Odcinek świetny, szczególnie momenty walki, nie wiedziałem kiedy się skończył, aż nie mogę się doczekać następnego. Tym bardziej przyjemnie się go oglądało gdy nie było mangi w tym tyg. i trzeba czekać tak długo.

Mogliby wcisnąć tu Lawa z załogą, żeby nie marnować czasu antenowego za 2 tygodnie .-. Jak ja ich znam, to przeciągną to do granic możliwości.

Nowy odcinek to straszna animacyjna bieda. Ale to taka naprawdę straszna. Dwustronicowy panel z wkurzonym Jackiem niszczącym budynek w mandze? Stillshot w anime XD

Giftersi narysowani jak tło też mnie rozwalili, no ale ładnia wyglądali, więc chyba lepiej tak, niż derpować.

Ogólnie masakrycznie przeciągnięty odcinek, słaba reżyseria. No ale co się dziwić jak 0.7 rozdziału zanimowali.

No mi też zabrakło dynamiki, w niektórych scenach. Do tego te przeciągające stawki, kiedy Wana opowiada tragedie, a Luffy na winogronach i zabawa z mostem, m. Od ostatnich dwóch odcinków trochę arc blednie.

Najnowszy odc. dużo lepszy niż poprzedni .. Inuarashi głos mi się podoba .. to chyba głos Kakuzu z Naruto xd Poza tym fajne ost leciały jak pokazane zostały dalej retrospekcje, m. To cięcie żyrafy widowiskowe, chyba w Mandze tego nie było. Tak samo jak szarża Sicilian'a. Wogóle jestem zaskoczony, że tam tak ciemno, czytając Mangę myślałem, że był tam dzień jak się Inuarashi pojawil ^^

Toei odwala taką lipę że już im się nawet nie chce animacji robić xd po cholerę, skoro można zrobić pokaz stopklatek XD masakra jakaś...
Jedyne co było nawet ok to wejście Neko, chociaż i tak można było to zrobić lepiej. Lipa straszna

@Pajmon Pal licho animację, pod względem reżyserii jest taka bieda, że szkoda gadać. Pamiętam jak w większości na tym forum łykaliśmy nowe rozdziały Zou z mangi jak młode pelikany, teraz nawet nie chcę mi się oglądać tych odcinków. Jeśli hejtowana przez sporo osób Dressrosa wypada w moich oczach lepiej od obecnych wydarzeń, to coś jest nie tak.

Nawet przyzwoity odcinek dzisiaj. Liczyłem na coś bardziej drastycznego, ale takie 5/10 mogę dać

Te wstawki z Sanji'm i resztą jak przechodzili przez bramę wyszły mega sztucznie. Chodzi mi głównie o animacje .. postacie poruszały się nienaturalnie szybko. Poza tym o ile walka Neko z Jack'iem mi się podobała, to Inu mało pokazał jak się z nim zamienił. Poza tym odcinek całkiem całkiem. Neko w Anime póki co robi na mnie niezłe wrażenie, m.

Dlaczego te odcinki są takie słabe? ;__; oglądając to coś mam takie same odczucia jak przy słuchaniu wege rapu ;__;

Jakie to przeciągane... .-.

W mandze Wanda rykła płaczem, kiedy Choper powiedział "jestem doktorem". Tutaj musiała się upewnić, że doktor chce jej pomóc (no bo po holender się tym chwali, jeśli nie chodzi o to, że chce ich leczyć). No i jeszcze każdy z osobna musiał kiwnąć głową. Cały dramatyzm szlag trafił :/ Ogólnie dużo tego kiwania głową w dzisiejszym odcinku.

Ahh, jeszcze ta walka Nami z Wandą. Póki co to najgorzej odwzorowana scena z Zou.

Mam mieszane uczucia co do tego odcinka. Z jednej strony kiepska kreska i animacja, straszne przeciąganie, z drugiej strony fajny klimat i fajnie zrobiona ostatnia scena. Nie ogarniam, dlaczego Toei przykłada się tylko do jednominutowej sceny z całego 24 minutowego odcinka.

762:

Po 4 miechach w końcu oglądnąłem całe OP. W mojej opinii odcinek dobry. Dowiedzieliśmy się kolejnych wydarzeń, które odbywały się na wyspie przed przybyciem Luffi'ego. Sanji zajebiście poważny, a ten lew zaczął przed nim klękać i mu dziękować xd. Do tego, jak latał od suczki do suczki haha Ceaser się stał strasznie fajny, wiem, że to ze strachu, ale jednak pokazał tą dobrą stronę (choć tylko troszeczkę). No i te psy za Brook'iem. Majstersztyk. W następnym kolejne szczegóły z dni bez Luffi'ego. Nie mogę się doczekać

Nie pamiętam co ten Vito mu powiedział xd Poza tym odcinek całkiem dobry .. umiejętności Capone wewnątrz zamku wywarły na mnie lekkie wrażenie tym bardziej, że nie pamiętałem tego z Mangi, m ^^ Zaczynają się teraz ciekawsze odcinki.

Dobry odcinek, kilka ciekawych fillerów (jak ten z Robin (xd) czy umiejętnościami Capone). Przeciągania trochę było, ale wpasowywało się w klimato odcinka który imo był fajnie odwzorowany. Niby prawie cały odcinek siedzieli przy stole, ale było fajnie. Z tego co pamiętam, to Vito mu chyba powiedział o Zeffie.