Niekonsekwencja
Ten temat nie posiada streszczenia.
Aktualnie ten wątek przeglądają: 1 gości
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 29-05-2009, 16:35
Nie wiem czy też to zauważyliście. Może i się mylę, wyprowadźcie mnie wtedy z błędu.

POTWORNIE irytuje mnie w Bleachu Ichigo - a dokładniej niesamowita niekonsekwencja, jeśli chodzi o jego siłę. To jedna z najdziwniejszych chyba postaci, IMHO. Ale po kolei.

Dawne dzieje, czyli Soul Society - Ichigo z chapka na chapek okazuje się być coraz bardziej niepokonany. Najpierw rozwala Ikkaku, potem Renjiego, następnie leci Kempachi, w końcu numero uno, czyli Byakuya(swoją droga, ichi rozniósł go tylko fartem, ale to inna sprawa).

Teraźniejszość - Ichigo dostaje potworne lanie od każdej Espady po kolei - od tego Privarona(nie pamiętam jego imienia), Grimmjowa, Nnoitry, Ulqiorry, po prostu każdego. Chodzi po Hueco Mundo i zbiera baty.

Można by powiedzieć - "logiczne, przecież Espady są taaaakie silne...". No są - ale co z tego?

Spójrzmy na najistotniejszą chyba w całym moim wywodzie walkę - Ichigo v Kempachi. Ichigo rozwala go(a pamiętamy o tym, że nie miał opaski) na samym Shikai, niepotrzebne mu nic więcej!!!

Potem Ichi rozwala uznawanego za jednego z najsilniejszych(tutaj właściwie na pewno może z nim konkurować Shinsui) kapitanów - Byakuyę(przypomnę tylko, ze zrobił to tylko dzięki masce, ale i tak jest to istotne).

Potem Ichigo niemiłosiernie wydłuża swojego Bankaia(aż dziwne, że robi to w tak krótkim okresie czasu), uczy się korzystania z maski Hollowa, zostaje Vizardem, potem znowu niemiłosiernie wydłuża trwanie Hollow maska w czasie dużo krótszym, niż Bankaia, leci do Hueco Mundo, i... Dostaje tęgie baty od Nnoitry. Co w tym złego?

Ano to, że potem pojawia się Kempachi. Który niedość, że, IMHO, zbytnio się nie napocił, to jeszcze wyraźnie się z nim bawi! Rozwala go w końcu jednym ciosem, korzystając z Kendo. A ja się pytam, jak, do jasnej ciasnej? Nie wierzę, że Kendo daje tak dużo, żeby móc zabić Ichigo machnięciem(a jest to pewne, bo Nnoitra na resurreccion został zmiażdżony - a nie chcę przypominać, co on robił z Ichigo).

Do głowy nasuwa mi się jedna myśl - Kempachi bawił się też z Ichigo - ale w to nie uwierzę. Gdyby naprawdę tak było, nie mówił by, że po raz pierwszy od dawna chce być silniejszy, by móc kogoś pokonać. Nie mówi tego człowiek, który się z kimś bawił.

Więc Kempachi musiał stać się silniejszy!!! Owszem. Ale pamiętajmy, że nie tylko on. Ichigo z Hollowem miotał Byakuyą na wszystkie strony, a przecież po drodze był jeszcze Bankai, dający każdemu Shinigami nieporównywalnie większą moc(różnica jest wprost niebotyczna, co wyraźnie w anime widać). Do tego, potrafił utrzymać Bankaia(w Hueco Mundo) niemal tyle, na ile miał ochotę(z Hollow Maskiem miał trochę mniej, ale też nie było porównania) - żeby być do tego zdolnym, musiał stać się nieporównywalnie silniejszy - a obydwa stany dodatkowo jeszcze boostują jego siłę. Czy to możliwe, że Kempachi podniósł swoją siłę w takim stopniu w miesiąc? :zdziwko:

Kolejna opcja - Ichi był padniety po walce z Grimmjowem - ale znowu: JAK, do jasnej cholery, jest to możliwe, żeby walka z Espadą słabszą od Nnoitry(a Nnoitra padł zdecydowanie za szybko, IMHO) tak go wycieńczyła? Przecież to powininen być pikuś!!! Przeważyło to, że widziano w nim dobrego wroga dla Ichiego?

