Powrót do zasadniczej służby wojskowej
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 31
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 03-04-2016, 18:40
Co pewien czas widzę teksty o tym, że powinniśmy powrócić od ZSW. Nie licząc tekstów na poziomie "Prawidlowo. Dosc tych farbowanych chlopaczkow w obcislych ciuchach. Facet musi wiedziec jak sie poslugiwac bronia palna, a nie prostownica do wlosow." (oryginalna pisownia) niektórzy próbują to wytłumaczyć tym, że nikt nie zaatakuje państwa w którym każdy jest wyszkolony powołując się przeważnie na Szwajcarię. Na podobnej zasadzie myślą osoby które chcą utworzyć Obronę Terytorialną w stylu Szeremetiewa. Jak dla mnie są to głupie pomysły które w przypadku wojny doprowadziłyby do rzezi pokroju Powstania Warszawskiego, taki rodzaj wojsk może się sprawdzić w Szwajcarii czy gdzie wszędzie wokół są góry, nie u nas gdzie wszędzie są równiny. A co wy sądzicie o tym?
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
Nombre de Dios

Kapitan z nowego świata

Wiek: 32
Licznik postów: 454

Nombre de Dios, 03-04-2016, 18:46
Tak na krótko na razie, bo zaraz wychodzę, a temat ciekawy. Zamiast patologii i prania mózgów, jakie występuje w zasadniczej służbie wojskowej, ja byłbym za legalnym dostępem do broni oraz obowiązkowych ćwiczeniach z wf na strzelnicy w ostatnich klasach liceum, technikum i zawodówek.
Veisenhart

Nowicjusz

Licznik postów: 25

Veisenhart, 03-04-2016, 21:02
(03-04-2016, 18:46)Raven napisał(a): Tak na krótko na razie, bo zaraz wychodzę, a temat ciekawy. Zamiast patologii i prania mózgów, jakie występuje w zasadniczej służbie wojskowej, ja byłbym za legalnym dostępem do broni oraz obowiązkowych ćwiczeniach z wf na strzelnicy w ostatnich klasach liceum, technikum i zawodówek.

Wystarczy wyrobić pozwolenie i masz broń, góra kilka miesięcy starań.

(03-04-2016, 18:40)kiki1993 napisał(a): Co pewien czas widzę teksty o tym, że powinniśmy powrócić od ZSW. Nie licząc tekstów na poziomie "Prawidlowo. Dosc tych farbowanych chlopaczkow w obcislych ciuchach. Facet musi wiedziec jak sie poslugiwac bronia palna, a nie prostownica do wlosow." (oryginalna pisownia) niektórzy próbują to wytłumaczyć tym, że nikt nie zaatakuje państwa w którym każdy jest wyszkolony powołując się przeważnie na Szwajcarię. Na podobnej zasadzie myślą osoby które chcą utworzyć Obronę Terytorialną w stylu Szeremetiewa. Jak dla mnie są to głupie pomysły które w przypadku wojny doprowadziłyby do rzezi pokroju Powstania Warszawskiego, taki rodzaj wojsk może się sprawdzić w Szwajcarii czy gdzie wszędzie wokół są góry, nie u nas gdzie wszędzie są równiny. A co wy sądzicie o tym?

lel, widzę że to cytat o farbowanych chłopaczkach, ale spójrzcie na koree południową i tamtejsze ZSW, jakoś liczba chłopaków noszących kolorowe włosy się nie zmniejszyła więc argument z dupy.
Mi pomysł wcale nie odpowiada, ten kto chce niech idzie i się szkoli, mi tam rybka, zwiększy się tylko liczba "studentów" co nie chcą iść do wojska ot co.
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 03-04-2016, 22:08
Obecnie rola "mięsa armatniego" jakim są szeregowi jest ważna tylko w przypadku walki z partyzantami, lub w trudnym terenie. Czołgi, samoloty, drony itd. powodują, że oddziały piechoty będą raczej mało użyteczne w otwartej walce. Możemy mieć 10 milionów żołnierzy, ale jeśli to będzie wszystko to zdziesiątkuje ich artyleria i bombowce.
Obecnie potrzeba dobrze wyszkolonych ludzi umiejących obsłużyć nowoczesny sprzęt.

