Ostatnio natknąłem się na ciekawą moim zdaniem teorię:

http://www.opfanpage.com/2019/05/13/nico...hS97lrIAPI

Dla tych co nie znają angielskiego, wypiszę najważniejsze fakty/spostrzeżenia/domysły:

- nikt nie znalazł ciał naukowców z Ohary (tak samo nie było ciał ofiar pożaru na grey terminal - później dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy tego terenu zostali uratowani przez Dragona i rewolucjonistów);
- tak samo na Grey Terminal jak i na Oharze widać było ślad w kształcie litery U (moc Dragona - logia wiatru "utorowała" drogę ucieczki?);
- matka Robin jak i reszta naukowców żyje w ukryciu dzięki armii rewolucjonistów;
- nigdy nie wiedzieliśmy, żeby ktoś kto został zamrożony mocą niebieskiego bażanta zginął, więc jest duże prawdopodobieństwo, że olbrzym Saul, który próbował pomóc Robin na Oharze również żyje;
- Dragon dlatego jest najbardziej poszukiwanym człowiekiem na świecie, ponieważ poznał historię pustego wieku i dzięki wiedzy naukowców z Ohary jest w stanie odczytać starożytne pismo.

Co myślicie o tej teorii?

No generalnie z jednej strony nie jest to coś niemożliwego, ale jedna rzecz mi tutaj tą teorię dosyć mocno rozwala:

- matka Robin jak i reszta naukowców żyje w ukryciu dzięki armii rewolucjonistów;

Gdyby tak było, z pewnością rewolucjoniści zabraliby Robin do niej i naukowców, podczas czasu, w którym z nimi przebywała.

Teoria ma sens, ale z drugiej strony, za dużo już tych powrotów zza grobu w One Piece.

No popieram, tez nie bym nie strawil kolejnego powrotu z grobu. 

a za teorie plus.

Także wolałbym uniknąć takiego zmartwychwstania. Po pierwsze dlatego, że to głupie, a po drugie:

Po co miałaby żyć? Jej istnienie poważnie zmieniałoby ważność Robin (można się kłócić, że nadal byłaby jedną z tylko dwóch osób potrafiących czytać Poneglyphy, ale to nie to samo co jedyną osobą potrafiącą to robić). A jeśli nie taki byłby cel jej istnienia, to czemu miałaby żyć? Po to żeby znowu umrzeć?

Jedyną opcją jaką widzę jest: Olvia żyje, ale nie jest w dobrym stanie, a żyje po to żeby przekazać Robin jakiś sekret, którego nie zdążyła jej przekazać wcześniej.
Tutaj jednak wchodzi argument Arrrgha.
No chyba, że z jakiegoś powodu siedzi z np. Vegapunkiem

- matka Robin jak i reszta naukowców żyje w ukryciu dzięki armii rewolucjonistów;

Cytat:Gdyby tak było, z pewnością rewolucjoniści zabraliby Robin do niej i naukowców, podczas czasu, w którym z nimi przebywała.

Z jednej strony tak, z drugiej jest wiele czynników i niewiadomych , które mogłyby to tłumaczyć np:
1) Rewolucjoniści mogli nie wiedzieć, że są spokrewnione
2) Spotkały się, ale na razie nie zostało to pokazane 

Też raczej nie jestem "zwolennikiem tej teorii" pokazuję tylko, że jakby Oda chciał to da się to logicznie wytłumaczyć.