Generalnie uważam, że Tite zdecydowanie przesadził z siłą Espad... No i z osłabianiem Ichigo. Szczególnie że teraz zbliża się ponowne osłabianie, czy raczej zbytnie podnoszenie siły kapitanów, obawiam się...

Co o tym sądzicie? Macie jeszcze jakieś spostrzeżenia odnośnie Bleacha w tym klimacie?
   ▲
▲▲

 
Blade

Piracki oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 612

Blade, 29-05-2009, 17:17
Ichigo nie nadawał się po prostu na Nnoitorę. Przecież Nno i Zaraki lubią się ciąć dla samego cięcia xD To jak dwa buldogi spuścić z łańcucha. Nie mogło byc inaczej. Dla Zarakiego walka nie musi mieć powodu, a każde cięcie dopóki nie jest bliski śmierci traktuje jak zadrapanie xD

Ichi w SS lał jak chciał, ale potem miał problemu ze swoją mocą i taki Fisher mógłby mu naklepać ;P

BK wyuczył się dzięki Yoruichi w takim czasie, inaczej nie byłoby szans.

Jak dla mnie logicznym jest, że czas maski sie wydłużył. w takie 11s za dużo potem by nie zdziałał.

Od Privarona dostawał lanie chyba dopóki nie załozył maski. Nie chciał jej zakładać albo cuś.

Była walka z Grimmem, w której już lepiej sie pokazał, a po niej Ulqq już nie obronił się tak łatwo.
Spoiler

W mandze widać, że polepszył się na początku walki z Ulqq, ale potem spadł i musiał dostać power up'a. Ulqq Ress 2 mogł go lać jak chciał, gdyby nie przejście w to lepsze coś co nazywam Vizard lvl2

Spoiler

Hallibel nie wiem jak sie stało, że jest na 3 pozycji. Pewnie wykorzystała wolne miejsce po Nel. Słaba póki co jest i Tosiek pewnie ją zabije.

[Obrazek: fUUjweQ.png]
xaxs

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,221

xaxs, 29-05-2009, 17:18
Powiem krótko- bzdurą było to co się wydarzyło w Soul Society- Ichigo vs Zaraki Wink
Dobre dla fabuły (motyw z Zangetsu etc.) ale jeśli chodzi o logikę i spójność całości to był po prostu TOTALNY badziew.
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 29-05-2009, 17:40
Blade napisał(a):Ichigo nie nadawał się po prostu na Nnoitorę.

To po co w ogóle pojawiła się ich "walka"(ciężko to tak nazwać...)?

Blade napisał(a):Przecież Nno i Zaraki lubią się ciąć dla samego cięcia xD To jak dwa buldogi spuścić z łańcucha. Nie mogło byc inaczej.

No owszem, tylko ponownie - po kiego grzyba pojawiła się więc w ogóle walka Ichi-Nnoitra?

Blade napisał(a):Dla Zarakiego walka nie musi mieć powodu, a każde cięcie dopóki nie jest bliski śmierci traktuje jak zadrapanie xD

Co racja, to racja;P

Blade napisał(a):Ichi w SS lał jak chciał, ale potem miał problemu ze swoją mocą i taki Fisher mógłby mu naklepać ;P

Jesli wiedział o tym kryzysie, a wiedział, to nie sądzę żeby ktokolwiek puścił go do HM;P

Blade napisał(a):BK wyuczył się dzięki Yoruichi w takim czasie, inaczej nie byłoby szans.

Nooo, nie do końca to powiedziano chyba w sumie(wiemy, że się z nią nauczył, ale wydłużanie czasu jego trwania... tajemnica:o). Ale nawet jeśli, to jego moc musiała znacznie się zwiększyć, zakładając, że Bankai limitowane jest siłą danego osobnika.

Blade napisał(a):Jak dla mnie logicznym jest, że czas maski sie wydłużył. w takie 11s za dużo potem by nie zdziałał.

Z punktu widzenia statystyki "emocjonujące walki a maska Ichigo" - istotnie. A z punktu widzenia logiki świata i fabularnej(chyba można coś o tym mówić, nie?)?

