Włatcy Móch byli świetni na początku, potem zwyczajnie fajni, ostatnio widziałem jakieś najnowsze odcinki, nie bawiły mnie wcale.
Ale nawet WM na samym początku jest dla mnie gorsze od Tysiąc Złych Uczynków. Lepszy dubbing, lepsza animacja, lepsza grafika, o wiele lepsza tematyka, spójność historii i kupa świetnych postaci (zwłaszcza sam szatan, zamknięty w sobie marzyciel) przemawiają jak dla mnie na korzyść TZU.
BTW: Po obejrzeniu naraz pięciu odcinków miałem chwilowe problemy z wyłączeniem Edwardowego akcentu z własnych słów

Świetnie wrzuca te "e" i "a" między spółgłoski