Jak sądzicie kto wygra ?

Huh ciężko. Usopp nie da się nabrać na zmiane twarzy mr 2......zresztą jaką twarz miały przybrać? Jeśli bierzemy pod uwagę teraźniejszego Usoppa to dzięki walce z Peroną uważam, że nie da się zastraszyć...przynajmniej gdy jest Sogekingiem. Jeśli Usopp by sobie wcześniej zaplanował tą walkę(ech argument się powtarza wszędzie) to spokojnie by Okamę położył ale gdyby to było tak na żywioł....jeśli Usopp by w pierwszej chwili spanikował Okama ma dużą szansę na wygraną ale jeśli szybko włączy
Sogeking mode to swoimi dialowymi odległościowymi atakami może nieźle zlać Okamę lecz Okama jest dość szybki. Jeśli podejdzie do Usoppa to będzie ciężko. I wtedy Usopp przegra.
Na razie się wstrzymuję od głosu.

UP
wystarczyłoby by Mr.2 zmienił się w kogoś wyglądającego na mega siłacza i już by usopp bał się walczyć

Skoro Sanji miał problemy z pokonaniem Okamy i nie chodzi tu tylko o to, ze zmieniał się w Nami to sądzę, że Bon-chan rozwali Usoppa

wystarczyłoby by Mr.2 zmienił się w kogoś wyglądającego na mega siłacza i już by usopp bał się walczyć

1. Jak pisałem według mnie wcale się już tak nie będzie bał.
2. A myślisz, że ktoś z inteligencją Usoppa się na to nabierze?

Skoro Sanji miał problemy z pokonaniem Okamy i nie chodzi tu tylko o to, ze zmieniał się w Nami to sądzę, że Bon-chan rozwali Usoppa

A mówimy o Usoppie z Alabasty czy obecnego?

Hmmm.... według mnie siły są wyrównane, ale może szala zwycięstwa przechyli się na Usoppa jeżeli obmyśli dobrą strategię .

Boniek wygrywa dla mnie. Jest szybki zwinny, ma mocne kopniaki. Choć jeśli Usopp będzie wcześniej przygotowany do walki to ma spore szanse na zwycięstwo.

Przygotowany, przygotowany... Kiedy ktokolwiek da mu okazje, żeby się przygotować?
Boniek wygra, jest za silny jak dla Usopp'a... I tak jak mówił Foucz, zamieni się w kogoś silnego i strzelec słomianych chcąc, niechcąc się przestraszy.:F

Sensei napisał/a:
Skoro Sanji miał problemy z pokonaniem Okamy i nie chodzi tu tylko o to, ze zmieniał się w Nami to sądzę, że Bon-chan rozwali Usoppa


A mówimy o Usoppie z Alabasty czy obecnego?

Nie nie mówimy o Usoppie z Alabast :]
Jednak dysproporcja sił między nim, a Sanjim jest dalej dosyć spora, a może nawet większa. Nawet jeżeli minęło trochę czasu to Bon-chan według mnie jest daej za mocny dla niego

Boniek wygrywa dla mnie. Jest szybki zwinny, ma mocne kopniaki.

Otóż to.

Choć jeśli Usopp będzie wcześniej przygotowany do walki to ma spore szanse na zwycięstwo.

Tylko co to za argument. To nie zaden sparing bokserski, ani pojedynek z Luffym o zachodzie czy co

Przygotowany, przygotowany... Kiedy ktokolwiek da mu okazje, żeby się przygotować?

Dokładnie.

Sensei napisał/a:
Skoro Sanji miał problemy z pokonaniem Okamy i nie chodzi tu tylko o to, ze zmieniał się w Nami to sądzę, że Bon-chan rozwali Usoppa


A mówimy o Usoppie z Alabasty czy obecnego?

Nie nie mówimy o Usoppie z Alabast :]
Jednak dysproporcja sił między nim, a Sanjim jest dalej dosyć spora, a może nawet większa. Nawet jeżeli minęło trochę czasu to Bon-chan według mnie jest daej za mocny dla niego

Usopp jest według mnie załogantem, który się najbardziej poprawia od wstąpienia do załogi. Od sagi alabasta przecież stworzył kabuto(teraz zadaje potężne obrażenia a gdy miał zwykłą procę musiał się nieźle nagłówkować jak takim czymś coś zrobić) i stał się odważniejszy nie tylko dzięki masce Sogekinga.
A co do tego, że Usopp się przestraszy na widok zmienionego mr 2 to ustalmy coś. Usopp będzie wiedział o jego mocy? Bo jak tak to chyba nie uważacie go za takiego idiotę żeby bać się iluzji o której wie, że jest iluzją.

Z tym przestraszeniem się to naciągany argument, przecież cała załoga bardzo dobrze wie jaką mocą dysponuje Bon Clay.

wystarczyłoby by Mr.2 zmienił się w kogoś wyglądającego na mega siłacza i już by usopp bał się walczyć

Zamieniłby się w kogoś o większych gabarytach niż Oz? Przed nim Usopp nie uciekał.

Ale i tak wygrałby Boniek. Jest dla Usoppa za silny.

nie uciekał ,bo miał obstawe (prawie wszyscy straw hatsi )

Głos na Bońka. Gadanie, że "gdyby Ussop miał walkę ustawioną pod siebie i miał czas się przygotować" jest bezcelowe. W bezpośrednim starciu wygrywa Bon-chan, ma wystarczające umiejętności żeby powalić Nochala.

Gadanie, że "gdyby Ussop miał walkę ustawioną pod siebie i miał czas się przygotować" jest bezcelowe.

Ja też tak uważam. Gdyby tak rozpatrywać pod takim kątem każdą walkę... :/