Blade napisał(a):Od Privarona dostawał lanie chyba dopóki nie załozył maski. Nie chciał jej zakładać albo cuś.

No nie chciał, bo miał limit czasowy - ale gdzieś po drodze się zniósł...

Blade napisał(a):Była walka z Grimmem, w której już lepiej sie pokazał, a po niej Ulqq już nie obronił się tak łatwo.

Pokazał się strasznie słabo, jak na to, co pokazał w SS(ale skrót...), IMHO. Wiem, wiem, potem przeżył kryzys, ale mimo wszystko został Vizardem, powinien być totalnie wykozaczony przez to. Strasznie nie podoba mi się to, że Ichi jest dobry tylko wtedy, gdy Hollow przejmuje nad nim kontrolę.

Spoiler

A co do Hal - IMHO, po prostu przesadzono z siłą Hitsu - absolutny brak balansu, mam nadizeję, że to nie koniec, ale obawiam się, że jest ona płonna... Hitsugaya po jest po prostu przesadzony z tym swoim Bankaiem i jego ostatecznymi atakami(pamiętam, jak się męczył z Shawlongiem, czyli zwykłym fraccionem, dopóki nie zniósł Soul Releasa... A różnica pomiędzy Hal a Shawlongiem powinna być niebotyczna), tak smao, jak zapewne reszta będzie, obawiam się.

   ▲
▲▲

 
Blade

Piracki oficer

Wiek: 31
Licznik postów: 612

Blade, 29-05-2009, 18:01
Jak dobrze pamiętam to Nno pierwszego załatwił Chad'a i to było już na tej pustyni [?], a walka Ichigo za cicha nie była ;D chciał sie chłopak rozerwać xD, więc się przywitał ;P
W sumie patrząc na nią, to bardziej walka o przetrwanie ;], a ekipa z SS zjawiła się na czas [chwała dla Urahary].

Ichigo chciał ratować Inoue, więc wątpię czy prócz aresztu pomogło by coś ;D

No niestety Hollow pierw przejął kontrolę w walce z Byak'iem, ale to tylko na krótko.
Spoiler

W ostatniej walce z Ulquiorrą Hollow przejął nad nim kontrole, ale nic po za tym - a nawet tego w 100% - nie wiadomo. Kiedy Ichi nauczy sie z tego korzystać [musi inaczej bez szans jest] to słaby nie będzie ;D

Tośka lubie głównie za charakter i za to, że ma lodowy Zanpaktou [smoka], fajny fryz więc jego kozak-atak znosze ;D i nie sądze, że jest za bardzo zboostowany.
Najsilniejszy Zanp typu Lód musi w końcu czymś zakozaczyć. Pobiera energie z wody, więc może jej użyć jako broni, a wody w atmosferze mało nie ma ;P

Inni kapitanii to inna sprawa ;P Kyouraku i Ukitake pokazał samo SK i nic po za tym, tak samo Soi Fon [obwiązująca się do bloku aby BK odpalić]. Jako uczniowie Yama-jii, mający bliźniacze miecze słabi nie będą ;D

[Obrazek: fUUjweQ.png]
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 29-05-2009, 18:17
Blade napisał(a):Jak dobrze pamiętam to Nno pierwszego załatwił Chad'a i to było już na tej pustyni [?], a walka Ichigo za cicha nie była ;D chciał sie chłopak rozerwać xD, więc się przywitał ;P
W sumie patrząc na nią, to bardziej walka o przetrwanie ;], a ekipa z SS zjawiła się na czas [chwała dla Urahary].

Nie no, ja wszystko rozumiem, tylko nijak nie ma się to do układu sił...Tongue

Blade napisał(a):Ichigo chciał ratować Inoue, więc wątpię czy prócz aresztu pomogło by coś ;D

Podejrzewam, że gdyby Urahara sądizł, ze Ichi nie jest gotowy, to by go nie puścił;P

Blade napisał(a):No niestety Hollow pierw przejął kontrolę w walce z Byak'iem, ale to tylko na krótko.