Co do obowiązkowego poboru, to jeśli już, to wszystkich- kobiety też.
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 31
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 03-04-2016, 22:47
Veisenhart chciałbyś by tak było. Jeśli nie masz pleców to pan komendant powie ci, że nie zgadza się byś dostał pozwolenie i klapa.
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
aswerus

Sogeking

Wiek: 34
Licznik postów: 697

aswerus, 03-04-2016, 22:52
Budzyn to nie do końca prawda. Wystarczy spojrzeć na obecnie toczące się konflikty by przekonać się że low-tech talib/rusek/ktokolwiek z kałachem to nadal niezbędny element pola walki. Zresztą nawet najnowocześniejsze armie świata nie wprowadziły jeszcze czołgu, który poradzi sobie bez chroniącej go piechoty. Oczywiście ludzie do obsługi nowoczesnego sprzętu są potrzebni, ale sami nie wygrają.

Jeśli o powszechną służbę to w dawnej postaci nie ma raczej racji bytu, ale z na pewno potrzebujemy jakiejś rezerwy ludzi obeznanych z bronią bo obecnie szeregowców jest garstka. Nie znam się na tyle żeby proponować jakieś gotowe rozwiązanie, ale może grupy strzeleckie pod patronatem MONu to jakiś początek? Z pewnością byłoby to tańsze niż ZSW i (zależnie od liczby ochotników) mogłoby dostarczyć w razie potrzeby wystarczająco wyszkolonych ludzi. Obrona terytorialna w jakiejś formie też nie musi być złym pomysłem jeśli tylko zostanie sensownie zorganizowana.
kiki1993

Cipher Pol Aigis Zero

Wiek: 31
Licznik postów: 914
Miejscowość: Czarne

kiki1993, 03-04-2016, 22:58
aswerus, pan Talib ma ten plus, że znajduje się na terenie gdzie jest od groma gór gdzie się schowa dzięki czemu high-tech jest mocno zniwelowany. U nas taki pan Talib zostałby ustrzelony w pięć minut Tongue
[Obrazek: 586108d232c14ef50b020cee7fc4c65bd6115e86_hq.gif]
aswerus

Sogeking

Wiek: 34
Licznik postów: 697

aswerus, 03-04-2016, 23:08
Wyrwałeś z mojej wypowiedzi tylko tego nieszczęsnego taliba Smile, a przecież tuż obok niego jest rusek, który operuje sobie na wschodniej Ukrainie. Dalej wspomniałem też o najnowocześniejszym czołgu osłanianym przez szarą piechotę, bo bez niej
Cytat:zostałby ustrzelony w pięć minut
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 03-04-2016, 23:36
Piechota jest potrzebna, żeby ktoś nie zostawił zasadzki. W płaskim niezalesionym terenie można się bez niej obyć. Oczywiście, że ktoś kontroluje sytuację, a nie dowódca krzyknie "Szarża" i to koniec dowodzenia. Dzięki satelitom, dronom z kamerami termowizyjnymi pewnie da się wykryć większość ukrywającej się piechoty.
Oczywiście co do zdobywania jakiś obiektów, o ile nie szkodzi zrównać ich z ziemią potrzeba piechoty, ale raczej komandosów.
Co do talibów, to przecież nie walczą oni z nowoczesnym wojskiem. Tam wszyscy mają w większości kałachy.
Ruski zaś mają ciężki sprzęt, a Ukraina ma przestarzałe wojsko.
aswerus

Sogeking

Wiek: 34
Licznik postów: 697

aswerus, 04-04-2016, 00:28
Teoretyzujesz. W każdym współczesnym konflikcie piechota odgrywa/odgrywała bardzo ważną rolę. Niezależnie od tego czy mówimy o inwazji na Irak, walkach z ISIS, wojnie w Donbasie (faktycznie jest tam ciężki sprzęt, ale co z tego? bez piechoty jest narażony na atak, a w walkach miejskich jest bez niej bezużyteczny) w każdym terenie jest niezbędna. Amerykanie nie wożą za swoimi naszpikowanymi elektroniką Abramsami piechoty dla jaj. Słyszałeś o taktyce połączonych broni? To nadal tak działa. Brak któregoś rodzaju broni lub kiepska ich współpraca prowadzi do przegranej. Świetnie to widać na bliskim wschodzie gdzie długotrwałe i bardzo kosztowne bombardowania nie dawały niemal nic dopóki nie zaczęto ich koordynować z siłami lądowymi Kurdów i Irakijczyków.

