz swej nie zmienisz bo nie dość ze głupio to myślisz ze twoja juz teraz na pewno będzie szybciej, a okazuje sie, ze nawet i to nie !

Kiedy idziesz w tłumie ludzi , w ktorym ktos ma telefon z androidem i mówi, jaki to Windows Phone jest ujowy, a tylko tylko ty i nieliczni macie Tel z wp, patrzycie na ludzi z pogarda bo nie mogą zrozumieć ze android to najgorsze gunwo spośród 3 dominujących systemów . Obrońcy androida wypowiadajcie sie ;d