Noo, tutaj Biały pokazał klasę i profesjonalnie go zmiótł;P

Spoiler

Blade napisał(a):W ostatniej walce z Ulquiorrą Hollow przejął nad nim kontrole, ale nic po za tym - a nawet tego w 100% - nie wiadomo.

Fakt, że uciął rękę Ishidzie jest chyba dość wymowny xP

Blade napisał(a):Kiedy Ichi nauczy sie z tego korzystać [musi inaczej bez szans jest] to słaby nie będzie ;D

Pewnie się nauczy - niestety...

Blade napisał(a):Tośka lubie głównie za charakter i za to, że ma lodowy Zanpaktou [smoka], fajny fryz więc jego kozak-atak znosze ;D i nie sądze, że jest za bardzo zboostowany.
Najsilniejszy Zanp typu Lód musi w końcu czymś zakozaczyć. Pobiera energie z wody, więc może jej użyć jako broni, a wody w atmosferze mało nie ma ;P

No tak, ale to było takie... Prostackie. Dostawał od fracciona, aż tu nagle pokazuje czary i rozwala trzecią Espadę w chwilę... Spoko, to kapitan, ale... Dalej coś mi tu nie gra;P

[quote="Blade"]Inni kapitanii to inna sprawa ;P Kyouraku i Ukitake pokazał samo SK i nic po za tym, tak samo Soi Fon [obwiązująca się do bloku aby BK odpalić]. Jako uczniowie Yama-jii, mający bliźniacze miecze słabi nie będą ;D[/wuote]

Na Fon poczekamy sobie tydzień(aczkolwiek ona akurat, jeśli chodzi o boosta/nerfa, jest postacią, która tego nie przebyła - i dobrze)xP

Ba, o ile co do Ukitake to nie mam pewności(choroba), o tyle jestem na 100% pewien, że Shinsui będzie jednym z największych niszczycieli tej mangi;>

   ▲
▲▲

 
Kami

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,155

Kami, 29-05-2009, 18:59
Saki, wiesz, ale takie były wymagania fabuły, musiał wygrać i tyle. Ichigo za czasów sagi SS, bardzo często dostawał power up, dzięki czemu miał szansę z takim Zarakim. Obecnie nie jest rywalem dla Ulqa a nawet Nnoitory. Wygrał tylko i wyłącznie dlatego że jego Hollow przejął kontrole.
Saki

Legendarny pierwszy oficer

Licznik postów: 1,442

Saki, 29-05-2009, 19:56
Kami napisał(a):Saki, wiesz, ale takie były wymagania fabuły, musiał wygrać i tyle.

Jasne, wiem. Ale czy za cenę wymagań fabuły można rezygnować z konsekwencji fabularnej i wiarygodności mangi?

Kami napisał(a):Ichigo za czasów sagi SS, bardzo często dostawał power up, dzięki czemu miał szansę z takim Zarakim. Obecnie nie jest rywalem dla Ulqa a nawet Nnoitory. Wygrał tylko i wyłącznie dlatego że jego Hollow przejął kontrole.

I to jest właśnie bez sensu.
   ▲
▲▲

 
xaxs

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,221

xaxs, 29-05-2009, 20:05
Saki napisał(a):Jasne, wiem. Ale czy za cenę wymagań fabuły można rezygnować z konsekwencji fabularnej i wiarygodności mangi?


Realizm, realizm, realizm i jeszce raz realizm.
I tak zawsze będzie go za mało ale chociaż jak w temacie- trochę konsekwencji.

Skoro Ichigo bez bankaia pokonał Zarakiego, który opaske nosi bo tyle ma reiatsu, to jakim cudem męczył się na bankaiu aż tak z Byakuyą? Już wtedy mi się to nie podobało ale tak jak Saki zauważył- obecnie to już po wszystkich różnych perypetiach jest to całkowicie bez sensu.
Kami

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,155

Kami, 29-05-2009, 21:35
Mały to szkopuł i mi nadal pozwala się cieszyć Mangą Big Grin Doczepić się do wszystkiego zawsze można, bohater faktycznie mi też nie przypadł do gustu, ale inni nadrabiają jego braki Smile
Yurpen

