Akurat ta rana, przy tym, co dostal od kumy to pryszcz, zoro przed tsem przyzywyczajal nas fo przyjmowania ciezkich ran podczas walk, takie cos nie robi zadnego wrazenia p.

Tutaj faktycznie nie wiem.... Wyglada mi to na wymuszony zabieg, by gruby uciekl z mieczem, a zoro poznal siostre momo, nie podoba mi sie to.

Tak samo bylo z luffym i trujacs ryba...

Przytomności w takim wypadku jak rana Zoro nie tracisz w zależności od jej wielkości, a ilości utraty krwi

ta, a co powiesz o akcji Zoro x Kuma? to jest shonen, tu nie obowiązują prawa rządzące w rzeczywistym świecie.

edit: cholercia, w ciemno przyszło mi do głowy to samo co Tobie, @niudeb  

Jaką rybą?

edit: cholercia, w ciemno przyszło mi do głowy to samo co Tobie, @niudeb  

Jaką rybą?

no pisalem przeciez

Cytat:zoro przed tsem przyzywyczajal nas fo przyjmowania ciezkich ran podczas walk, takie cos nie robi zadnego wrazenia p. 

Zoro jest jak postacie z gintamy, przyjmuje kazda rane na klate i nie przejmuje sie iloscia utraconej krwi xD.

Tak samo bylo z luffym i trujacs ryba...

Argument z rybą mnie zawsze triggeruje, bo ludzie myślą, że to działa jak w grach. Czyli mamy odporność na truciznę i to działa i żadna inna nam krzywdy nie robi, rzadko kiedy napotykałem się jak to powinno działać naprawdę. Niestety lub stety trucizny mają różne dawki i siłę działania oraz dodajmy do tego różne ich rodzaje. Więc to, że Magellan miał potężną truciznę i Luffy się na nią uodpornił to wcale nie przekreśla istnienia potężniejszych.