bez gagów czysta walka... aż tak bardzo odstaje luffy?



Co powiecie o tego typu rozwiazaniu - wycięcie wszystkiego co niezwiązane Z... i w tym przypasku luffy vs kat 20 min srogiej bitki rozłożone w op na 10? Albo i wiecej odcinkow... moim zdaniem jakby w anime co jakis czas pojawialy się rozszerzone wersje np o zmontowanie z gotowej walki płynną walkę dałoby możliwość przesledzenia jej lepiej ?

Próbowałem wrzucić film przez kody, ale nie idzie coś.. Jakis mod z radą?
Chyba, ze ew film jest, ale ja nie widzę na tel.. probowlem poprzez < video scr="

A btw jak nie ma napięcia, że słyszy się zewsząd jaki to braciszek niepokonany itp plus widzimy to w ciągłości to wcale az tak zle nie wypadl luffy, ja myślę że wypadl bardzo dobrze. Takie zebranie w kupę wszystkiego i złożenia w calosc daje szersze spojrzenie ?


Chcialem w tym poście jeszcze zrobic ankietę wedlug użytkowników czy luffy sprawiedliwe wygral, czy oda przesadzil i luffy nie powinien wygrac, wiec odpowiadajcie ?

Tak wygląda zapis bb codes:



Pewnie nie działa przez to "m" w linku, charakterystyczne dla stron otwieranych przez przeglądarkę w telefonie. 

Filmik

Ogólnie fajny temat. Zwłaszcza, że akurat jakiś czas temu zastanawiałem się, jak wyglądałyby walki, gdyby wyciąć pozostałe wątki. 

Chcialem w tym poście jeszcze zrobic ankietę wedlug użytkowników czy luffy sprawiedliwe wygral, czy oda przesadzil i luffy nie powinien wygrac, wiec odpowiadajcie ?

Było tutaj trochę plot armora. Katakuri na siłę chciał honorowo wyrównać szanse, przebijając sobie bok. 
W ostateczności walka zakończyła się jakby remisem. Potem Luffy ustał na nogach dłużej, dzięki silniejszej woli. 
A przynajmniej ja tak to zapamiętałem.

Filmiku póki co nie oglądam, bo najpierw chcę zobaczyć, jak ta walka wygląda normalnie, a żeby do tego doszło, to WCI musi być kompletne w anime

Fajny pomysł z tym filmikiem ale niepotrzebna jest ta muzyka. Lepiej by to wyszło z oryginalnymi dialogami i podkładem. Do tego pod koniec mamy moment walki SHP z piratami BM, pewnie jakiś błąd przy montażu.

@Ad3k
Obraz walk w anime one oiece jest czesto przeklamany :p. Luffy lepiej wygladal niz w mandze tylko z powodu przedluzenia 17 stron do 20 minut.

Z pamieci powiem, ze gear 4 snake wypadlo lepiej w anime niz w mandze, katakuri tez sie bardziej meczyl w anime z tym :p.

Duzo zalezy od tego jaki rozdzial ekranizuja.
Anime raczej za pomocne nei bedzie.

Frieza tez wygladal lepiej w db Z przeciwko goku i mialo sie wrazenei, ze ssj1 i frieza byli na rownych, podobnych poziomach.

W mandze frieza nie mial zadnych szans i zostal potraktowany jak zwykly slabiak.

Dla mnie ta walka niestety należy do tej grupy pojedynków Luffy'ego które są irracjonalne.
W tych pojedynkach (zaczęło się z Arlongiem, z Luccim bardzo podobnie to wyglądało) Luffy ma po prostu nieograniczoną wytrzymałość, dostaje baty przez 90%  pojedynku, otrzymuje kilkadziesiąt razy więcej ciosów niż sam zadaje, a pod koniec sam zadaje parę uderzeń które wystarczają by powalić przeciwnika.
Patrząc na ten pojedynek w anime (w sumie dość nieźle odzwierciedla on wersję mangową) można dojść do wniosku, że to Luffy jest jakimś bossem do przejścia, który ma milion hp a jego rywal (w tym wypadku Katakuri) jest ze 30x mniej wytrzymały.
W takich pojedynkach trzeba zawiesić wiarę i po prostu przyjąć, że niezależnie od ilości ciosów jakie przyjmuje Luffy de facto jego pozycja startowa pod względem siły/wytrzymałości się nie zmienia i ciągle jest w stanie odpalić G4 i ruszyć z nawałnicą ciosów.
Sama walka jest fajna wizualnie, ale jej projekt teoretyczny leży i kwiczy. Ja po obejrzeniu swojego poglądu nie zmieniła: Katakuri miał miażdżącą przewagę, robił co chciał, był zdecydowanie powyżej Luffy'ego, a pod koniec po prostu doszło do chwilowego wyrównania sił, gdzie Katakuri sobie trochę odpuścił sprawę i leżał mimo tego, że mógł się podnieść.

Dużo bardziej wolę walki Luffy'ego z Crocodilem, Morią czy Enerem gdzie było więcej kmin, taktyki i nieszablonowego podejścia niż takiej zwykłej naparzanki w której to co się dzieje przez 90% czasu nie ma wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie (choć takie walki mają swój urok pod względem wizualnym).