Co do tematu: najważniejszą chyba kwestią o której wcześnie nie wspomnieliśmy są fundusze. W tej chwili budżet na obronność nie wystarcza na modernizację, zakup sprzętu i utrzymywanie dostatecznej liczby ludzi pod bronią. Gdyby do tego dołączyć jeszcze ZSW pewnie tylko przybyłoby nam kłopotów. No ale więcej wyszkolonych ludzi to konieczność. Może tęgi głowy naszej generalicji coś poradzą Tongue.
Ratlee

Gorosei

Wiek: 31
Licznik postów: 4,072

Ratlee, 04-04-2016, 00:53
Ja jestem i zawsze byłem za. I nie chodzi mi o zmniejszenie liczby miękkich kluch czy coś takiego, bo uważam, że i tak by nic to nie dało, może trochę więcej osób byłoby zeschizowanych przez doswiadczenia w woju.

Dla mnie pójście do wojska, zostani żołnierzem, to zawsze było jedno z marzeń. Jakoś tak się złożyło, że tej drogi nie wybrałem, ale dalej gdzieś tam mam ją na uwadze i kto wie, może po studiach na to się zdecyduję. UWażam, że ZSW byłaby bardzo przydatna, już nawet nie w kontekście obrony przed atakiem z zewnątrz, ale przydatna dla każdego młodego człowieka z osobna, coś jak kubeł zimnej wody na nabranie szerszej perspektywy i nieco więcej doświadczenia w różnych aspektach życia, a podstawowe umiejętnosci samoobrony czy szeroko pojętej sztuki przetrwania też by nigdy nie zawadziły.

Jednak śpieszę z wytłumaczeniem, że marzy mi się nie tyle powrót ZSW w starej formie, co niejaka rewitalizacja wojska. Powoli się od tgo odchodzi i wykształcenie gra coraz większą rolę w organizacjach wojskowych, zwłaszcza jeśli ktoś widzi to jako potencjalną ścieżkę kariery, a nie meliniarnie, w której mozna bedzie sie z chłopakami nawalić, ale dalej panuje u nas taki stereotyp, że do wojska to idą głąby i chłopy co sobie z numerkami nie dają rady i lubią naparzać się po mordach więc nie mają za dużeg wyboru w życiu. Trochę to boli, bo cierpi na tym wizerunek wojska jako organizacji w opinii publicznej no i bądźmy szczerzy, także nie zachęca to potencjalnych, przyszłych, dobrze wyszkolonych żołnierzy.
[img=0x0]http://i.imgur.com/LpQnL15.png[/img]
Budzyn

Kapitan z paradise

Licznik postów: 346

Budzyn, 04-04-2016, 00:58
Na obszarze bez jakichkolwiek trudnych miejsc(rozległa pustynia bez większych wzniesień?) bez piechoty powinno być dobrze. Druga sprawa, że rzadko taki teren można znaleźć(a skuteczność takich wojsk była by ograniczona do tego obszaru), więc ostatecznie jest ona potrzebna. Nie zmienia to faktu, że z biegiem czasu nowoczesne armie coraz mniej będą polegały na liczebności.
W tym kontekście tworzenie dużej ilości żołnierzy, którzy i tak w najlepszym razie nie dostaną nic lepszego niż kałach, to chyba znak, że dowództwo od razu zamierza polegać na partyzantce.
Heros

Joy Boy

Licznik postów: 7,533

Heros, 04-04-2016, 07:45
Jestem przeciw. Jednakże jestem za obowiązkowym przeszkoleniem wojskowym. Powiedzmy, miesiąc treningu. Każdy ma swoje życie i nie uważam by wyrywanie człowieka na tyle czasu było sensowne.
Przede wszystkim dlatego, że zmuszony do służby żołnierz = zły żołnierz. Lepiej mieć mniej ludzi, ale bardziej zdyscyplinowanych. Uwierzcie mi, jeżeli jest grupa ludzi którzy dobrze się koordynują i uzupełniają, to są lepsi od większej, ale mniej "zacieśnionej".
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź