Traktor go jechał.
Odcinek jest przesłodki i sympatyczny. Apaszka jest fajna i miło się słucha. Strasznie oddziałuje na serce ten wielorybek. Bardzo postarano się zachować klimat. Zwierzątko jest słodkie i do tego wydaje kawaii dźwięki^^
Cała ta historia jest bardzo pozytywna, miło się ogląda nie czuje przepływającego czasu. Efekty myślę jeszcze podkreślają to co powinny a karaoke jest zrobione starannie i można się przyłączyć do śpiewu
Odcinek daje dużo pozytywnej energii naprawdę. To się czuje całym sobą. Nie ważne, że nie ma walk czy jakiejś akcji tylko "historia" co z natury kojarzy się z monotonią i powiewającą nudą. Może jestem zbyt wrażliwy ale u mnie ten odcinek trafił w samo sedno. Bardzo nastrojowo pokazał to co i tak musiał w końcu dubluje mangę w mniejszy, większym stopniu.
Ktoś kto pisze "historia Brook'a ee nuda.." To wydaje mi się pozbawiony uczuć. Wzrok tego Laboonka powinien skruszyć każde serce.
Może nie jest zbyt krytyczna czy wyniosła scena jak nic nie grają i słychać tylko odgłos wielorybka, ale porusza, nasze serce czuje ból tego zwierzątka , jesteśmy przejęci chwilą. Patrzymy na bezradne, zabłąkane zwierzątko, rozpaczliwie poszukującego oznak akceptacji, którą go nie tak dawno skrupulatnie obdarzano.
Ładnie pokazana końcówka, przedstawiająca zupełną odwrotność sytuacji, wywierająca na widzu zupełnie inne odczucia. Pojawia się smutek, żal. Jest to przeciwstawiane około 16 minutom naprawdę pozytywnej atmosfery. Fajny kontaścik
Duży plus i czekam jak zostanie uchwycona dalsza część, czy mnie poruszy, da mi do pomyślenia, czy pokaże mi obraz taki, bym mógł poczuć jakbym był jednym z nich.