"Mój boże... Ta scena!! To co Toei zrobiło w nowym odcinku One Piece rekompensuje wszystkie ciulowe odcinki Dragon Ball: Super Emotikon grin Epickość w najczystszej postaci! ‪#‎ciary‬" ~ Buki


XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Nie sądzicie, że traktujecie anime OP zbyt poważnie? Przecież jest gwałcone przez Toei od lat, a Wy nadal wymagacie zgodności z mangą i narzekacie na kiepsko rozstrzygane pojedynki.

Nie sądzicie, że traktujecie anime OP zbyt poważnie? Przecież jest gwałcone przez Toei od lat, a Wy nadal wymagacie zgodności z mangą i narzekacie na kiepsko rozstrzygane pojedynki.

Tak dokładniej to od TS'a, jeszcze do MF było całkiem spoko, anime nie bylo idealne ale w miarę ok się oglądało i miało wiele dobrych momentów. Dopiero po przeskoku anime osiągnęło poziom absolutnego DNA, z resztą najwidoczniej im się to opłacało bo teraz to samo robią z inną flagową markę tj. DB

Te anime jest tak słabe że już nie ma co tego dłużej hejcic. Nic tylko oglądać filmy kinowe, chociaż to.

Toei nie może ogarnąć, że zderzenie dwóch uderzeń fizycznych nie działa jak przepychanka pocisków w DB.
Jedyna scena przemiany, która mi się podobała, okazuje się być z wcześniejszego odcinka wklejona.
Well... nie żebym się czegoś spodziewał...
@Buki
Myślę, że większość osób zdaje sobie z tego sprawę, ale mimo wszystko szmacenie naprawdę dobrych scen w mandze boli. Szczególnie, że niektórych scen nie powinno się partaczyć.

Mnie się nie podobało pokonanie Dofka w mandze (nieemocjonujące i za łatwo poszło), więc nie narzekam na zawiśnięcie w powietrzu i siłowanie przez 3 minuty. Jak w przypadku CC byłem oburzony tak teraz było imo okej.

za łatwo poszło

Jak to za łatwo? Przecież Dofek był już mocno obity przez Lufiaczka (oraz obity przez Lawa), więc nic dziwnego, że załamał się po tym ciosie, który imo był kończącym super-mega-hiper-duper-ultra ostatecznym ciosem jak zawsze bywało w końcowej walce każdego arcu.

Pajmon dobrze napisał. Tak samo zresztą wczoraj w nocy Blek stwierdził. To powinno być jak w walce z Crociem, żeby było czuć moc tego uderzenia. Tak poczułem tylko zawód. Ale i tak podniosłem ręce
Scena tego pierdzenia sobie w rękę była imo absurdalna ale jako że w mandze było podobnie to jestem to w stanie znieść.

Ta scena nie była AŻ TAK tragiczna, bo była sakuga i ok dobór ost, ale ta cholerna przepychanka przecząca prawom fizyki, to jest straszna porażka. Można to było przeciągnąć 10x lepiej, choćby przy użyciu najzwyklejszego w świecie slow motion. Te efekty specjalne i podmuchy były spoko, ale przepychanka wszystko zepsuła, a i impakt uderzenia i wbicia Doflamingo w glebe był imo mierny.

Niestety ale Toei za dużo Dragon Balla się naogladało i próbują zaaplikować w OP techniki, które tam działały, ale tutaj już nie bardzo.

Jeżeli fani OP spuszczają się nad tym odcinkiem, to aż strach myśleć jakim kiblem są epki, których nie polecają.
Wychodzę niedługo do pracy, więc zedytuję ten post zanim dojdzie do jakiegoś bólu dupy i nieporozumień - nie miałem na myśli kogoś szczególnego pisząc ten post! Ot masy fanów OP.

Ja mam tylko nadzieję, że poziom anime podskoczy tak samo jak poziom mangi
Złudne nadzieje T-T

Cytat:No więc z czego ta siła uderzenia?

- Toei kazało Luffy'emu pompować nogi co było widać, czyli w sumie Luffy uderzył całym ciałem, a nie tylko ręką xd Nie potrzebne to siłowanie wcale, ale nie było aż tak źle jak piszecie.

Zgadzam się z Kaiokenem i Dahaką. Jeżeli ten odcinek nie odstawał jakoś za bardzo od tego z G4, to mimo wszystko zasługuje na OKEJKĘ. Biorąc pod uwagę poziom anime OP rzecz jasna.

Najlepszy był moment jak luffy w g4 "podskakiwał" przez minute postać się nie ruszała, wyglądało to jakby animatorzy przesuwali rysunek od góry na dół.

Tutaj macie ten moment, w tej minucie :


Ja rozumiem że może być brzydka animacja, ale tutaj postać która się powinna ruszać, nogi powinny się zginać chociaż nie była praktycznie zaanimowana. Poza przesuwaniem rysunku w dół i w górę i dodaniu dźwięków nic nie zaanimowali ;p.

Najlepszy był moment jak luffy w g4 "podskakiwał" przez minute postać się nie ruszała, wyglądało to jakby animatorzy przesuwali rysunek od góry na dół.

Tutaj macie ten moment, w tej minucie :


Ja rozumiem że może być brzydka animacja, ale tutaj postać która się powinna ruszać, nogi powinny się zginać chociaż nie była praktycznie zaanimowana. Poza przesuwaniem rysunku w dół i w górę i dodaniu dźwięków nic nie zaanimowali ;p.

Racja, też zwróciłem na to uwagę i zasmuciłem się tym bardziej, że za pierwszym razem była ładna animacja jak Luffy się odbijał.