Uważam, że każdy powinien to obejrzeć, poświęcić te 20 minut i przemyśleć to co zobaczył. Ja osobiście jestem przerażony.
https://youtu.be/TSYos4JAK-k

Tylko spojrzalem na nazwe kanalu i wylaczylem.

iidz pod prad, serio?

Post gościa po "prawej stronie"

Na początek: w tym materiale w sumie nie pasuje mi tylko jedna rzecz. Byłem w Holandii. Holendrzy traktują polaków jako tanią siłę roboczą, imigrantów z bliskiego wschodu (w naszym rozumieniu) mniej. Co w Holandii zauważyłem to cholernie rozwinięty kapitalizm w połączeniu z rozdzielnością rasową. Imigranci mieli swoje slumsy, centra należały do rodowitych Holendrów. Do najwyższych wieżowców wchodzili panowie w garniturach, w 90% biali; chociaż już w urzędach pracowały w połowie panie w burkach. Rozdzielność rasowa i klasowa istnieje dalej, ale na poziomie ludzi 45+. Wycieczki szkolne to już przewaga kolorowych. Cóż, czarni czy ciapaci po prostu mają więcej dzieci. 

A i nie wiem jak się ma ZSRR i marksizm do obecnej sytuacji, ale:

Z całą resztą się zgodzę, przy czym to nie tylko Holandia, ale w sumie cała Europa, a teraz fala weszła do Polski. Nie ma co się oszukiwać, że takie LGBT to nie starannie zaplanowany ruch społeczny, kiedy homoseksualizm istniał na długo p.n.e. i mało kto miał z tym problem (królowie Anglii, wielcy myśliciele Greccy itd). Cała Europa już od kilku lat jest ofiarą przewrotu ideologicznego, szczególnie nasila się to przez fakt, że państwa same założyły sobie smycz UE. 
Na kanale "Wojna Idei" jest kilka fajnie poruszonych tematów, np dlaczego, pomimo tak niskiego poparcia, cały czas słyszymy o tym, że musimy przyjąć imigrantów czy wdrożyć ideologie  lgbt. Osoby, którym na tym zależy po prostu "pchają" się na stanowiska, z których można ich usłyszeć (media, polityka). 

Jakby nie spojrzeć, w polityce są te same mordy już od 40 lat, wychowani w komunie, w komunie działający.  Zagłębiając się w ich działania i efekty, czerwieni żyje się w Polsce całkiem dobrze. 

Patrząc przez pryzmat tego, co media i UE nam chcą teraz "wcisnąć", konserwatyzm i przywiązanie do "swojego" bo jest moje, nie jest aż takie złe (silny konserwatyzm uważałem za zły przez przedawnienie spojrzenia na rozwijający się świat). 

Teraz jesteśmy tym młodym pokoleniem, które się edukuje. Jak zostaniemy wyedukowani? Co będzie silniejsze: konserwatyzm czy "postęp"?