Luffy wygrał przez plot armor - takie moje zdanie. Druga wersja to taka że Luffy przez swój styl walki i ilość otrzymanych obrażeń w przeciągu całego swojego życia wzmocniła go tak bardzo że posiada niesamowitą wytrzymałość. Katakuri natomiast przyjmował mało ciosów w związku z czym odczuwał obrażenia zdecydowanie bardziej.

Patrząc na ten pojedynek w anime (w sumie dość nieźle odzwierciedla on wersję mangową) można dojść do wniosku, że to Luffy jest jakimś bossem do przejścia, który ma milion hp a jego rywal (w tym wypadku Katakuri) jest ze 30x mniej wytrzymały.

No nie wiem, ja po obejrzeniu skrótu bez gagów itp mam odmienne wrażenie tj. katakuri też duużo przyjął na klatę

To chyba oglądałeś to jednym zmrużonym okiem patrzącym w sufit

A tak serio to można dyskutować co to znaczy "dużo" przyjął, ale wszelakie proporcje wypadają na niekorzyść. Można mówić "nooo Katakuri zebrał od 200 do 300 ciosów". Tyle że Luffy to zbierał w tysiącach

No ale to już subiektywne odczucia.

Cytat: Luffy wygrał przez plot armor - takie moje zdanie. Druga wersja to taka że Luffy przez swój styl walki i ilość otrzymanych obrażeń w przeciągu całego swojego życia wzmocniła go tak bardzo że posiada niesamowitą wytrzymałość. Katakuri natomiast przyjmował mało ciosów w związku z czym odczuwał obrażenia zdecydowanie bardziej.

To ja już wolę wygrywanie przez plot armor (choć ta druga opcja brzmi jeszcze bardziej plotowo )

Ad3k sorry ale nie da się tego oglądać z tą muzyką, chyba że chce się wylądować na onkologii. Popieram fanaticous że najlepiej było zostawić oryginalny podkład.

Wiem, że to z anime i nie ma co się sugerować zazwyczaj ale w tym przypadku jest. Chodzi mi o scene gdzie Luffy nie dostaje do głowy Kata i używa owocu.
Gdyby tak Słomiany bił się z BB i ten dzięki mocy owocu nie pozwolił mu się rozciągać to Luffy by padł szybciutko
Przez to, że na standardy OP jest Karakanem nie może z nikim silnym normalnie powalczyć, trochę przykre.

Walka sama w sobie była całkiem spoko, nie była tak dobra jak walka z Luccim np ale dalej ok.
Poza oczywistym, że Kat chciał walczyć honorowo na obronę Luffiego dodam że jego ogromna siła woli a co za tym idzie Haki królów pozwolili mu wstawać i wstawać.

Poniżej scena gdzie Słomek próbuje uderzyć Kata.

Cytat:Chcialem w tym poście jeszcze zrobic ankietę wedlug użytkowników czy luffy sprawiedliwe wygral, czy oda przesadzil i luffy nie powinien wygrac, wiec odpowiadajcie ?

Czy sprawiedliwie, jak dla mnie tak, przeciwnik w żaden sposób nie został osłabiony (nie liczę sytuacji z przebitym bokiem, bo to była "decyzja postaci" i to po tym jak pierw okaleczony został Luffy, przy udziale osób trzecich Czy wygrał walkę, jak dla mnie i tak i nie, (osiągnął swoje cele oraz rozwinął się tak jak chciał, ale obaj ostatecznie nie byli zdolni do walki), jeżeli oceniam pod względem celów to Luffy wygrał, jeżeli oceniam sam pojedynek to jest to dla mnie pojedynek nie rozstrzygnięty remis, Katakuri padł, a Luffy pozostał przytomny ale potrzebował Pekomsa a później Sanjiego żeby sie poruszać, czyli obaj nie byli zdolni kontynuować tego pojedynku. Czy Oda przesadził? Jak dla mnie nie, wiem że wielu pisało jak ta walka jeszcze trwała ze to niemożliwe żeby Luffy wygrał, że zostaną zaburzone hierarchię sił (które oni sami sobie ułożyli w głowie, powiedzmy sobie szczerze Oda ma w dupie nasze urojone hierarchie ), jak sie okazało było to możliwe i to bez większej przesady... Oda ma ten plus że zawsze może wyciągnąć asa w postaci dwuletniego treningu i w razie potrzeby dodać kolejne umiejętności bohaterowi, a jako że do charakteru Luffyego pasuje dostosowywanie siły do przeciwnika (zwłaszcza mówię tu o słabszych od niego), nie ma w tym "błędu/bzdury" że te asy zachowuje sobie na później. Powiem tak Luffy jak na idiotę za którego jest uważany dobrze rozplanował sobie tę walkę, i wykorzystał wszystkie furtki które mu sie pojawiały, wiedział też kiedy użyć Boundmana oraz kiedy wyciągnąć asa z rękawa, jak dla mnie wysoki poziom taktyczny ze strony Luffyego w tej walce, gdy już rozczytał dobrze przeciwnika wyjął idealną na niego armatę.