Na co mniej więcej stać Vergo widzieliśmy. Walczy kijem, a gdy go uzbroi, można go potraktować jak miecz. Jest mistrzem zbrojenia, opanował przynajmniej kilka technik rokushiki - jego siła fizyczna i zręczność też są na dobrym poziomie.
Z drugiej strony mamy naszego vice-kapitana. Walczy stylem trzech mieczy, co wszyscy wiedzą. Podczas TS ćwiczył haki, skupiał się na zbrojeniu, które w jego przypadku i tak będzie dużo słabsze niż to, które posiada Vergo. Pokazał co nieco podczas swoich walk, możemy domyślać się na jakim poziomie stoi.

Teren jest neutralny, nikt nie ma z niego korzyści ani niekorzyści, nikt nie przeszkadza, walczą na otwartej przestrzeni.

Vergo prawdopodobnie byłby odrobinę silniejszy niż Sanji z PH, gdyby ten drugi był w pełni zdrowy i dał z siebie wszystko. Zoro też jest trochę silniejszy od Sanjiego. Czyli powinni być na podobnym poziomie. On i Vergo. No ale właśnie, co by wygrało, zbrojenie silniejsze niż stal, czy szermierz przecinający stal?
Według mnie, po długim i ciężkim pojedynku, zwycięsko stałby Zoro. Ma on sporą siłę i wytrzymałość, a jego siła rażenia powinna być wystarczająca. W końcu Vergo nie może podtrzymywać haki bez przerwy.

Jakie jest wasze zdanie?

Moim skromnym zdaniem, w pełni zdrowy Sanji byłby w stanie pokonać Vergo. Vergo był w pełni sił, a Sanji w chwilę po powrocie do swojego ciała był tak zmaltretowany, że nie był w stanie ustać na nogach.

Zoro też dałby radę, z dużymi trudnościami (dużymi, ale nie tak dużymi, jak Sanji).

Moim skromnym zdaniem, w pełni zdrowy Sanji byłby w stanie pokonać Vergo. Vergo był w pełni sił, a Sanji w chwilę po powrocie do swojego ciała był tak zmaltretowany, że nie był w stanie ustać na nogach.

Zoro też dałby radę, z dużymi trudnościami (dużymi, ale nie tak dużymi, jak Sanji).

Co do Sanji'ego myślę podobnie, natomiast Zoro bez problemu dałby mu radę. Dlaczego ? Chyba wszyscy widzieli walkę z Picą i jak łatwo mu przyszła wygrana. Wgl po przeskoku Zoro na razie nie miał problemu z nikim, a o jego sile przekonamy się na Wano.

Zdecydowanie wygrywa Zoro, Sanji może by wygrał ale z ranami i poobijany.

Co do Sanji'ego myślę podobnie, natomiast Zoro bez problemu dałby mu radę. Dlaczego ? Chyba wszyscy widzieli walkę z Picą i jak łatwo mu przyszła wygrana. Wgl po przeskoku Zoro na razie nie miał problemu z nikim, a o jego sile przekonamy się na Wano.

Z całym szacunkiem, Pica nie powinien być i pewnie nie był silniejszy od Vergo.
Zoro nie miał z nikim problemu, bo dostawał samych leszczy (w porównaniu do niego). Sanji nie przegrałby z nikim na poziomie przeciwników Zoro (zakładając, że żaden nie byłby kobietą). I w drugą stronę, Zoro nie przegrałby z rozdymką, nie dokończyłby walki z Vergo i nie wygrałby z Doflą.

Nikt nie wie jak potężna jest teraz Ashura.

Z całym szacunkiem, Pica nie powinien być i pewnie nie był silniejszy od Vergo.
Zoro nie miał z nikim problemu, bo dostawał samych leszczy (w porównaniu do niego). Sanji nie przegrałby z nikim na poziomie przeciwników Zoro (zakładając, że żaden nie byłby kobietą). I w drugą stronę, Zoro nie przegrałby z rozdymką, nie dokończyłby walki z Vergo i nie wygrałby z Doflą.

W takim razie mówisz, że Zoro przegrałby ze Smokerem ?
Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że z problemami bo z problemami Zoro by wygrał.

Inna sprawa z Doffym tu myślę, że mógłby mu szkód jako takich narobić, może nie wygrać, ale na przegranej pozycji bym go nie stawiał.

Btw Pica był jednym z dowódców, więc też nie możemy stwierdzić, że Vergo jest od niego silniejszy.

Nikt nie wie jak potężna jest teraz Ashura.

Może nie jest i dlatego jej już nie używa? xd Najsilniejszy atak Frankiego sprzed timeskipa jest aktualnie bronią na randomy, bo w porównaniu do lasera wypada słabo. Może tak samo jest z Asurą...? Super do znokautowania Kaku, ale Mihałek nauczył go rzeczy o kilka klas lepszych.

Sam w to wątpię, ale jest szansa

---

W takim razie mówisz, że Zoro przegrałby ze Smokerem ?

Sanji przegrał ze Smokerem...? o_O

Sanji przegrał ze Smokerem...? o_O

Smoker wygrał z Vergo bardziej o to mi chodziło.

Smoker wygrał z Vergo bardziej o to mi chodziło.

Smoker wygrał z Vergo...? o_O

Smoker wygrał z Vergo...? o_O

No o ile dobrze pamiętam to na PH walczyli. Nie do końca tylko kojarze czy tam mu czasem Law nie pomagał.

W takim razie mówisz, że Zoro przegrałby ze Smokerem ?
Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że z problemami bo z problemami Zoro by wygrał.

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi, Smoker to inna liga niż Zoro, nie ma podejścia do szermierza.
Sanji nie przegrał ze Smokerem, nie jestem pewny czy w ogóle walczył.

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi, Smoker to inna liga niż Zoro, nie ma podejścia do szermierza.
Sanji nie przegrał ze Smokerem, nie jestem pewny czy w ogóle walczył.

Jak wspomniałem nie walczył, ale Vergo ze Smokerem tak.

No o ile dobrze pamiętam to na PH walczyli. Nie do końca tylko kojarze czy tam mu czasem Law nie pomagał.

No, w kwestii supportu Law jest nawet lepszy od Tsunade

I o ile pamiętam, wszystko co Smokerowi udało się zrobić, to wyrwanie mu z rąk serca Lawa (żeby ten mógł walczyć). To Law pokonał Vergo, Smoker tylko umożliwił mu walkę

Vergo raczej przegrałby z Piką (na Dressdrosie - kamienna wyspa), bo zwyczajnie nie ma ataku, którym mógłby zagrozić golemowi (dostać się do niego). Ale sam w sobie jest raczej silniejszy. Jak Brook vs Franky - Brook wygra, bo jest dużo szybszy i może atakować jego słaby punkt, ale ogólnie Franky jest raczej silniejszy.

Owszem, Vergo walczył ze Smokerem i o ile dobrze pamiętam, zniszczył go. Walka z anime jest fillerem.