Garść info (podkreślam że nie oglądałem całej serii anime, ale z mangą jestem aktualny):

Jak sam o sobie powiedział jest "cool". Bardzo pozytywna postać której nie można nie polubić. Bardzo oddany przyjaciel który ryzykuje życie dla ich dobra. Mimo iż rzadko to okazuje bardzo ceni i szanuje swoją partnerkę Make. Potrafił zasłonić ją własnym ciałem otrzymując przy tym poważne rany, kiedy czarna krew zaczęła nim władać myślał przede wszystkim o tym aby nie zaszkodzić tym partnerce. Super. Z początku Evans nosi jeden strój i jako kosa ma cały czas ten sam (chyba że wbija się w graniak który jest łudząco podobny do mojego ;p) ale coraz częściej widzimy go w normalnym stroju co też jest plusem.

Jako postać broni jest kosą z czerwonym ostrzem i okiem na rękojeści (chyba tak to można nazwać ;p). Podczas rezonansu dusz zamienia się w "łowce wiedź", wtedy poszerza ostrze które zmienia kolor na niebieski i świeci. W trakcie walki z Moskito Maka i Soul aktywowali nową formę "łowce demonów", wtedy przednia część kosy skraca się i zakrzywia ku dołowi.

Co sądzicie o tej postaci? Lubicie go a może nie? I dlaczego? Zapraszam do dyskusji ;]

Ja go nie lubię bo bez mistrza nie ma praktycznie żadnych możliwości walki . Jedynie co jest w nim fajnego to garnitur który czasem nosi

Gdy przeczytałem recenzję Soul Eater'a przed obejrzeniem anime, myślałem, że w/w będzie mistrzem broni . Motyw z Soul'em jako bronią był dla mnie równie dobry.
Lubię Soul'a z kilku powodów. Pierwszym jest totalne poświęcenie dla swojej partnerki. Następny- umie grać na pianinie oraz nosi fajny garniak. Dobry tytułowy bohater.

Dobry tytułowy bohater.

No wlasnie niby tytulowy bohater a jak dla mnie to on z calej 7 bohaterow malo mial do gadania tam No moze poza Lizz i Patty


Ogolnie fajna postac ale no wlasnie jak wyzej napisal Papillon, ze bez mistrza nic nei jest w stanie zrobic ;/

Jak to nie jest w stanie nic zrobić ?
Przecież potrafi zamienić prawą rekę (o ile się nie mylę), w ostrze kosy.
Lizz i Patty będąs rozdzielone mogą zrobić jeszcze mniej, Tsubaki również sama sobie nie poradzi, dla mnie Soul z tej 3 ma największe szanse w walce bez mistrza.

Było to z tego co wiem pokazane tylko w anime jak używa swojej ręki jako ostrza w mandze takie coś się nie zdarzyło. Największe szanse miałby Lizz i Patty ale tylko razem osobno najlepsza była by Tsubaki bo może się zmieniać w bombę dymną .

Soul jest sobą,ma własny sposób bycia,zazwyczaj jest ponury,ale te momenty gdy z Black Starem robią różne numery mnie rozbrajają xD

Powiem szczerze, że nie lubię gościa. Jego wygląd, zachowanie są nijakie. Jedynie fajnie wyglądał w tym garniaku.
Poza tym w porównaniu z innymi "brońmi" nie potrafi walczyć, przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem. Bez mistrza jest jak kulawa krowa.

Jak to nie jest w stanie nic zrobić ?
Przecież potrafi zamienić prawą rekę (o ile się nie mylę), w ostrze kosy.

No faktycznie to jest coś! Zrobił to zaledwie jeden raz w anime, a jak Papillon wspomniał w mandze w ogóle

Bardzo pozytywna postać której nie można nie polubić.

Nie da się go lubić;P

Cytat:Poza tym w porównaniu z innymi "brońmi" nie potrafi walczyć, przynajmniej ja takie wrażenie odniosłem. Bez mistrza jest jak kulawa krowa.

A co może zrobić taka sama Liz, lub Patty ? :]
Tsubaki ok zamieni się w bombę dymną i co potem zaatakuje ? przecież będzie widziała tyle co jej wrogowie czyli dym, więc co pozostaje ? ucieczka

A co może zrobić taka sama Liz, lub Patty ? :]

O nich zapomniałem, ale Tsubaki jest wyszkolona w walce. Walczyła przecież jakoś ze swoim bratem
Jednak i tak Soul wypada blado.

"bliźniaczki" jakoś sobie radziły bez synalka śmierci. W walce przeszkadzałby im jedynie charakterek.

"bliźniaczki" jakoś sobie radziły bez synalka śmierci. W walce przeszkadzałby im jedynie charakterek.

Chodziło mi o to jakby każda była osobno
Soul może też potrafi jakieś sztuki w końcu zabrał Blair jedno życie, dodatkowo poprzez muki od Maki podniosła mu się wytrzymałość

Postac Soula,przyznam szczerze nie za bardzo przypadła mi do gustu.Jest jak żigolak bez jaj.Gdyby nie Maka (jego jaja - sorki za porównanie) byłby do niczego.Może w drugiej serii coś się zmieni

Cóż, przyznam, że Soul nie jest kolejnym głównym bohaterem o jakże oryginalnym charakterze (to znaczy głupi, ciągle radosny i w ogóle) i to zdecydowanie idzie na plus. Z tym że chyba jednak już wolę ten stereotypowy typ głupiego charakteru od Soula, który poza występami z Black Starem, które niejednokrotnie mnie rozbawiły, nie jest dla mnie zbyt sympatyczny. A chwilami momenty z nim tak bardzo mnie nużyły, że miałem chęć jak najszybciej skończyć to czytać.
No więc fajnie, że charakter w miarę oryginalny, ale nie przypadł mi do gustu.

Było to z tego co wiem pokazane tylko w anime jak używa swojej ręki jako ostrza w mandze takie coś się nie zdarzyło.

Pierwszy chapter, pierwsza poważna walka, pierwsza śmierć Blair - to wszystko poszło w zapomnienie?
http://www.mangareader.net/157-10146-40 ... ter-1.html
No i jeszcze walka z Grigojem(piłą mechaniczną) w książeczce, wspomnienia z rozmowy z braciszkiem.
Przynajmniej te 3 przypadki sobie przpominam właśnie z mangi.