Piracki wojownik

Licznik postów: 101

Yurpen, 06-06-2009, 02:20
tak tylko baj de łej się zapytam - gdzie Ichigo staje się słabszy?? przecież i w SS nie był najsilniejszy (
Spoiler

tych dwóch kapitanów stających z Yamą do boju w walkach z Arrancerami to udowadniają :] a tam z nim nie walczyli Wink

)
Kempachi dla mnie do nieco olał Wink co widać po dalszych jego dziejach Big Grin jak widać w ostatnich odcinkach mang Ichigo nadal jest jednym z silniejszych Wink choć zawsze muszą być od niego silniejsi, by miał do czego dążyć, taki normalny schemat Big Grin
Spoiler

przecież Uqq to jeden z najpotężniejszych wrogów, ma 2 formę której żaden z pozostałych na razie nie osiągnął Big Grin jak dla mnie ta jego kompletna transformacja to po prostu kolejny etap ewolucji siły Wink zaczynał jako przeciętny shini-hollow, teraz staje się po prostu mocniejszy. Co jest oczywiste chwilkę musi być słabszy od najsilniejszych by móc wzbudzić nową moc :]

Hollow_pl

Szczur lądowy

Licznik postów: 5

Hollow_pl, 17-07-2009, 22:22
Ale pamietajmy oto, ze jesli ichigo zgino i jego hollow zgine, a na to Hollow sie nie zgadza dlatego daje marchewie swoja moc. Hichigo jak zostal nazwany nieoficialnie Hollow ichigo jest Wielki Gangsta, ktory nie lubi jak ktos mu rozkazuje.
Spoiler

Sorry za brak polskich znakow ale jest zagranica.

Lipski

Szczur lądowy

Licznik postów: 3

Lipski, 01-09-2009, 02:33
Saki chyba słabo oglondales akcje w SS... Walka Zaraki VS Ichigo to była dla Kenpachiego zwykła zabawa, sam Zaraki mówił ze kiedys bedzie jeszcze raz z nim chcial sie bawić, nawet vice-kapitan podziękowała Ichigo za ta zabawe (w imieniu Zarakiego oczywiście) ona sama była zadowolona ze Kenpachi tak swietnie sie z nim bawił... Prosze zacznij dokladnie czytac napisy... A jezeli chodzi oto ze Zaraki chcialby byc silniejszy to kompletna bzdura, jedyne to zazdroscil ichigo ze ma kontakt z zanpaktou i chcial poznac sie ze swoim( scena tuz po walce kiedy zaraki lezy na dachu)


Kolejna zecz to Kendo... Zaraki posiada taki ilosci reiatsu ze chwycenie katany obiema rekami zwieksza przeplyw energi duchowej dzieki czemu jest latwiej przeciac takiego twardziela jak Nno(przypominam ze mial najlepsze Hiero w calej Espadzie)... Energia duchowa Kenpachiego jest tak wielka ze podobno przy jej uwalnianiu moze nawet zabic zwyklego oddzialowego shinigami. Wiec prosze nie gadaj mi tutaj ze Kondo nic nie daje.
lunatik

Pierwszy oficer

Licznik postów: 1,220

lunatik, 01-09-2009, 12:01
Dobra to była zabawa ale jak już ktoś wspomniał Kanpachi walczy dla samej walki ale przegrywać nie lubi, a opaska ma dać mu umożliwić zabawe ze słabszymi. Szczerze wątpie by sie sam z siebie wstrzymywał.
A podobało mu sie bo trafił na przeciwnika przy którym mógł walczyć na maksa.
Przecież po walce sam stwierdził że musi być silniejszy.

W mojej opinii nie tyle ichigo został za bardzo osłabiony, co Ken okazał sie cieniasem w pierwszej walce. No ale zdobył mase fanów więc musieli go wzmocnić.
AdameQ

Super świeżak

Licznik postów: 254

AdameQ, 26-01-2010, 04:15
A mnie się zdaje że w Soul Society to dawali Ichigo fory bo tak naprawdę to który z nich pragnął śmierci Rukii?
Im dłuższa zabawa tym większa szansa że coś się ruszy i się doczekali. Tongue
1 2
Subskrybuj ten wątek Odpowiedź