W tym semestrze miałem zajęcia z fotowoltaiki, w czasie których jeszcze bardziej przekonałem się do zdania, że to wciąż pieśń przyszłości. Sprawność na poziomie 20%, duża zależność od warunków pogodowych, duże koszta własne. Zestaw który teoretycznie powinien utrzymać przyzwoity komputer (Bierze 500W) wynosi 5k, z czego 2k to cena modułów, (2 moduły 250W po 1k ) ale to przy warunkach idealnych, nasłonecznieniu1000W/m^2 i temperaturze ogniwa 25C. Przez większość czasu w Polsce mamy nasłonecznienie do 500W/m^2, a ogniwa z czasem tracą ok. 1% sprawności co rok. Wychodzi na to, że trzeba by było użyć dodatkowe 3 moduły by spokojnie przez większość czasu móc produkować energię elektryczną dla samego komputera, czyli cena zestawu wynosiłaby dobre 8k. Ktoś mógłby powiedzieć, że można by było wziąć zestaw za 5k i dopłacić do akumulatorów które byłyby ładowane w czasie gdy nie byłby używany komputer. Kupujemy akumulator za 500 zł, mamy wtedy akumulator żelowy z pojemnością 50Ah, czyli teoretycznie powinien utrzymać komputer przez godzinę, jednakże akumulatory nie lubią być rozładowywane poniżej 50%, więc trzeba by dołożyć drugi by mieć zapas na godzinę, żeby to wytrzymało te 5 lat przydałoby się dać jeszcze drugie tyle, co na dłuższą metę wyjdzie drożej niż dokupienie tych dwóch modułów. Gdyby tak komputer był używany dzień w dzień przez 10h to taka instalacja zwróciłaby się po jakiś 7 latach, nie wliczając kosztów robocizny i konserwacji.
Jako, że nie jestem wyrocznią, nie mam wszechwiedzy na ten temat i mogłem się gdzieś pomylić napiszcie co myślicie na ten temat.