Zamek Pangea, który zamieszkiwany jest przez Im'a itd.
jest wzorowany na "Pangea" superkontynencie. 

Cytat z wikipedii; "Pangea – superkontynent istniejący
na Ziemi w okresie pomiędzy 300 a 180 milionów lat 
temu. Słowo "Pangea" pochodzi z greki i w wolnym
tłumaczeniu znaczy "Wszechziemia".
Pangea nie była pierwszym superkontynentem w dziejach 
Ziemi, ale jest z nich niewątpliwie najbardziej znanym."

W wielkim skrócie to wszystkie kontynenty złączone w 
jeden wielki.

Teraz przechodząc do teorii...
Świat One Piece mógł kiedyś stanowić taki "superkontynent" - "One Piece" lub "Starożytne królestwo",
ale po wydarzeniach z Pustego Wieku świat podzielił się
na kilka części ... Superkontynent się rozpadł.

Może na Raftel oprócz Rio, ukryta jest też jakaś broń/rzecz,
która, złączy świat w jeden wielki super kontynent.
Efektem będzie absolutna wolność na lądach i morzach.
Możliwe, że Raftel było miejscem położenia stolicy lub innego ważnego obiektu np. czegoś w rodzaju "królewskiej biblioteki".  

P.S. Jeżeli wybrałam złą "kategorie" (oj wiecie o co chodzi) to proszę o przeniesienie. XD

Jeśli coś takiego byłoby na Raftel to czy Roger by tego nie użył, żeby połączyć ziemię?

Jeśli coś takiego byłoby na Raftel to czy Roger by tego nie użył, żeby połączyć ziemię?

To można wyjaśnić tym, że był chory, więc nie miał wystarczająco czasu. Zwłaszcza, że ten pomysł miałby też swoich przeciwników, których trzeba byłoby pokonać.

pomysl super, tylko jedno ale mam

Może na Raftel oprócz Rio, ukryta jest też jakaś broń/rzecz,
która, złączy świat w jeden wielki super kontynent.
Efektem będzie absolutna wolność na lądach i morzach.

Czy to nie bedzie czasem koniec epoki piratow? W super kontynencie juz wszystko bedzie mozna pokonywac droga ladowa ;p. Nie widze tutaj wolnosci na morzach, a raczej brak potrzeby plywania z wyspy na wyspe. Nie wiem, jak rozumiec ta wolnosc na morzach ;p.

Wielka Łanpisowa Teoria, która bazuje na podobnej koncepcji ale jako jednym wielkim morzu bez grand line i red line bardziej do mnie przemawia.
Łatwiej zrobić all blue niszcząc królestwo syren niż próbować łączyć wyspy w jeden kawałek.

Wielka Łanpisowa Teoria, która bazuje na podobnej koncepcji ale jako jednym wielkim morzu bez grand line i red line bardziej do mnie przemawia.
Łatwiej zrobić all blue niszcząc królestwo syren niż próbować łączyć wyspy w jeden kawałek.

Ja się w sumie zastanawiam nad tym, czy kiedyś ten świat właśnie nie składał się z jednego kontynentu, ale starożytne królestwo w pustym wieku(albo przed tym) rozpoczęło rozłączanie świata. Możliwe, że idea była taka, że jeśli kraje ze sobą graniczą, to dochodzi między nimi do wojen o terytoria, a gdy są oddalone od siebie i oddzielone morzem, to nie opłaca im się wojować. Światowy rząd mógł im przerwać i dlatego wciąż mamy Redline i morza, na których kraje są w miarę blisko siebie.

Mamy teoretycznie wielką łanpisowską która jest, hmm, legitna, z drugiej Oda gdzieś kiedyś powiedział, że jeśli ktoś domyśliłby się zakończenia op to zmieniłby zakończenie